Blacha szarlotki leży sobie spokojnie w kuchni i jest pędzlowana przez dzieciaki, mnie liczba kalorii skutecznie od niej odrzuca.
Wczoraj zjadlem 1 kawaleczek , dzisiaj do kawy drógi i to wszystko, jesli jutro po pracy coś zostanie to zjem trzeci kawalek choc obawiam sie ze moge nie doczekać - ale rozpaczać nie będe
Dzisiaj bylismy u rodziców ale grila nie było zamiast niego mama zrobila swoje pyszne gołąbki a w lodówce byli rewelacyjne pierogi ruskie - dzieciaki zachwycone.
Ja zjadlem na kolacje jednego gołąbka bez sosu i 3 pierożki.
W sumie mam dzisiaj zjedzonych niecale 1200 kcal mam wiec w razie czego miejsce na jabłko albo szklanke mleka :)
Podziele sie z wami o czym ostatnio myślą Kardlozy - myślą o swoim wlasnym domku, dokucza nam juz mieszkanie w bloku i strasznie chcielibysmy miec cos wlasnego nawet malutkiego - podobają mi sie domki w systemie kanadyjskim (drewniane, szkieletowe) Gdybym mial dzialke juz bym sie za taką budowe brał, a tak przy okazji ma ktoś z forum jakies doswiadczenie odnosnie domków kanadyjskich?? moze ktos mieszka w takim? albo zna kogos kt sie wybudowal - bylbym wdzieczny za wszelkie informacje .
No nic dosyc tych marzeń ubieram gatki w tyłko-ochraniaczem i ide ujeżdzać moją magnetyczą klacz :P