Emilko - jak to mówi stare przysłowie: szewc bez butów chodzi Czyli Ty, technolog żywienia doprowadziłaś do nadwagi. Ale widzisz, to jednak nie jest takie proste - nie wystarczy WIEDZIEĆ, co robić, żeby zdrowo się odżywiać, bardzo istotną rolę odgrywa tez psychika. Bo oczywiście - nadwaga bierze się z nieprawidłowego odżywiania lub, jak napisałaś, obżarstwa, ale skąd się bierze obżarstwo.. i tu dochodzimy do sedna. Wydaje mi się, że ciężko jest schudnąć, jeśli nie odktyjemy przyczyny powstania nadwagi. Spobuj zastanowić się, co mogło być przyczyną w Twoim wypadku. Zajadanie problemów? Stersów? A moze uzależnienie od słodyczy? I poza kilogramami i tłuszczykiem temu własnie musisz stawić czoło. Oczywiście - masz juz na starcie dużą przewagę nad nami, bo posiadasz teoretyczną wiedzę o zdrowym i racjonalnym odżywianiu. I tak sobie myśle - że teraz czeka Cię najtrudniejszy w żcyiu egzamin. Bo będziesz musiała tę wiedzę zastosować na sobie samej Ja wierzę że zdasz go celująco
Doskonal rozumiem, ja się teraz czujesz. Zaczynałam z wagi takiej, jak Twoja. To było 1. stycznia. Teraz mam już prawie 25kg za sobą, czuję się... zupełnie inaczej. Z dnia na dzień coraz lepiej. Dla takiego samopoczucia warto się zmienić. Nie tylko swoje menu, ale i swój stosunek do tego, co na talerzu. Bo to tylko jedzenie. I niczego innego nam nie zastąpi, nie będzie ekwiwalentem przyjaciela, przyjaciołki, kochanka, bliskiej osoby. Ja już to zrozumiałam
pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci dużo sił do walki!