Kochana, nie narzekaj, że mało! Ziarnko do ziarnka, a zbierze się całkiem ładny suwaczek Byle do przodu! Bardzo serdecznie Ci gratuluję zgubionego kilograma, widzisz - jak chcesz to potrafisz. Oby tak dalej!
Kochana, nie narzekaj, że mało! Ziarnko do ziarnka, a zbierze się całkiem ładny suwaczek Byle do przodu! Bardzo serdecznie Ci gratuluję zgubionego kilograma, widzisz - jak chcesz to potrafisz. Oby tak dalej!
Gratuluję zgubionego kilograma
Super, że cieszysz się z każdego kilogramka, tak trzymać. Moją radość wzbudza każde 20-30 deko mniej. Ja ciągle jeszcze grzeszę częstym ważeniem się, ale i tak pod uwagę biorę i na suwaczku odznaczam tylko cotygodniowe, czyli niedzielne, wyniki. Oczywiście gratulacje składam najszczersze za wygraną bitwę. Do wygrania wojny co prawda jeszcze trochę bitew Cię czeka, ale na razie prorokuję, że masz naprawdę duże szanse. tylko pilnuj się, bo wróg czuwa. 3maj się i badź dalej dzielna
Witaj Big! Gratuluje tego kiloska! I jestem pewna ze jak sie ladnie postarasz to nas zaskoczysz 10 czerwca!
U mnie wazenie juz jutro
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Gratuluje. I co to za stwierdzenie, że to nie rewelacyjny wynik. Kilogram to dużo! bardzo się cieszę, że dajesz radę mimo przeciwności losu.
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu byłam Tu jestem
PODZIEL SIE Z NAMI SWOIMI PRZEPISAMI
Pamiętaj że ciacho to tylko minuta w ustach, godzina w żołądku, a całe życie w biodrach...
Hi Big, kilosek to bardzo dużo, pewnie, że chciałoby się więcej. Pomyśl, to kilogram ubył a nie przybył, wyparowałaś Big i to o aż kilogram, wielkie gratki.
Agnimi, Agulko, Hybrisku, Fraksi, Buttermilku, Rewelacjo! - Dziękuję
Wsparcie mi się przyda, bo jakoś nie mogę się pozbierać. Od wczoraj nosi mnie jak diabli , zjadłam stanowczo za dużo. Wiem, że tak nie można, bo odrobię tego zgubionego kiloska w zawrotnym tempie dokładając do niego jeszcze kilka następnych Wiem to, wiem....ale to takie trudne.........co nie znaczy, że niemożliwe !!!
P.S. Czytałayście ten artykuł na stronie głównej nt. Jedzenie jak narkotyk? To wypisz, wymaluj o mnie
stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
------------------------------------------------
Hej Big, to nie tylko o Tobie, ale i o wiekszosci z nas, niestety, dlatego tu jestesmy. Na szczescie jedyna sluszna decyzja o zmianie naszego sposobu zycia juz podjeta. Teraz tylko trzeba wytrwac i polubic to nasze nowe "prowadzenie sie".
Ja w kazdym razie mocno wierze w Ciebie! Jestem pewna ze jak odzyskasz rownowage to i dietkowanie pojdzie znacznie lepiej.
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Hej Big!!!
Gratulacje,że jeden kilosek sobie poszedł i ...KOPNIAK,żeby nie wrócił!!!!
Big gratuluję kg to bardzo dużo wyobraż sobie kg słoninki lub 4 kostki smalcu, na mnie to motywująco działało i mam nadzieję bedzie działać.
Pisałam już o tym kiedyś że jesteśmy uzależnione od jedzonka czas skończyć z uzależnieniem
Trzymam kciuki za dalsze sukcesy
Zakładki