-
Hej Magdusiu
Wszystkiego dobrego po świętach :lol:
Moje były takie słodkie jak nigdy dotąd, nawet wczoraj jeszcze zachowywałam się skandalicznie . Na szczęście dziś już jestem normalna i nawet zważona :oops: :oops:
Zaraz idę z suńką na spacer , pogodę mamy extra , nareszcie zrobilo się ciepełko :lol:
Buziaki H
-
Witam Dietkowiczki !!
Dzięki wszystkim za odwiedzinki.Ja też bardzo się cieszę ,że święta już minęły.Dość już takich przerywników w mojej diecie, bo może się to źle skończyć. :?
Pogodę mamy super, dzieci lataja na dworze , trochę ruchu im nie zaszkodzi.
Ja dzisiaj też troche pospacerowałam, wieczorkiem jakieś ćwiczonka.
Na majówkę wybieram sie jak zwykle do Szczyrku. Zostanę pewnie tam tydzień.Wykorzystam ten czas na długie spacery. Nie wiem jak pójdzie z dietą ,bo na wyjazdach u mnie zawsze gorzej. Będę się bardzo starać :? :?
Chciałam sobie dzisiaj kupić jakąś bluzkę , juz miałam nadzieję że jednak wcisnę się w jakiś mniejszy rozmiarek niz dotychczas, ale niestety :roll: Skończyło się na XXL ( ale takiej trochę mniejszej :wink: ). Znowu w tych sklepach sie trochę zdołowałam.Już miało byc tak fajnie ,a tu nic........Zakupy muszą jeszcze poczekać. Gorzej będzie podczas weekendu majowego.Myślałam ,że do tego czasu wejdę w moje spodnie 3/4 z przed 2 lat,ale chyba się rozczaruję.Znowu nie będę miała co włozyc jak się zrobi upał. :cry: :cry:
Nie ma co sobie psuć humoru, słońce świeci ,kwiatki rosną.Trzeba się wziąść poprostu do roboty :D
Pozdrawiam serdecznie :D
-
Racja sklepy potrafią być okropne ;)
Ale nie ma się co dołować :D
Dobrze Ci idzie i to się teraz liczy :D
Waga powoli , ale na pewno zleci :D
Pozdrawiam :D
-
Wcale nie jestem jeszcze na dietce , choć taki miałam zamiar :cry:
Podjadłam znowu słodycze - nie przekroczyłam na szczęście 1000.
Masz rację z ważeniem to jest jednak trochę dołujące , Mnie dopinguje spadek wagi / pewnie jak wszystkich tutaj / jeżeli idzie coś nie tak mogę znowu przegiąć ze słodyczami oczywiście. Postaram zważyć się dopiero w poniedziałek 8)
Ja przy swoich kilosach sklepy omijam szerokim łukiem, albo ryzykuję i kupuję bez przymiarki - nie znoszę luster osaczających mnie z kazdej strony :wink:
Buziaczki H
-
hehe hindi ja często też kupowałam bez przymiarki, ale zdarzało mi się że wogóle nie trafiłam... teraz chodzę po dużych sklepach w centrach i tam bez skrępowania wchodzę do przymierzalni ;)
Magda- ja mam podobny problem z tymi bluzeczkami, choć ostatnio kupiłam staniczek rozmiar 44-46, co mnie dosłownie wzruszyło (ja kupuję tylko sportowe staniki i one mają taką numerację jak normalne ciuszki), no po prostu kocham sklep KappAhl!!!
a tak wogóle napisz czy pracujesz? bo wyczytuję ze w sumie masz dużó czasu na siedzenie np w ogródku...
-
Pozdrawiam cieplutko :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
-
Witam dziewczyny !!
U nas też śliczna pogoda , córeczka na wycieczce.Ja niestety znowu sprzątanie :( .
Na wieczór zapowiedziała się moja przyjaciółka z Niemiec. a u mnie gorzej niż przed świętami :cry: .Dzieci to maja mistrza w robieniu bałaganu :evil:
Wpadłam tu tylko na chwilkę , ale zaglądnę do Was później.
Nie wiem czy ja się kiedyś opędzę od tych wizyt w trakcie mojej dietki , a to jest dla mnie niezbyt wskazane :?
Znowu imprezka , ale dzisiaj to choćbym miała pogryźć stół to ciastak nie zjem :evil:
Ogłaszam to na forum i wyspowiadam się z tego jutro. Trzymajcie za mnie kciuki :)
Tak to jest , jak się ma nowy domek, to wszyscy przyjeżdżają go oglądać.A mnie od tamtego roku to na tych imprezach troche przybyło.Już nie przyjeżdżają z taka częstotliwością jak ostatnio, ale zostało mi jeszcze trochę oglądających. Jakoś to przetrwam do lata i odpuszczę sobie już wszystkie ciastka.Zacznę podawać na stole tylko takie których nie lubię. :wink:
Sandraj - Olu :arrow: ja teraz nie pracuję. Jestem technikiem -dentystycznym i od urodzenia drugiego dziecka mam przerwę. Ale pewnie w niedługim czasie przyjdzie mi pójść do pracy, co mnie zbytnio nie cieszy :?
Mały idzie od września do przedszkola i na mnie też już pora do pracy :(
Żeby trafić na mój rozmiar to kupuję w GEMO lub C&A , ale tak jak już wspominałam , prawie nic ostatnio nie kupuję , bo we wszystkim wyglądam fatalnie, więc nosze w kółko to samo.Sporadycznie i jak już muszę coś kupić to idę do sklepu i zamykam oczy w przymierzalni .
Kiedyś ubierałam sie w Reserved i mam nadzieję ,że jeszcze tam powrócę, bo bardzo lubie ten sklep. Ale to dla mnie jeszcze daleka przyszłość. Od czego są marzenia :D
Pozdrawiam Was serdecznie i odwiedzę Wasze wątki niebawem, a teraz lecę ogarnąć dom i na zakupy , żeby goście nie umarli z głodu , bo mnie to nie grozi :D Magda
-
Trzymam za Ciebie kciuki, abyś stół swój pozostawila w spokoju hiii hiiiiii . Imprezkowanie jest jednak jednym z elementow naszego życia, bardzo zresztą przyjemnych :lol: i mnie ciężko byloby bez spotkań z przyjaciółmi żyć .Zwykle staram się wybierać małokaloryczne potrawy i z tym jest ok. gorzej z drinczkami, niestety lubię je z pepsi, a to już znacznie podnosi kaloryczność imprezki :oops:
Ja również nic na razie nie kupuję , czekam na lepsze czasy, a wówczas szafa moja otworzy swoje podwoje. Ciuchów, które miałam tylko kilka razy jest sporo, są też takie których wcale nie zdążyłam ubrać :cry:
Buziaki H
-
to ja też 3mam kciuki :D wierze , że będzie dobrze :D
Inaczej być nie może :D
A reserved też lubie :D
Ostatnio widziałam tam powalającą na kolana spódniczke :D
Ale pożałowałm pieniędzy :P
Eh sknerus ze mnie :D
Poczekam na przecene :D
Pozdrawim :D
-
Witajcie:)
KappAhl też bardzo lubię. Żałuję, żę w Opolu nie ma tego sklepu, muszę jeździć do Wrocławia. Ale jak już robię nalot to zostawiam tam pół pensji :D
W ogóle dla grubasków mało jest sklepów, z jednej strony to dobrze, jest motywacja do walki z kilogramami, ale czasem człowiek chciałby jednak założyć coś co fasonem odbiega od worka pokutnego.
Magda czekam na relację z imprezy, mam nadzieję, żę stół będzie cały:)
Pozdrawiam:)
-
Witam późną nocą !!
Goście prawie wyszli , ja przyszłam wyłączyć komputer i nie mogłam sie opędzić pokusie ,żeby tylko spojrzeć na forum :)
Jak przeczytałam wiele ciepłych słow od Was, to postanowiłam parę słów jeszcze tą późną pora skreślić :)
Mianowicie , imprezka była bardzo udana szkoda tylko ,że jutro piątek i trzeba rano wstać. :(
Wypiłam dwa drinki na soku wieloowocowym, 1/2 butelki Karmi Lamai ( nowy smak -może być) .
Dumna jestem ,bo nie dałam sie ciastkom.Leżały sobie przede mną, takie kremowe , pyszne na wyciągnięcie ręki.Jednak nie przesunęłam nawet jednego na mój własny talerzyk , który do końca został czysty i przed chwilą schowałam go do szafki. :D
Natomiast zjadłam trochę sałatki jarzynowej, 2 plasterki szynki , jeden sera żółtego, pomidorek , ogórek , papryka i jedna cienka frankfuterka.Zero pieczywa i innych kalorycznych rzeczy.Wydaje sie ,że nie jest tego dużo.Zobacze jutro na wadze , czy faktycznie mi sie tylko wydaje. Wypiłam jeszcze dwie kawy z mleczkiem light, herbate czerwoną .Troche za pózno to zjadłam, bo było juz po 20 .Sama ciekawa jestem co z tego wyniknie.
A miałam do niedzieli zrzucić te nadprogramowe kg ze świat :? :?
No nic ide juz spać bo zrobiło sie zbyt pózno :)
Co do sklepu KappAhl, to nie wiem czy jestem mało spostrzegawcza, bo nie zauwżyłam go w Katowicach , a szkoda bo tyle o nim dobrego mówicie. Chyba ,że jest w tych rejonach gdzie nie robię zakupów.
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
Hurra , chyba forum naprawili !!!
-
no, naprawili ;) też się cieszę ;)
a KappAhl polecam naprawdę, ja generalnie uwielbiam ich wyprzedaże (bluzeczki za 29 zł, spodnie 70% przeceny), a do tego jestem ich klubowiczką i dostaję do domu kupony rabatowe- np 30% na dowolny ciuch (wbrew pozorom to dużo, bo kupuję ciuszki po cenach takich normalnych a nie jak z kosmosu)
ja b.lubię reserved- ale cóż, na razie w męskie ciuchy tylko u nich wchodzę (męża kurtkę namiętnie noszę)
dzisiaj zaczynam nowy dzień z nowym, pozytywnym nastawieniem ;)
pozdrawiam!!!!
-
Hej Magdusia!
Gratuluję silnej woli "ciasteczkowej"! Jeżeli chodzi o KappAhl to też się zastanawiałam czy jest w Katowicach. Ja mam rodzinkę we Wrocławiu i najczęściej tam uderzam. Bardzo lubię ten sklep. Tylko niestety rzadko trafiam na fajne okazje.
Przeczytałam , że lubisz czytać takie książki jak ja. Polecam Ci właśnie Nicci French i Joy Fielding. Zaczełabym od tej pierwszej - ona ma chyba 5 lub 6 książek i wszystkie mi się podobały. Poza tym lubię też Lisę Gardner, Cobena i Cooka. Teraz czytam książki Marty Fox.
Jeżeli chodzi o Szczyrkto chętnie się z Tobą spotkam. Nie ukrywam ,że nie przepadam jednak za jeżdżeniem tam , gdyż ciągle tam pelno ludzi. My prefwrujemy Sudety i Karkonosze. Właśnie na weekend majowy znowu tam jedziemy. Mieszkamy na "końcu świata" w Przesiece. Ładujemy akumulatory do oporu.
Pozdrawiam gorąco!
-
Witam w tak pięknym dniu !!
Mam dzisiaj dobry humor , bo jak weszłam dzisiaj na wagę, to pokazała 200gr mniej niż wczoraj rano.Samo patrzenie na ciastka jednak się opłaciło. :) Nie jest to jeszcze waga sprzed świąt, ale mam nadzieję ,że do niedzieli wrócę do 82 kg i nie będę musiała przesuwać suwaczka w lewo.1 maja jak dobrze pójdzie to przesunę go w końcu w prawo.Tak już bym chciała mieć przynajmniej te 80 kg. :?
Najgorsze ,że znowu czekaja mnie nowe imprezy. Dzisiaj idę na plotki do koleżanki, jutro jedziemy na imprezkę, a w niedzielę mamy gości. I jak tu sie odchudzać :?: :?: :evil:
Po wczorajszym dniu mam jednak troche nadzieji ,że jednak potrafię sobie odmówić . Będę tak trzymać przez ten weekend. Nie mogę przecież stracić nastepnych dni , bo czas ucieka i do wkacji coraz bliżej :(
Sandraj :arrow: Dla mnie Reserwed też jeszcze nie jest w moim zasięgu, chociaż bardzo nad tym ubolewam. Ale myślę ,że odbijemy sobie niedługo te zakupy za wszystkie czasy.
Coraz bardziej mam ochote na sklep KappAhl, popytam znajmomych może się orientują, gdzie jest .
W końcu Śląsk jest duży , może gdzieś go otworzyli.Ja to jestem jeszcze sierotka w tych sprawach. Ale ......jak już schudnę.......to będę najbardziej zorientowaną osobą co gdzie i za ile . :D
Balbinko :arrow: myślę, że mogłybyśmy umówić się podczas wakacji w Szczyrku, pewnie tam będę przez jakiś czas. Pójdziemy na kawę, oczywiście bez ciasteczek :)
Ja tam bywam dość czesto , ale raczej na dłużej jak są wolne dni.Jeździmy też tam z córką przez zimę ,żeby poszaleć na nartach.Moi rodzice jeżdżą raczej każdy weekend.
Polecam Ci książki Eriki Spindler jak nie czytałaś, jak również Alexa Kavy. Trafiłam kiedyś na taką autorkę , trochę z innej beczki- Anite Shreve. Mnie czytającej tylko thillery bardzo jej książki sie podobały.
Pozdrawiam Was serdecznie :D Magda
-
witaj Magdo
Postaram się zrobić za Ciebie te dwie rowerowe rundki :lol: :lol: mam nadzieję, że przeżyję :lol: :lol: :lol: choć w moim wieku hiii hhiiiii różnie to być może :lol: . W myśl przysłowia co nas nie zabije to nas wzmocni ,w poniedzialek będę miała wzmocnione przyśpieszacze :lol: :lol: ( tak nazywam pośladki swoje wielkie -wielkiej również urody hiiiii hiiiiiiiii)
Gratulacje z rozsądnego biesiadowania. Mnie rownież to czeka :wink: zwykle w soboty spotykamy się ze znajomymi .
Milego weeek
Buziaki H
-
Chciałam Ci jeszcze powiedzieć / no cóż skleroza nie boli ,dobrze , że nie muszę się nachodzić / , że to forum faktycznie działa jak narkotyk. Ja również już chyba staję się od niego uzależniona , lubię tu zagladać i zaczynam dzionek po powrocie z pracy wlasnie w tym miejscu i psia kość nie mogę stąd odejść , a pracy przed wyjazdem mam dość dużo :lol: :D
Jeszcze raz buziaczki H
-
Myślę, że na wakacje to my już będziemy takie laski, że ho...ho... :wink: :lol: . Pomysł super. Na pewno przyjadę. W Szczyrku to uwielbiam kawę mrożoną z lodami i bitą śmietaną :oops: . Ogonki zostawiamy w domkach?! A może ktoś się jeszcze dołączy?
Jeżeli chodzi o książki Ericki to właśnie poluję na "Pętlę". Ja to mam taką listę książek , które chcę przeczytać i sprawdzam na Allegro. Jak są do 6 -8 zł to kupuję , a potem odsprzedaję dalej. Wyobraź sobie , że Kavy jeszcze wcale nie czytałam.
A propo pracy - nie myślałaś żeby pracować w domu. Moja Babcia pracuje w Twoim zawodzie i nieźle jej to idzie.
Pozdrawiam gorąco!
-
Widze , że impreza za imprezą :D
Rozrywkowa dziewczyna z Ciebie ;)
To faktycznie nie ułatwia odchudzania , ale Ty już sobie udowodniłaś , że można się oprzeć ciasteczkom i innym grzeszkom dlatego tez nie powinno być to dla Ciebie żadnym problemem :D
Pozdrawiam , Natalia :D
-
Witam !!
Właśnie wróciłam od koleżanki, dzieci zaliczają kąpiel.
Jestem jej bardzo wdzięczna , bo na moją prośbę nie dała nic słodkiego na stół.Jak nie ma przede mną to i mnie nie ciągnie. Wystarczyła sama kawa i było super. Nie miałam żadnych smaków na słodkości, a jak by leżało obok, to bym walczyła z moją silną wolą i nie jestem taka pewna czy bym tę walkę wygrała. :)
Tak kolejny dzień diety zaliczony, obyło sie bez grzeszków. Byle tak dalej :D
Jeszcze dwa dni będą dla mnie sprawdzianem mojej samodyscypliny :?
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Madziu mam dla Ciebie ciekawostkę....
[img]http://images3.fotosik.pl/54/xa5ylpkd0i1gdib7.jpg[/img]
No i co to jest :?:
-
Pewnie jakieś mostki porcelanowe :D :wink:
-
Bardzo dobrze :D :lol: :lol:
To są rękodzieła mojego mężusia. 8)
-
To widzę ,że my ta sama profesja :D :D
Serdecznie pozdrawiam męża :D :wink:
-
Słonecznego i miło spedzonego weekendu życzę :D :D :D
http://kartki.fazi.pl/images/pic_2004-05-21_230314.jpg
-
Witam wszystkich !!
Tak mi przeleciał weekend, że nawet nie miałam chwilki zajrzeć na forum. :( Nadrabiam szybko zaległości.
Dzisiaj jest tak ciepło ,że ja już się rozpływam. Najgorsze moje utrapienie , że nie mam się oczywiście w co ubrać. Mimo najszczerszych chęci nie zdążyłam stracić tych kilogramów przed pierwszymi upałami :cry:
Córka nawet nie zjadła obiadu i od razu poleciała szaleć na rolkach, mnie bardziej przydałby sie taki ruch :? Ale cóż.....trzeba sie poruszac inaczej :P
Wekend był straszny pod względem wizyt , odwiedziń.Z wielkią radością czekałam już na poniedziałek. Zawsze to trochę łatwiej dla mnie utrzymać dietkę.
Niestety nie udało mi się dojść do wagi sprzed świąt.Dałam sobie jeszcze tydzień .Pod koniec miesiąca chcę widzieć na wadze tyle co przed świętami minus przynajmniej 1 kilogram. Cały kwiecień jest tragiczny dla mojej diety, kręcę się w kółko bez jakiś większych sukcesów. Cały czas liczę ,że jednak 1 maja cofnę trochę ten suwaczek w prawo. Nie chcę go teraz ruszać ,żeby nie stracić resztek optymizmu.
Ja chyba będę odmawiać uczestnictwo we wszelakich imprezach , bo to nie jest dla mnie. :? Nie jestem osobą która potrafi sobie odmówic wszystkiego w imię diety.Niestety .... :cry: :oops:
Pozdrawiam gorąco w takim gorącym dniu i zaraz lecę zobaczyc co u Was :D :D
-
Witaj Magdo
U mnie z imprezkami jest bardzo różnie , wszystko zalęży od nastawienia , na świeta nastawilam się na małe obżarstwo, a wyszlo z tego wielkie i to całotygodniowe :oops:
Oznacza to jednak, że nie mogę odpuszczać, ponieważ wszyskie starania biorą w łeb.
To jedyny sposób, przynajmiej na razie, aby osiągnąć sukces .
W przeciwieństwie do Ciebie postanowiłam cofnąć tickerek . Dałam sobie tydzień na powrót do wagi sprzed świąt, a skończyło się na tym , że przytyłam jeszcze 1 kilogram :oops:
Tak więc kubeł zimnej wody na głowę - ważę z powrotem 99 :cry:
Buziaki H :lol:
-
Dziękuję Magduś za odwiedzinki u mnie , bardzo tego potrzebuję.Dzięki Tobie wiem , że nie tylko ja mam takie problemy z czekoladowym królikiem i jego wredną ,chociaż smaczną czekoladową bandą.... :twisted:
Ale od dzisiaj obiecuję poprawę,koniec z tym!!! Kto tu rządzi ? Królik , czy ja ?!
-
acha! madziu na pewno do 1 maja będzie jeszcze lepiej ;)
zobacz startowałyśmy razem a ty ile dalej jesteś (no ja wagę zmieniałam ale to nie ma tu znaczenia bo i tak jesteś lepsza)
ja marzę o rolkach- ale taka ciężka jestem ze boję sięupaść. I poobijać. Szukam czegoś innego, mniej "drastycznego", na rowerze na razie stoje i nordic-walkingu.
u nas zimno. Tzn bywa ładna pogoda, ale ładnie to 14-15 stopni, kurtki i czapki i tak dzieci noszą (wiosenne). takze zazdraszczam ładnej pogódki ;)
ps. też nie mam w co się ubrać- tzn mam ale czarne wszystko i mocno zakrywające....
-
Witam wszystkie współdietowiczki !!!!
Pogody rano się wystraszyłam. Było zimno i padało. Jednak zrobiła nam niespodziankę.Znowu ciepło, świeci słoneczko , aż chce się żyć :D :D
Dzisiaj przeprosiłam się z dietą , pożegnałam ze słodyczami. Jak na razie idzie mi super. :lol: Tylko do wieczora jeszcze tyle czasu :? Nie mogę wziąść nawet okruszka czekolady , bo wtedy nie ręczę za siebie. Jak przechodzę obok schowków gdzie się znajduje to zamykam oczy i myślę o plaży. Trochę skutkuje :wink:
Dzisiaj pewnie dzieci znowu poszaleja na dworze, a ja będę miała chwilę dla siebie.Przemyślę dokładnie sobie swoje łakomstwo i porozmawiam ze swoim sumieniem.
Nie wiem jak Wy , ale przyjemność jedzenia słodyczy dla mnie jest tylko w chwili przełykania. Potem to już jest rozpacz i złe samopoczucie. Tylko dlaczego ta sekunda przyjemności tak dominuje :roll:
Zdam relację wieczorem czy dałam radę, trzymajcie za mnie kciuki :)
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Witam !!
Wieczór tuż , tuż ......u mnie dalej dietkowo. Miałam parę pokus ,ale dałam się im bez mrugnięcia okiem :evil:
No może do nocy jeszcze parę godzinek, ale jak narazie dobrze sie trzymam.
Jak przetrwam przynajmniej 3 dni bez grama słodkiego to pójdzie mi już lepiej. Miną smaki , organizm się trochę odzwyczai od cukru.
Jeszcze trochę przede mną ostrej walki , ale mam nadzieję że dam radę. :D
Pozdrawiam :D Magda
-
Hej Magdo
Cieszę się, że wreszcie Ci się udało, u mnie znowu klęska, jedyne pocieszenie w tym, że nie przekroczę dzisiaj 1000... chyba :wink:
Bardzo rozbawił mnie tekst o chustach, pomyślałam sobie, ze mnie nawet kilka pewnie by nie uratowało, ale w końcu różnica w kiloskach jest miedzy nami znacząca :P
Tak mi się wydaje :lol: muszę zerknąc na twój tickerek :lol: :D
-
Tak tak :lol: sprawdziłam :D 20 kg to spora waga bądź nadwaga , tak więc chudzinko Ty moja :lol:
nazywam Cię tak już nie po raz pierwszy hiiii hhhiiiiii :roll:
na pewno latem chustka na plaży nie będzie Ci potrzebna , chyba że do nosa :lol: :D
Buziaczki H
-
Witaj Hindi !!
Też mnie ubawiłaś ta chustką do nosa :D :D
Napewno o niej nie zapomnę :)
Zdaję sobie sprawę , że 20 kg to jest jakaś różnica. Ale uważam , że w naszym rozmiarze XXL to te 20 kg nie jest takie widoczne jakby było widoczne między nami , a laseczką ważącą 60 kg. Tu jest ten problem....
