Dzięki Balbinko za odwiedzinki u mnie , nie jestem odporna na takie sytuacje , jak ta z tym malcem i dlatego musiałam się Wam wyżalić. Dzięki za wsparcie... :)
Wersja do druku
Dzięki Balbinko za odwiedzinki u mnie , nie jestem odporna na takie sytuacje , jak ta z tym malcem i dlatego musiałam się Wam wyżalić. Dzięki za wsparcie... :)
Balbinko, cokolwiek się wtedy nie wydarzyło, jestem pewna, że w tym, co się wydarzyło i w dróżce, którą zamiast tego poszłaś potrafisz odnaleźć dużo piekna i radości :)
A podczas weekendu w towarzystwie teściowej na pewno uda Wam się znaleźc trochę czasu tylko dla siebie :)
Uściski :)
Witajcie laseczki!
Wyobraźcie sobie, że z tego ciągłego pisania na kompie ( oczywiście nie tylko na forum , ale i zawodowo :wink: ) dostałam jakiegoś bólu prawej ręki i karku.
Dziękuję Wam za odwiedzinki, mam nadzieję,że odwiedziłam wszystkie osoby , które tu zaglądają. Jeżeli kogoś pominęłam to wybaczcie , ale ostatnio miałam okropnie mało czasu. Jeżeli chodzi o weekend to okazuje się ,że to może być problem bo okazuje się ,że brak wolnych miejsc ( :shock: :lol: - ale jestem świnia ).
Jeżeli tak będzie to odwiedzimy moją ukochaną babcię we Wrocławiu, pojedziemy sobie do zoo. No nic nie będę się jeszcze zbyt roztkliwiać bo na razie nic nie wiadomo.
Z dietką niestety nadal nie za ciekawie, ale jak tylko minie nam to szaleństwo w pracy zabieram się ostro za siebie.
Pozdrawiam gorąco!
Cytat:
Zamieszczone przez Balbina2
No dobrze, wybaczam ;-)
A gdybyś jechała do mojego rodzinnego miasta, to proszę ucałuj Wrocławik ode mnie :)
O, w międzyczasie i do gryzoniowej norki zajrzałaś, więc już nie mam czego wybaczać :D
Ale numer i niech ktoś powie ,że telepatia nie istnieje :wink: . Pisałyśmy dwa razy równo do siebie. Buźka!
ŻE JUŻ NIE WSPOMNĘ O SOBIE!! ALE WSZYSTKO OK, BO SAMA TEŻ OSTATNIO - OD ŚWIAT - MAM CIĄGLE OBERWANIE GŁOWY!! DZIŚ BYŁAM Z MAŁA NA KONTROLI, SZKODA GADAĆ, DOBRZE, ŻE Z RĘKĄ WSZYSTKO DOBRZE, ALE MA JESZCZE ZAPALENIE PĘCHERZA MOCZ. I KARTAR! I JEST OKROPNIE MARUDNA, SAMA NIE WIEM JAK JA TO WYTRZYMUJĘ?
POZDRAWIAM!!
NIE DENERWÓJ SIE - TO BYŁO CAŁKIEM ŻARTEM, A TEGO ODSYŁACZA NIE UMIEM ZROBIĆ :oops: MOŻE MI POMOŻESZ I NAPISZESZ W P-TACH JAK SIE GO ROBI? TO SE GO WLEPIE!!MOŻE BYĆ NA PRIVA...
POZDRAWIAM!!!! :wink: :wink: :wink:
Witaj Balbinko !!
U mnie dieta w końcu wróciła do łask, narazie idzie mi nieźle. Własnie wyszła ode mnie koleżanka .Poczęstowałam ją serniczkiem, a mnie wystarczył sam soczek. Nie brakowało mi tego. Byle tak dalej !!
Napewno Ty też niedługo wrócisz do swojej diety. Teraz jesteś bardzo zabiegana , a wtedy ciężko zająć się sobą. :)
Podczas weekendu odpoczniesz i się zrelaksujesz. Napewno wizyta u babci będzie udana.
Nie daj sie tylko babcinym specjałom !! :D :D
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
Agiga! No co Ty przecież ja też na żarty! Jutro napiszę Ci jak zrobić "odsyłaczka" a teraz muszę uciekać bo juz mnie gonią. Buźka!
No faktycznie, tylko teraz która z nas ma tę siłę telepatycznej perswazji i przyciągania drugiej na swój wątek? :lol:
Ściskam i życzę miłego wieczoru :)
podobno wrocław jest bardzo ładny...
ja tam byłam niby parę razy, ale jeszcze w szkole jak z klubu strzeleckiego jeździłam na zawody :wink:
miłego pobytu i pozdrów gucwińskich :D :lol:
Witaj!!!!!!!!!!!
Wyjazd z teściową............ nie brzmi zbyt miło, więc może lepiej że miejsc brak :wink: . Podziwiam, że w tym nawale pracy potrafisz jeść dietkowo. Ja ostatnio też mam trochę zbyt dużo pracki i najchętniej przestałabym w ogóle jeść, bo jak już mam na coś ochotę, to jest to niezbyt dietkowe :twisted: :twisted: . Dzieki Bogu z pojemniczki z domowym jedzeniem.
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu!!!!!!!!!!!
Mam nadzieję, że ten dług weekend spędzisz grzecznie i dietkowo.
Baw się dobrze i odpoczywaj :)
pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Dziekuję dziewczyny za odiwedziny!
Jutro wyjeżdżamy - w końcu zapadła decyzja ,że dwa dni spędzimy we Wrocławiu a dwa w Karpaczu ( tzn. w jego okolicach ). Nastawiałam się pozytywnie na ten wyjazd bo przecież żadan przyjemność jechać w dąsach :wink: .
Mam nadzieję , że w pracy w końcu trochę się uspokoi bo największy przetrag w końcu zakończony. teraz kilka mniejszych , ale już na szczęście rozłożone w czasie (o ile oczywiście nie wypadnie coś znienacka).
Mam nadzieję,że wytrzymam bez Was tyle dni. Buziaczki!
Życzę udanego weekendu majowego , dużo słoneczka ,miłych chwil z rodzinką.
Wytrwania w dietce i kilku kg w dół !! :D :D
[img]http://images1.fotosik.pl/57/zcn2cwnpogv6c5hp.jpg[/img]
Cześć dziewczynki!
Ledwo się dzisiaj odnalazłam wśród wszystkich wątków :wink: .Wróciłam wczoraj, ale kompletnie nie miałam siły na pisanie. Poczytałam trochę nowych wieści u Was a dzisiaj mam zamiar nadrobić zaległości.
Jeżeli chodzi o wyjazd to było dość fajnie. Co prawda pogoda nie dopisała za bardzo, ale zawsze mogło być gorzej. Dwa dni spędziłam we Wrocławiu, a dwa krążac trochę po Sudetach. Jeżeli chodzi o dietkowanie to było różnie. Niestety na obiadki dwa razy była pizza. Poza tym trochę zaimprezowaliśmy u rodzinki i polało się piwko :oops: . Wczoraj weszłam na wagę i niestety jest 20 dkg więcej. Postanowiłam nie zmieniać już suwaczka gdyż oficjalnie ważę się w poniedziałki więc może przez te parę dni coś się zmieni ( fajna wymówka, nie?!). Miałam robić od dzisiaj dietę DC, ale stwierdziłam ,że nie jestem na nią psychicznie gotowa. Chcę zrobić jeszcze kilka dni ograniczając ilość kalorii gdyż po tym przedłużonym weekendzie mam ciągle na coś apetyt. Boję siuę , że nie wytrzymałabym bez jedzenia.
Na dzisiaj zaplanowałam już jedzonko niskokaloryczne. Wczoraj czytałam trochę na Waszych wątkach i stwierdziłam ,że losy wielu z nas są bardzo do siebie podobne. Borykamy się w wielu wypadkach z podobnymi problemami. Na wątku jednej z dziewczyn przeczytałam, że partner wymaga od niej aby zeszczuplała bo inaczej o ich przyszłości nie może być mowy. Zastanawiałam się nad tym trochę i doszłam do wniosku ,że ja nie wyobrażam sobie aby mój partner mógł coś takiego powiedzieć. Może czasami w żartach zdarza mu się coś powiedzieć, ale nigdy nie dał mi odczuć ,że mu się nie podobam lub że mam się zmienić bo inaczej coś tam........
Sama wiem , że chciałabym wyglądać lepiej między innymi dla niego , ale na pewno nie to jest podstawą naszego związku.
Moim problemem z którym muszę zacząć walczyć jest brak ruchu. Ciągle sobie obiecuję ,że zacznę coś robić w tym kierunku. Zaczynam i nie kończę. Teraz jeżeli będę robić DC z tego co wiem jest to niewskazane i znowu zacznę się usprawiedliwiać. Musicie mi dać chyba jakiegoś wirtualnego kopniaka :wink: :lol: .
Na razie tyle! Lecę na Wasze wątki bo mam sporo zaległości. Pa!
Balbinko Kochana, brakowało Cię na forum :)
Zanim Cię wyściskam i pogadam - rada praktyczna - zanim zaczniesz DC - zrób sobie co najmniej 2 dni diety niskowęglowodanowej, pilnuj też indeksów IG - wtedy łatwiej przetrwasz pierwsze 3 dni ścisłej. Radziłabym Ci też zacząć w weekend (czy ten, czy następny, to już sama zdecyduj) i najlepiej... po @. Dlaczego? Bo czasem zdarza się, że jeśli @ wypada w trakcie ścisłej, chudnięcie się zatrzymuje. Nie tylko pozornie i nie jest to związane z nabieraniem wody przez organizm. Pomyśl o tym, bo w takich warunkach przeprowadzisz ścisłą najefektywniej i osiągniesz najlepsze rezultaty :)
Poza tym - cieszę się, że się dobrze bawiłaś. Posiady przy piwku, hmmm... powiedzmy że tego nie widziałam, mam nadzieję, że to był jednorazowy wyskok i nie będzie recydywy ;) A te 20 dkg "wzrostu" to stosunkowo niska kara, chociaż ja juz sama nie mogę się doczekac, kiedy zobaczę na Twoim suwaczku po stronie "spadek" pełna 15... no Balbiś... postaraj się... :lol:
Natomiast odnośnie tego, co napisałaś o "wymaganiach partnera", wiesz... we mnie tez na poczatku feministyczna krew zawrzała, kiedy to przeczytałam, ale potem się uspokoiłam. Jakby to powiedzieć - każdy ma swoje "warunki brzegowe". Na pewno Ty też masz jakieś wymagania, kryteria, według których oceniłaś, że Twój mąż jest facetem, który się do tego kwalifikuje :) Widzisz, ja zawsze wiedziałam, że chcę się związac z kimś, kto jest starszy ode mnie co najmniej 10 lat, ma wyższe wykształcenia i nie jest ode mnie niższy. Reszta, czyli kolor oczu włosów, waga, etc. były mniej istotne, ale tamte parametry to były własnie te moje warunki brzegowe. Mój obecny partner spełnia je wszystkie ;) Więc widzisz, kryteria, które nieco szokują osoby postronne, są zupełnie inaczej widziane z perspaktywy bycia z związku - ty nie wiesz, jakie wymagania dziewczyna, której post wzbudził w Tobie taką refleksję, stawia swojemu narzeczonemu, prawda? Może równie restrykcyjne? A może po prostu tak bardzo go kocha, że taki warunek spełni z radością, a jednocześnie zrobi coś dobrego dla siebie? Ty tego nie wiesz, ja tego nie wiem - ale mam nadzieję, że Ona wie ;)
Fjording, przepraszam za gadanie o Tobie w cudzych watkach, mam nadzieję, że się nie obrazisz ;)
Pozdrawiam Cię Balbinko! :)
Witaj Balbinko!
Cieszę, się że weekend był udany :)
Tymi 20 dkg się nie przejmuj do poniedziałku je pogonisz raz a dobrze...a co do piwka..
kurcze kady popełnia małe grzeszki...
Ściskam
Ala
nie każdy :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez Ali1979
:P :P :P
witaj Balbinko :)
nie przejmuj się tymi 20 dkg... napewno lada dzień znów schudniesz..
nie było mnie długo...
ale wróciłam... co prawda z podwinietym ogonkiem.. ale wróciłam..
pozdrawiam :)
Witaj Balbinko po długim weekendzie
Grzeszki były... na szczęście niewspółmierne do kary :P hmmm 20 dag :lol: juz ich chyba nie masz???
Bardzo sie cieszę, że spędziłaś miło czas i odpoczęłaś
U mnie rownież wszystko ok i weekendowy czas upłynął bardzo szybko.
Również myślę o DC , ale dopiero jak zrzucę pierwszą 10 :lol: :lol: Planowałam ją na poczatek czerwca, ale w związku z olbrzymim rozpasaniem i ciaglym brakiem silnej woli termin ten został przesunięty w nieokreśloną dzisiaj przyszłość.
Buziaki H
Witaj Balbinko !!
Widzę , że udał Ci sie wyjazd. Mój mały też uwielbia ZOO i cały czas sie pyta kiedy znowu tam pójdzie. My mamy blisko chorzowskie ZOO , które jest bardzo ładne.
Udało Ci się też utrzymać wagę , bo te 20 dkg to , żaden wzrost. Gratuluję !!
U mnie też chyba dobrze , pisze też bo mam @ i moja waga nie jest miarodajna . Zważe sie w niedziele lub poniedziałek , ale chyba w niedzielę bo popoludniu ide na imprezę do teściowej więc w poniedziałek byłoby napewno gorzej :D :D
Te wszystkie imprezy mnie przerażąją , znowu ulegnę, a moja waga nie spadnie. Jak sobie o tym pomyślę , to tracę humor . Ale nie moge sobie z tym poradzić :(
Podczas tych dni przeczytałam książkę E. Spindler " UKARAĆ ZBRODNIĘ " ,polecam.
Poza tym pospacerowałam jak nie padało, pobawiłam sie z dziećmi , odpoczęłam . Same plusy z wyjazdu, teraz powrót do obowiązków i rzeczywistości. :(
Walcze dalej , bo moje zmagania są bardzo powolne. Czas nieuchronnie ucieka , a ja sie nie zbliżam do mojej wymarzonej wagi . Chyba zaczne sie pomału nastawiać psychicznie , że jednak do wakacji nie osiągnę nawet tych 70 kg :( :(
Nie ma co sie smucić , pozdrawiam serdecznie :D Magda
Hej ! Macham do Ciebie łapką ze smutną minką, bo u mnie wagowa klęska :cry:
Dobrze,że Ty się nie dałaś tak jak ja,i to się chwali :wink:
Balbinko pozdrawiam poweekendowo :D :D :D :!:
Hej Balbinko..
Widze, ze dlugi weekend prawie wszedzie taki sam- troche niezdrowo sie poje, piwka wypije..
Jakie z tego wniosek- wakacje sa niezdroooooweeee! Powinnysmy ciagle pracowac.. :roll:
Nie no, zartuje.. ja to wlasnie przez prace przytylam.. :roll:
A tak serio, to ja uwazam, ze takie "od czasu do czasu" nie zaszkodzi..
Pozdrawiam!
hYbris skarbie powiedz jak to robisz że nie popełniaswz chętnie przykłąd z Ciebie wezmęCytat:
Zamieszczone przez hybris
Balbinko tez się cieszę że wróciłam!!
teraz już będę się dzielnie trzymać!!
hyyyy... a co do piwka to ja przez ostatnie dni to hektolitry wypijałam :twisted:
pozdrawiam gorąco!!
Ali, teraz już najzupełniej poważnie - po prostu sobie coś obiecałam. A jak ja sobie cos obiecam, to jest dla mnie święte. Dlatego własnie od początku diety nie zaliczyłam ani jednej wpadki i nie powiem, cieszę się z tego.Cytat:
Zamieszczone przez Ali1979
Natomiast odpisałam w ten sposób na Twój post, bo widzisz, ja wiem, że to jest taki mechanizm, że dajemy sobie przyzwolenie na dietetyczny "skok w bok", na zasadzie "wszystkim się zdarza" - w pewnym sensie to takie oszukiwanie siebie. Jak nie wolno, to nie wolno, koniec kropka i nie wszystcy mają wpadki. Bezgrzesznie też sie da :)
pozdrawiam Cię! :)
Hybrisku, nic a nic się nie gniewam za "obgadywanie", bo nim nie jest :) By the way, kryterium min. 10 lat było także moim i także to mój TŻ spełnia :lol:
Balbinko, a jak dzień dziś minął, żadnych wpadek, prawda? :twisted:
Balbinko życze miłego weekendu :D :D :D :!:
Balbinko gdzie to bywasz ??
Pozdrawiam gorąco i życze miłego i słonecznego weekendu !! :D
Wpadlam zobaczyc co slychac :D Widze ze sie dzielnie trzymasz i walczysz dalej co mnie ucieszylo bo tak mamy chociaz szanse na wygranie z tym tluszczem :wink: :D
http://www.gotouring.com/razzledazzl...fruit1-300.jpg
Cześć dziewczynki!
Dzisiaj niestety jak dla mnie niezbyt dobry dzień - zważyłam się rano i okazało się ,że waga idzie w drugą stronę :cry: . Muszę cofnąć sowje suwaczki. Wiem,że jestem sama sobie winna. Wczoraj pozwoliłam sobie na dwa dodatkowe piwka i kiełbaskę z grila i niby nie jadałam zbyt dużo w ciągu dnia , ale niestety na wadze już się to odbiło. Dodając jeszcze to co przybyło w długi weekend... qurcze!Chyba nie osiągnę tych 15 kilogramów straconych.
Rano załamałam się , ale już wróciłam na ziemię. Opracowałam sobie plan działania na razie na 7 tygoni ( wtedy ma wesele moja chrześniaczka).
I tak:
Ten tydzień I - dieta 1000 kcal ( owoce i warzywa )
tydzień II - IV - ścisła DC
tydzień V - mieszana DC ( 2 x DC i jeden posiłek 400 kcal)
tydzień VI - mieszana DC ( 1 x DC i dwa posiłki -800 kcal)
tydzień VII - dieta 1000 kcal
Z tego co wiem to na mieszanej można już zacząć ćwiczyć .
Mam nadzieję, że pójdzie mi dobrze. Nastawiłam się psychicznie na DC i postanowiłam jeszcze zanim ją zacznę zmniejszyć trochę limit kalorii , aby tak bardzo mnie nie ciągło na jedzenie.
Marzy mi się zrzucenie w ten sposób 15 kg. A potem zrobię sobie następny plan na dalsze tygodnie.
W sobotę posadziłam w końcu kwaitki na balkonie i położyłam nową wykładzinę - wreszcie mam fajny kącik do odpoczynku. Nadrabiam teraz bardzo czytanie książek. Sporo ich kupiłam ostatnio i tak leżą czekając na swoją kolejkę. Po filmie "Wyznania gejszy" zainteresowałam się bardziej tą tematyką i teraz "lecę "po kolei.
Pozdrawiam Was gorąco! Niestety dzisiaj tylko "spacerkiem" zmienię suwaczek.
Mam nadzieję, że uda Ci się zrealizować swój plan. mam nadzieję, że to piwo i kiełbaska to już ostatni raz? Trzymam za Ciebie kciuki.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Witaj!!!!!!!!!!!
Bardzo ambitne palany. Ale na pewno uda Ci się osiągnąć cel, jeśli tylko cele widniejące na horyzoncie działają na Ciebie mobilizująco. A jeśli chodzi o wpadki. To chyba większość dziewczyn na forum jakieś zaliczyła w czasie tego długiego weekendu. Nie rozgrzeszam, ale sama walę się w pierś, bo kilka zaliczyłam. I waga pewnie da mi w środę popalić. Ale był grzech, musi być kara. :wink:
A tak naprawdę to wierzę, że nam się uda. Na moim widnokręgu też pokazł się cel: duża osiemnastka chrześniaczki w lipcu. Założyłam sobie, że schudnę przynajmniej 10 kilogramów i chyba się przestraszyłam, stąd te wpadki :evil: :evil: .
Ale poprawię się.
Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czesc Balbisia! Wreszcie doczlapalam sie! :lol
Piwko i kielbaski sa pyyyyyyyyyyycha! Czasem moga byc , byle nie zbyt czesto. Powtarzam po raz osiemsetny : jak sie zgrzeszylo to sie trzeba rozkoszowac smakiem kielbaski i nastepnego dnia z naladowanymi barierami wrocic do diety. Najgorsze sa te chorerne wyrzuty sumienia! To od nich waga staje :wink:
Trzymam kciuki za DC. Powazna sprawa. Ja sie nie zdecydowalam ale tak mi sie zdaje,ze problem jest w glowie. Jak sie przekonana sama siebie to dalej juz pojdzie. Bardzo dzielnas! I tak trzymac! :D
sciski!
aaaaaa... i wynik minusowy hoho.. ladnie chudniemy :D !
Witam !!
Masz super założenia i jak sie będziesz tego trzymać to Ci się napewno uda.
Mnie też jest potrzebne do końca czerwac 15 kg w dół. Nie wiem jak to zrobić i chyba mi się raczej nie uda. Nie mogę się zdecydować na DC . Nie potrafię się już do niej zmusić , a szkoda :( Napewno dałaby szybszy efekt.
Od jutra nie pozwalam sobie na żadne wpadki. POPROSTU MUSZĘ coś robić, bo idzie źle.
U mnie tak samo , jak zjem kiełbaskę wieczorem to zawsze waga na plusie choćbym nic cały dzień nie jadła :?
Jak dzisiaj spedziłam u lekarza 3 godz , to w przerwach między badaniami przeczytałam pół ksiązki . Jedyny plus tego straconego czasu w przychodni :)
Pozdrawiam
Trzymam kciuki i życze powodzenia :D :D :D :!:
Witajcie dziewczyny!
Dziekuję bardzo za odwiedziny u mnie. Wczorajszy dzień przebiegł całkiem nieźle. Wyszło około 1020 kcal. Wczoraj poczytałam troche wątek Rewolucji, która miała ostatnio jakieś małe zwątpienie, ale mam nadzieję, że to już za nią. Zasatanawiała się ona tam dlaczego jedni jedzą bardzo wiele i nie tyją, a i inni prawie nic i odwrotnie.
Pewnie każda z nas ma inną przemianę materii i to jest głównym powodem. Ja z domowego doświadczenia wiem, że mój mąż potrafi np. pochłonąć całą blachę ciasta w jeden wieczór a i tak jest szcupły i nie tyje. Wyznaje on jednak pewną zasadę - nigdy nie zje niczego słodkiego wcześniej niż 2 godziny po posiłku, a także nie łączy białka z tłuszczami ( nigdy nie je mięsa z ziemniakiami), owoce zawsze je same i nie łączy ich razem.
Jest to dieta oparta na zasadach Michała Tombaka. Ja sama widzę , że naprawdę skutkuje, ale mam dużo słabszą wolę i to mnie gubi.
Czasami wydaje mi się,że odchudzanie się to taka walka jak walka alkoholika z piciem. Wiemy,że czegoś nam nie wolno, a i tak sięgamy po zakazane produkty. Ja właściwie dopiero na tym forum nauczyłam się otwarcie mówić o swoim problemie. Potrafię przyznać sie do tego że tyje bo jem za dużo lub produkty, których powinnam unikać. Wiele mnie nauczyły wątki innych dziewczyn i dlatego mam nadzieję, że tym razem uda mi sie skutecznie zmniejszyć swoją wagę.
Bardzo przepraszam jeżeli dawno do Was nie zaglądałam, ale czas okropnie mnie ostatnio goni i najcześciej tylko czytam co Was słychać. Kciuki trzymam za wszystkie.
Do zobaczenia na mecie!