-
No,juz siodenka na przedzie,fiu,fiu! /tez bym tak chciala!/
-
no siódemka ale wolałabym już mieć szóstke
-
A Ty Aneciuś za dużo byś chciała na początek ..powoli, raz a dobrze
Jak tam Ci dzionek minął?? Dietka okiej??
Buziaki i miłego wieczoru [/i]
-
wiem wiem.. ale jeszcze pare kilosków i bedzie 6 z przodu
a dzionek w sumie spokojny... mama mnie odwiedziła i powiedziała że aby mnie bardziej zmotywowac przywiezie moje spodnie sprzed ciąży żebym miała miarke i sie do nich wpasowała a później to sobie urządziłam z moim maleństwem spacerek 2-godzinny tak dla zdrowia
co do dietki to sie trzymam uparcie i nie popuszcze...
-
hehe dziś moja waga pokazała 77 kg to juz 3 mniej to dopiero jest motywacja gdy sie widi ten kolejny kilogram mniej
-
Aanetka te dwie siodemki to moje marzenie!!!
-
jeszcze troche i będą twoje
-
hej Anetko !!!
postanowiłam Cię odwiedzic
no ale co ja tu bede sie rozpisywać: poprostu GRATULUJĘ kolejnego kiloska mniej
i serdecznie pozdrawiam
jeżeli będziesz miała ochotę to zapraszam do mnie na wąteczek
pozdr :*
-
dziekuje i obiecuję że wstapie do ciebie
-
Aanetko, gratuluję tych już zrzuconych 3,5 kg ! I dla przeciwwagi po tych negatywnych opiniach o kopenhaskiej napiszę Ci, że ja w lipcu ubiegłego roku właśnie od tej diety zaczęłam odchudzanie, potem na ok. miesiąc przeszłam na 1000 kcal, a potem przez wiele miesięcy 1300. Na kopenhaskiej zrzuciłam 6,5 kg, byłabym na dobrej drodze, żeby stać sie klasycznym przypadkiem jo-jo, bo w pierwszym ok. tygodniu po niej zupełnie nie wiedziałam, na jaką przejść dietę i tak się miotałam, jedząc w międzyczasie za dużo. Na szczęście zanim zdążyło to jakoś znacząco odbić się na mojej wadze, odkryłam to forum i... reszta jest już historią Każdy organizm jest inny, u mnie akurat kopenhaska jako początek odchudzania sprawdziła się dobrze, dając mi motywacyjnego kopa i dobry start (jak widzę, i u Ciebie jest on już niezły ). Wielkim plusem kopenhaskiej jest to, że przechodzi podczas tej diety łaknienie na słodycze. Nie zmarnuj tego, bo to daje Ci super pozycję startową, nie musisz walczyć z tym, co jest największą zmorą większości dietowiczów. Niestety, wystarczy, że poczęstujesz się "bo ktoś częstował" czy "bo tak ładnie wyglądało" i odwyk słodyczowy diabli wzięli, więc postaraj się utrzymać go jak najdłużej, łatwiej Ci będzie później
Powodzenia i dziękuję za odwiedziny u mnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki