Wątek: Metamorfoza Balbiny...

Witaj Balbinko, dziekuję za odwiedziny i wsparcie. Tak sobie do Ciebie zajrzałam i widzę, że masz juz za soba niemały sukces. Gratuluje . Zrzucanie kilogramów jak każda z nas to zapewne wie to ciężka i mozolna praca. I nawet jak na chwilkę "coś " podskoczy to i tak liczy się praca i sukces ogólny. Będę trzymała za Ciebie kciuki i zagladała do Ciebie, mam nadzieję, że czasami uda mi się wesprzeć i Ciebie. Pozarawiam serdecznie

WPADLAM SIE PRZYWITAC ZA PIEKNE SLONECZKO POSDZIEKOWAC I MILEGO DIETKOWEGO DZIONKA ZYCZYC

Pozdarwaim cieplutko i zycze miłego dnia

pozdrawiam i życze miłego niestety jeszcze zimowego dnia (bo u nas za oknem pada śnieg) ale do wiosny mam nadzieje że już nie daleko

Cześć dziewczyny!

Dzisiaj moja waga pokazała 112 kg. Wyglądałoby że "uciekło" mi pierwsze 10 kg. Jednak paska na razie nie zmieniam - jeżeli w poniedziałek będzie taki to szybciutko go zmienię (oby!).

Dietkowo trzymam się nawet nieżle. Do południa jem codziennie 3 jabłka , piję sok marchewkowy ( 1 szkl. ) i oczywiście kawa, herbatka. Tak się do tego przyzwyczaiłam, że nie wyobrażam sobie innego przedpołudnia.

Mój mężuś jest pełen podziwu, że tyle wytrzymałam na diecie. Dla mnie to trochę dziwne bo ja przestałam to już traktować jako dietę tylko po prostu zmieniłam styl życia i jedzenia.

Pozdrawiam Was wszystkie gorąco i lecę na Wasze wąteczki!

No to ja trzymam kciuki za pierwszą 10
Faktycznie po jakimś czasie dieta przestaje być dietą
Tzn w moim przypadku też tak na to patrze
To znacznie ułatwia życie
Pozdrawiam

To bardzo dobre podejcie. Tak właśnie powinnaś patrzeć na to co zjadasz. Przecież kiedy już schudniesz nie możesz wrócić do starych nawyków, bo waga wróci. Już zawsze będziesz się musiała pilnować ( nie lubię tego słowa) ale tak właśnie jest. Pięknie się trzymasz jak tak dalej pójdzie to w wakacje będziesz już dużo szczuplejsza.



[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Balbinko wpadam z rewizyta,,zreszta juz wczesniej obiecalam ze tu zagladne
Tobie sie moaz dziwi,,a moj piekny juz nic nie mowi bo od trzech lat to samo chwalil chwalil mnie a za tydz widzial jak objadam sie chipsami Tym razem nie chce nikomu pokazac ze moge-umie?( walczyc z nawykami i zlymi przyzwyczajeniami) robie to dla siebie i chyba dlatego tyle juz wytrwalam,,,bo znajac mnie chocby jeszcze sprzed 3 lat to dawno by dieta poszla w odstawke,,a tak jeszcze jakos sie trzymama,,,no i gratulacje CHYBA pierwszej 10 (tfu tfu -nie zapeszam ) trzymaj sie cieplusio pozdrawiam

Balbinka! Lepiej juz w pracy troche??? ah ta praca... Niech to minie szybko i niech juz sytuacja wroci do normy. Najgorzej jak sie neimile sprawy tak dlugo ciagna...
I oczywiscie GRATULACJE ( nieoficjalne poki co skoro suwaczek jeszcze nie kopniety ) . Pierwsza dycha pooooszla! Zaraz bedzie nastepna i nastepna ..

hej balbinko, tak mi się podoba ten twój tańczący kotek że musiałam cię poznać

pozdrawiam dietkowo i gratuluję pierwszej dyszki, może ja też w końcu tak napiszę