-
No było w sumie fajnie
Codziennie padało, temperatura nawet nie najgorsza. Małpy zeżarły nam kawałek anteny, znajomym końcowki to spryskiwaczy a samochodowi przed nami ukradły wycieraczkę. Wielbłądy zastrajkowały i nie chciały nas przepuścić (chyba się naoglądały wiadomości z naszymi pielęgniarkami w roli głównej
) i tak byłam w Manchesterze, Wielka Brytania :P
A tak w sumie to prawie jak w domu, tyle, że kilka tys. km dalej 
Buziaki!
Ps. Muszę się wziąć w garść i schudnąć
Jak?!?
-
normalnie. tak jak ja. albo nie, bo ja chudnę za szybko i boję się, że jeszcze trochę i się zrobi zonk. no w każdym razie - sama to pewnie wiesz - nie zaczynaj bez TEGO impuplsu. szkoda czasu i niepotrzebnej frustracji. no albo ustal sobie jakiś durny cel np. do urodzin bes_ schudnę 5kg 
pozdrawiam jak zawsze
-
helo
widze ,ze wrocilas na stare smieci .
Powodzenia ;*
-
Ewuś, wyznacz sobie jakiś cel, a po jego osięgnięciu - nagrodę i tak co miesiąc np. Zobaczysz że ruszysz.
Pozdrawiam
-

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za dietkę
-
-
Oj nie wróciłam, jakoś nie mogę się przełamać.
W międzyczasie jeszcze nie miałam przez około 2 tygodnie internetu. Ale już można mnie złapać w sieci.
W zeszły poniedziałek zaczęłam pracę. Póki co jest fajnie
Ludzie i atmosfera w firmie są świetni. Na razie mamy szkolenia. Pracę zaczynamy 10 września.
Od tego poniedziałku też, ze względu na tryb pracy, jestem na diecie. Pracuję od 13-22, lunch mamy około 17-18.
Tak więc jem rano (koło 10) śniadanie, później koło 14 cosik (np. jogurt albo owoc) i o tej 17-18 obiado-kolacja. Później już nic nie jem. Na razie trzeci dzień tak. Zobaczymy co będzie dalej. No i w weekendy. Trzymajcie kciuki 
I dziekuje za pamięc mimo, że mnie na forum nie ma.
Buziaki!
-
Hej ... Kope lat mnie u Ciebie nie było 
Jaka praca?Gdzie? Bo ja nic nie wiem 
Z dietką trzeba powoli ...wdrażać się ... A wszystko będzie OK 
Buźka.
-
no właśnie - napisz coś o tej pracy w wolnej chwili. a kontynuujesz studia? bo ja w sumie też nic nie wiem 
pozdrawiam i lecę kombinować jak nie przekroczyć dziś limitu kcal
bo śniadanie było łohohoho
(dobrze, że śniadanie, a nie kolacja...)
-
Ja kalorii nie liczę i nie będę. Taki mam plan 
Dieta średnio zgodna z zasadami, bo wychodzą dwa posiłki z porywami do trzech, ale jak się organizm przyzwyczai to może głodna nie będę chodziła. Teraz jest nawet całkiem OK. A to dlatego, że podczas tych dwóch nie myślę - kurczę to już 200kcal, więcej nie mogę tylko po prostu ŚNIADANIE. A później OBIAD - i to na co mam ochotę. Do tego ta 17.30 jako ostatni posiłek :P Zobaczymy co będzie dalej. teraz taką hardą udaję 
Praca? Pracuję w USTAch :P Co to? US Transfer Agency
Generalnie rzecz biorąc jest to Franklin Templeton, czyli jedna z największych na świecie firm zajmujących się funduszami inwestycyjnymi (tzw. mutual funds). A ja będę zajmować się obsługą transakcji na kontach klientów. Czyli np wprowadzać jakieś zmiany. Póki co mamy szkolenia, a jest się czego uczyć, bo jeden z programów do obsługi wygląda jak DOS tylko komendy ma jeszcze bardziej skomplikowane 
Generalnie pierwsze wrażenie o firmie jest świetne. Oby tak dalej 
Najmaluch - chyba mniej tych kope niż mnie u Ciebie 
Bes - no i wlasnie dlatego nie chce mi sie liczyc :/ za duzo wtedy myslalam o jedzeniu.
Buziaki!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki