Do Belli, tym razem u siebie
Napisałaś: ( jeszcze nie umiem cytować ):oops:
„Zawsze podchodziłam mocno emocjonalnie do wszystkiego, dlatego może tak bardzo przeżywam swoje porażki, dlatego też właśnie dzięki tym emocjom chcę się poczuć silniejsza i chcę walczyć o swoje prawo do bycia szczupłą kobietą, a to prawo muszę wywalczyć u samej siebie.”
Otóż to , używajmy naszych zalet do walki, każda z nas ma je inne, i tu przypomniało mi się zdanie, które gdzieś czytałam i które zapadło mi w pamięć:
"Ogród pełen róż zakwitnie różami, ogród pełen fiołków zakwitnie fiołkami"
Zakwitajmy więc, a im bardziej różnorodnie, tym piękniej.:D :wink:
Chociaż ja więdnę raczej, ech, upał to nie mój klimat, nie moja bajka ...
I rozpisuj się ile chcesz, a zapiski przydadzą się nie tylko mi, Tobie, forumowiczkom, ale i potencjalnie wszystkim na całym świecie, którzy znają język polski. :wink: Prawdę mówiąc świadomość, że moje wpisy idą przecież na cały świat, bardzo mnie na początku paraliżowała...
Jeśli chodzi o czytanie podczas jedzenia, to słuchałam kiedyś w radiu wypowiedzi słuchaczki, która twierdziła że jest takim czytelniczym maniakiem, że gdy czyta to zapomina o całym świecie, w tym także o jedzeniu!:shock:
Gdybym ja tak miała, szczególnie w młodych latach, to by mnie chyba już nie było. Dla mnie książka plus jedzenie to był raj, czułam wówczas pełnię szczęścia, ech, złudne to było , złudne :evil: