-
I ja się dołączam. Poczytałam trochę i pozazdrościłam...
wsparcia)) Odchudzam sie od soboty. Ważę 93 kg. Mam 33 lata, prawie Urodziny za dwa dni. Jest maj, przyjda wakacje, pracuję w szkole, więc mam dwa miesiące odpoczynku, nad morzem najmniej kilka tygodni. I znów problem z plażowaniem, wstyd. Okropność. źle się czuję, mam kompleksy i niestety.... brak silnej woli. Odchudzam sie co jakiś czas i klapa. Teraz zapał jest, ale boje się, że nie wytrzymam. Może wstyd przed Wami mnie zmobilizuje, obiecuje być szczera))
Naczytałam sie Waszych opinii, to mnie jakos wzmocniło. Liczę KOBIETKI na Was.
-
Dobrze, decyzję już podjęłaś, teraz spokojnie, powoli do przodu. Na dziewczyny z forum z pewnością możesz liczyć. Szczerość konieczna, tylko w ten sposób możemy sobie wzajemnie pomagać. Trzymaj się
ETAP I
-
Dzięki za Twe słowa otuchy, jeszcze się gubię w zawiłościach forum Kurcze, a niby człowiek taki bystry i obyty z komputerem, ciągle żyję złudzeniami, nie tylko dotyczącymi wagi hehe.
Chciałam suwaczek, ciekawe czy wyjdzie...sprawdzam więc
-
i nic, cholera jestem osioł, zapytałabym męża, ale napisałam wagę, a jemu się nigdy nie przyznałam że to aż tyle hehe
Obłudnica jestem ,ale przez gardło by mi nie przeszło
-
-
Nie martw się mnie to też trochę zajęło zanim się zaczęłam poruszać swobodnie po forum. Dojdziesz do wprawy. Jeśli chodzi o wagę, to precz ze złudzeniami. Tutaj wszystko jest jasne. Było dużo jest coraz mniej a będzie tyle ile chcesz. Innej drogi nie widzę.
ETAP I
-
ETAP I
-
uf, a jednak się udało, mąż nie będzie maczał palców, nie dowie się, jeszcze nie, może za jakis czas, jak wytrwam. A wytrwam, obiecałam sobie, bo naprawde fatalnie się czuję. Popijam więc cole light (wiem, że to nie najlepiej, ale mam wrażenie, ze to, co piję ma smak), wczesniej juz wypiłam butelkę wody i czytam. To mi daje zapał.
-
Dzięki Agula, ślimaczka wzięłam, bo pewnie tak mi pójdzie. Byle jednak do przodu, a raczej do tyłu z wagą. Jestem na 1000 kaloriach. Walczę, żeby kupic na poczatek DC, ale nie wiem czy wytrwam. Byłam juz na niej, rzeczywiście wytrwałam dzilelnie trzy tygodnie, pieknie schudłam, ale jak chciałam wrócić po jakims czasie, to mi zupki stawały w gardle, nie mogłam przełknąć. Boje sie wiec wyrzuconych peiniędzy. EH sama nie wiem... Dopóki nie zadecyduję, jadam i liczę, by nie przekroczyc tysiąca.
Pozdrawiam
-
Wiem, wiem nie jest łatwo ja też zaczynałam tak powolutku, przygotowałam się do dc. Wiesz w moim wypadku, to już nie miałam żadnego wyjścia. Teraz już się przyzwyczaiłam do niej. Masz rację, nie powinnaś zaczynać dc jeśli nie jesteś na 100% pewna, że wytrzymasz. Zwłaszcza, że rzeczywiście nieźle kosztuje. Poza tym jak dojdę właśnie do 90 to zmieniam dietę na 1000 kcal i ruch. Mój ukochany basen i aquaerobik.
ETAP I
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki