-
Możemy od jutra?Dzisiaj Ty masz gości , a ja końcówkę wrednej @.
Pierwsze kroki już zrobiłam .Wydrukowałam sobie szósteczkę i ją rozpracowałam , wydawała mi się skomplikowana technicznie , ale przecież to łatwizna.Pewnie z wykonywaniem tych ćwiczeń nie będzie tak łatwo , jak z ich oglądaniem , ale damy radę.
Chyba najtrudniej właśnie zacząć , bo ja się do nich przymierzam już ze trzy miesiące...
-
OK Dorciu!
Zaczynamy od jutra!
Już sobie wydrukowałam co potrzeba :D
-
milego dnia BIGLADY!!!!pozdrawiam!
-
Magda 3107 - dzięki :D
Dzisiaj było pierwsz oficjalne ważenie od mojego powrotu na forum i na jedyną słuszną drogę diety :D
Jestem z siebie zadowolona! Co ja piszę! Jestem z siebie bardzo zadowolona!!! :D
Żałuję tylko, że nie zapisałam swoich wymiarów. Wiedziałabym teraz ile i gdzie zgubiłam.
Za to dzisiaj, skrupulatnie, pomierzyłam się tu i ówdzie i zobaczymy za miesiąc, przy następnym oficjalnym ważeniu, czy coś się zmniejszam :D
MOJE WYMIARY:
- waga- 109,4
- biust - 118
- pod biustem - 102
- śmietnik (czytaj brzuch) - 109
- biodra - 130
- udo - 84
:shock: Dużo tego....Brrrr!!!!!
-
Kochana Big! Serdeczne gratulacje z calego serducha! :D
Masz prawo byc z siebie zadowolona bo wykonalas kawal dobrej roboty! Jak tak dalej bedzie to za miesiac bedziesz rowniez skakac ze szczescia, czego Ci oczywiscie szczerze zycze!
-
Witam Dorciu
Ja też się przymierzam do tej szósteczki. Razem zawsze łatwiej , szczególnie w dziedzinie mogilizacji do ćwiczeń.U mnie z tym kiepsko. Mam zamiar zacząc w niedziele, juz napisałam ze wponiedziałek ale pomyśłałam znowu następny poniedziałek ile już ich było...... :?:
Wiez do roboty
pozdrawiam
-
No ładnie zmojej strony miałam pisac do dorcia 113 a napisałam do Ciebie wielkie PRZEPRASZAM
-
HEJ BIGLADY!!!!
jak tam dietka?mam nadzieje ze niedziela nie bedzie wielkim obzarstwem?
bo u mnie tak czesto bywa :oops: :oops: :oops:
ciesze sie ze forum znow dziala bo inaczej chyba bym sie dzis objadala!
buziaki!
-
Witam w niedzielne popołudnie
życzę wytrwania w diecie
pozdrawiam
-
No to kolejny weekend mamy za sobą :D
Dziewczyny! Nie poznaję samej siebie :D Drugi weekend minął mi bez zadnej wpadki, co do tej pory mi się nie zdarzało!
Od pierwszego września już się nie ważyłam, co akurat, nie jest moją zasługą, lecz mojego małżonka, który wyciągnął z mojej wagi baterie!
Powiedział, że odda mi je dopiero w następny piątek, bo jak się ważę codziennie, to się strsuję, a jak się stresuję, to chcę się odstresować, a odstresowuję się napadając lodówkę :?
Ma chłopak rację, tylko, że ja chciałabym zobaczyć jak się sprawy mają. Może kilka gramów jest mniej?
Niestety! Nie dowiem się! Małżonek jest nieugięty i wczorajsze skamlanie nic nie pomogło. Dzisiaj nawet nie będę próbować :D
Zaczynam za to 4-ty dzień "szósteczki"
Dzisiaj mam już zrobić 3 serie po 6 powtórzeń.
Muszę powiedzieć, że bardzo mi ciężko,z trudem zmordowałam wczorajsze dwie serie, co będzie dzisiaj nie wiem :roll: :wink:
wiem jedno. "Kapo" - czytajcie mój małżonek na pewno mi nie popuści.
Sam też zaczął ćwiczyć "szósteczkę" tak więc ćwiczy cało rodzina, bo moja córcia, też się kładzie obok nas i próbuje ćwiczyć :D