No to ja mam chociaż jeden problem z głowy- na imprezach i w ogóle- alkohol. Nie pijęAle soczki też sporo kalorii potrafią mieć. A wody mineralnej to ja za 3 euro pić nie będe
Wędliny, pasztety. Ja też ich nie jem. Pasztety właśnie dlatego, że tłuste i kaloryczne, a wędliny- bo drogie. W Polsce jem, tu się po prostu nie opłaca. Tym bardziej, że zbyt dobre nie są. Zresztą dobrze mi się bez nich żyjeNie tęsknie. Ja lubię czasem zjeść mięsko gotowane albo upieczone, rybkę (ostatnimi czasy), a generalnie to i tak najczęściej jem niemięsne potrawy
tak jak i dziś- z moim jadłospisem łatwo by być wegetarianką
Pozdrawiam!
Ps. A co Ty myślałaś- że my tu Cię zostawimy? Marzenia ściętej głowy :P
Zakładki