Swietnie ci idzie .Trzymaj tak dalej :D
http://www.hillyfieldsflorist.com/images/06Daisies.jpg
Wersja do druku
Swietnie ci idzie .Trzymaj tak dalej :D
http://www.hillyfieldsflorist.com/images/06Daisies.jpg
hej dziewczynki:)
czy ja wiem, czy jest się z czego cieszyc....znaczy cieszę się cieszę ale jak na te 3 tygodnie co sie dietkuje to chyba mało mi zeszło chociaż ja nie wie............cieszę się z każdego kg w dół :D
dzisiaj mam cięzki dzien! wszystko mi się wali, nie wychodzi..............zepsółam kabinę w łazience( dostanie mi sie od mamy jak wróci :? :shock: :? ), na zajęciach( dzis był step) szło mi....wg mnie kiepsko, wg dziewczyn jak na pierwszy raz dobrze....ale nie chodzi tu o kroki............dostałam takiej tachykardiii, serce mi waliło jak młot, zmierzyłam sobie ciśnienie- 175 :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: w pewnym momencie jak mi sie zakrecilo, nie przyznalam sie instruktorce oczywiscie poprostu zwalilam na kolke.....no koments a w drodze porotnej myslalam ze zemdleje na ulicy i sie zastanawialam tylko czy ktoś mi pomoże jak co czy nie.......................
mam kryzys dietkowy, gdyż mam wyrzuty sumienia ze cos jem, poprostu wmyszam w siebie gdyż nie jestem głodna............ nie chce popasc w zadna chorobe dlatego się strasznie martwie.......dzisiaj zjadlam ok 600 kcal spalilam ponad 1400 kcal i tak w sumie jest mniej wiecej kazdego dnia.....................
nie wiem czy wy też tak mialyscie w pewnym momencie........????
i jeszcze ci chlopacy............ja wiem jak wygladam.......mam 174 cm i waze aktualnie 77kg( juz te 67 by mnie urzadzalo gdyz jest to juz waga prawidlowa) a oni z tekstem:" przeciez kobieta powinna miec troche ksztaltow, a ja mam fajny tylek"-> na ten nie narzekam ale wqrzyl mnie ten:" ja nie wiem wy kobiety glupie jakies jestecie z tymi dietami, wiecej ruchu i to wszystko zalatwi" . :shock: :shock: :shock: :shock: :cry: a ja sie przeciez staram.....ruszam sie na ile mi zdrowie pozwala.............
no nic, ide dalej jesc ten jogurt ktory męczę łyzeczka po łyżeczce............
buziaki Słonka moje:)
Zazdroszczę niechęci do jedzenia, zazdroszczę ruchu, ale jesz za mało :( Zwłaszcza,że sporo ćwiczysz. Przez to też możesz szybciej się męczyć i może kręcić Ci się w głowie. Nie zapominaj też o jakiś witaminach!!!
A co do diet- osoba szczupła nigdy nie zrozumie tego jak ciężka jest dieta. A co do chłopaków- miło jest coś takiego usłyszeć. Ja nigdy nie usłyszałam :(
Ale to się ciesz a nie narzekaj :)
Buziaki!
hej Kochane :D :D :D
dzisiaj wyszalalam sie za wsze czasy:D bylam na motorówce hihihi ze 12 godzin na wodzie woow było super :) dzisiaj mialam w planie przed motorowką( planowo mialam wyjechac kole 13-14) zjesc rybke tak jak w diecie nakazano, po powrocie mialam zjesc piers z kurczaczka + brokuły, no cóż widocznie tak chcial los ze wyjechalam ok 10( zdązyłam zjesc tylko marchewke na sniadanie) a wrocilam kole 21:00 ( z wiadomych wzgledow nie mialam jak i gdzie tam zrobic tych przysmaków dietetycznych.... starałam sie, nie jadlam tyylko pilam wode, ale bylam juz glodna, a wlasciciel łodzi bez mojej wiedzy kupil mi obiadek wiec coż...nie ladnie odmówic gospodarzowi :D i zjadlam...i z pierwszym kęsem zniknęła moja dieta.... :D ale sie w sumie ciesze, bo zrobie sobie sama diete, wg mnie najlepsza, poprostu nie bede jadla pustych kalorii, i nic tuczacego....lekkie risotta(mniami), owoce, wazywa, duzo wody.... bede naturalnie chudla mniej niż na diecie ktorą stosowalam ,ale bede sie lepiej czuła i efekty wydaje mi się bedą dłuzsze:D
na zakonczenie wkleję wam jedną z fotek znad zalewu:D hihihi powiem to znowu-> bylo super :D :D :D :D :D :D :D :D :D
http://images1.fotosik.pl/114/e41974935506206e.jpg
http://images1.fotosik.pl/114/5cf3cfb0854b895f.jpg
buzaiki sloneczka i dobranoc bo padam ze zmęczenia :D :D
hej hej hej :D
ahhh ale sie najadlam naszczescie niezbyt tuczącego ryzu :D hehehe dzisiaj jestem normalnie w siódmym niebie :D jakis czas temu kupilam spodnie, ktore w domu okazaly sei za małe :( buuu i co i co i dzisiaj je wyciągnelam spod łóżka i.... sa dobre :D coprawda mogly by byc troszke luzniejsze ale i tak juz nie sa opiete ani nic, nawet na ulice bym juz wyszla w nich( ale za gorąco :P) wiiii wiiii wiiii ale to dopiero poczatek.....<jupi> juz czwartku nie moge sie doczekac...wiadomo ważenie...przyznam sie bez bicia ze wlazlam w domu na swoją wage i pokazala 77 ale z nia to roznie bywa....na pewno dodaje ale w doladnie ile kg to tego ja wam nie powiem....dobrze jest :D nie chce zapeszyc dlatego ciekawa jestem czwartku :D
dzisiaj na Hi/Lo... zobaczymy na 18 tam ide...mam nadzieje ze mi troche w bebzołku sie oprózni bo taka najedzona na pewno skakać jak piłeczka n ie będe( no chyba że jak lekarska ;) )
to do póżniej słonka opowiem potem jak bylo na Hi/Lo :D
witaj :D
Gratuluję Ci energii i pozytywnego myslenia... oby tak dalej!:)a kg same będą leciały... ja też intensywnie wzięłam się za ćwiczonka i uwielbiam to... może do gosikka mi daleko (800 brzuszkow... wow).. ale 60 robię..
pozdrawiam, buźka
Pozdrawiam jaśminowo..:)
hej Laseczki :D
no tak miałam się wczoraj pojawic i opowiedziec jak na Hi/Lo bylo ale nie mialam siły :) to powiem teraz ze było extra :D układ byl względnie prosty i wykonałam cały :D 60 min skakania praktycznie... hehehe ale fajnie było kondycyjnie już dałam rade :D
dzisiaj byłam na Fat Burnerze- pierwszy raz.... to coś jak Hi/Lo ale bez podskoków....powiem jedno- M_A_S_A_K_R_A :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: nie w sensie wytrzymalościowym czy cios nie nie szczerze to nawet się nie zgrzałam zabardzo a to dlatego ze układ był tak pokręcony-> przynajmniej dla mnie, a ja taka jestem ze jak nie załapie jednej rzeczy dalej mi sie bedzie rypać..... w każdym razie wszystko było okej gdy doszlismy do kroku samby....zaczynalam nie tą noga potem nie z tej wychodzilam nie w ta strone obrót... wyobraźcie sobie.... nooo widzicie juz to.... to teraz wiecie jak było, większość przechodzilam po swojemu.... ale lepiej bedzie lepiej, lubie chodzić na zajęcia, które prowadzi moja imienniczka, bo dodaje mi motywacji, chwali albo gani za lenistwo i wogle sympatyczna jest :D to powiedziala ze bedzie lepiej nazstepnym razem, no w sumie czego się spodziewać, jak to moje pierwsze fat burner( wczesniej byly 2 Hi/Lo i 1 step) i to wszystko z zajęc choreograficznych.... no to faktycznie wierzę ze bedzie lepiej :D :D :D
wiecie co ja juz nie wiem, albo ten licznik kcal na dieta.pl jest dziwny jakis nietakis, albo ja mimo, że skusiłam się na kawe krożoną własnej produkcji( będąc skromną osóbka powiem ze robie wyśmienitą kawusie :oops: :oops: :oops: ) to łącznie wg wskaznika zjadłam 649,25 kcal :| :| :| a zjadłam dzisiaj tak:
jogurt brzoskwiniowy- 150g
pół torebki ryzu ugotowanego- 50g( sypkiego)
sosik słodko- kwasny z kurczaczkiem- ok 100g( 81 kcal + kurczak(moze z 20g)
kawa mrozona- 200 ml
mi sie wydaje duzo, nie wiem jak wy o tym sądzicie..... noo
teraz kochane moje mam do was pytanie :!: :!: :!: czy któraś była, kożystała z lub zna osobe która chodziła na vacu well( taka bierznia pod ciśnieniem dla niewtajemniczonych) :?: :?: :?: :?: :?: jak tak to powiedzcie jakie byly efekty? jak kondycyjnie dawalyscie rade?? jak ktoś jest ze szczecina to gdzie chodzil i jaki koszt?? opowiedzcie poprostu cos o tym bo zastanawiam się nad kupieniem sobie takiego pakieciku własnie na to urzadzenie:)
glimmy- skarbie dzieki za gratulacje oby te kg faktycznie dzieki temu mysleniu pozytywnemu tak polecialy szybko w dół :D :D :D a co do brzuszków no własnie kolejne pytanie-> robićie takie półbrzuszki czy pełne tzn do samych kolan sie schylacie ?????? bo ja nie wiem jakie mam robic najlepiej :D
agniecho- a ty wciąż zaćwiergolona jaśminowo :D to ja tez pozdrowie cie jaśminkowo i przeslę ci jaśminowego całusa :D
buziaki kochane i dzieki za każde odwiedziny :D
jak mam chwilke to tez was odwiedzam :D
Hej! Widzę, że sobie świetnie radzisz :) Dziękuję, że do mnie zaglądasz. Ja jeszcze z czasem troszkę cienko stoję. Przygotowuje się do piątkowych egzaminów na praktyki i tak mi większość czasu zlatuje ;)
Pytałaś o kalorie- a tego kurczaczka w tym sosie faktycznie tak malutko było? Bo 20 g to maksymalnie z dwa takie malutkie kawałeczki pokrojone. Mięso sporo waży. Najlepiej, licząc kalorie, używać wagi, przynajmniej na początku jak się jeszcze nie ma wyczucia, później jest łatwiej wszystko na oko wyważyć. Ale te 650kcal to troszkę malutko. Ehh, chciałabym tym się najadać ;)
Fajnie z tą motorówką miałaś :) A ja się dowiedziałam, że we Władysławowie, gdzie jadę w sobote, są sinice i nawet się wykąpać nie będę mogła :(
Buziaki!
hehehe no sinica to mój odwieczny problem :) w szczecinku od paru lat była i co roku chodzilam w ramach wakacji na basen zamiast nad jeziorko- w tym nie ma sinicy dlatego licze ze bedzie w sierppniu ladna pogodna :D
a co do tego kurczaczka to tak mi sie wydaje 20-30 g max a oto moje obliczenie: paczka miala 350 g a w niej bylo 6 piersiczek kurczaczka, ja pokroilam kazda na paseczki cienkie (( srednio na 8-10 paseczkow-kosteczke, jak wyszlo) i ja mialam moze z 4 takie kosteczki dzisiaj w sosiku :D hehe ja to matematyk jestem hihihi
wage to mam i waze na niej ustawilam miseczke wyzerowalam dodalam ryz wyzerowalam polalam sosem i tak mniej wiecej obliczam sobie pokarmy :D
buziaki :D
Witaj psotniku :D
jeśli chodzi o brzuszki to ja mam taki fajny zestaw ćwiczeń "aerobiczna 6 weidera", znalazlam na forum, nieżle daje wycisk i miesnie sie pożądnie odczuwa.... nie robie brzuszków do kolan, bo to za bardzo obciąża kręgosłup,.. a ważne jest napięcie i rozciąganie mięśni a nie żeby się po prostu namęczyć :D
jeni16- niedawno odwolali zakaz kąpieli na innych plażach, bo sinice juz nie kwitną... to we Wladyslawowie też zaraz odwolają i będziesz miala super wakacje :D no bo ile będą kwitly?? :lol:
buźka
hej dziewczynki :D
ehhh obudzialam sie we wspanialym nastroju i tak było do puty do puki moja przyjacioka kolejny raz odwolala spotkanie ze mna wrrrr ostatnio to staje sie regóła ze mnie ludzie olewaja a nei wiem dlaczego przeciez ja sie staram nie wystawiac ludzi, nie spozniac sie itp itd ale co tam... pfiii i tyle :D chociaz sobie pojde na zajecia dzisiaj :D
a dzisiaj planuje dwa zajęcia- TBC i ABF zobacze jak po TBC bede sie czula czy bede w stanie zostac na ABF :D ale to dopiero na 19 jest :)
dzisiaj zrobilam sobie na deser pyszny koktajl ktory w magiczny sposob sie rozmnożył :D( darujcie mi dziewczynki blendy prtograficzne gdyz mam z tym problem :) )
przepis:
szklanka mleka zimnego
100 g malin
mikser
wszystko zmiksowalam wlewam do szklanki a tu hohoho wyszly dwie szklanki i troche :D noo popatrzcie jak fajnie poprosu sie pianka zrobila z malin a deser byl pyszny :D jeszcze czuje pelny brzuszek :) oczywiscie zamiast malin morzna urzyc innych owocow- ja lubie tez z bananem( jeden banan na pol litra minimum ) :D
dobra ide sie pakowac na zajecia:D wyprane mam juz ciuszki to mam w czym ćwiczyc bo wczoraj juz w topiku normlanym cwiczylam a nie w koszulce bo wsio mialam brudne :oops: :oops: :oops: :roll: :roll: :roll: hehehe tak to jest jak samemu sie urzeduje:D
dzisiaj dzwonilam do mamy a mama na wstepie: powiem ci cos co cie podniesie na duchu: od razu wiedzialam ze chodzi o to ze moja qynka utyla :D i rzeczywiscie mama mowi ze dobre 10 kg hihih nie to zebym sie cieszyla ale sie ciesze :D :D :D bo zawsze to ja bylam na najgrubsza, najbrzydsza i wogle :) hihihihiihh :twisted: :twisted: :twisted: tak to jest jak sie pracuje w McDonaldzie ;)
oki zmykam calusy :D
Hej psotniku, napisz koniecznie jak było na zajęciach ale z tego co czytałam wcześniej to świetnie sobie radzisz a i z kondycją coraz lepiej. Co to są za skróty TBC i ABF? Ja ostatnio nie jem nic, co mama ugotuje bo nie wiem, jak obliczyć kalorie, a jak mam napisane na opakowaniu to kartka, długopis i staranne przeliczanie. Acha, wagi kuchennej jeszcze się nie dorobiłam :wink: . Staraj się nie stracić tego, co już uzyskałaś. A swoją drogą to wcale nie wyglądasz na osobę z nadwagą na tym zdjęciu, jesteś piękną dziewczyną. Dziękuję za wpisy u mnie i obiecuję, że już więcej nie wtrąbię 500 g. sałatki, nigdy więcej o nie! I przepraszam, że tak długo Cię nie odwiedziłam, ale dość rzadko jestem na forum, wystarczy mi tylko myśl o nim a już robię się bardziej zdyscyplinowana, może to też dlatego, że jeszcze nie czuję się tu swojsko, ale będę zaglądała do Ciebie jak najczęściej to będzie możliwe.
Co prawda Szczecin daleko od Warszawy jest, ale jakbyś chciała to moje gg masz w podpisie, ja już Ciebie dodałam i jak tylko słoneczko zrobi się z czerwonego żółte zamierzam napisać. Gratuluję sukcesów w odchudzaniu, jestem z Ciebie naprawdzę dumna, zrobiłaś dobrą robotę, teraz nie możesz się poddać! Walcz dziewczyno, walczcie dziewczyny (mężczyźni też oczywiście), trzymam mocno kciukaski za Ciebie, uda się, musi nam się udać!
Hej Adelaide :D
juz cie dodalam do listy to teraz czekaj na słoneczko :D no to tak:
ABF-zajęcia kształtujące dolne partie ciała( brzuch uda pośladki)
TBC- to lekcja o charakterze ogolnorozwojowym laczaca trening aerobowy z cwiczeniami wzmacniajacymi ( dzis bylo na stepie :D )
hehehe co do mojej kondycji... no polepszyla sie nie powiem, ale do żelaznych posladkow i mega kondycji mi duzo brakuje :D
dzisiaj bylo na TBC fajnie zalapalam szybko uklad ale pod koniec wysiadalam juz kondycyjnie :D i nie wiem co mnie podkusilo na ABF ale warto bylo, moje miesnie ostro jutro pewnie zastrajkuja, a instruktorka do mnie: asiulek co to za pieta z tylu: a ja juz tak zmeczona do nie: daj mi spokoj :D hehehe nie no fajnie jest fajnie chociaz mi juz momentami glupio czasem ze np starsze kobitki ode mnie, pewnie majace dzieci, meza maja lepsza kondycje ode mnie :( coz... bedzie dobrze we wrzesniu karnet B/O matko juz sie boje :o:
ja mam tylko taka prosta wagge kuchenna, nie jest zbyt dokladna ale jest :) co do posilkow zwyczajnych to tak na oko mniej wiecej lece :D
nom tez mamnadzieje nie zaprzepascic tego i zeby mi dalej tak szlo dobrze :) wlasnie parze sobie herbatke i zajadam sie truskawkami ( po zajeciach mi sie cos nalezy :D
a dzisiaj znowu mi sie przyfarcilo( zaliczylam dwa zajecia w cenie jednego ;) znowu gosciu mi nie skreslil drugiego wejscia bo zmiana w recepcji byla hihihii jak to mówią- glupi ma szczescie :D )
noo takk wiele osob mi mowi widzac te zdjecia ze nie podobna jestem do siebie :) podobne zdjecie mialam z tej samej sesji w indeksie to sie klocilam z profesorem ze to moj indeks bo podpisac mi nie chcial, i mama mnie nie poznala tez wiecie- makijaz, fryz, światło, poza.... ale ogolem twarz mam dosc szczupla nie taka okraglą :) od szyi w dol sie zaczynaja górki ale juz niedlugo :D
no adelaide trzymam kciuki dalej za ciebie :D juz slicznie zgubilas kiloskow :) jestem z ciebie dumna :D
buziaczki dziewczynki:D
Witam witam :lol: wpadlam do ciebie na odwiedzinki :lol: heehe i z podziekowaniem ze mnie wspierasz :) i pogratulowac spadku wagi .Kurcze dziewczyny jak to jest chcemy byc szczuple a tak ciezko czasmi wytrzymac na diecie ach kurcze przeciez to tylko jedzenie a czasem wydaje sie ze to cale zycie ohh tak tu sie rozwodzebo mi troszke ciezko jak to zawsze na poczatku a do tego kolezanka z ktaora dopingowalam sie na gg w sprawie odchudzania zrezygnowala chyba ,choc staralam sie zrobic wszystko zdjecie jej wysylalam jak byla gruba itd no ale mam nadzieje ze jej przejdzie kryzys no kurcze ona schudla 30 kg i zaczyna sie objadac a przeciez jak sie zacznie to ciezko przestac ja tez sie boje sie ze nie dam rady :cry:
asiulek....
wlasnie zostawilam ci notke :)
dzieki za gratulacje :) oby tak dalej mi szło....:) a sobie obliczylam ze do wrzesnia moze uda mi sie zejśc do 69 ( moje marzenie jak na dzień dzisiajszy :) plan posilkowy ze tak powiem :D
sluuchaj jak chces zpogadac to wpadnij do mnie na gadulca- 8333129 zadnym expertem nie jestem( 30 kg to dopiero wynik ) ale wysluchac chyba potrafie :D
dobrze mówisz- to tylko jedzenie- wiec dlaczego tak trudno jest z nim zerwac i się przestawić ? nie mam pojecia ale wydaje mi sie ze tuyu bardziej jest kwestia przyzwyczajenia niz zapotrzebowanai :) to tak jak zawsze pisze prawą reka i nagle ktos mi karze lewą- no nie wychodzi nawte jak che, ale po wielu probach w koncu cos napsize.....
jakbysmy od zawsze zyly zdrowo to tak samo trudno byloby nam przejsc pewnie na obzarstwo i puste kcal.... :)
buziaki słonce i trzymaj sie nie poddasz sie bo wiesz ze my liczymy tu na ciebie:D
a teraz co u mnie :D
no po wczorajszych zajeciach czuje sie swietnie :D taka padnieta bylam ze spałam jak aniołek :D
zjadlam sobie juz drugie sniadanko ( w koncu parówke sobie zjadlam wiii wiii tak tesknilam za nią ) a na obiadek planuje makaron z sosem slodko- kwasnym hehehe :D wiem ze macie dosc juz ze ciagle tylko sos slodko- kwasny i sos slodko- kwasny ale ni cnie poradze ze upichcilam go na conajmniej 5 dni :) ale juz jest na wykonczeniu :D
dzisiaj planuje ABF- po wczorajszym odkrylam ze nadal mam slabe miesnie, ale zastanawiam się też, czy nie zaliczyć fat burnera- w sumie nie bylo żle ostatnio :D hehehe powiedz my ;)
no okej do przeczytania pozniej- zdradze relacje :D
No no no-nic tylko chwalic i trzymac kciuki:) Co z radościa czynię:)
pozdrawiam:)!!!
wszyscy tak mnie chwalicie a ja buuuu ;(
nie poszlam dzisiaj na ćwiczenia- troche przez lenia, troche przez zmęczenie....
najadlam sie kapusty kiszonej i jablka i jestem pełna jak balon.....
chyba bede musiala jutro sobie jakies platki zaserwowac zeby mnie troche ruszylo :) i jutro zrobic lekki dzionek :) wogle mam ochote na kisiel straszną :D
kochane powiedzcie mi bo ja nie wiem wy jestescie bardziej obeznane w tych sprawach...chodzi oczywiscie o kalorie umieszczone na opakowaniu. otoż juz mowie o co kaman :) jak na opakowaniu ryżu, makaronu, kaszy czy np pierogów jest wartosc kaloryczna na 100g to to jest na 100g surowego produktu czy ugotowanego ???????? niby takie oczywiste ale nie wiem do konca jak to jest :)
kolejna sprawa :) dzisiaj z adelaide zastanawialysmy sie nad kalorycznoscia jednej standardowej pizzy :| jesli by brac to co jest na dieta.pl w tabeli kcal to jedna porcja (400g) ma 400 kcal ale 400g ma jeden trójkącik taki ( wiecie nigdy nie wazylam go ) czyli cala pizza ma 8 trójkącików-> a 8razy 400-> 3200 kcal :O czyli jedna pizza srednio wynosila by ponad 3000 kcal :O toz to kosmos dla mnie jest czyli jak np jadlam pizze jedna to zjadalam dawke rownowazna 3 dniom diety :shock: :shock: :shock: normalnie mi sie w glowie to nie mieści................czhyba ze wiecie wiecej na ten temat niz ja bo przeciez co takiego jest w pizzy biorąc pod uwage skladniki: mąka, drozdze sos pomidorowy woda i dodatki troche sera szynki warzyw....:| :roll: ehhhhhh
qrcze wiecie chyba zjedzenie jabłka razem z kiszona kapusta i popicie tego woda nie bylo dobrym pomyslem :| coprawda to bylo jedno jablko, ok 100g kapusty i pol szklanki wody ale teraz mnie ostro brzuchol boli :|
okej odezwe sie jeszcze pozniej :)
Oj psotnku kapusta-+jablko+woda to bynajmniej nie jest dobre rozwiazanie :) przynajmniej Ci sie odechce jesc :) Ale nstepnym razem uwazaj ja kiedys zjadlam jabluszko i popilam mineralna 3 dni mialam z glowy chyba sie w brzucholu cos sfermentowalo i ....(dalej nie mowie) BUZIOLE
Pozdrawiam i zycze milego weekendu :D
http://i73.photobucket.com/albums/i2...0animation.gif
hej dziewczynki :D
ojojojjj nagrzeszyłam wczoraj/ dzisiaj nie wiem juz ,w sumie dzisiaj :D hehehe ostro sobie zabalowalam z przyjaciolmi ( w sumie 17 godzin imprezy) :D jak wiadomo caloryczny alkohol szedl jak woda.... matko ale to nie powod do zaprzepaszczenia diety zdarzyla mi sie wpadka ale co tam dalej dietkuje dzielnie :D
mam fisiu misiu w brzuszku to przez to ze tak dlugo w sumie nie mialam zadnego gazowanego nic, soku ani alkoholu w brzuszku i nadeszla rewolucja:D hehehe liba god :D ale co tam :D
wiecie co jak ja chcialabym byc juz szczupla piekna zgrabna i wogleeee..... :D:D:D
aa nie pochwalilam sie- poznalam kogos, znaczy znalismy sie wczesniej ale cos zaiskrzylo :D no zobaczymy co bedzie :D jak co jest fajnie :D
wiecie co nie moge sobie poradzic z mysla, ze jesetem totalnie glupia i winna sama sobie przeprosiny..... jak ja moglam sie dopuscic do takiego stanu, jak ja moglam tak zyc, jesc wrrrrrrrrrr mam ochote krzyczec na siebie sama.............. wrrrrrrrrrrrrrrrrr
jutro mam dylemat, bo nie wiem na jakie zajecia isc :D juz zostaly mi dwa ostatnie- do wtorku musze wykorzystac je :) ale chyba wybiore cos statycznego, gdyz zauwazylam ze po zajeciach odczowam miesnie, a to znaczy ze jeszcze nie sa dosc mocne i ze pracuja odpowiednio na zajeciach :D
dobra sloneczka wybaczcie ze nie wpisze sie do was na fora, dziekuje ze mnie odwiedzacie i wspieracie :D
zajze do was jak bede troche w lepszym stanie ;) no no no :D hehehe i nie smiac mi sie tam :D
buziaki ide myciu i spaciu bo ledwo widze :D
No to chyba dziś z wypiciem dużej ilości wody nie bedzie problemu :wink: :D :D :D
Ale wracasz do dietowania :?: :D
Głupio pytam pewnie :wink:
psotniku tos napsocila ;)
ale jak iskrzenie bylo,,to mozna wybaczyc,,zreszta ten mlynek w brzuszku doskonale rozumiem :)
tylko nie imprezuj nam tak co tydz bo miesien urosnie,,ale,,,
a z 2 str nie zaluj sobie zycia,,raz sie zyje i raz na jakis czas "dogodzic"sobie to nie grzech,,,wracaj do formy pozdrawiam buziaki :)
Witaj psotniczku :) Dziękuję za odwiedzinki i serdecznie zapraszam na mój wąteczek przy czym ten na którym sie coś dzieje :) Ostatnia szansa... ( i coś tam dalej :)) Pozdrawiam
hej dziewczynki :D
hehehe no no ja nawet nie przepadam za piciem, tak wyszlo hihihi..... bylo minelo co tam....
dietkuje dzielnie dalej :D
ada- z ta woda to problem byl, suszylo mnie rowno, ale przez to fisiu misiu w brzuszku mialam co chwila odruch wymiotny ale troche wypilam tej wody :)
pod koniec dnia juz bylo lepiej....
dzisiaj bylam na ABF ale mi sie tak nie chcialo cwiczyc, i Asia na mnie nakrzyczala i strzelala domnie z wymyslonego pistoletu :oops: :oops: :oops: hehehe noo takk leń mnie dopadł dzisiaj szczególnie, moze dlatego ze mysli wciaz mam zaprzatniete pewnym osobnikiem.... :D :D :D
sluchajcie mam male pytanko- jak burczy mimo ze zjadlam niedawno ale np mam puste jelitka to to z jelit burczy czy z żoładka? bo nie rozruzniam gdzie mnie ssie, i np chcem i sie jesc czuje niedosyt, pustke mimo ze np pare minut temu jadlam i to wcale nie malo.... :| :| :|
dzisiaj bylam na obiadku u qzynki....byly kartofelki pieczone ( odrazu powiedzialam zeby bez sosu i tluszczu :D ), buraczki i kurczak pieczony :) to zjadlam duzo buraczkow ( efekty juz smigają po kanalach szczecina :oops: :oops: :oops: ), kartofelki- byly pyszne i troche peirsi kuraka :D moj pierwszy prawdziwy obiad od dawna :D
na sniadanko zrobilam sobie pycha kanapke- nawet nie miala duzo kcal a sie najadlam jak bąk :D ciemny chlebek z ziarnami do tego szyneczka huda i serek zolty duuuzzoo pomidora i ogorka na to i pol lyzki majonezu na wiezch zeby nie bylo za suche :D napchalam sie hohoho bardziej niz jogurtem z musli :D
a propos jogurtu z musli to ostatnio musialam byc karmiona lyzeczka przez mojego nowego lubego bo nie chcialam jesc :) uświnil mnie rowno ale co tam :) warto bylo :)
jakos takos ostatnio chodze glodna ale nie poddaje sie dalej walcze i nie podjadam :D
kochane dziekuje ze mnie odwiedzacie i buziaki:*
aa jesce jedno- coraz wiecej starych ciuchów na mnie pasuje wiii wiiii wiiii i coraz wiecej moichf ajnych ciuchów ze mnie spada :( buu buuu buuu ale wole juz z dwojga to wiii wiiii wiiiiiiiiiiiiiiii
KOCHAM TO FORUM :d :D :D i WAS KOBITKI :* :* :*
DZIEKUJĘ ZA WSZYSTKO
http://images2.fotosik.pl/114/274f3e488d993681.gif
jeny nie wiem który temat coiekawszy...dietkowanie czy to iskrzenie :D ale za jeden i drugi watek trzymam kciuki ;) pozdrawiam
jeszcze raz ja... dopiero teraz zobaczyłam ze prawie o jednym czasie zaczełysmy dietkowanie i prawie jednakowy wynik po miesiacu mamy..Jestesmy wielkie!!!!:D:D
Karmiona łyżeczą przez lubego..... No,no :!: :D
To ja też trzymam kciuki za oba wątki :D :D :D
psotniczku widzę że radość aż kipi, to na pewno za spra tego lubego, trzymam kciuki :D
ale nie wolno się lenić Łobuzie, ćwiczyć i się nie przejadać :!: :D
pozdrawiam
Witaj psotniku, wpadłam z rewizytą do Ciebie i humor mi się od razu poprawił bo dzielnie się trzymasz, oby tak dalej, jestem z Ciebie naprawdę dumna. Co do "pewnego osobnika" to życzę szczęścia i powodzenia, trzymam za Was kciuki no i jeszcze jedno Ci powiem: masz teraz dodatkową motywację bo masz dla kogo schudnąć chociaż jak ostatnio rozmawiałyśmy przez gg to mówiłaś, że facetom podobają się Twoje kształty i to tylko utrudnia sprawę, ciekawa jestem, jak jest z tym "pewnym osobnikiem", ale jeśli jemu się też podobasz... Zresztą facetom nie ma co wierzyć, czasem mówią co innego a myślą co innego. Kiedy masz następny fitness? Musisz się teraz zmobilizować bo naprawdę szkoda pieniążków na to, żeby leniuchować na zajęciach. Ja zapisałabym się na basen ale naprawdę wstydzę się tam pokazać w takim stanie, poczekam aż schudnę do 80 kg, wtedy się zobaczy. Brakuje mi "tylko" 12.5 kg, hehe. "Karmiona łyżeczką przez mojego nowego lubego"- No no, zapowiada się bardzo ciekawie, uchyl nam chociaż rąbka swojej tajemnicy bo umrę z ciekawości a wtedy to nawet dieta mi nie pomoże :lol: . Ze mnie też niektóre ciuchy spadają, szczególnie te o rozmiarze 50, które były trochę za duże nawet wtedy, gdy osiągnęłam apogeum swojej otyłości. Ale chcę jeszcze więcej, dla mnie to wciąż mało i mało. Zresztą w tej chwili i tak mam mnóstwo kilogramów do stracenia. My również Cię kochamy i życzymy dalszych sukcesów, które są na wyciągnięcie ręki, motywację już masz, diety przestrzegasz więc teraz wszystko pójdzie gładko jak po maśle (a propo masła: okropieństwo). Trzymaj się dzielnie, czekam na dalsze Twoje relacje ze zmagań. Pozdrawiam, Adelaide.
Ja dzisiaj napsocilam bo byly kolezanki urodziny :oops: Teraz zle sie czuje :cry:
http://i73.photobucket.com/albums/i2...9/Bumpmice.gif
Witaj psotniczku :D
co tam słychać? gdzie się podziewasz? :D
Hej hej hej dziewczynki kochane :D
ojej no tak wiem ze sie nie odzywam,a le to przez to ze wrrrr jak na złośc 3 tyg sama w domku- przez pierwsze 2 tyg niec sie nie działo, zero odwiedzin nic normalnie masakieros a ostatni tydzien.... dzwi sie nie zamykaja, telefony urywają i wszędzie gdzieś latam :) się smieje, że sąsiedzi pomysla jeszcze, ze pod nieobecnośc matuli jakiś biznesik rozkręciłam :P bo o roznych porach koledzy mnie nawiedzają :D hehehe :)
kochane dziekuje za wsparcie i mile slówka :D
Lideczkokabis- no zgadza się mamy to samo tempo :D to chyba dobrze :D możemy razem walczyć :D
Ago170- było bardzoo przyjemnie :D
Glimmy- słońńce tak wiem wiem nakrzycz na mnie, szkoda ze cie nie ma tutaj gdzies blizej to byś mnie kopnęła w tylek :D a zajęcia mi się już skonczyly :( teraz dopiero we wrzesniu wykupie karnet, bo za tydzien wyjezdzam to mi sie nie oplaca :) ale juz mam pomysla ze bede marszobiegowac po szczecineckich parkach :D :D :D
Adelide kochana :)- noo na pewno nie podobaja się moje kszatlty wszystkim , tylko niektorym, co akurat powinni mnie mobilizowac do zrzucenia paru kiloskow a oni krytykuja....ale masz racje- za facetami nie nadążysz :D wczoraj nawiedzilo mnie dwóch znajomków i sila chcieli mnie na wage postawic- ha nie dałam się :D ale trudno bylo.... i Aniu skarbie- chodz na basen a sama zobaczysz ze to nic strasznego i szybciej niz myslisz osiagniesz efekty :D ja też miałam obiekcje, jak pierwszy raz miałam bikini nałożyć- no gdzie ja w bikini, ale co tam wale tych ludzi i tak ich nie znam :D a jak sie blizej przypatrze to oni mają gorsze wady :)
katsonku słodka - znam doskonale to uczucie....po pierwsze moralniak, po drugie rewolka w brzuszku.... niedawno bylam na nocnej wyprawie po miescie z przyjaciółmi i ok 1 skusilam sie na bułke wegetarianska bo juz mi burczało( poza tym wszyscy jedli :D ) nastepnego dnia masakra.... juz rozmawialam z adelide na gg ze musze nosic ze soba jedzonko jakies i wode i zostawiac kesz w domku :) a propos urodzin to moja przyjaciolka tez wczoraj miała urodinki- ale dietkóje równiez to nie bylo torta :)
jestem wlasnie po pracy a za poł godzinki się umówilam z qmplem.... wiec ile wątków waszych dam rade teraz odwiedzic- nie wiem.... ale na bank wieczorkiem przelece wssytskie bo ciekawa jestem co tam slychac :D
dzisiaj tradycyjnie było ważenie........ hehehe grzeszne noce przyczynily sie do malego spadku wagi- zaledwie 0,5 kg :| dlatego nie zmieniam sówaczka- po co zmieniac na 75,4 kg:| poczekam :D
wiecie co eureka :d odkrylam ze przepyszne jest pieczywo chrupkie :D mnie dotąd nie smakowalo, a to dlatego ze kupowalam jakies dziwne z wazy i bylo feee, a mama przed wyjazdem kupila mi najtansze z mozliwych i jest przepyszne :D na sniadanko robie sobie kanapeczke- pieczywko, szyneczka( chuda), ser i duzo pomidorka i ogórka kisz i na to pol lyzki majonezu- wiem wiem po co dodawac glupie kcal ale jakos nie moge sie oprzec :)
co do historii rodem z love stroy na ktora zapewne czekacie bardziej niz na moje relacje z pojedynku z tluszczykiem oto one: narazie spokojnie :) jestesmy na etapie poznawania sie, tyle ze malo czasu mamy dla siebie, bo On pracuje :| wrrrr ale jakos idzie :D
kochane dziewczynki moje- módlcie sie za piękna pogodne w niedziele to nad morze paczka pojadę :D znaczy nie ja w paczce, bo to kartonu takiego nie ma, ale z qmplami i ekipą no i z nim.... :D
no dobrze zbieram sie :D bo typowy tekst faceta:" tylko sie nie spoznij!" pfiii a co to na takie laski jak my to mają obowiązek czekać :D hihihi
buziaczki słoneczka moje :D :D :D
http://images3.fotosik.pl/116/b372a3ba603f314d.gif
[/url]
trzymam kciuki za piękną pogodę :D i powodzenia Wam życzę z całego serduszka :D
a marszobiegi też fajna sprawa..
a co tu tak puściutko? gdzie właścicielka? :D
pozdrawiam cieplutko
hej kobitki :D
a no glimmy jestem jestem :) teskniłas ? :D
no to tak relacje z love story- wrrr luby wyjechał wraca we wrore( ewentualnie w środe) został wujkiem :D
wiadomości z wakacji- wyjeżdzam 11.08 do babci- pogodo wracajjjjjj
wiadomości z domu- matula wróciła..... dzisiaj był mały krzyk, że nie chce jeść białego chleba :| i tlumacze ze na diecie nie moge- co ty gadasz przeciez to nie ma dużo kalorii, ja mowie ze ma ( yy chyba weglowodany :D ) ale nie w tym rzecz- powiedzialam ze ona akurat nie ma prawa udzielać mi wskazówek co do sposobu mojego dietkowania ( sama jest grubszą osóbką :P ) ale nie bylo to po zlosci, poprostu wiem jak zawsze jest, mama powie ze nic mi sie nie stanie jak raz zjem fasolke z zasmażką, jak zjem chlebek ze smalcem....wrrr cała mama..... powiedzialam ze ma byc cicho i ja sama wiem co mam jesc a czego nie i koniec tematu :)
dietkowanie idzie chyba dobrze :D
sniadanie:- mozzarelka z pomidorkiem
II sniadanie:- kromka chrupka z szynka i serkiem i pomidorkiem
obiad:- fasolka szparagowa ( bez zasmażki :D ) + piers z kurczaczka
podwieczorek:- 3/4 kolby kukurydzy gotowanej
kolacja ( w planach):- koktajs z truskawek i mleka 0,5%
nie jest zle :)
gożej z ruchem, bo nie mam gdzie marszobiegować, karnetu brak, rowerka stacjonarnego brak, pozostaje mi trzaskać brzuszki ale nie samymi statycznymi ćwiczeniami człowiek żyje.... buuuu chce zeby przestalo padać, albo inaczej...chcę zeby on wrocil to go bede wyciagać na spacery w deszczu :D
psychicznie po porażkach dietkowych całkiem dobrze- jestem w gruncie rzeczy po nich duzo silniejsza psychicznie, bo wiem już co czuje jak zjem ( rewolke na białym skuterku i moralniak gorszy niz po niezlej imprezie) ale co najważniejsze wiem, ze potrafie sie podnieść i następnego dnia dalej dietkować :D :D :D
zgadnijcie co mi w pierwszej kolejności chudnie?? palce- pierscionki mi same z palców spadają, zawsze miałam tendencje do szczupłych rąk i stóp i jak grałam na gitarze i fortepianie w muzyku to miałam paluszki jak patyczki chude :| ehehehhh chociaz nie mam serdelek- juz wole grabki :D hihihih ale musze sobie nowe pierścionki wynaleść w szkatułce :)
dzisiaj mam dzień swiętego lenia- wstałam 0 6:30 ( polozylam sie spac o 21 :P )obejzalam sobie dwa filmy i ok 12:00 zdrzemnełam sie jeszcze tak do 13 :00 :) łóżko do tej pory niepościelone :D gadam caly czas ze jak mamy nei bylo to tak fajnie bylo :d kupowalam co chcialam, był porzadek w domu ( mama mowila ze jak weszla do domu to czysto jak w szpitalu bylo- bo ja robie w domu za gosposie- mama nie umie sprzatac :D hehehe) i jakos wiecej rzeczy mi sie chcialo :D TV wogle prawie nie ogladalam, tylko szalałam po mieszkanku i na mieście....... i mama sie smieje i na to ze co ona ma teraz zrobić ? a ja na to ze moge ją spakować i za mnie do babci pojedzie :D hehehehehe no no no nie ma tak dobrze :d teraz moja kolej na zabawianie terminatora małego ( mojej siostrzenicy- 20 m-cy :D )
no dobra czas jakos tutaj ten sajgon ogarnąć i zabieram się za jakieś cwiczonka :D
buziole skary moje :D
Jasne psotniczku że tęskniłam :D
Tyle energii masz dziś w sobie, a ja czuje się jak materaz z ktorego uszło powietrze :)
Ale po przeczytaniu Twojego pościku już mi trochę lepiej, cieszę się że Ci się dobrze układa,..oby tak dalej.
buźka
Witaj psotniczku:)
Przydreptałam dziś na Twój wąteczek a tu widzę sporo się dzieje:) Mi najbardziej przypadła do gustu ta love story, bo ja lubię jak ludzie są zakochani:)(oczywiście szczęśliwie zakochani:)) Wiesz-myślę,że do 11.08 pogoda się poprawi-już dziś po deszczowym ranku i popołudniu wschodzi właśnie słoneczko, więc powinno być oki:)
Kurcze-widze,że mamy ten sam problem-ćwiczonka..ja nawalam tu na całej linii:((
Trzymaj się serdecznie i życzę dużo radości z dietkowania a także..z romansowania;)Żeby wszystko układało się po Twojej myśli:)
Buźka!!!
Hello Psotniku :)
Czytam z zaciekawieniem Twoje love story :):) no no i dobrze czlowiek powinien miec druga polowke...:]bo ja jak ne mialam tak nie mam i nawet sie nic nie zapowiada na to....hehehe
A te palce ....hehe nigdy sie z taka teoria nie s potkalam ze 1sze chudna palce ::):) mi to pierwsze idzie brzuc i te moje straszne obwisle tyly :):) i dobrze ....caluje mocno
A mi pierw buzia się wyszczupla:)