Wątek: Mam jedno marzenie-ODTŁUSZCZENIE!!!

Dzisiaj bylam tak grzeczna,że aż miło na mnie popatrzeć ,ha

Dietka już w stosowaniu Nawet to wszystko pyszniutkie,albo moze ja jestem taka dobra lub głodna,że wszystko smakuje
Nieważne ,ważne ,że się zmobilizowałam.Nie jest tak źle bo dieta ma 1200kalorii ,więć da się spoko wytrzymać.Ma mnie ubyć 1,5kg za tydzień.No właśnie ...i tak nie będę tego wiedziała bo wagi jak nie ma tak nie ma

Wpadłam na pomysł,że się zmierzę tu i ówdzie to będę miała jakiś obraz stosowania dietki, może trochę zamydlony ,ale jakiś.

Zamieszczone przez stopcia

Dzisiaj bylam tak grzeczna,że aż miło na mnie popatrzeć ,ha .

No to patrzę, zachwycam się i gratuluję .

A z mierzeniem się to dobry pomysł. Ja bardzo żałuję, że nie znam większości swoich wymiarów sprzed odchudzania. Ale wiem, że w pewnym momencie w udzie miałam niewiele więcej, niż teraz mam w pasie. Niesamowita świadomość, prawda? Takiej właśnie Ci życzę.

Uściski

Boszszsze Trisssss, masz rację! Jak zaczynałam się odchudzać w udzie miałam 86 cm, teraz tyle mam w talii, a przecież jeszcze 20 kilo przede mną... Na szczęście mam wymiary od pierwszego dnia diety, więc mogę się napawać tym widokiem, choć z nutką przerażenia, że tak mogło być. Stopciu, życzę Ci, 1,5 kilo na tydzień. No i w końcu sprzętu wagowego w domciu.

Drugi dzień dietki dobiega już prawie końca.W planie mam jeszcze kolacyjkę ,na którą wsunę pieczoną ,faszerowaną cukinię.Dzisiaj też było ok pod względem smaku.
Przez tą dietę to ja zostanę chyba aniołem ,bo wcale mnie nic nie kusi ,a do tego jeszcze ,jestem jakby bardziej żywa

Najważniejsze ,że sprzęt ważący już niedługo nadejdzie.Żebym tylko nie padła z wrażenia ,chyba zakupię sobie coś na uspokojenie

Tris ja wcale nie chciałabym mieć tyle w pasie co teraz w udzie,moje teraźniejsze wymiary to koszmar ,a udo paskudne ,w tym wszystkim najgrubsze
Ale nie ma co narzekać,trzeba trzymać się celu ,to i udo schudnie

Agulko jestem pod wrażeniem Twojego tempa w gubieniu kilosków No tak,ale ty jesteś przecież uparta I tak trzymać

Stopciu, wcale się nie dziwię, że wraz z utratą kilogramów z jedenj strony i porządnym odżywianiem organizmu z drugiej czujesz się "bardziej żywa". A będzie coraz lepiej i lepiej.

Życzę Ci, żeby ten sprzęt ważący dotarł jak najszybciej i sprawił Ci bardzo miłą niespodziankę.

Uściski

Hi Stopciu

Przyszłam sprawdzić hiiihiiiiii czy nadal jesteś grzeczną dietowiczką
I Czy pieczone jabłuszko było smaczne ?
chyba tez sobie dzisiaj zrobię .
U nas zima pełną zimową gębą nie znoszę , niecierpię i mam nadzieję, że prognozy mówiace o powrocie jesieni od niedzieli sprawdzą się tym razem

buziaki H

Dzisiaj jest bardzo dziwny dzień
Za oknem Zima,pogodzie się pokręciło w głowie,a ja musiałam zamienić obiad z kolacją.Przyczyna-ryba mi się nie rozmroziła na czas ,a o czekaniu nie bylo mowy ,bo chyba bym nie dożyła. Mam nadzieję,że ta zamiana nie będzie miała większego znaczenia

Hinduś jabłuszko było miodzio :P :P :P Polecam,polecam
U nas też sypie, dokłanie od wczoraj ,od 20.45
Dzieciaki mają raj ,cieszą się jak to dzieciaki

Tris myślę,że będzie dobrze ,bo fajne to jedzonko,i czuję się coraz lżej.
Motylem jestem ,czy cuś

Witaj Motylku nasz miły
milego motylkowania w weekend

buziaki H

Co tam u Was?
U mnie biało ,biało ,biało....
Dobrze,że nie wieje,bo ja nie lubię takich wiatrów typu halny.Tak to jest ,jak się człowiek znad morza zagnieździ w górach Góralki ze mnie nie będzie nigdy,mam lęk wysokości

Dalej dietkuję grzecznie,i tak sobie czas leniwie płynie ,powolnym tik-tak

Wagi jeszcze nie ma ....ehhh

Muszę się wziąć do roboty ,jakiejkolwiek

Pozdrawiam.Może uda mi się jeszcze tu dzisiaj wrócić

Stopciu ,u ciebie ,tak bialo juz?

Gratuluje dobrego dietkowania A kiedy ta waga ma dojechac?