Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 46

Wątek: Wszystko na nic!!!

  1. #11
    kumek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    37

    Domyślnie

    wiem i szukam motywacji.

    Szukam tych którym jest tak samocięzko jak mi.

  2. #12
    Awatar Mirielka
    Mirielka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-01-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    54

    Domyślnie

    Kumek - oj źle jest, źle. Jako Sowa Przemądrzała, co to wiele się naczytała różnych książek, zacytuję z jednej z nich z pamięci czyli z niczego:

    Jeśli masz problem z nadwagą nie staraj się jej zwalczyć, lecz poszukaj w swoim życiu czegoś, co powoduje, że nie czujesz sie pewna siebie i "zajadasz" problem. Nie myśl o jedzeniu i diecie - przyjrzyj się co Ci tak NAPRAWDĘ dokucza.

    To raz.
    Po drugie - może przyczyna leży gdzie indziej - spróbuj konsultacji z lekarzem w kierunku wzięcia chromu. On ma niezły wpływ na apetyt na słodkie.

  3. #13
    kasiak31 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Kumek
    Świetnie, ze tu trafiłaś. My wszystkie mamy lub miałyśmy problemy z opychaniem się tych wszystkich świństw. Moja rada: nie kupuj ich w sklepie. Załóż sobie, że jak schudniesz np. 5 kg, to sobie za te pieniądze kupisz coś wystrzałowego.. no, cokolwiek.
    Trzymaj się, pij duuużo wody, a jak masz zjeść ponownie coś wstrętnego, to wyjdź na mały spacerek. "Odkazisz" w ten sposób myśli.
    Pozdrawiam

  4. #14
    gosiakk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kumek witaj,,,zastap miejsce tych olatkow w szafce moze czym innym ,,,np,,owocami?teraz czeka Cie trudny poczatek,,przeprawa przez zmienienie nawykow zywieniowych,,,ale nikt nie obiecal nam ze bedzie latwo,,,troszke samozaparcie!!!!!!!3mam kciuki pozdrawiam,,,Tylko sie nie poddaj

  5. #15
    kumek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    37

    Domyślnie

    Witam Was,
    Jesteście naprawdę bardzo kochane, że przejęłyście się moim problemem.
    Jak do tej pory byłam na zakładce „CHCE SUDNĄĆ” i teraz widzę że to był mój błąd.
    Tam też jest sporo wsparcia i zachęty do walki, ale suwaki tamtych osób powodowały u mnie zniechęcenie. A tu, tu jest, co innego wy macie takie same problemy.
    Wczoraj przez cały dzień wspierała mnie CiciaBella i bardzo jej za to dziękuję.
    Jednak jak tylko wróciłam do domu to zjadłam chyba z 5 tostów.
    Mnie gubi gotowanie dla męża.
    Ale i jestem z siebie dumna bo z 1000 razy otwierałam szufladę z czekoladą, ale jej nie ruszyłam.
    Wiem nie ma się czym chwalić bo wy wciąż macie takie dylematy ale szukam jakiegoś pocieszenia.
    A za jakich rok chcę mieć drugie dziecko i nawet lekarz kazał mi schudnąć.
    Więc jestem na początku mojej własnej drogi cierpienia.

    Kumek

    Zazdroszę wam waszych sukcesów mam nadzieję że niedługo sama obniżę suwaczek.
    Ale muszę wam przyznać racje w jednym.
    Tak wczoraj o tym, myślałam i jak bym od początku dbała o siebie to może zatrzymałabym się na wadze którą miałam zaraz po urodzeniu czyli 83 kg a teraz 95 z porywami do 98 (jak mogłam do tego dopuścić).

  6. #16
    Awatar Balbina2
    Balbina2 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-02-2006
    Mieszka w
    Bielsko-Biała
    Posty
    1,142

    Domyślnie

    Cześć Kumku!

    Fajnie, że masz już lepszy nastrój. Ja też błądziałam po innych forach i nie mogłam zaleźć dla siebie miejsca - jak widziałam dziewczyny , które z 60 kg chciały schudnąć na np. 54 to nie potrafiłam się z nimi utożsamić. Dopiero tutaj czuje się dobrze. dziewczyny bardzo mnie motywują w gubienie zbędnego koksu.
    Będzie dobrze!

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    Czesc ))

    dobrze,ze tu dzisiaj jestes. 5 tostow to zawsze lepiej niz 5 tostow + paczka ciastek + tabliczka czekolady ( no co.. ja tam kiedys bym niemiala problemu z taka iloscia pozywienia ) . Takze mysl o tym! Nie mysl o tym co zjedalas ale o tym czego NIE zjadlas, z czego zrezygnowalas!

    I stanowczo zaprzeczam aby dieta 1000kcal to byla droga cierpienia! W zyciu nie myslalam,ze tak napisze hyyyy Wszystkie chodzimy najedzone i to najedzone smacznymi rzeczami. Czasem jestesmy glodne ale chudzielce tez czasami bywaja glodne.

    zadne cierpienie, dobre , zdrowe nawyki i piekna sylwetka!!!!


    3mam kciuki!

  8. #18
    kumek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    37

    Domyślnie

    Coś mam problemy z umieszczeniem suwaczka

  9. #19
    kumek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    37

    Domyślnie

    czy już się udało?

  10. #20
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Kumku, dobrze, że trafiłaś na to forum.
    I dobrze, że przy wadze 96 kg uswiadamiasz sobie, że to problem i że musisz stawić mu czoło. Ja opamiętałam się przy 112, ale zawalczyłam o siebie i nagroda powoli bo powoli, ale nadchodzi.
    Miałam te same problemy co Ty - zjadałam wszystko, każdy smutek, każdy stres, jednocześnie licząc na to, że wszystko się rozwiąże samo. A tak się nie stanie. Podpisuję się obiema łapami pod tym, co napisała Sowa Przemądrzała, czyli Mirielka - myślę, że w Twoim przypadku nie jedzenie jest problemem. Jeśli/Kiedy zaczniesz dietę, musisz poważnie rzecz przemyśleć i stawić czoła życiu takie, jakim ono jest. Ja tak zrobiłam. Od 1 stycznia schudłam 19 kg.
    Trzymaj się, będę do Ciebie zaglądała i dopingowała. W kupie naprawdę raźniej

Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •