-
Witaj Hindi !!
Nie było mnie trochę ale z przyczyn technicznych. Padł nam komputer , ale na szczęście wszystko już jest ok. Wnętrzności zostały wymienione i przynajmniej teraz chodzi jak burza.
Powiem szczerze , że też sobie Ciebie inaczej wyobrażałam.
Bardzo ładnie wyglądasz i mimo paru kg nadwagi jest z Ciebie super babka. :D
Zdjęcia cudowne, zachęciłaś mnie do odwiedzenia Tunezji.
Bardzo piekny i ciekawy kraj.
Mam nadzieję , że następny urlop spędzimy również w ciekawym miejscu ale już o wiele szczuplejsze.
Ja jeszcze nie doszłam do dietkowania po wczasach, ale wszystko przede mną :wink:
Te moje 1,5 kg mam nadal ale jak już wróciłam na forum to myślę , że sobie z tym poradzę.
Forum wpływa na mnie bardzo dobrze i cieszę się , że komputer jest już naprawiony.
Ty też napewno wrócisz do paseczka w szybkim tempie.
Urlop w górach się udał. Wróciłam przed zmianą pogody tak ,że trafiłam tam jeszcze na upały.
Udało mi się tam utrzymać wagę, niestety nie pozbyłam sie nadmiaru z wyjazdu.
Czeka mnie impreza we wrześniu i mam następny cel więc biorę się do roboty.
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Witam serdecznie :lol:
Bardzo jestem rada, że wielbłądy nie zastapiły mnie w moim domku :lol:
Jednak pieniądze to nie wszystko hiiihiiiiiiiii.... a Świat to za malo :lol:
a tak poza tym ekran mojego komputerka jest na razie czysty hhiiiii
Dzieki za miłe słówka Belluś :lol: może słowo zgrabna na razie zastąpmy slowem proporcjonalna ...a dokladniej mówiąc proporcjonalnie utyta hiiihiiiiiiiiiiiiii :wink:
O zgrabności zaś :roll: rozmawiać będziemy za jakieś 20 kilosów :evil:
Dzisiaj raniutko bylam u dentysty :evil:
później spotkanko z kolezanką :lol: :lol: i zaraz znowu wychodzę z domu.
Tak więc na rowerku dzisiaj sobie nie pojeżdżę :evil:
chociaz zamiast siedzieć na forum mogłabym przebierać nóżkami i kilkanaście kilometrów zaliczyć ... wybralam forum ... no i proszę proszę zaraz wręcz samoistnie nasuwa się pytanie : czy byla to własciwa decyzja???? czy tez może właściwszym bylby ruch, ale nie tylko paluszków na klawiaturze ?????? :wink: :lol:
Buziaki H
-
Hejka Magdo :lol:
Idę zaraz do Ciebie :lol:
Te wakacyjne nadbagaże jakieś wyjątkowo upierdliwe są :evil: i niestety nie mają zamiaru tak szybko z naszego jakkże miłego hiiiihiiiiiiiii towarzystwa zrezygnować :lol:
Buziolki H
-
Witaj Hindi !
Cieszę się , że zamieściłaś zdjęcia.
Zresztą wyglądasz świetnie i spokojnie możesz zdjęcia wklejać.
Ja też miałam opory , ale w końcu to zrobiłam. :wink:
Z tymi zdjęciami zaczęła Stopcia i chwała jej za to :D
Myślę , że jednak inaczej się z kimś pisze , jak się go zobaczy .
Teraz jak się już odważyłyśmy to bedziemy wklejać, mam nadzieję nasze sukcesy .
Cały czas na to liczę. :D :D
Pozdrawiam serdecznie :D Magda
-
Po moich lekko rozpustnych dietkowo wakacjach cały czas chodzą za mną slodycze i lody :cry:
nie wiem kiedy wreszcie mnie te chętki opuszczą, nawet na forum żartuję sobie beztrosko na temat smakowitych deserków, az w końcu coś skubnę , bo już ochotę mam wielką.
Może faktycznie powinam codzienie na 2 śniadanko zamiast jogurtu :cry: jakiś czekoladowy prince-polowy wafelek wrąbać :lol
i wówczas ciągoty słodyczowe zostaną regularnie zaspokajane i napadów wilczej żarłoczności nie bedę miała :cry: :cry:
Od jakiegoś czasu słodycze stały się dla mnie problemem. Wiem, że zaczęlo się to po rzuceniu palenia .
Może powinnam chrom regularnie łykać ???
kompletnie się na tym nie znam :roll:
Może ktoś z Was ma jakieś doswiadczenia lub slodyczowo-zarłoczne przemyślenia
Nie uda mi się złapac 8 z takimi beznadziejnymi chętkami , które niestety w końcu realizuję, przed chwilą zjadłam na kolację........ lody :oops:
Buziaki smutne dzisiaj H
-
Niestety, zupełnie nie potrafię powiedzieć, jak to jest z ciągami słodyczowymi po rzuceniu palenia, bo ja sama na szczęście nigdy w dorosłym życiu nie paliłam. Wiem, że na forum "Po 40-tce" Bewik ma ten sam problem, może jakąś grupę wsparcia byłych palaczek mogłybyście założyć? A z tym Prince Polo to nie wiem. Jeśli zjesz je na drugie śniadanie, to nie będziesz miała ochoty na słodycze wieczorem? Jakoś w to wątpię. Jeśli faktycznie zaspokoiłoby to Twój głód słodyczowy na cały dzień, to oczywiście z dwojga złego lepiej rano, niż wieczorem. Ale może się i tak zdarzyć, że po tym porannym wafelku wieczorem apetyt na słodycze wręcz będzie większy, bo poziom glukozy we krwi wyższy.
Dobrze, że podzieliłaś się zdjęciami. Faktycznie nie fair byłoby nie pokazać się osobom, które pokazały się Tobie. A tak będziemy mogły śledzić zmiany. :) Skasować??? Hehe, nic Ci to nie da, ja od razu skopiowałam i - podobnie jak inne zdjęcia "naszych" dziewczyn - mam w komputerze. :D
Uściski :)
-
Hejka Triniu :lol:
A to spryciarz z Ciebie :lol: .............i brzydal :wink:
wyglada na to, że ładne rzeczy tu się dzieją
żadnych forumkowych zmian ...no no
Wracając do slodkich tematów
Znajomy koleżanki byl na dietce i wlaśnie na 2 śniadanie codziennie jadl 1 wafelek prince-polo ...i w jego przypadku takie rozwiązanie bylo idealne
Ja raczej nie będę z niego korzystać. Wczoraj rozpatrywalam różne możliwości, ponieważ mialam wielką ochotę na coś słodkiego :evil: już od samego rana nosilo mnie okrutnie
i to moje wczorajsze brzdżenie bylo bardziej o Chopinie :lol: :lol: :lol:
Wczoraj koleżankę moją tuczyłam lodami :wink: a sama grzecznie kawkę czarną piłam sobie. Później już wszystkie moje myśli krązyły wyłacznie wokół szuflady w zamrażalniku i w końcu zjadlam sobie te lody....jest ich jeszcze w lodówce sporo :evil: nie wspomnę o chałwach i czekoladach :twisted:
Ale na szczęście dzisiaj jest już nowy dzień ,dzień bez lodów i slodyczy :lol:
Idę zaraz na rowerek...pojeżdżę trochę dłużej i bilans wyjdzie na zero :oops:
Chciałam też ucalowac wszystkich weekendowo i nadal wakacyjnie :lol: wyjeżdżamy dziś wieczorem na tydzień. Pogoda beznadziejna, pada co chwilę i niebo jest całkiem zachmurzone
Moze jednak troche sie wypogodzi ??????
Mam nadzieję :lol:
Trzymajcie proszę kciuki za bezsłodyczowe dni :lol: ostatnio pomogło :lol: :lol:
Buziaki H
-
Hindi, w takim razie mocno trzymam kciuki za bezsłodyczowy tydzień. A dokąd tym razem wyjeżdżacie? I czy są tam wielbłądy? ;)
A zdjęcia kopiuję po prostu dlatego, że lubię wiedzieć, jak wyglądają osoby, z którymi rozmawiam, a przy mojej pamięci do twarzy wystarczyłoby kilka dni, żebym zapomniała. Potrzebna mi więc taka "pamięć zewnętrzna", w której zawsze mogę to sprawdzić ;-) . Nie bój się, szantażować Was nimi nie będę. :)
Uściski :)
-
Ojjj to łaska boska :lol: :lol: :lol: :lol: Triniu
bo juz zastanawialam się czy podmianki jakiejś z wielbłądem nie zrobić :wink: :lol: :lol:
Tym razem tylko foki :lol: :lol: :lol:
Jedziemy ... na półwysep
buziaki H
-
Hindi kochana, rozumiem Cie doskonale, nalogowcu slodyczowy.
Ja radze sobie w ten sposob ze na poczatku diety nie pozwalalam sobie na zadne slodkosci, kawalatek ciasta zjadlam dopiero wtedy gdy bylam na tyle pewna siebie ze wiedzialam ze bedzie to jeden jedyny malenki kawalek a nie cala blacha.
Natomiast mam szlaban na czekolade i cokolwiek co chocby 1 % powierzchni pokryty czekolada. Tutaj nie ufam sobie za grosz wiec na wszelki wypadek trzymam sie od tego z daleka. Jak? No po prostu silna wole cwicze, przemawiane do rozumu, dyskusje z moim drugim, gorszym :wink: ja itp. Chromu nie biore bo w moim przypadku dzialal dokladnie odwrotnie :roll:
Kciuki za bezslodyczowy tydzien oczywiscie trzymam, moge Cie zapewnic ze bede sie z Toba solidaryzowac i zadnych lodow, ciastek itp do ust nie wezme :D Moze to pomoze :D