Strona 40 z 88 PierwszyPierwszy ... 30 38 39 40 41 42 50 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 391 do 400 z 877

Wątek: POWRÓT BIG, BIGLADY

  1. #391
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Big, slonko, wujkiem sie absolutnie nie przejmuj, Ty schudniesz a on pozostanie... hmm... no... prymitywny, nazwijmy to delikatnie! A reakcja tej dziewczyny tez pozostawia wiele do komentowania. Mam nadzieje ze utrzesz jej jeszcze nosa!
    Jestem taka sama jak Ty, tez nie potrafie sie obronic zwlaszcza jesli chodzi o osoby starsze. Potem rozpamietuje cala sytuacje i przychodzi mi mnostwo dowcipnych i cietych odpowiedzi, no ale to juz duzo za pozno.
    Cola poruszyla ciekawa sprawe - nam grubaskom sie dokucza bezkarnie a gdybysmy tak my powiedzialy osobie, ktora pije za duzo ze przesadza z alkoholem i chyba jest juz nalogowcem pewnie wyszlybysmy na chamki. Eh...

    Poszalalas z jedzeniem (co wcale nie oznacza przerwania diety!) ale ciesze sie ze mimo wszystko jestes dalej z nami, to oznacza ze mimo wszystko przejmujesz kontrole nad tym co robisz.
    Sciskam Cie mocno i rzucam magiczne zaklecie abys zapomniala szybciutko o przykrosciach z imprezki!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  2. #392
    TAKIJA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2006
    Mieszka w
    Mysłowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dlaczego tak jest że ci "nasi najbiżsi" tak bardzo nas ranią - czy im sie wydaje że my nie wiemy jak wyglądamy??/


    Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64

    36 lat – 164 cm wzrostu
    Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
    Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
    Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78
    POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ

  3. #393
    biglady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2005
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    37

    Domyślnie

    Wczoraj

    Hmnn.......nie ma się czym chwalić
    Grzeszki i zero ćwiczeń
    Wogóle jakoś tak pozbierać się nie mogę...
    Do tego @ mi się zbliża, bo ciągnie mnie do lodówki jak nie wiem co. Do tego jeszcze dochodzi stres po"uprzejmościach" zasłyszanych od wujaszka i efekt mega wilczego apetytu jest
    Muszę to przetrwać!!! Muszę!!
    I tak ten miesiąc jest zmarnowany. Obawiam się, żę nie uda mi się nic schudnąć
    Mam tylko nadzieję, że nie będę musiała zmieniać suwaczka w lewo

    P.S. Uśmiechnęłam się nad tym co napisałam Buttermilk. To tak, jakbym siebie widziała
    stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
    ------------------------------------------------

  4. #394
    XENUSIA28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Biguś mamy poprostu fajną rodzinke i tyle no ale co mamy na to poradzic

    Głowa do góry słonko i nie przerywaj dietki a wpadki kazdemu mogą sie przytrafic.

    Następnym razem jak ta panienka cię zobaczy to jej zrobi sie głupo i ty wtedy utrzesz jej czyms nosa i bedziesz sie turbbbo megga śmiałą.

  5. #395
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też mam taką ciocię, która może się nad ludźmi nie pastwi, ale potrafi walnąć tekstem "A Ty ostatnio widzę, że przytyłaś" Teraz na pewno, jak mnie zobaczy w grudniu, to z kolei będzie mi mówić, że za bardzo schudłam i niezdrowo wyglądam. I zawsze, niezależnie od sytuacji, ten komentarz będzie negatywny, nigdy nie zdarzyło mi się usłyszeć, żeby mówiła komukolwiek np. "Jak Ty ładnie ostatnio wyglądasz"

    Niektórzy ludzie tacy są i zgadzam się z tym, co dziewczyny Ci napisały: Ty swój wygląd możesz zmienić, ale on z tym charakterem paskudnym będzie się najprawdopodobniej męczył do końca życia. I co, zamieniłabyś się z nim na miejsca?

    Ale kochana, nie możesz pozwolić, by tego typu stres wywoływał u Ciebie rzucanie się na jedzenie. Wiem, że to trudne, że to jedzonko to pocieszacz, ale może właśnie w takich sytuacjach warto zagryźć zęby (nie ciastko!) i wiedzieć, że Ty im jeszcze pokażesz?

    A tak w ogóle, to bardzo się cieszę, że będziesz na grudniowym zlocie .

    Uściski

  6. #396
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Big, jaki tam zmarnowany miesiac??? bez samokontroli i naszej kontroli (skromnie dodam ) pewnie mialabys jak nic pare kilo wiecej!
    Przeciez mialas ladne dietkowe dni i weekendy (!!!), cwiczylas pieknie, tak wiec absolutnie nie mozna zaliczyc tego miesiaca do zmarnowanych.
    Kropka.
    A dolom sie nie dawaj i nie dawaj satysfakcji wujkowi na przyszlosc. To Ty tu jestes gora i Ty rzadzisz, Ty decydujesz czy oproznic lodowke czy nie. A teraz prosze sie wybrac na basen albo zajac czyms innym i nie myslec o jedzeniu!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  7. #397
    Guest

    Domyślnie

    Bigus przetrwasz te chwile ciagu do lodowki, wierze w Ciebie! Ja tez dzis zaszalalam, ale juz sie ustawilam do pionu, dzieki laseczkom z forum. Coz, byla wpadka - trzeba sie podniesc i walczyc dalej. Przeciez od poczatku wiedzielismy, ze latwo nie bedzie. Na szczescie jest to forum i swietne dziewczyny, ktore wspieraja ile moga
    pozdrawiam serdecznie

  8. #398
    biglady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2005
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    37

    Domyślnie

    No tak macie rację-ja jestem górą. Tak bym przynajmniej chciała Na razie jednak tak do końca nie jest
    W dalszym ciągu czuję się taka do d... Nic mi się nie chce....Szkoda tylko, że się to nie tyczy żarcia, na które mam straszną ochotę
    Wczoraj też nie mam się czym pochwalić Znowu się nawpychałam Może nie tak okrutnie, jak to bywało dawniej, ale i tak sumienie mam nieczyste
    I jeszcze praca A raczej firmowe imprezki. Konkretnie: imieniny dwóch koleżanek. Od czterech dni na moim biurku lądują kawałki tortu, ciasta, a do tego winko. Trochę wina udała mi się sprytnie "przemycić" do swojej niedopitej szklanki z czerwoną herbatką, ale z ciastem, to już gorsza sparawa, bo solenizantka usiadła na przeciwko mnie i drżącym głosem zapytała: "Nie smakuje ci? A ja się tak napracowałam" I jak tu nie zjeść
    Dzięki Bogu, że na razie koniec z imieninami Bardzo mnie to cieszy, bardzo!!!

    Poza tym obiecuję, że dzisiaj:
    - bedę się kontrolować
    -spalę na rowerku przynajmniej 300 kcal
    stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
    ------------------------------------------------

  9. #399
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez biglady
    Poza tym obiecuję, że dzisiaj:
    - bedę się kontrolować
    -spalę na rowerku przynajmniej 300 kcal
    No i rozliczymy Cię z tych obietnic.

    No nie daj się prosić, zrób mi miłą niespodziankę i bądź już bezpiecznie poniżej setki, gdy się w grudniu spotkamy. Przecież chcesz zobaczyć, jak mi szczęka z wrażenia o podłogę uderza, prawda?

    Uściski

  10. #400
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    Trini, jestem pewna ze Big bedzie w grudniu dwucyfrowka, teraz ma taki zakrecony okres ale juz powoli z tego wychodzi. Prawda, Bigus?
    Co do ciast kolezanek z pracy - to uwazaj slonko, bo wlasnie to sprowadzilo mnie na manowce po moim ostatnim duzym odchudzaniu. Pracowalam w wielkiej firmie i co chwile ktos mial urodziny, ktos wychodzil za maz i nie bylo tygodnia bez jakiejs pracowej imprezki. Stwierdzilam ze jak juz schudlam to teraz mi nie zaszkodzi kawalek tortu, kawaleczek ciasta itd. I tak sie ta spiralka nakrecila ze szybciutko odzyskalam 16 kg z 20 straconych.
    Pewnie, ze nie nalezy przykrosci robic kolezance, ale jak jej wyznasz ze jestes na diecie i starasz sie odzwyczaic od slodyczy i poprosisz zeby ukroila Ci jedynie malenki kawalek na smak, to na pewno zrozumie i sie nie obrazi?
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

Strona 40 z 88 PierwszyPierwszy ... 30 38 39 40 41 42 50 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •