hehehe, mam to samo też z facetem, oni jakoś nie potrafią zrozumieć że się ktoś może przejmować....a odwrotnie jak ja wiem że się spóźnię od razu dzwonię...a ten zdziwiony, po co...hehehe....dobrze że jest

ja właśnie wkroczyłam w drugą fazę cyklu...eh...trzymmy się

miłego weekendu