Strona 26 z 28 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 251 do 260 z 278

Wątek: I nic mnie nie powstrzyma!!!!!!!!!!!!!!!!!

  1. #251
    Guest

    Domyślnie

    Jestem jestem

    Takie sobie wolne zrobiłam , ale już sumiennie wracam do pisania U mnie no nic nowego, choc coraz lepiej trzymam sie dietki, ale co ciekawe (a zarazem cudowne) od wczoraj mam jakis jadłowstręt, co pomyslę o jedzeniu to aż mi niedobrze. nawet sobie wyobrażam różne pyszności, ale to nic nie pomaga Okropnie sie z tego cieszę, bo może oznacza to, że zaczęłam już traktować jedzenie jako środek do zdobywania innych celów, czyli dostawcę energii, a nie jako cel sam w sobie. Wiceie, ja do tej pory żyłam by jeść, większość czasu byłam albo przed, albo w trakcie, albo po jedzeniu . No mam nadzieję, ze to podejście się nie zmieni.
    Lecę do Was, więc buziaczki

  2. #252
    Dorcia26 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Kochana p
    Cieszę się razem z tobą - tym bardziej że u siebie obserwuję podobne zjawisko. Jak pomyślę o jedzeniu w takiej postaci jak kiedyś - to mnie totalnie odrzuca. Z czego bardzo się cieszę
    Przesyłam uściski i dietkuj dalej dzielnie.

  3. #253
    glimmy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-05-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    No dziewczyny, czyżbyśmy w końcu dojrzały do odchudzania?

    Jak pomyślę ile razy zaczynałam i jak szybko kończyłam....echhh

    Ważne żeby w końcu się opamiętać i znaleźć dietę właściwą dla siebie

  4. #254
    Guest

    Domyślnie

    Oj Glimmy mam nadzieję ze tak
    Zreszta coraz mniej uwagi poświęcam odchudzaniu, tzn. nie wpadam w panikę jak zjem czekoladkę, ale również nie tykam się tłustych rzeczy. Wczoraj robiłam obiad dla znajomych i faszerowałam warzywa - część serem, a część mięsem, gdyby im moje nowości nie smakowały i jak smażyłam to mięso to mnie takie obrzydzenie wzięło, ze długo juz nie zjem mięsa mielonego. Z 5 razy odlewałam tłuszcz jaki sie wytopił, a i tak było okropne innymi słowy bleeeeeeee. Zresztą staram się zyć "normalnie" ale niskokalorycznie. Jak mi zaproponuja wyjście na piwo to idę, na pizzę również, ale zjadam wtedy połowę tego co zawsze . A na codzień jem waqrzywka i inne pyszności
    Nie mam teraz wagi, ale jeżeli się okaże że przez ten czas schudłam to będę najszczęśliwsza na swiecie, bo oznaczało to by, ze schudłam bez wyrzeczeń

  5. #255
    TAKIJA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2006
    Mieszka w
    Mysłowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fajnie masz - ja niestety narazie żadnego obrzydzenia nie mam - za to jak coś szykuję to nie umiem się opanować by choć trochę nie spróbować

    Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
    36 lat – 164 cm wzrostu
    Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
    Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
    Ostatnie ważenie: 16.08.2006 – 109 kg – BMI 40,53

    POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ

  6. #256
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    no coś podobnego mam ostatnio, jak robię obiadki mężowi - on, człowiek pracujący fizycznie, wymaga troszkę tłuszczu, więc dziś do pierogów z kapustą i grzybami (kupne) robiłam zasmażkę ze smażonej cebuli, kiełbasy i boczku... niedobrze mi było, jak to obrabiałam... sama zjadłam 4 pierożki na sucho z ogórkiem gruntowym, a całą zasmażkę polałam tylko mężowi...nawet wiórka cebulki nie chciało mi się wziąć do buzi..

    na tym polega też sukces - umieć "odchudzić" codzienne potrawy, a nie jeść inne dziwolągi niż inny, gotować po dwa obiady - dla siebie i innych, bo na dłuższą metę się nie uda - w ten sposób zawsze można jeść to co inni, ale bez dodatków w postaci sosów, chlebów, ziemniaków - no bo tak naprawdę to one były sprawcami naszej udręki obecnej...

  7. #257
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magpru
    na tym polega też sukces - umieć "odchudzić" codzienne potrawy, a nie jeść inne dziwolągi niż inny, gotować po dwa obiady - dla siebie i innych, bo na dłuższą metę się nie uda
    Dać jej wódki, dobrze gada
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  8. #258
    Guest

    Domyślnie

    To w takim razie Magpru nie pozstaje mi nic innego jak zaprosić Cie na wódkę - termin i miejsce do uzgodnienia
    Tak sobie pomyslałam, że może jak się juz odchudzimy i będziemy slicznymi szczuplaczkami to może gdzieś spotkamy się na wódkę albo jakiś inny napój Wiem, że łatwe to nie będzie bo rozsiane jesteśmy po całym kraju, ba po całym swiecie nawet, ale może kiedyś się uda - byłoby extra!!!!
    U mnie lipa trochę - wczoreaj strasznie późno wróciłam do domu i byłam strasznie głodna i zaczęłam jeść i przeraził mnie sposób w jaki to robiłam - strasznie szybko jakby miałmi ktoś wyjąć z gardła to jedzenie, normalnie sama się przestraszyłam. To tak jakby mnie jakas czarownica w prosie zmieniła Później oczywiście ból brzucha z przejedzenia i wyrzutów sumienia.
    Ach ciężkie to życie odchudzaczki.....
    Buziaczki

  9. #259
    TAKIJA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2006
    Mieszka w
    Mysłowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj ciężkie - skąd ja to znam - na szczęście teraz mam trochę unormowany dzień, ale pamietam czasy jak wracałam z pracy o 19.00 i rzucałam sie na jedzenie straszne to było. Mam jedną nadzieję że już we wrześniu jak będę mieć wiecej obowiazków - bedę już nie robiła takich błędów.

    Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
    36 lat – 164 cm wzrostu
    Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
    Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
    Ostatnie ważenie: 16.08.2006 – 109 kg – BMI 40,53

    POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ

  10. #260
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    Widze że wódeczka Ci w głowie.
    Troche jednak będziemy musiały poczekac
    Na suwaczku w tej chwili mam y taka samą wagę, szykujemy sie powoli do 7.
    Oj oby to już nastąpiło szybciutko

    a do tej lodówki taka głodna nie sięgaj bo tam kusi

Strona 26 z 28 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •