Strona 4 z 28 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 278

Wątek: I nic mnie nie powstrzyma!!!!!!!!!!!!!!!!!

  1. #31
    chrupkowata jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witajcie Dziewczyny
    cieszcie sie ze wogole MACIE jakas figure, ja jestem jak nieociosany klocek, bleee
    i tez lubie pasztet, a nawet parowki czasem i nawet nie te resztki mnie przerazaja ale ilosc ukrytego w tych produktach tluszczu. ja wogole sobie obiecalam ze nie bede jesc wedlin, po pierwsze dlatego ze najczesciej sie je je z chlebem, po drugie-nafaszerowane chemia i tym skladnikiem na T..

  2. #32
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    No to ja mam chociaż jeden problem z głowy- na imprezach i w ogóle- alkohol. Nie piję Ale soczki też sporo kalorii potrafią mieć. A wody mineralnej to ja za 3 euro pić nie będe

    Wędliny, pasztety. Ja też ich nie jem. Pasztety właśnie dlatego, że tłuste i kaloryczne, a wędliny- bo drogie. W Polsce jem, tu się po prostu nie opłaca. Tym bardziej, że zbyt dobre nie są. Zresztą dobrze mi się bez nich żyje Nie tęsknie. Ja lubię czasem zjeść mięsko gotowane albo upieczone, rybkę (ostatnimi czasy), a generalnie to i tak najczęściej jem niemięsne potrawy tak jak i dziś- z moim jadłospisem łatwo by być wegetarianką

    Pozdrawiam!

    Ps. A co Ty myślałaś- że my tu Cię zostawimy? Marzenia ściętej głowy :P

  3. #33
    Awatar orzechowa
    orzechowa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-08-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    369

    Domyślnie

    Kochana Ty sie wczorajsza imprezka nie przejmuj, trzeba miec jakeis przyjemnosci z zycia i nie mozna sobie calyczas wszystkiego odmawac A juz w szczegolnosci nie mozna rezygnowac z zycia towarzyskiego tylko z powodu jakiejs diety

    Magpru poszukam gdzies jakies informacje konkretne o skladzie pasztetu, ja wyczytalam sklad na opakowaniu po prostu. A moglabys w zamian napisac te straszne rzeczy co wiesz o drozdzowkachi paczkach? Bo to moja zmora jest Uwielbiam!

    Trzymajcie sie dziewczynki dzielnie

  4. #34
    Guest

    Domyślnie

    Jestem relacja z dnia średnia jeśli chodzi o dietę - nie zapisywałam tego co zjadłam i boję się, że tym podjadaniem przekroczyłam limit. Jak ja przez to nie lubię weekendów - lodówka 24h/dobę do mojej dyspozycji .
    Magpru - ja nie znam konkretnie składu, ale koleżanka mi opowiadała, że do pasztetu dodawane jest wszystko łącznie z takimi częściami, o których byś nawet nie pomyślała np. oczy. Aż mi się niedobrze zrobiło. Chyba jednak na zawsze zrezygnuję z tego pasztetu. Przykro mi, że tak drastycznie, ale skoro pytałaś...
    Moniczko (mam nadzieję, że dobrze sprawdziłam imię) masz rację - na wielkim brzuchu to nic ładnie nie leży i razem możemy zazdrościć magpru
    Chrupkowata miło cię widzieć to po pierwsze, a po drugie nie mów o sobie, że jestes klockiem - nie można żle o sobie mówić, bo się w końcu w to uwierzy A tak jak ty masz problem z wędlinami taj ja mam z żółtym serem, generalnie z serami, które uwielbiam, a mają tyle tłuszczu, ża aż strach
    Jeni jaka ty szczęśliwa jesteś, że na twoją dietę wpływa dostępność produktów Tutaj wszystko co pyszne jest pod ręką, cena też nie odstrasza i wszystko zostaje w boczkach
    Orzeszku też pomyślałam, że się nie będę przejmować- bawiłam się świetnie i to więcej warte niż nieudany dietkowo dzionek, który łatwo się nadrobi dodatkowymi ćwiczeniami

    A na koniec życzę Wam cudownych snów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  5. #35
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    No dziękuję, ja to na pewno będę spała dobrze. Bo i dzień mi się udało bezwpadkowo zaliczyć, nawet piwo na grillu nic z tego nie zniweczyło. I na kiełbase nie dałam się skusić Dumna z siebie jestem tak, że nawet w pozbycie się brzucha zaczynam wierzyć Czego i Tobie życzę Annaise
    A w pasztety nie będę wierzyć, bo czasami lubię, podobnie jak parówki -bez względu na wszystko
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  6. #36
    magpru jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-10-2005
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, dobra dziewczyny, jak chcecie, to wkleję wam parę fragmentów z różnych wątków pisane przez inne forumowiczki (pisownia będzie oryginalna)..
    ale jak która jest wrażliwa, to niech pominie ten post - uprzedzam,:

    jechalam kiedys pociagiem i obok jechaly trzy nauczycielki ze szkoly gastronomicznej. uczyly tam co prawda polskiego, ale przytoczyly kilka historyjek zaslyszanych od uczniow - przyszlych cukiernikow, piekarzy etc. wiec przytocze ta o paczkach:

    jesli widzisz pysznego swiezego paczka, to znaczy, ze na pewno nie jest swiezy, byl po prostu (prawdopodobnie kilkakrotnie) odswiezany. najswiezsze paczki w cukierni to wlasnie te, ktore wygladaja na nieswieze. ale jest tez zaleta takiego odswiezania: tyle razy sie wysmazyl, ze jest przynajmniej czysty. inne buleczki czy drozdzowki, ktore nie musza byc takie super swieze i puszyste na pewno czyste nie sa (cokolwiek to "czyste" doslownie oznacza... ).

    konkluzja byla taka, ze gdyby ludzie widzieli kiedys tych ich cukiernikow i piekarzy z ich szkoly (ktorzy na przyklad zabawiaja sie historyjkami, co im najgorszego wpadlo do ciasta i czy sie wydalo, czy udalo sie wyciagnac, albo zmielic - rozne rzeczy tam byly, glownie gumy do zucia i ulamane paznokcie) to nawet chleba by nie jedli, a juz na pewno nie kupne ciasta i bulki. bon apetit...


    kolejny fragment:

    Dodając od siebie - jechałam kiedyś w pociągu z szefem kuchni w warszawskim hotelu. Powiedział, że nigdy nie zje posiłku w restauracji, nie przyrządzonego przez siebie. Nasienie męskie w sosach do kebabów czy mocz w oleju do frytek to nie tylko miejska legenda. A już to, co usłyszałam od dziewczyny która miała praktyki w piekarni... Pomocnik piekarza miał kaca i niefortunnie zwymiotował do kadzi gdzie rosło ciasto na drożdżówki. Myślicie, że wylali do ścieku kilkadziesiąt litrów ciasta...? Bynajmniej.

    a tu jest link do pewnego ciekawego artykułu:

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    chciałyście, to macie...

  7. #37
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    Magpru może być i tak, ale czasami to się zastanawiam czy w tym nie ma trochę jakiś zawodowych urban legend. Bo takie historie to każdy gdzieś tam pewnie usłyszał, z drugiej strony znajomi zawodowo związani z kuchnią, na przykład moja teściowa, nawet w domu nie spróbują zupy chochlą prosto z gara, ani nie sięgną po musztardę osobistym widelcem. Chociaż większość we własnej kuchni nie ma takich oporów

    Prawda jest pewnie różna w zależności od tego jak się trafi, ale nigdy nie wiemy jak trafimy
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

  8. #38
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Niestety muszę potwierdzić to co było napisane powyżej. Mam koleżankę po zawodówce cukierniczej. Pracowała u Gruszeckiego, jednej z większej sieci cukierni w Wielkopolsce. Sporo się nasłuchałam.

    Z innej beczki: w jedzonej przeze mnie ostatnio drożdżówce kupionej w Warszawie znalazłam zszywkę (taką do zszywacza). Jakoś nie mogę sobie wyobrazić, żeby ktoś zszywał coś nad ciastem. No właśnie, jakoś się w środku znaleźć musiała...

    Pozdrawiam!

  9. #39
    Sissi76 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    A propo znalezisk w jedzonku,to mysle,ze moj trzycentymetrowy karaluch w mrozonym szpinaku w kulkach (opisalam to na moim topiku) zostanie mi na zawsze w pamieci... Teraz mam diete,ale nie moge sie przemoc to szpinaku (bo to zaledwie kilka dnia) wiec jem brokuly..... [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  10. #40
    Awatar 123mr
    123mr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Mielec
    Posty
    308

    Domyślnie

    Brrr... Ja mało obrzydliwa jestem, ale już nie chcę tego czytać...
    Tym bardziej, że na pączka, którego wytwórca miał chyba problemy z żołądkiem, udało mi się kiedyś trafić i że tak powiem osobiste skojarzenia we mnie ten wątek wywołuje
    Stare dzieje odchudzania
    Dzieje najnowsze
    Monika

    ...Jestem zbyt niska na idealne BMI...

Strona 4 z 28 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 6 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •