Hi Kardloz :lol:
GRATULACJE GRATULACJE 10 TO JEST TO :lol: :lol: :lol:
na chwilę czlowiek wyjeżdża... a tu takie wyniki niesamowite się osiąga :lol:
Jeszcze raz brawka :lol:
Buziaki H
Wersja do druku
Hi Kardloz :lol:
GRATULACJE GRATULACJE 10 TO JEST TO :lol: :lol: :lol:
na chwilę czlowiek wyjeżdża... a tu takie wyniki niesamowite się osiąga :lol:
Jeszcze raz brawka :lol:
Buziaki H
Nieamowicie mnie nakręca ten dwucyfrowy wynik tuż za pasem, napewno nie dam rady czekac z ważeniem do przyszłego tygodnia - będe wazył sie codziennie rano żeby nie uciekła mi ta magiczna chwila :P
Rozmawiałem wczoraj z kumplem , który kiedys schudł 15 kg ale teraz niestety cierpi bo dopadło bo jojo - opowiadalem troche o swoich odczuciach i powiem że sa one takie jakby wszystko było w zasięgu ręki - wiem ze ta euforia pewno minie szybciej niż myśle, szczególnie wtedy jak zaczną sie dietowe schody, narazie jednak ciągle ciesze sie tym małym uczuciem dietetycznej euforii - trzeba cieszyć sie tym co sie ma nieprawdaż a nie martwic kłopotami, które mogą a nie musza jeszcze przyjść.
Obecnie kombinuje jak koń po górke jakby tu zabrac na urlop rower - wyjazd mam dosyc zorganizowany, wypełniony wieloma zajęciami i konferencjami, wiec nie ma czasu na zbyt wiele aktywnosci ale z racji ze nie bedzie TV to spac bedziemy chodzic dosc wczesniej to marzy mi sie codzienne bardzo wczesne szusowanie na rowerku - kurcze szkoda ze nie mam bagażnika na dach - bo kłopot by się rozwiązał
Dzisiaj po pracy jade do jakiegoś lumpeksu bo juz mnie męczy to ciagłe podciąganie spodni :P a żal mi kupowac cos nowego na chwile :twisted:
Jako ze za oknem leje jak scebra wwieczorkiem wybiorę się z Tymusiem i moim Ojcem na basen - trzeba skorzystac tym bardziej ze dziadek funduje :P
hindi65 : bo tu sie nie obijało tylko ciężko pracowało :) Dzieki za odwiedziny !!
Usiak : ja rano mialem dylemat jechac czy nie jechac ale wygrala opcja lumpeksowa po pracy i teraz nie załuje - strasznie leje za oknem. Kiedy sie ta dziwna pogoda skonczy
toft : czyli normalny facet ze mnie, bo my faceci jestesmy prosci , nam tylko jedno w głowie 8)
Adelaide: Dzieki za zyczenia a kolejne etapy juz zaplanowałem na samym poczatku, pierwszy mam nadzieje skonczy sie za kilka dni, nastepny bedzie od 99 do 89 a trzeci ostatni do 79 - ciekawe czy sie uda.
Co do rowerka to zawsze lubilem na nim jeździc, miałem jednak podobnie jak Ty strasznego pecha. Mój pierwszy rower kupiony za włąsne pieniądze w 93 roku za 750 zł ukradli mi po 2 miesiącach - jeszcze 10 miesięcy go później spłacałem - przykre doświadczenie. Drugi rower okradziono mi 2 lata temu z piwnicy, wtedy sie wsciekłem i powiedziałem ze juz nie kupie roweru dla złodzieja. ZMienilem jednak zdanie, tym razem kupilem rower uzywany, obdrapany ale w dobrym stanie i z dobrym osprzetem - ma nadzieje ze bedzie mi słuzył długo.
kasiakasz: :roll:
coccinellette: że też nie masz innych lepszych zajec jak czytać mój wątek ale skoro juz to zrobiłaś i jakos Cie to zmotywowało tobardzo sie cieszę i dziekuje za odwiedziny :!:
A co do smalcu to tez czekam - słowo sie rzekło - kobyłka powinna byc u płotu :P
animka001: w następnym tygodniu?? jakim nastepnym ??, ja musze to zrobić już w tym i dokonam tego jakem kardloz :twisted:
sunrise20 : niby duzo ale kurcze wydaje mi sie tak naprawde zmiany widac dopiero po 20 - a moze mi sie zdaje ?
fatsia: witam krajanke - miło cie u mnie zobaczyć - iedy jedziemy zdobywac (prze)gibek ? :)
uszata: wiem cos o skradzononych rowerkach - szczegóły opisałem wyżej Adelaide. Rowerek stacjonarny napewno sobie z żonką kupimy, moze juz we wrzesniu
annaise wyjątkowo ta prośbe moge spełniać i słuzyć wam jako taka osobista broń biologiczno-dietetyczna - mam nadzieje ze zjadliwość mojego optymizmu jest bardzo duża :P
toft wykorzystam ten przepis, ale napewno z zielonymi oliwkami bo w domu nie przepadamy za drewnianym smakiem tych czarnych
lili213 dzieki, postaram sie być tym ( jak to nazwałas) dobrym duchem jak najdłuzej
Triskell : skorzystam z Twojej rady i ide napatrzeć sie na te 100kg, ta liczba ma wyjątkową dawke emocji w sobie, zawsze była dla mnie taka granicą która nie chciałem przekroczyć, szkoda ze skonczyło sie tylko na chceniu - teraz bedzie inaczej
Nantosvelta : szukajcie a zjadziecie - może szpinak z makaronikiem :roll: , wczoraj jedlismy - pychotka :P
Zawitałam i ja do Ciebie i co widzę??? Taki wynik, że tchu hohoho! No, no to po tym basenie to masz gwarantowane 99,9. :D Trzymam kciukasy!!
A ja wpadlam z pozdrowionkami!!! :D W wolnej chwili poczytam tutaj troszke dla ogarniecia tematu. :wink:
Milego dnia!!! :D :D :D
Przybyłam z rewizytą :D
To ja myślałam, że z Karolem mam do czynenia a tu proszę: Tomek. Wszystkie Tomki to fajni faceci :wink:
Ciebie nakręca dwucyfrówka za pasem a mnie 7 na początku :twisted: Dzisiaj dzierń życzeń jakiś chyba, ale życzę Nam w każdym razie, aby jak najszybciej osiagnąć te cele.Pozdrawiam, gratuluje, trzymam kciuki i życze dalszych sukcesów :D
Przyszła pogratulować i znikam ....
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 01.08.2006 – 110 kg
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
WItam!
Gratuluje zgubienia okrągłej 10 :) Niezly masz wynik i juz teraz zycze aby ta kolejna 10 smalczyku równie szybko od Ciebie uciekla :)
A co dzis na obiadek? Ja nadal dumam jak zrobic te moja cukinie - juz caly tydzien ja mam - mam nadziej ze sie nie zepsuje :roll: O ja to antytalent kulinarny jestem :(
Pozdrawiam
emkr jako ze zostal nam szpinak po wczorajszym obiedzie, dzisiaj moja żonka zrobila przepyszne nalesniki, wlasnie z tym zielonym cudem - zjadlem 2 , bylo pyszne z odrobinką sera zółtego i keczupu.
Jak to nie wiesz jak przyrządzic cukinii tyle tu przepisów :)
melv a ja slyszalem ze Tomki to zbóje - tak przynajmniej mówiły moje ciotki zawsze więc ja nie chcialem wyprowadzac je z błędu :P
TAKIJA , Danik, agula0274 dzieki dziewczyny za odwiedziny - ale mi sie rymło :)
Pędzę lecę galopuję z daleka by pogratulować :!: A oto obiecana wizualna miara Twych wspaniałych dokonań, czyli obiecany smalczyk :
http://mirielka.w.interia.pl/smalec.jpg
:twisted:
Zrobie grochówkę :twisted: - ale bez kiełbaski :twisted: :twisted: :twisted:
ja dzisiaj skonsumowałam cukinię smażoną na oliwie z oliwek! pokrojona w plasterki, sól, pieprz, czosnek, zioła prowansalskie, a na górze każdego plastra kawałek żółtego sera (jeden plaster sera podzieliłam na 9 kawałków :)) - pyyycha!
a makaron ze szpinakiem i serem pleśniowym już mam zaplanowany na sobotę :D
Tylko nie smaż na oliwie extra virgin!
Hihi Kardloz domyślam się ,że zrobisz to w tym tygodniu , tylko oficjalne wyniki podajesz we wtorki , więc my bedziemy czekały na to , co Ty już będziesz dawno wiedział :wink:
Buziaki!
Kardloz! Ja jeszcze na chwilkę - wyprawa się udała. Jedną rzecz kupiłam, drugą tylko zamówiłam (będę musiała za parę dni znowu pójść hihi :wink: ). 15 kilometrów szybkim marszem zaliczone :P !
Dzięki za to że tu z nami jesteś, no i oczywiście za Twój wątek :D !
No, widzę, że przyobiecany przez Mirielkę smalczyk już jest :)!
Mirielko, czy mogę sobie... ten tego... skserować ten obrazek :)? W zamian proponuję taki co to się przydaje gdy ładnie się odchudzamy a wadze mimo wszystko coś odbija (hihi, roznoszę go wszędzie, ale go po prostu uwiellbiam :wink: ):
http://www.gify.nou.cz/zeny1_soubory/184.gif
Pa pa :P !
Kardloz gratuluję tych 10 kilo mniej :P
Ćwiczenia i dieta robią swoje :P
Trzymaj tak dalej :!:
Pozdrowienia od naszej trójki :P
http://img426.imageshack.us/img426/4049/dscn7248vm5.jpg
Kardloz, mocno trzymam kciuki! Ja teraz chwilowo znikam z forum, ale gdy tylko będę mieć okazję, na pewno będę sprawdzać, co tam u Ciebie.
Powodzenia!
Ależ mi się buzia uśmiechnęła na ten smalczyk od Mirielki! :D Kardlozie, jestem pewna, że ten, który straciłeś, był wyborowy :) .
No właśnie, ja też na samym początku myślałam, że masz na imię Karol, ewentualnie Carlos. Skoro Tomek, to skąd w takim razie ten Kardloz?
Masz rację, nie ma co się przejmować tym, co będzie, gdy dietowy entuzjazm minie. Na razie masz go bardzo dużo, więc staraj się na tym zajechać jak najdalej. A zresztą wcale nie musi on minąć, w pewnym momencie będziesz już na takim etapie, że każde spojrzenie w lustro będzie stanowiło niesamowitą motywację. :)
A nie jesteś w stanie przed wyjazdem kupić tego bagażnika na dach? (zupełnie nie orientuję się w cenach takich rzeczy)
Ściskam i życzę pomyślnych łowów w lumpexie. :)
Hihi Tomki są fajne! Coś o tym wiem :D
Oj coś Cię dzisiaj nie ma.
Więc mówię dzieńdobry bys wskoczył na 1 stronkę, bo tak nie może być by taki przykładny dietkowicz spadł aż na trzecią
Dzisiaj mialem pracowity poranem, rano musiałem przygotowac dokumenty przetargowe, umiescic na portalu ogłoszenie, zrobić porzadek w dokumentacji - teraz juz jestem bardziej wolny. Własnie zjadłem pyszne 2 śniadanko ( na szybko zrobiona salatka z 1 pomidora, 1/2 ogórka, jajka i plasterka szynki polane 1/4 jogurtu naturalnego i posypana pietruszką) razem z pierwszym sniadaniem (3 kromeczkami lekkiej wasy z pasta łosiową - az dziwne ze ta z firmy koral ma tylko 152 kcal za 100g) Razem z jedną łyzeczką cukru do kawy wyszło mi niecałe 500kcal , na przegryske przed obiadem zjem jeszcze banana albo nektarynkę i zostanie jeszcze sporo do zjedzenia ;)
Kupiłem wczoraj 2 piekne kalarepki moze znacie jakis fajny przepis na nie, to zrobilbym sobie i żonce na kolacje.
Z wczorajszego basenu wyszly niestety nici a za oknem dalej co chwila leje wiec rower stoi na balkonie a ja nieszczęsliwieje z kazda godziną;) Mam nadzieje ze w przyszłym tygodniu sie rozpogodzi :!:
Korzystając z okazji musze sie przyznac do małego nieumiarkowania na wczorajszej kolacji - tak mi zasmakowało jedzone w pracy kruche pieczywko ze postanowilem zrobić wykwintną kolacyjke dla dwojga. Kupiłem całą paczke Wasy i zrobiłem z 10 kanapeczek, na kazdej odrobina twarożku albo pasty łosiosiowej i full zieleniny (kiszony ogórek, zielony ogórek, pomidor, oliwki, papryczka konserwowana, rzodkiewka cebulka, czosnek, szczypiorek) z odrobinką ketchupu i jeszcze mniejszą odrobinką majaonezu - kanapki wyszły masakratycznie dobre - Żonka była zchwycona, zamówiła juz takie same na sobotnie 3 urodziny naszej małej Zuzi - niestety ich masakratycznie dobry smak miał takze i złe strony zjadłem chyba z 5 kanapeczek o 20,30 - więcej grzechów nie pamiętam ale za te podane wcale nie żałuje :P
kasiakasz: dzieki ze czuwasz nad moim wątkiem !
animka001 dobrze mówisz :!:
Triskell Kardloz to efekt pierwotnego wstydu z powodu rozpoczecia diety i jest odwróceniem mojego prawdziwego internetowego nicka który brzmi Zoldrak i pod którym jestem juz na necie od 8 lat. Co do bagażnika to ksozt kilkuset złotych , których obecnie nie ma w budżecie domowym :(
lili213: dzieki za odwiedziny , mam nadzieje ze wrócisz szybko
anamat śliczna trójeczka 8)
coccinellette polecam się na przyszłosc :)
animka001 pomiary robie raz w tygodniu ale tym razem zrobie wyjątek i dam znac oficjalnie natychmiast jak moja (niedokładna) waga odnotuje dwucyfrowy wynik
toft ta cukinia tez wygląda na oko smacznie - na ile wyceniłas jej kalorycznosc??
Nantosvelta grochówka bez kiełbasy :?: chyba bym jednak zaszalał i dodał kilka plasterków :)
Mirielka ale góra smalcu - super prezent - dzieki wielkie :!: :!:
Dziekuje za zaproszenie na Przegibek! Poniewaz jednak zakladam ze optujesz za wersja rowerowa umowmy sie w przyszlym roku: bede miala (moze?!) rower, lepsza kondycje (moze?!) a moj synek nareszcie nauczy sie pedalowac :wink: Wybierzemy sie wtedy gromada i zrobimy sobie rodzinny dietetyczny piknik? Co Ty na to?
Poniewaz Twoj watek jest nieustanna inspiracja kulinarna zrobilam i ja zapiekana cukinie - nie pamietalam TWojego przepisu wiec zrobilam po swojemu: z cukini zrobilam dwie lodeczki, do kazdej naladowalam farszu zrobionego z ryzu, pieczarek, kawalkow cukini, cebuli, czosnku, startego sera i zapiekalam przez 30min. Wyszlo pyszne!!!
Poniewaz zostal mi farsz dodalam do niego jajko i troche tartej bolki i upieklam kotleciki dla syna, ktory jada tylko i wylacznie miesko. Tez wyszlo pyszne - maly nie polapal sie ze miesa w nich niet a jadl az mu sie uszy trzesly. Moze w piatek zrobie takie kotleciki z ryzem i sosem pieczarkowym lub pomidorowym?
Co do kalarepki to tu masz salatke z kalarepki, tutaj kalarepke wegetarianska a tutaj 26 przepisow na kalarepke
zycze smacznego i daj znac co wybrales :lol:
pozdrawiam
po dokładnych obliczeniach wyszło co nastepuje:
- cukinia - 200 g (to było 9 krążków grubości mniej więcej 1 cm, o średnicy 5 cm ;)) - 36 kcal
- oliwa - 10 g - 90 kcal
- ser żółty - plaster 16 g - 46 kcal
czyli razem (liczy na paluszkach): 172 :)
tyle co nic :)
jako dodatek zjadłam kromkę pełnoziarnistego chleba (114 kcal) - czyli w sumie wyszło niecałe 300 kalorii :)
fatsia: z tym rodzinnym rowerowym piknikiem to świetny pomysł, ja jestem jak najbardziej za, do kalarepkowych przepisów jeszcze nie zaglądałem ale zrobie to niebawem.
toft: jede plaster sera dawalas na 9 kawalków cukinii?? czy na każdy po jednym wiec czy nie powinno być 9x46 kcal - na sam ser o dobrze kombinuje?
Mam jeszcze pytanie czy policzył ktoś ile waży (kalorycznie) jeden naleśnik ??
Lece do sklepiku po owocową przegryzke :)
dokładnie tak - JEDEN plaster na DZIEWIĘĆ plastrów cukinii :) plaster sera był dosyć duży powierzchniowo ale cienki :) na każdy kawałek cukinii wyszedł miniplasterek sera, tak mniej więcej 2 na 2 cm :) w sam raz dla smaku :)
Hej, Kardloz. Kiedyś wyliczyłam, ile ma kalorii średnio gruby naleśnik z patelni o średnicy 21 cm, smażony na oleju, nie dietetyczny broń Boże, z ciasta z mąki, mleka i jajka.
Wyszło mi 155 kcal. Po dodaniu nadzienia ( twaróg, śmietana 12%, cukier ) – 235 kcal.
Kardloz, dopiero teraz przybiegam z gratulacjami ale nie moge odrobic sie z forumowymi zaleglosciami!
Naleza Ci sie ogromniaste gratulacje bo naprawde juz sporo dokonales, jestes wspanialym przykladem dla nas slabych kobialek :D
Ta gora smalcu wyglada imponujaco!
A to byl smalec :?: Hehe a ja to za cukier wzielam. :roll: Ale wynik imponujacy. Jest sie czym pochwalic. Gratuuuuuuuuulacje. Ja swoje kiloski przeliczam na margaryne. U nas w Danii pakowana jest po pol kilo i jak schudlam szesc kilo to sie delektowalam w supermarkecie widokiem 12 paczek margaryny ktora wyparowala ze mnie. A 10 kiloskow to juz w ogole. Gratuuuulacje i czekam na wiecej!!! :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez Kardloz
Pozdrowionka!!! :D :D :D
ło matko a ja kiedyś umiałam i 8 takich zjeść - i jak tu było nie zgrubnąć :evil: Taaa chyba lepiej też pójdę po owocową przegryzkę...
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 01.08.2006 – 110 kg
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
Witam!
- Widze,ze wiele musze nadrobic!
Gratuluje!Czapka z glowy 10 kg tluszczyku to juz OGROMNY SUKCES!
Pozdrawiam!
Hi Kardloz, ogromne gratulacje za zrzucenie tych dziesięciu kilosków, a magiczne przekroczenie na dwójkowy licznik koniecznie natychmiast zamelduj na forum, my tu tylko na to czekamy. :wink: A zapał do diekowania może dłuuuugo trwać, bylebyś tylko od czasu do czasu posycał w sobie ten ogień. :P A wiesz, że wasa 7 zbóż ma tylko 18kcal na kromkę? :wink: Ogromne gratulacje!!! :P :P :P
Mi też średni naleśnik wyszedł kiedyś 160 kalorii
teraz robię na chudym mleku zmieszanym z mineralą
a nadzienie z serka waniliowego light i jagodami
więc cały to tylko 180 kalorii
a całkiem syty jest
Z tym że muszę walczy ze sobą by ich nie zjesc za dużó, bo jak jem coś słodkiego to mi sie chce wiecej i wiecej......
a jaki ten bagażnik potrzebujesz ??
