Wątek: CHcę być piękna bez skalpela

Pięknie napisane, trudne do zrealizowania ale chyba możliwe.Z dietą zaczynam ciągle przygode i nigdy nie moge dojść do mety. Nie bede sobie obiecywać , że tym razem będzie inaczej, bo nie wiem , ale wiem że postaram zmienić moje nawyki żywieniowe i ogolne podejście. Teoretycznie niczego mi nie brakuje ale jestem często smutna i nie zadoolona z obecnego wyglądu, waże 80 kg przy wzroscie 167, chciałabym ważyć 60, byłabym bardzo zadowolona. Przez to , że nie mam ciętego języka dałam sie zapedzić w kąt i tak trudno mi sie z tego wydostać.Już jets zdecydowanie lepiej, jednak czuję się źle we własnej skórze. W domku wszystko ok, , moj narzeczony mnie akceptuje , w przyszłym roku planujemy wesele, mam przyjaciół, tych wiernych a jednak czuję sie źle.Tak bardzo brak mi wiary w siebie pod kżdym względem. Czuję sie takim potworkiem niekształtnym i jak ide ulicą to chciałabym zniknąć. Przez nadwage ( częściowo) jestem bardzo niepewna , do konca nie mam sprecyzowanych planow zawodowych za to szybko przestaaje walczyc, męczy mnie to potwornie a tusza odbiera mi pewność siebie.

To tyle tytułem wstępu. dziś postanowiłam zacząć od diety kopenhaskiej po niej spprecyzuję dokładnie co dalej a moze ktoś mi coś zasugeruje? czekam na propozycje i zapraszam , przyłączajcie się. pozdrawiam wszystkich. BUZIACZKI

Witaj Qunia25!!!

Moze i kopenhaska jest dobra na poczatek,ale trzeba bardzo po niej uwazac,zeby nie bylo jojo,mnie niestety dopadlo,bo zamiast po zakonczeniu diety przejsc na 1000kcal,to ja zapomnialam sie calkowicie i wcinalam wszystko

Udalo mi sie zrzucic te kilogramki co widac na trickerze dzieki zupce kapuscianej!!!
Moim zdaniem jest latwiej wytrwac na tej diecie niz na kopenhaskiej,bo mozna sobie wrazie glodu zaserwowac talerz zupki!

Teraz tez zaczyna sie sezon na owoce,warzywa czego w diecie kapuscianej nie brakuje.
Napisz jak na kopenhaskiej czy juz po kawce?

Trzymam kciuki,Rybka!

Cześć Qunia

Po pierwsze witaj wśród nas. Pozwole sobbie od razu na małą dygresję.
Ja tez jestem po kopenhadzkiej. Na niej udało mi się zrzucić prawie 10 kilo, ale po niej natychmiast 1000 kcl! Jeżeli zaczniesz jeśc normalnie jojo, jak wskoczysz na 1000 na poczatku nawet tego nie będziesz mogła jeśc bo tak Ci się skurczy żoładek. Więc dopijać soczkami albo orzechami. Co do kopenhadzkiej jest mocno wykańczająca więc dbaj aby nic Ci nie brakowało.
Ja mimo zakazów piłam raz na 2 dni sok marchiowy, sok z kiszonej kapusty ( oczywiście wysickane samemu bez soli cukru i konserwantów). Dodatkowo magnez i witaminy KONIECZNIE, bardzo bardzo duzo wody, i zielonych owocowych herbatkek. Jak będziesz tragicznie głodna wieczorem zaparz sobie jakąś smaczną owocową herbatkę, wielki kubeł ni ją wypij. Generalnie myslę, że szybko te kiloski zrzucisz... i ruch chicaz zacznij od spacerów, na kopenhadzkiej będziesz osłabiona więc spacery sa najlepszą formą.
Potem jak już ją skończysz pamiętaj, zaczęłaś się odchudzac w super czasie, będa truskawki, czereści świeża cukinia... wykorzystaj to. Mi było trodniej bo w marcu tylko paskudne pomidory były..
Trzymam kciuki Uda się musi się udac.

Cześć Qunia

Po pierwsze witaj wśród nas. Pozwole sobbie od razu na małą dygresję.
Ja tez jestem po kopenhadzkiej. Na niej udało mi się zrzucić prawie 10 kilo, ale po niej natychmiast 1000 kcl! Jeżeli zaczniesz jeśc normalnie jojo, jak wskoczysz na 1000 na poczatku nawet tego nie będziesz mogła jeśc bo tak Ci się skurczy żoładek. Więc dopijać soczkami albo orzechami. Co do kopenhadzkiej jest mocno wykańczająca więc dbaj aby nic Ci nie brakowało.
Ja mimo zakazów piłam raz na 2 dni sok marchiowy, sok z kiszonej kapusty ( oczywiście wysickane samemu bez soli cukru i konserwantów). Dodatkowo magnez i witaminy KONIECZNIE, bardzo bardzo duzo wody, i zielonych owocowych herbatkek. Jak będziesz tragicznie głodna wieczorem zaparz sobie jakąś smaczną owocową herbatkę, wielki kubeł ni ją wypij. Generalnie myslę, że szybko te kiloski zrzucisz... i ruch chicaz zacznij od spacerów, na kopenhadzkiej będziesz osłabiona więc spacery sa najlepszą formą.
Potem jak już ją skończysz pamiętaj, zaczęłaś się odchudzac w super czasie, będa truskawki, czereści świeża cukinia... wykorzystaj to. Mi było trodniej bo w marcu tylko paskudne pomidory były..
Trzymam kciuki Uda się musi się udac.

witajcie kochane!

dzieki za wpisiki, odzywam sie dopiero teraz , bo zapomniałam hasła i nie mogłam wejsc! no ale juz oki .
Hej Ali gratuluje takiego wyniku, ja kiedys juz probowałam tej diety no i udało mi sie zrzucic 5 kg, nie wytrwałam do konca, i olałam totalnie efekty i dobre rady...teraz jest mi smutno ze zmarnowałam wysiłek..., sporobuje teraz byc mądrzejszą, dzis moj pierwszy dzien bo wczoraj bezwiednie zjadłam cos zakazanego i nie zaliczam tego dnia do dietowych.
Hej rybka znam tez dietke kapusciana ale juz nie moge na nia patrzec, po prostu nie daje rady, mam wewnetrzne orzucenie...dzis jestem po kawce i szpinaku, a jajka zjem troszke pozniej, nie wiem czy tak mozna ale wieczorem ssie mnie z głodu, i miesko z sałata bede jadła ok 16...dam znac jak mi idzie.

pozdrawiam wszystkich odchudzających sie

qrwa nie mogę wprowadzić tickera do moich postów!!!!!!!! robie to co trzeba a jednak coś jest nie tak!!!!!!!!
Kurcze zjadłam tylko szpinak i nie jestem głodna
jesli któras wie co sie stało to napiszcie mi czemu nie moge tego wprowadzic!!!!!! z gory bardzo dziekuje

Witaj.
Co do kopenhaskiej, tak trzymałam się reguł bardzo restrykcyjnie za wyjątkiem picia soku z marchwi i kapusty. Naprawdę warto przetrzymać te 2 tygodnie, nie jest tak źle a efekt jest wymierny. Ja jakies 3 lata temu też ją robiłam i wtedy niestety podjadałam.
Cały widz polega na tym, że ta dieta pomaga zmienić przemianę materii dlatego trzeba się jej ściśle trzymac

Dasz radę!

A

Qunia!! Bede Cie odwiedzac i dopingowac!!!Mysle,ze nic sie nie stanie jak jajka zjesz pozniej,nawet mozna zamieniac w tej diecie lunch z kolacja-ale musi byc to tego samego dnia!
Nie zapominaj o piciu w tej dietce,duzo herbatek,wody!
I pisz jak Ci idzie!Rybka87

P.S:Kiedys mialam takiego linka do tej dietki,jak znajde,poszperam w necie to wkleje Ci tutaj!

ale jestem szybka,co?!

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]



hej!

witam kobietki!


dzis wazny dzien ide biegac, jeszcze nie wiem jak długo bede biegac , chciałabym codziennie po godzinie zegarowej , bo we wrzesniu weselicho mnie czeka, i chce wygladac ładnie, no i za rok moje własne wesele tez chce swietnie wygladac, a nie jak kuleczka... moj narzeczony wazy 70 kg i ma 197 wzrostu...a ja? przy nim to wygladam jak zwirek i muchomorek!!!!!! fatalnie!

co do kopenhaskiej to wcale mi nie wyszła , bo brakło mi pieniedzy na składniki i wegetowalam na czyms innym , ble, ble... kurcze pieniadze mam juz dosyc tychb zmagan z kasą, priorytetowy cel do dla mnie ukonczenie studiow , bez kasy to niemozliwe, ...znowu mam doła finansowego...........

dzieki ze zagladacie do mnie...przesyłam wam

trzymajcie sie cieplutko pozdrawiam