ja nie chce sie wymadrzac bo efektow nie mam tak spektakularnych jak Triss, tylko 12 kg (suwak nieaktualny) ale nie sadzisz ze sie za bardzo wkrecasz w odchudzanie? bo to juz wyglada na psychiczne jakies... tak zaczynaly moje kolezanki i... skonczyly na terapii dla anorektyczek
Czemu jestes zla dla swojego ciala? Dlaczego go nie lubisz, nie sluchasz?
Jezeli cwiczysz to cwicz i nie mysl ze to kara, ale ze w ten sposob troszczysz sie o swoja przyszlosc- na starosc nie bedzie Cie nic bolec, dajesz oparcie kregoslupowi
Jak Cie ciagnie do orzechów i czekolady- masz niedobór magnezu i w ten sposob organizm wola o niego. Jesli duzo cwiczysz i malo pijesz wody to tracisz elektrolity i mikroelementy, niedługo pojawia sie skurcze lydek- brak potasu, ktory jest w bananach i innych smacznych rzeczach.
Ja nie wiem dlaczego sie czepiasz swojej sylwetki z wymiarów wychodzi, że nosisz jakies 38 tak?
Moze do lagodniejszego traktowania siebie przekona Cie to, że jak tak dalej pojdzie to w przyszłosci nie bedziesz mogla miec dzieci. A przy takim jedzeniu zaczna Ci wypadac wlosy i sypac skora, paznokcie zdobic beda biale plamki i zamiast dziesieciu paznokci bedziesz ich miala od cholery i ciut ciut- beda sie rozdwajac...
I mam pytanie jak Ty robilas glodowki? Ja jestem zwolenniczka glodowek ale nie traktowanych jako kuracja odchudzajaca ale oczyszczajaca...
Mam nadzieje ze krew Cie jeszcze nie zalala podczas czytania...
pozdrawiam Ewa