Jeśli mój by pasował , chętnie pożyczę.
No, już 10 :D ale ty masz tempo :D
jak sobie przypomnę, że zaczynałeś dużo później ode mnie odchudzanie, a już masz więcej kilosków do tyłu niż ja... :wink: kto by przypuszczał :D niedługo będziesz forumowym wróżem - jak Triskell, ty zaś wyczarowujesz piękne i smaczne potrawy :wink:
Kardloz..ilekroć wpadam na Twój wątek zawsze musze być najedzona..bo albo te cudne fotki smakołyków,albo-tak jak tym razem-niewinne pytanko o naleśnika a mi od razu slinka cieknie!!!Akurat jak mam kjaiś kryzys dietkowy :cry: No ale coz-trzeba się zaprawiać w boju :wink:
Pozdrawiam i oby to 9 z przodu!!!
pozdrawiam
Też chciałam napisać to samo co agnieszka.Już wczoraj jak tylko tu zajrzałam to zaraz musiałam uciekać , bo brzuszek zaczął burczeć...a wątek jakiś pachnący się zrobił :wink:
Ach te Tomki :roll: oni naprawdę świetnie gotują :wink:
Witam!
No to i ja zrobilam dzis cukinie - ale w wersji dla leniwych i chyba nie byla przez to tak pyszna jak te twoje. Ale musialam wyeliminowac zolty ser, na ktory mam zakaz, a zapiekanka bez zoltego sera to jednak nie to.
A wiec moja cukinie pokroilam w plastry, posolilam i opruszylam ziolami, wrzucilam w naczynko i podlalam woda :) Po 8 minutkach w mikrofali byla gotowa do szamania :) Ot i cala moja filozowia leniuszka kulinarnego :)
Do tego tak samo zrobiona marchewka i pieczona piers indycza - super dietetycznie dzis bylo :)
pozdrawiam
Jeju :roll: znów jedzenie! :wink: Ratunkuuuu! :D
:lol: :lol: :lol: a co jest jutro na obiad, bo mi sie juz koncepcja skonczyla :wink: :wink: :wink: :roll:
witajta dzisiaj mialem dosc udany dzień - kalorycznie wyszlo coś ok 1200 kcal zaliczylem za to fajny spacer rowerowy zaraz po obiadku na który zjadlem pyszną pomidorówke mojej żony. Na rowerku spędzilem ponad 1,5h jak zwykle w dosc trudnym terenie, gdy wrócilem do domu wlasnie dowieźli dawno oczekiwany fotelik rowerowy dla malej Zuzi - korcilo nas zeby go odrazu wypróbować trzeba to bylo jednak przelozyc bo bylismy umówieni u znajomych.
Spotkanie z przyjaciółmi tez okazalo sie dobre bo jednym z jego owoców jest umówienie sie na sobotę na dłuższą (conajmniej 4h) wyprawe rowerową - planujemy wyjechac przed 7 rano tak zeby przez reszte dnia rodzina cos z nas jeszcze miala :) Juz sie nie moge doczekać
Jest jeszcze jeden pomysł ale on jest ekstremalny i do realizacji dopiero na wiosne przyszłego roku 8)
tagotta jutro uzgodnilismy z zoną - pieczonego kalafiora i brokuły panierowanego w jajku do tego z 2 ziemniaki i surówka
agggniecha, animka001: do mnie prosze wpadać pojedzonym :P
emkr: najważniejsze ze bylo smaczne i malokaloryczne
kasiakasz: taki zeby pasowal na skode fabie
bella115 mozesz byc pewna ze o dwucyfrówce usłyszycie :) - dzieki za odwiedziny bello
magpru : forumowy wróż - fajnie brzmi, a to ze ze mi dosc dobrze idzie to chyba nie do konca moja zasluga tylko testosteronu ;)
agnimi pozdrowienia, szczególnie jesli są szczere są na wage zlota - dzieki