no, fajną mam Mame.
1296. ale wlasnie pije sok. wiec wiecej bedzie i te 10 km. jak bede ogladac "Fale zbrodni" to pojade dalej
Wersja do druku
no, fajną mam Mame.
1296. ale wlasnie pije sok. wiec wiecej bedzie i te 10 km. jak bede ogladac "Fale zbrodni" to pojade dalej
ja tylko tak sobie mysle. jak sie czlowiek nie odchudza, to zyje sobie beztrosko, nawet sie lubi ( z wyjatkiem chwil kiedy sie zobaczy na zdjeciu :evil: ), a jak sie zacznie odchudzac, to juz ma z glowy zadowolenie, bo nadal jest tak samo paskudny i tlusty a jeszcze ma ciagle jakies wyrzuty sumienia.
Nic, nada, nothing, niczto, ....
ja juz nawet nie pamietam zcasów sprzed diety... a dietkuje raptem 1,5 roku :roll: przypominaja mi to tylko zdjecia :evil:
dobrze Ci.... a ja ciagle od lat jestem na poczatku
wczoraj przejechalam tylko 7 i do tego kole 1500 wciagnelam w siebie.
ale za to dzisiaj waga laskawsza i w krainie balwankow jestem ponownie :D
i wyjezdzam na dwa dni do znajomych wiec rowerek bedzie mial chwile odpoczynku :)
Tez chcę bałwanki...buuu...nawet jak sobie etraz będę dietowac przykłądnie to i tak jajco, bo @ nadejdzie na dniach i będzie trzeba czekac na ważenie.... :roll:
Chcesz buźkę, o taką? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pod emotami kliknij w "więcej ikon" ;)
:mrgreen: dzienx
spadam, wracam jutro wieczorem. postaram się nie obzerac
nie obzarlam sie. ale za to polazilam po swiezym powietrzu
Ja też chę połazić, ale wodę mi zakręcili :evil: :evil: :evil:
a co ma woda do lazenia :shock:
dzis znow licze i wsiadam zaraz na rower odpoczal dwa sni, to go moge znow pomeczyc. chociaz gil mi do pasa wisi :?