-
Jejku, Big, jakie fajne wiadomosci! Ja tez Cie nie poznaje :lol: :lol: :lol:
Madrego masz meza, sluchaj sie go :D Fajnie, ze masz takie wsparcie w domu, to bardzo pomaga!
No i gratuluje wytrwalosci, waga sie nie przejmuj, na pewno pokaze Ci mniej jak na nia staniesz, przy takiej konsekwencji tak byc musi!
Buziaki :P
-
BIGLADY gratuluje pieknych cwiczonek!idzie Ci super!!
ja tez chcialabym sie w koncu za nie wziasc!
pozdrawiam i przesylam buziaczki!
-
Witam, i gratuluję ćwiczonek obuy mój chciał ze mną ćwiczyć
-
Powodzenia Lady, aż miło czytać to co piszesz no i serce rośnie że masz takiego fajnego faceta koło siebie :)
Pozdrawiam
-
Buttermilk, Magda3107, Niuniareks,Kardloz -dzięki serdeczne :D
Zupełnie zapomniałam Wam napisać, że w sobotę byłam na grzybach. Było super. Nałaziłam się jak nie wiem, ale było warto, bo i grzybków nazbierałam, i kalorii mnóstwo zrzuciłam. Szkoda, że nie dam rady pojechać znów w ten weekend :cry: A ponoć wróble ćwierkają, że właśnie wtedy ma być wysyp podgrzybków. Czy to prawda-chyba się nie dowiem :cry: :cry: :cry:
Wczoraj kolejny dzień "szósteczki"
Well, well...sto kilo żywej wagi robi swoje i zrobienie wczorajszych trzech serii po sześć powtórzeń było dla mojego organizmu nie lada wysiłkiem.
Dałam radę!!!
Cwiczyłam bez męża, który był długo w pracy, a jak wrócił, to oczywiście pierwsze słowa, jakie wypowiedział, to nie, na przykład:"...jak się masz kochanie...", albo: "...witaj o boska!..." tylko: "...CZWICZYŁAŚ ???..."
Jak powiedziałam, że owszem ćwiczyłam, to chodził za mną po domu ze dwadzieścia minut i wciąż się upewniał czy aby go nie oszukuję :D
Nie! Nie oszukałam go! Ćwiczyłam sumiennie :D
Mój małżonek też grzecznie wykonał wszystkie ćwiczonka :D
Tylko tak dalej!
-
hej :)
wsparcie rodziny jest faktycznie ważne...i aż miło się robi jak nie dość że widzą twoje wysiłki to jeszcze je doceniają i wspierają w nich :wink: Mój D. też mnie delikatnie motywuje...tak w sam raz...i o to chodzi...w końcu to my się odchudzamy a chłopy nas powinni w tym wspierać, a nie wyręczać, czy wręcz gonić :wink:
pozdrawiam!!!
-
Witaj biglady :D
Wczytuję się w Twój wąteczek i zamierzam go nadrobić całego, widzę że początki "drugiej serii" miałaś ciężkie, ale najważniejsze że przetrwałaś...z każdym dniem silniejsi :D
No i kolejne osóbki do Weidera, suuuuper :D Jest już nas cała masa, będzie co podziwiać na koniec cyklu :lol: :D
Dasz radę z trzema seriami, trzymam kciuki.
pozdrawiam
-
Witaj Big, ten atavarek zdecydowanie bardziej mi się podoba, przynajmniej nie jestem głodna, jak Cię poczytuję :wink:. Ja od wczoraj też zaczęłam szósteczkęW. Epidemia jakaś, czy coś??? Nie ma mocnych damy radę!!!! Pozdrawiam
-
Witam Big zamierzam dzisiaj poćwiczyć bo widze że Tobie tak ślicznie idzie .
gratuluję wsparcia ze strony męża, ja spróbuje namówic swojego na tę szósteczkę dzisiaj
:D
Pozdrawiam niunia
-
hej BIGLADY!!!
ale CIzazdroszcze samozaparcia!!ja nadal nie moge sie za ta 6 zabrac1
nie wiem,czy jestem tak leniwa?
buziaczki dla CIEBIE i pozdrowienia dla meza,ktory Cie tak wspiera!!!