-
Jeszcze jedno-zmieniłam nazwe wątku-droga na szczyt...w tym roku kupiłam sobie kalendarz scienny z moim ukochanym Giewontem...tak bardzo pragne kiedys stanac na jego szcztycie...i wierzę,ze mi sie to uda...poki co bedzie mi on towarzyszył przez cały ten rok-i 'wspierał' mnie w walce o moje marzenia...bo ilekroc bedzie mi cięzko,ogarnie mnie zniechęcenie,rezygnacja-wtedy spojrze sobie na moj kalendarz,na tę piękna góre i mam nadzieje odzyskam siły do walki...
Zatem walka o swoje marzenia rozpoczeta:):):)
-
Witaj Agnieszko, życze ci dużo siły w nowym roku, spokojnego ciaglego gubienia kilogramó i jak najczęstrzego powrotu w Tatry!
-
Agus, pieknie masz marzenie - i bardzo realne do spelnienia! Juz wkrotce wyleczysz calkowicie rany, nabierzesz kondycji i pewnie nie tylko Giewont zaliczysz :lol:
-
8) Rewizyta!
Bardzo Ci dziękuję za odwiedzenia mojego wątku! Kochana, aleś Ty już schudła! Uznanie! :)
Będę tu czasem wpadała, co? Mogę? :)
Życzę powodzenia w traceniu sadełka, dużo cierpliwości i samozaparcia! :)
-
Agnieszko na pewno spełnisz swoje marzenie :D :D :!:
http://www.go-zakopane.com/images/skany/6.jpg
Proszę tylko nie szalej z dietą :!: Bardzo wcześnie lekarz pozwolił Ci do niej wrócić -ja po operacji mogłam wrocic do dietkowania dopiero po 3 miesiącach.Organizm musiał nabrać sił :!:
Śliczna z Ciebie dziewczyna :D :!:
-
Dietę mogę robic,ale rozsadną-min 1200,ale i tak tylko 1000 mi się udaje..musze to podwyzszyc,wiem..tylko takie glupie wyrzuty sumienia sie pojawiaja z kazdym kesem..ale musze sobie to wytlumaczyc,ze inaczej tylko sobie zaszkodzę..za 2 tyg mam znów kontrol wiec jeszcze wypytam lekarza co i jak.Ja przez 3 mies nie moge dźwigać,butow na obcasie nosic(a ja je tak lubie..),przemęczac się..dlatego z cwiczen tylko basen wchodzi w grę..
A co do efektów dietkowania-moj organizm chyba zwariowal,albo z radosci tak mu się pomieszalo,ze od 2 stycznia do dziś schudłam aż 2,5 kg!!! Niby powinnam ie cieszyc,ale kazdy dietkowicz wie,ze szybka utrata kg nie wrozy nic dobrego..oby to byl tylko taki szalony poczatek,a potem juz powoli,ale do celu..
Ps POŁUDNICO-oczywiście,ze możesz wpadac-zapraszam jak najcześciej:)
aha-nie do wszystkich zdązylam dzis dotrzec..ale obiecuje nadrobic to niedlugo..
-
:) dolaczam sie do Lunki, nie mozesz z dieta szalec :) UWAZAJ na siebie :) pozdrawiam
-
Moi kochani-a oto najświezsza,bo sprzed kilku minut porcja moich fotek-tak dla udokumentowania mojego wielkiego brzucha ;) Nigdy więcej!!! Za pół roku będę sobie mogła porównywac he he:)
Aha-uwaga bedzie ich kilka,ale chciałam sie 'obfotografowac z każdej strony :)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21502574_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21502578_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21502589_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21502590_d.jpg
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21502592_d.jpg
a oto niespodzianka-chcę byc szczupła i piekna jak motylek!! więc dodatkowo sfotografowałam Wam moje motylki na paznokciach:)
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...21502655_d.jpg
ps-przepraszam za to,ze niektóre sa rozmazane.
-
Slicznie wygladasz, jak zwykle! :lol: A moze ten brzuch to jeszcze opuchniety po operacji? bo jakos mi do calosci nie pasuje :D
Nie szalej z dieta, zmus sie jednak do 1200. Ja wiem, ze to trzeba najpierw pokonac w glowie, ale mam nadzieje ze Ci sie uda!
No i gratuluje juz straconych kilogramow, jestes niesamowita!
-
Dzięki butterku..co do brzusia to mysle,ze juz opuchlizna zeszla-w koncu juz jestem ponad miesiac po operacji..niestety to moje dodatkowe kg..:(ja juz mam taka budowe-gora nawet ok-w miarę drobna,ale brzusio i nogi jakby od zupełnie innej osoby..ach..
A co do straconych kilogramów-Twój wynik jest jeszcze bardziej imponujacy:)
Jestem dzis zła..cos mnie podkusiło,stanelam na wage rano,a tm..znów 0,5 kg na minusie!!Nie-nie ciesze się!Chudne jak głupia!W ciagu tygodnia aż 3 kg!Kiedys bym się cieszyła,ale im więcej wiem o odchudzaniu tym bardziej zdaje sobie sprawe z tego,ze to nie wrózy nic dobrego..a przeciez sie radykalnie nie oszczedzam-nawe żólty ser jem, uzywam ok 1 lyzki(nie lyzeczki!) oliwy z oliwek,czasami smażę..dlaczego tak się dzieje? Może to poczatkowe szaleńtwo i utrata wody,toksyn itp..?? A moze toprzez to,ze ciągle sie ucze i nawet po nocach siedzę-sesja tuz tuz..myslę,że ten niezbyt zdrowy tryb pracy duzo tu zawinia..ale cóż poradzic-nie oleje nauki przeciez..a mam przez chorobe tyle zaleglosci,ze boje sie,ze mi czasu braknie..ale naprawde nie ograniczam sie jak glupia..oby to był tylko taki szalony start..bedę u lekarza to wypytam co i jak,a teraz bardziej ostroznie do tego podejdę..ale naprwde az tak nie uwazam na to co jem i pozwalam sobie na te kalorie..a dodatkowo jestem tuz przed @ i pewnie po niej tez mi troche zleci..niepoki mnie to..
A moze to stres i nerwy,których mi ostatnio nie brakuje...
Macie jakieś rady?Bo u mnie pustka w glowie,dlaczego tak sie dzieje..
Ps-znów zmieniam suwaczek z 84.8 na 84.3..i wcale mnie to nie cieszy..
BMI: 26,81...