Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 67

Wątek: "Rzuciłam palenie Jedzenia nie potrafie"

  1. #1
    poprostuAda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie "Rzuciłam palenie Jedzenia nie potrafie"

    Witam was serdecznie z całego serducha, pomału dowiaduje sie na temat tej strony ale jeszcze długa droga przedemną żebym doszła tak daleko jak co niektórzy z was. Nie mam pojęcia jak mam zacząć mam na imię Ada i jestem coraz cięższa bo zaczęły sie lody grile itp. Wstyd mi sie przyznać ale jak sie dosiąde do koryta to nie umię wstac nie umię powiedziec NIE tłumacze że od jutra dieta , ale nie jutro zaś od jutra i tak doszłam do 97 kg. i jestem załamana . I wiem ze nikt mi nie przetłumaczy tego chyba 1979r. to moja data urodzenia 97 to moje kg. 182cm. to mój wzrost Dzieki troche sie wygadałam już mi lepiej ....WCALE MI NIE JEST LEPIEJ

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Ado

    Jesteś moją równolatką,bo ja też jestem 79r.
    I zaczynałam,od 95 kg więc niewiele mniej od ciebie.Za to wzrostu mam całe 12cm mniej,więc pewnie i wyglądam grubiej.

    Ado,jeśli zdajesz sobie sprawę,że nie potrafisz wstać od stołu,to może poszukaj specjalisty,który ci pomoże?Są takie grupy wsparcia dla ludzi,którzy są uzależnieni od jedzenia,pracują z nimi specjaliści,może dobrze by było gdybyś sprubowała zasięgnąć opini ludzi,którzy się na tym znają,bo tego typu problemy mają zazwyczaj podłoże psychologiczne.

    Jeśli stwierdzisz,że jesteś w stanie poradzić sobie sama,to jestem pewna,że nie zostawimy cię samej i zawsze kiedy tylko tego potrzebujesz możesz się wyżalić i liczyć na wsparcie.

    Pozdrawiam bardzo gorąco!!!

  3. #3
    poprostuAda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    DO LEKARZA SIE NIE WYBIERAM NARAZIE BO WIERZE ZE JEDNAK TU MI POMOZECIE NAPRAWDE POMALU POZNAJE TA STRONE I ZACZYNAM MYSLEC O NIEJ NAPRAWDE POWAZNIE . W PRACY NIE MAM Z KIM POGADAC BO WIESZ JAKIE SA KOLEZANKI CO ZACZNE SIE ODCHUDZAC TO ZARAZ CZEKOLADKI I SLODYCZE SA ZAZDROSNE I ZLOSLIWE A WIESZ CO JEST NAJGORSZE ZE CALY DZIEN NIC NIE JEM CZUJE SIE SUPER A PRZYJDZIE WIECZOR I MASAKRA A OD JUTRA ZACZNE NA NOWO DIETE I TAK W KOLO MACIEJA JELOP ZE MNIE I TYLE.

  4. #4
    poprostuAda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    i gdzie ten mój centymetr

  5. #5
    poprostuAda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    DZIEKUJE ZE JESTESCIE ZE MNA DZIEKUJE ZE ZNALAZLAM TA STRONE DZIEKUJE ZE MOGE Z KIMS POKLIKAC NAPRAWDE SZCZERZE DZIEKUJE ZE JESTESCIE TERAZ MOGE SIE DO WAS USMIECHNAC DOBRANOC

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Ado
    Mam na imię Magda, rocznik 78 i ważę 99 kg. Przy moim wzroscie 170 cm nie wyglądam zbyt pięnie przy takiej wadze.
    Miałam podobny problem jak Ty, nie umiałam odejść od koryta. Od kilka lat rozpoczynałam odchudzanie "od poniedziałku", kończyłam wieczorem tego samego dnia napadem na lodówkę.
    Po pierwsze musisz uwierzyć, że możesz się powstrzymać od podjadania. Ustal jakąś strategię, plan diety i ćwiczeń. Polecam Ci z własnego doświadczenia dietę 1000-1200 kcal.
    Nie możesz cały dzień nic nie jeść, bo to niezdrowe. Rozplanuj sobie 5-6 małych posiłków co 3 godziny, a wieczorny głód na pewno Cię nie dopadnie
    Z łakomstwem też sobie poradzisz
    Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Ada na forum!!!Z nami wszystko staje sie lzejsze,nawet walka ze zbednymi kilogramami!!!
    Pozdrawiam! Rybka87

  8. #8
    gosiakk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ada witaj ,,,,wlasnie ludzie potrafia tyle zeczy a nie moga sie nauczyc jednego z najkroszych slow ,NIE...
    Podziwiam za wzrost ,,,wkoncu ktos wyzszy niz ja na poczatek proponuje Ci diete 1200kcl,,,nie bedziesz chodzic glodna,,a chudnac bedziesz,,no i jakby jeszcze jakies cwiczonak doszly to by bylo supeeeer ,,,trzymam kciuki pozdrawiam

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    Bardzo się cieszę,Ado,że jesteś gotowa podjąć wyzwanie!

    Z nami będzie ci lżej.I tak jak napisała Solwino nie możesz nie jeść cały dzień,natury nie oszukasz,organizm odbierze co swoje właśnie wieczorem.Zareaguje wilczym głodem.Należy sobie zdać sprawę,że taka głodówka stawia w stan gotowości nie tylko nasz żołądek,ale cały organzm,wraz z głównym centrum dowodzenia,naszym mózgiem.Ewolucja musiała nas stworzyć tak,żebyśmy sami sobie nie szkodzili.Dlatego mózg produkuje hormony,które sprawiają,że łaskawszym okiem patrzysz na świat,jesteś bardziej odprężona,zwalniasz i puszczają ci hamulce.Potem twój mózg wyostrza zmysł zapachu i smaku i uruchamia wyobraźnię.To stąd biorą nam się zachcianki na najwymyślniejsze potrawy,czujesz zapachy,na które nie zwróciła byś uwagi gdybyś nie była głodna.Słowem kilka nadprogramowych godzin głodu twój organizm odbiera jako zagrożęnie i robi wszystko,żeby cię zmusić do znalezienia pokarmu,bo tak nas ukształtowała ewolucja.
    Trochę sobie na ten temat poczytałam,bo sama mam problem z zachowaniem stałych pór posiłków i jedzeniu kilka razy dziennie.A i jeszcze ważne jest,żeby jeść mniej więcej o tych samych porach,wyreguluje się nasz wewnętrzny zegar i brzuszek "wiedząc" że o konkretnej porze dostanie pokarm,będzie zużywał na bierząco i nie będzie odkładał na"czarną godzinę głodu".
    Z tym tez mam problem.

    Mam nadzieję,że przyda ci się to co napisałam.

    Ado,ja mam szczęscie posiadać znajomych,którzy są szczupli i tolerancyjni.Nie znam dogadywania,ani wyśmiewania,nie wstydzę się powiedzieć że jestem na diecie,bo wiem,że będą mi kibicować.Może to kwestia doboru znajomych,a może tego że ja generalnie mam gdzieś co powiedzą jacyś obcy mi w sumie ludzie,którzy nie radza sobie w innych dziedzinach,w których ja jestem świetna.Ale ja nie mam problemu,żeby odmówić poczęstunku,mówię zwyczajnie,że jestem na diecie,a później nawet gdybym miała ochotę sie skusić,to jest mi głupio odwołać tego co już powiedziałam.
    Uwierz mi,mówiąc do ludzi zwyczajnie,bez owijania w bawełnę można bardzo wiele zyskać.Ludzie patrza na ciebie innymi oczami,myślą sobie:tak,jest pulchniutka,ale przynajmniej stara się coś z tym zrobić i walczy,żeby zmienić.Zgrywanie zadowolonej ze swojej tuszy żadko imponuje innym.Nigdy w życiu nie powiem,że jestem gruba bo taką siebie lubię,to już wolę się przyznać,że nie mogę sobie poradzić z moją otyłością i poprosić o radę.Każdy lubi dawać dobre rady,a juz w szczegulności chudzielce grubaskom.

    Mam do ciebie Aduś jeszcze jedną prośbę.Przestań źle i brzydko o sobie myśleć i mówić.Dlaczego sama siebie źle określasz?To wywołuje złe emocje!!!Zacznij o sobie dobrze mówić,a inni zaczną patrzeć na ciebie w dobry sposób.
    Mi się nie chce ćwiczyć,ale ngdy nie mówie o sobie,że jestem leniem patentowanym,bo przecież robię masę innych rzeczy,a bardzo łatwo samemu sobie przypiąć nieodpowiednią łatkę.Ja mówię,że z cwiczeniami jestem na bakier,(Smieję się)bo taki ze mnie mały leniuszek,że ze wszystkich sportów najbardziej lubię ugniatanie kanapy
    I wiesz co?Moi rozmówcy sami zaczynaja mnie usprawiedliwiać,albo zachęcać do takiego,a takiego wyczynu sportowego.A to dlatego,że pozytywne,żartobliwe mówienie o sobie wywołuje u ludzi pozytywne emocje.Nie narzekam,bo nikt nie lubi rozmawiać z marudami.

    No to się naprodukowałam.Za błedy z góry przepraszam,ale sprawdzanie jeszcze raz tego samego nie jest moją ulubioną czynnością,za dużo kalorii bym spaliła i jeszcze bym zakwasów dostała,niecz Bóg broni!!!

  10. #10
    Awatar dorcia113
    dorcia113 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2006
    Mieszka w
    lubuskie
    Posty
    456

    Domyślnie

    Witaj Adusiu!
    Widzę , że sobie już doskonale radzisz na stronce.Zaglądaj tu często , a napewno wtedy będzie działała.Ja zrobiłam sobie przerwę w odwiedzaniu forum i oczywiście przerwa w odchudzaniu też mnie dopadła.Ale już jest dobrze , wróciłam , dietkuję już trzeci dzionek i jest dobrze.
    Odwiedzaj nas na naszych wątkach , bo my też potrzebujemy pomocnej dłoni ,napewno będziemy korzystać z Twojego doświadczenia i wiedzy.
    Odnośnie Twojego wieczornego objadania i głodzenia się w ciągu dnia , to zgadzam się z przedmówczyniami.Rzeczywiście nie ma wilczego apetytu wieczorkiem , jak jesz co 3 godziny w ciągu dnia , doświadczyłam tego na sobie.Nawet jak nie masz czasu na porządny posiłek , niech to będzie jajeczko, chudy serek , jabłko , jogurt itd , chodzi o to , aby organizm miał stały , niewielki dopływ energii.To działa.
    Odzywaj się często i trzymaj cieplutko.Pa!
    dorcia

Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •