Będę w ten weekend mocno trzymać kciuki za Twoje samozaparcie. Może na początek po prostu ogranicz ilość tych weekendowych produktów, do "rodzinnego śniadania" wybierz kromkę lub dwie pieczywa razowego z ziarenkami, przy obiedzie zjedz tylko te warzywa i mięso, co reszta rodziny, a zrezygnuj z ziemniaków, ryżu czy makaronu, sery jakieś niskotłuszczowe... no i faktycznie policz sobie, ile w taki weekend zjadasz, wliczając w to każde "skubnięcie".
Zakładki