Za słowa chudzinka bardzo dziękuję , bo nikt do mnie tak nie mówi :wink: .Jedynie mój synek zawsze powtarza " jaka jesteś piękna mamo ". Zamieszczam tu jego zdjęcie z ostatniej soboty jak byliśmy u znajomych. Na drugi dzień po wizycie u nich miałam 800gr więcej :evil: :evil: .Właśnie staram się ich pozbyć :evil:
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
[img]http://images3.fotosik.pl/56/yx25ujn7a2bybq3k.jpg[/img]
-
Pozbędziesz się ich Madziu :D
No nie ma innego wyścia :D
To pewnie chwilowe wahania wagi :D
Synek słodki , włoski słodkie :D Taki mały aniołek :D
-
Witaj Magduś:)
Trzymaj się dzielnie i nie daj słodyczom. Wczoraj też o mały włos nie poległam.. szef miał imieniny i postawił tort z bitą śmietaną, wyglądający tak apetycznie, że no... sama wiesz. Wszyscy dookoła pałaszowali a ja oddałam swoją porcję kolegom. Te paskudy w dodatku pałaszowały przy mnie zachwalając jaki dobry i czy na pewno nie chcę. Złośliwe bestie z tych chłopaków :?
Reasumując... ten tort "chodził" za mną do wieczora. Nie wytrzymałam i zrobiłam sobie budyń ze słodzikiem. I to jest chyba nowa odkryta dla mnie metoda na słodkie. Budyń malinowy i tak się zamulam słodkim, że niczego więcej mi nie trzeba. Na szczęście to to ma niewiele kalorii a słodzik zamiast cukru też jest w budyniu zjadliwy. Drugi sposób to chrom w kapsułkach. Ponoć ogranicza ochotę na słodyczę. Ostatnio było o tym w wątku u Dorci. Może warto spróbować?
Pozdrawiam i trzymam kciuki :D
-
Ojoj z tym chromem u dorci to różnie bywa....
Czasem pomaga , a czasem , choćbym i całe opakowanie zjadła to nie działa (wiecie jaki los spotkał królika z czekolady i jego asystę z jajami.......)
Ale coż , nawet jak czasem pomoże , to warto...
-
Melduję się późnym wieczorkiem . Wytrzymałam przy mojej dietce, żadnych słodyczy i innych kalorycznych specjałów. :)
Mam nadzieję , że jutro zobaczę to na wadze :D
Chrom brałam na początku, tylko nie zwróciłam uwagi bo kupiłam z dodatkami , a nie mogę zażywać jodu. Nie wzięłam całej paczki. Wtedy mi nawet pomagał.
Od dzisiaj biore chrom bez dodatków . Może to dzieki niemu , albo mojemu mocnemu potanowieniu :wink: :wink: , ale dzisiaj odpuściłam sobie słodycze zupełnie :) Nawet okruszka ...... :wink:
Będę go brała dalej może pomoże.....
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej nocy :D Magda
-
Ale masz ślicznego chłopczyka :lol: :D
Cieszę się, że zaskoczyłaś i teraz już będzie ok.
:lol: :D
Może ja też powinnam kupić chrom ? nigdy tego nie brałam :roll:
Buziaki H
-
http://pa.labfoto.pl/photos/p/a/7/a7...79-1173269.jpg skoro rzucamy synkami to i ja mojego wkleję ;)
to był spacerek po parku ol;iwskim w niedzielę....
a tego całkowitego braku słodyczy (nawet okruszka) zazdraszczam!!!
-
Cześć Magdusia!
Ależ jesteś wytrwała - pozazdrościć! Piszesz ,że żałujesz iż nie możesz wychodzić na spacerki z dziećmi bo same juz biegaja po podwórku. Ja to Ci znowu zazdroszczę tego , że możesz je wypuścić do ogródka. Też bym tak chciała. Miałabym troche więcej czasu , a tak zanim wrócę z pracy , jakiś obiad , spacerek i już wieczór. Tak płynie dzień za dniem. Większe prace typu pranie , prasowanie zostawiam najcześciej na sobotę.
Pozdrawiam Cię serdecznie!