-
Nie wiem Magduś jaki to kwiatek , ponieważ nie znam się na tym ,ale bardzo bym chciała być w Twoim ogródku i zobaczyć go w rzeczywistości.Ja niestety mam tylko balkon i w skrzynkach mam tylko pelargonie , bo są najbardziej wytrzymałe.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci milutkiego dnia wśród Twoich ślicznych kwiatków.
-
pozdrawiam wiosennie :) i hmm czyzby to byl rododendron ;)
-
Śliczny kwiatuszek :D
Aczkolwiek nie wiem co to :P
Ale jak różowe to ładne :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam :D
-
Witam,
przyłączam się i podejmuję próbę walki z kilogramami.
Jak czytam większość z nas ma problem z nadwagą po urodzeniu naszych pociech.
Z seksownych dziecząt przekształciłyśmy się w kobiety o bardzo kobiecych kształtach. Też seksownych, bo podobno mężczyżni jednak lubią więcej ciałka. Tylko my nie bardzo go akceptujemy, dlaczego - ponieważ pamietamy jak świetnie wyglądałyśmy wczesniej, jak można było byle ciuch kupić "na oko" bez przymierzania (nawet bieliznę), a teraz - unikamy sklepów, a jak juz wejdziemy i weżmiemy coś z wieszaka, to po przymiarce wychodzimy ze łzami w oczach.Tak nas natura sworzyła. Im jesteśmy starsze, tym ciężej utrzymać wagę. ja nawet nie wiem kiedy to sie zaczęło, ale w ciągu ostatnich 10 lat przybyło mi 20 kg więcej.
No cóż, uśmiech na buzi i "alleluja i do przodu". Wszystkie jesteśmy piękne!
-
Witam,
przyłączam się i podejmuję próbę walki z kilogramami.
Jak czytam większość z nas ma problem z nadwagą po urodzeniu naszych pociech.
Z seksownych dziecząt przekształciłyśmy się w kobiety o bardzo kobiecych kształtach. Też seksownych, bo podobno mężczyżni jednak lubią więcej ciałka. Tylko my nie bardzo go akceptujemy, dlaczego - ponieważ pamietamy jak świetnie wyglądałyśmy wczesniej, jak można było byle ciuch kupić "na oko" bez przymierzania (nawet bieliznę), a teraz - unikamy sklepów, a jak juz wejdziemy i weżmiemy coś z wieszaka, to po przymiarce wychodzimy ze łzami w oczach.Tak nas natura sworzyła. Im jesteśmy starsze, tym ciężej utrzymać wagę. ja nawet nie wiem kiedy to sie zaczęło, ale w ciągu ostatnich 10 lat przybyło mi 20 kg więcej.
No cóż, uśmiech na buzi i "alleluja i do przodu". Wszystkie jesteśmy piękne!
-
Witaj Magdo:)
Cieszę się że udało Ci się pozbyć skutków wekendowego szaleństwa. Oby do przodu :D
U mnie chwilowy zastój wagi, ale dzisiaj nareszcie coś się ruszyło 97,5 kg. Do Dnia dziecka zostało 8 dni, ale nie poddaję się i walczę dzielnie dalej.
Powodzenia :D
-
Witam wszystkie dziewczyny !!
Poszło mi dzisiaj nieźle, może jutro znowu waga okaże się łaskawa :D
To się jeszcze okaże :?
Dalej dietka bez weglowodanów, może tym razem uda mi się dłużej wytrwać. Cały czas wyobrażam się na plaży i to troche skutkuje. :D
Zakupiłam znowu dzisiaj trochę roślinek i wsadziłam je do ziemi. Trochę się napracowałam :D :D he he , ale to było przyjemne.
Powoli ogródek zaczyna mnie wciągać, bo jakoś wczesniej nie czułam do tego większego powołania :wink:
Sandra myślę , że szybko stracisz ten kg z urodzin, ale urodziny męża są tylko raz w roku i napewno było warto trochę poszaleć. Teraz walczymy dalej , przecież potrafimy :D
Masz rację Zinna to jest rododendron. Teraz jestem taka mądra , ale jeszcze niedawno nie miałam pojęcia jak wygląda :D .
Dorciu pelargonie uwielbiam i jak mieszkałam w bloku to miałam zawsze piękny balkon ukwiecony czerwonymi pelargoniami. Teraz też mam trochę pelargoni i surfini w doniczkach przed domem.
Chybaty masz racje ,chyba różowe jak i czerwone kwiatki są najładniejsze.
Witam Cię Pusiu na forum, widzę , że i Ty masz podobny problem do mojego. Ja też pamiętam siebie przed kilkoma laty i najbardziej się boję , że minie mi młodość , a ja będę gruba i niezadowolona z siebie. Szkoda mi tych lat straconych . Ale w sumie lepiej późno niż wcale , więc walczę , może jeszcze jest nadzieja :? Masz rację , ja też jak się zobaczę w przymierzalni to mi sie wszystkiego odechciewa i mam zepsuty humor do wieczora. Ostatnio wogóle nie chodzę do sklepów.
Solvino do dnia dziecka już tydzień, może jeszcze zasłużę na malusieńki prezencik :wink:
Tak się teraz staram i kończę z łakomstwem. Zobaczymy czy waga to zauważy :?
Pozdrawiam Was serdecznie dziękuję bardzo za odwiedzinki u mnie , poodpisuję Wam wszystkim jutro :D Magda
-
Witam wszystkich !!
Walczę trzeci dzień i jak narazie idzie mi dobrze.
Waga spada , raz mniej raz więcej.
Zmienię suwaczek w następny poniedziałek.
Mam nadzieję , że coś bardziej sie ruszy :D
Zapomniałam jeszcze o Dniu Matki. Jakoś przetrwam ten dzień , bo znowu nie obędzie się na stole bez ciasta. Teściowej trudno wytłumaczyc , że nie jem bo się odchudzam.
Ale myślę , że dam radę :D
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Witaj Magdo :lol:
Wrzuć wreszcie tę glupią siódemkę :lol: :twisted:
Życzę Ci tego niezmiernie mocno !!!
O swjej na razie nie myślę , niezmiernie długa droga mnie czeka :mrgreen: . wiem jednak , że cel jest widoczny i możliwy do osiągniecia 8)
Też bym w życiu nie poszła na masaż do moich sąsiadów .... no chyba......... że ważyłabym 65 kilo !!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Trzymam za Ciebie kciuki
Buziaczki H
-
Dziękuję za życzenia i pamięć :D
Tymczasem zmykam do sprzątania :D
Pozdrawiam:)
-
Ja wiem Magduś , że waga postoi postoi i spadnie.Ale czemu tak opornie i wolno?
Kurcze , jak nie będę miała wyników to pewnie się poddam. :cry: Słaba jestem nawet wtedy , gdy mam efekty , a co dopiero , gdy ich niet?
Dobrze , że mam Was , tylko dla Was jeszcze nie wymiękłam.
dorota
-
Coś zniknęłaś z naszego wirtualnego świata Magdusiu.Mam nadzieję , że wszystko u Ciebie w porządku?
Życzę milutkiego weekendu. :wink:
-
Witam !!
Jestem , jestem Dorciu :D :D
Cieszę się , że mnie odwiedzasz i pocieszasz :D
Nie przejmuj sie postojem wagi . U mnie akurat wtedy stoi w miejscu jak się bardzo staram wcześniej. Chyba na złość :?
Przez ostatnie dwa dni byłam bardzo zabiegana, nie miałam czasu siąść do komputera.
Ale obiecuje , że jutro czyli w sobotę nadrobię wszystkie zaległości :D
Tak szybko Was nie opuszczę :D
Jeszcze długa droga przede mną i mam nadzieję , że przy Waszej pomocy szybciej mi pójdzie .
Waga powoli spada, w poniedziałek oficjalne ważenie. Trochę się boję , bo w niedzielę obchodzimy Dzień Matki u teściowej. A wizyta u niej nie skłania mnie do dietkowania :wink:
Dzisiaj też miałam gości z rodziny , ale myślę , że jutro nie będzie najgorzej. W najgorszym wypadku tyle samo co dzisiaj rano . :?
Jutro poodpisuję Wam na Waszych wątkach , teraz już lecę spać , bo jestem wykończona.
Dobrej nocy !! :D Magda
-
Witaj Magdo:)
Oj wiem co to znaczy Dzień Matki u teściowej. Moja napiecze zawsze ciast, a potem marudzi, że nie chcemy tego wszystkiego zjeść :D
Byliśmy wczoraj z wizytą i skusiłam się świadomie na kawałek ciasta. Nawet nie wiem ile kalorii ma wuzetka, ale nie pomylę się wiele jeśli założe że coś koło 500 kcal. Tak więc wczoraj nagrzeszyło się trochę :oops:
Niestety na kilka dni musiałam odstawić moje zajęcia ruchowe, bo dopadł mnie jednak bakcyl i jestem na antybiotykach. Ale jak tylko wróci lepsze samopoczucie, wskakuję na rowerek i nadrabiam zaległości. Dzień Dziecka już niebawem a ta wstrętna waga spada tak opornie.
Trzymaj się ciepło :D
-
Witaj!!!!!!!!!!
Podziwiam Cię za ta dietę bez węglowodanów. Ja tak zaczęłam odchudzanie, a po miesiącu włączyłam chleb i dzisiaj nie potrafie z niego zrezygnować, chociaż usilnie próbowałam, zwłaszcza, gdy waga stała w miejscu :twisted: . Życzę wytrwałości!!!!!!!!!
Pozdrawiam!!!!!!!!!!
-
Witam wszystkich !!
Walczyłam dzisiaj prawie cały dzień na moim jedynym klombie kwiatowym.
Wyrywałam zawzięcie trawę , którą niedawno sadziłam.
Jestem wykończona , ale osiągnęłam przynajmniej to co chciałam i widać rezultaty.
Mam nadzieję , że straciłam trochę kcal.
Walcze z dietą dalej z różnym skutkiem .
Zobaczymy z jakim :wink:
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Madziu , oczywiście , że nie zapomnę o Tobie , też będę Cię dopingowała i odwiedzała.Powiedz , jak idzie dietkowanie?Mam nadzieję , że masz efekty, bo ja mimo 800 kcal nic nie chudnę już ze dwa tygodnie.
buuu :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
-
Witam wszystkich !!
Planowałam na dzisiaj oficjalne ważenie i znowu nic z tego. W niedzielę dostałam @ i waga cały czas skacze. Już sama nie wiem ile w końcu ważę. Chyba dopiero 1 czerwca zmienię wyniki. Zobaczymy w którą stronę. :D
Najgorsze , że przed @ jest większy apetyt i u mnie to się sprawdza, a potem nie wiem czy waga rośnie z powodu @ czy z jedzenia. Zawsze można sie pocieszyć , że z @. Tylko jak sie skończy to, to co wzrosło niestety pozostaje.
Ale nic .....ważymy się 1 czerwca i zobaczymy czy zasłużymy na niespodzienkę i mały prezencik :D
Dzisiaj wracam w końcu do ćwiczeń, muszę się jakoś wspomóc, żeby szybciej szło.
Ostatnio to mam bardzo małe efekty w odchudzaniu.
Nie mogę tak do końca dotrzymać reguł diety.
Staram się, ale nie zwsze wychodzi jak trzeba. :?
Dorciu ja też się kręcę w kółko, żadnych większych rezultatów, a tak bardzo mi zależy :(
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Hejka Magdo :lol:
Ja rowniez porobilam drobne porzadki na grządkach :lol: niestety nie udalo mi się obskoczyć wszystkich. Dosadzilam kilka nowych kwiatków i skalniaczków. Niestety po zimie szlag trafił część mojego dziesięcioletniego żywopłotu :cry: :cry: :cry:
Jestem niepocieszona , trudno, muszę obciąć go aż przy ziemi , żal mi bardzo :cry:
Pozdrawiam gorąco i życzę miłego ważenia w czwartek :lol: :lol:
Buziaki H
-
hej Magda, jak ja ci zazdroszczę tego ogródka i "wolnego" czasu, ja ostatnio wracam z pracy około 19 czasami nawet później (z podróży służbowych) a póxniej to mój synek mnie nie puszcza.....
jestem zmęcozna i znużóna a do tego waga niestety w górę poszła mi znowu...
nie wiem kiedy ja się za siebie wezmę... ruchu mi chronicznie brakuje
-
Witam wszystkich !!
Narazie nie mam żadnych efektów. :(
Im bardziej zbliżam się celu , to gorzej mi idzie.
Ale stwierdziłam , że poczekam dłużej, może w końcu sie doczekam.
Brakuje mi takiego mocnego samozaparcia....
Ale cóż...... nie wszystko można mieć co sie zaplanuje.
Pomału pogodziłam się , że planu 20 kg do wakacji nie wykonam.
Może do nastepnych :D
Ważenie 1 czerwca , ale nie liczę na dużo. Chyba dalej zostanie suwaczek tak jak jest.
Ostatnio cały czas stoje w miejscu. Jest to tylko moja wina. Wiem dobrze, że jak bym się postarała to by się udało. Ale jestem mało konsekwentna :?
Znowu tydzień zimny, dzieci lataja na dworze , ale nie ma tego letniego ciepła jak ostatnio. Podobno lato będzie brzydkie, a szkoda.
Pozdrawiam jednak wszystkich gorąco mimo pogody :D Magda
-
Hejka Magdo :lol:
Moze jednak coś drgnie na wadze w czwartek :lol: :lol: Trzymam kciuki bardzo bardzo mocno :evil:
Tak sobie pomyślałam, że właściwie masz rację... skoro nie uda nam się być szczuplaskami w te wakacje, to na pewno zdążymy już nawet na Sylwestra :lol: :lol:
Ja na swoją dzisiejszą trzycyfrówkę pracowalam 3 lata :cry: :cry: A więc daję sobie 1 rok na zrzucenie bagażu :lol: to i tak mniej niż trwało gromadzenie tłuszczu :lol:
W końcu prawdę mówią starzy górale :lol: chyba oni hhhiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii , że co się odwlecze to nie uciecze. Najważniejsze, że nie zrezygnujemy i w końcu prędzej czy później dojdziemy do celu :lol: :lol:
Buziaki H
-
Hejka Magduś
I jak sie dzisiaj czujesz ? Mam nadzieję , że samopoczucie jest już ok :lol: :lol:
buziaki H
-
Hej Magdo:)
Niestety paskudna pogoda nie sprzyja odchudzaniu.Sama to odczuwam, nie chce mi się nawet na basen chodzić, ciągle pobolewa mnie gardło a waga stoi w miejscu. Mam straszny kryzys w tym tygodniu.
Dzień dziecka będę świętować 8 czerwca, a od jutra znów biorę się porzanie za siebie.
Trzymam kciuki za nas obie :D
-
Magduś!Trudna sprawa z tym odchudzaniem...
Widzę , że Ciebie też dopadają zwątpienia i kryzysy.Będzie dobrze!Najważniejsze , że coś robimy dla siebie!A że nie jest to galop , tylko powolny spacerek....Cóż najważniejsze , że nie pędzimy w drugą stronę. :wink:
-
Witam Cię serdecznie po mojej długiej nieobecności .Dzięki serdecznie ,że mnie odwiedziłaś ,jak mnie nie było.
U mnie nic ciekawego .Dietka stoi sobie w końcie ,a ja brykam :oops: Nic dobrego z tego nie wynika :oops: Muszę przemówić sobie do rozumku :lol:
Trzymam kciuki za ważonko :D
-
Magdusiu , gdzie sie podziewasz ?????
Teraz ja Cię poszukuję :lol: :lol:
Buziaki H
-
Witam wszystkie dziewczyny !!
Dzisiaj Dzień Dziecka - wzsystkim życzę wszystkiego najlepszego, żebyśmy chociaż trochę pozostały takimi beztroskimi dziewczynkami .
Waga trochę ruszyła jest w końcu 79 , ale nie wiem czy do jutra będzie :D :D
Ale zmienię suwaczek , co mi tam ...
Walczę , walczę , a tak pomału mi idzie. Niestety robię cały czas błędy. :?
Od dwóch dni piję świeży , wyciśnięty sok z grejfruta. Dosładzam go słodzikiem, nie dodaje cukru. Mnie ten sok bardzo smakuje.
Musze powiedzieć szczerze , że zauważyłam efekt. Nie zaszkodzi spróbować może to działa. :wink:
Ja już próbuje wszystkiego, mam ostatnio nóż na gardle.
Przepraszam ale ostatnio bardzo gonię ze wszystkim i nie zawsze mam czas siąść do kompa. Cały czas o Was myślę i napewno nie przestanę działać na forum. Wy dodajecie mi energii i chyba bez Was już bym dawno zrezygnowała. Zawsze tak było , że szybko traciłam motywację i kończyło się to bez żadnych efektów. Teraz jest inaczej i sama się dziwię , że osiągnęłam tyle. Wiele razy się odchudzałam , ale nie miałam tyle kg do stracenia i nigdy nie udało mi się tyle na raz pozbyć co teraz. :D
Byłam dzisiaj z dziećmi w tatrze z okazji DD , musiałam trochę się ukulturalnić he he :D
Odwiedziłam również teściową , która mnie nakarmiła , nie wiem co jutro zobaczę na wadze :D
Hindi ja też głęboko wierzę , ze na Sylwestra to napewno będziemy laski że HEJ.
Solvino nie ma co, też przesuwam Dzień Dziecka na 8 czerwca , może wtedy osiągniemy więcej i przesunięcie suwaczka bedzie bardziej widoczne. Też ostatnio przeżywam jakiś kryzys i dieta można powiedzieć wcale mi nie idzie. O ten kilogram to chyba walczyłam ze 2 tygodnie , co go straciłam to cały czas wracał, ale mam nadzieję , że nie wróci wcale albo przynajmniej na jedną chwileczkę.
Dorciu masz rację zaczęłyśmy walkę i ciągniemy ją tylko do przodu o tyłach to nawet w myślach nie możemy wspomnieć.Pomału, pomału ale tylko do przodu.
Stopciu cieszę się , że wróciłaś w nasze szeregi i walczysz dalej. Teraz już bez żadnych stresów komunijnych napewno dasz radę wrócić na dobrą drogę .Idziemy tylko do przodu , nie oglądamy się do tyłu.
Teraz rano piję grejfrucik , dalej się staram ograniczyć węglowodany do maximum i zobaczę co dalej będzie. Trzymajcie jak zwykle kciuki bo to pomaga. :D
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Magduś!Gratuluję tej siódemeczki z przodu.Pięknie to wygląda...
Pa!
-
Juz złożylam Ci gratulacje na moim wąteczku , ale oczywiście nie omieszkam zrobić tego tutaj . :lol:
HHHHHUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAAA
BBBBBBBBRRRRRRRRRRRRAAAAAAVVVVVVVVVVVVOOOOOO
OOOOOOOOOOOHHHHHHHHHHOOOOOOOO HHHHHHHHOO
Wreszcie 7 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!
Czekam teraz na 6 :lol: oby było łatwiej i przyjemniej :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Buziaki H
-
Witam wszystkich !!
Utrzymałam wagę , ale do poniedziałku daleko he he
Cały weekend przede mną.Jutro grill i może byc różnie , ale na szczęście niedziela w kinie.
Cieszę się z tej 7 , ale niedużo brakuje do powrotu do 8.Jak bedzie 75 to bedę się czuła pewnie :wink:
Brakuje mi już takiego zaangażowania i wytrwałości.
Mam nadzieję , że jeszcze powróci .
Każdego dnia teraz coś przeskrobię i nie mogę wytrzymać w dietce do wieczora :oops:
No cóż .....może jeszcze dam radę :?
Pozdrawiam weekendowo :D Magda
-
Witaj Magdo:)
Gratuluję 7 z przodu !!! :D :D :D
I trzymam kciuki za dalsze efekty :D
Pozdrawiam:)
-
magda bardzo, bardzo ci gratuluję, a jeszcze bardziej zazdroszczę ;)
ja ciągle grzeszę, ale mam w końcu rower to mozę mohja waga ruszy w dobrą stronę?
do tego pobiecałam sobie- od dzisiaj (poniedziałek) zero czystego cukry (w kawach itp) i zero słodyczy- zobaczymy jak mi się to uda...
tymczasem całuje gorąco, i do zobaczywka
-
Witam wszystkich !!
Na szczęście jest już po weekendzie. Jak zwykle zaliczam go na minus :(
Wstałam rano z nowymi postanowieniami . Jest pierwszy poniedziałek nowego miesiąca, już nieźle brzmi :wink:
Zostało mi trzy tygodnie, więc niedużo czasu. Ale jakbym się wzięła do roboty to jest mała szansa , że można cokolwiek osiągnąć. Tak , że już nie ma przelewek.
Jak narazie idzie mi dobrze. W stosowaniu diety mam juz dośwaiadczenie, trzeba jeszcze dołożyć do tego konsekwencje i wytrwałość.
Ważenie przekładam na sobotę, bo po tych weekendach jest różnie.
10 czerwca oficjalne ważenie, @ mi nie zaszkodzi bo już jestem po. Teraz to muszę się naprawdę starać. Wyrzucam wszystkie słodycze z myśli.
Wracam do mojej diety bezwęglowodanowej, dawała efekty.
Jedynie rano dołączam wyciśnięty sok z grejfruta. Ma on dużo węglowodanów, ale traktuję go jako pierwsze śniadanie, drugie będzie bardziej treściwe.Ale do wieczora już żadnych węglowodanów. Stwierdziłam , że grejfrut odgrywa w spalnaiu i przemianie materii ważną rolę i przymknęłam oko na zawartość w nim węglowodanów .Mam nadzieję , że mi się w końcu uda coś do tego wyjazdu. Bo zbliża się on już wielkimi krokami, a ja strasznie się ślimaczę. :?
Dziewczyny dziękuję za Wasze wsparcie , cały czas myślę o Was.
Dzisiaj odliczam , zostało dokładnie 22 dni . Zaczęłam pierwszy.
Trzymajcie Wasze cudowne kciuki. Poprostu musi się udać !!
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Hejka Magduś :lol:
Widzę.....nowy tydzien i nowe postanowienia zostały zlożone :lol:
Tak trzymaj , a ja będę trzymać za Ciebie kciuki , zebyś do wyjazdu schudła tyle ile chcesz :lol: :lol: :lol: :D
Mam nadzieję, że w koncu bedzie cieplo . Wczoraj w TV zapowiedzieli jakieś straszne upały za tydzień :lol: oby wreszcie lato do nas przyszlo.
Dzisiaj wybrałam sie z suńką nad morze. Musiałam ubrać jesienne wdzianko, tak wiało i bylo zimno. Dobrze , że chociaż przestało padać i świeci słoneczko :lol: :lol:
Za oknem 15 C :cry:
Buziaczki H
-
Dwa razy wklepałam, taka niecierpliwa jestem :evil:
Buziaczki raz jeszcze H
-
Witam wszystkich !!
Ten tydzień jak narazie idzie mi dobrze. :D
Na wadze tendencja spadkowa .
Zważę się oficjalnie za kilka dni, może będzie więcej.
Nie mam już dużych wymagań co do mojej wagi na wyjazd . Przestałam sie już łudzić. :(
Ale walczę przynajmniej o te parę kg , zawsze to coś :D
Bardzo zimny ten czerwiec.
Na wyjeździe mam pewną pogodę , więc się nie będę pocieszać ,że jak będzie padać to przynajmniej nie będę się musiała rozbierać na plaży.
Tam muszę niestety pokazać wszystkim swoje okrągłości :?
Więc walczę o każdy kg z wielką energią , zawsze to jedna fałdka mniej :wink:
Wczoraj nie miałam internetu , poprostu fatalnie :cry:
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Hejka Magdo
Chyba jakieś ciepłe kraje na Ciebie czekają :lol:
warto się sprężyć i jeszcze trochę kilosków w Polsce zostwić :lol:
Piękne plaże .... cieplutka woda ....brązowe ciałko ....(byle nie czerwone hiiii)ohhhhhhhhhhh zazdrościć zazdrościć :lol: :lol:
Buziaki H
-
hej magdusia! niezbyt często się pojawiam ale czytam was regularnie ;)
moja waga koszmarnie, ale zbliża się @ więc myślę że to może dlatego...
wqakacji bardzo ci zazdroszczę zwłaszcza jeżeli lecisz/jedziesz gdzieś dalej ;)
a jak tam twój ogródek? moze jakieś zdjęcie wkleisz?
-
Witam wszystkich !!
Pojawia sie nikła szansa na poprawę pogody :D
U mnie dalej tendencja spadkowa , raz mniej , raz więcej.
Byle do przodu. :D
Pomału zaczynam nie nastawiać się na zbyt duże osiągnięcia . Wynika ztego , że jestem słaby zawodnik.
Dalej walczę, żeby jeszcze przynajmniej coś odeszło ode mnie. :D
Zaczęłam regularnie ćwiczyć. Może to coś pomoże !
Sandra nie przejmuj się , u mnie też przy @ przez tydzień nie ma żadnych rezultatów. Do tego w tym czasie jest podwyższony apetyt i nie ma na to rady. Postaram się wkleić jakieś zdjęcie mojego klombika nad którym pracuję cały czas he he :D
Hindi masz rację w tym roku urlopik w troche cieplejszym klimaciku.Miałam taką nadzieję , że pojadę tam trochę wyszczuplona. A tu chyba nic z tego. :(
Może się bardziej wyszczuplę na następne wakacje i pewnie spędzę je przed domem :D
Pozdrawiam wszystkich i życzę słoneczka :D Magda