Glimmy gratuluję taaaakiego spadku, u mnie pierwszy tydzień DC przyniósł tylko 2 kilo ubytku. No nic, walczę dalej. Może ten tydzień będzie buuuummm'owy. Pozdrawiam
Wersja do druku
Glimmy gratuluję taaaakiego spadku, u mnie pierwszy tydzień DC przyniósł tylko 2 kilo ubytku. No nic, walczę dalej. Może ten tydzień będzie buuuummm'owy. Pozdrawiam
Nie no Glimmy, jesteś boska. Jak tam poniedziałek?
Witam :D
Poniedziałek minął dość spokojnie i bez ekscesów :D mam nową paczkę DC...w prezencie dostałam nowy smak napoju, którego jeszcze nie ma w Polsce...nazywa się Orange winter :lol: :lol:
Do diety się przyzwyczaiłam więc po prostu robię swoje i czekam na efekty, nie w głowie mi jakieś myśli o przerwaniu tego, czy podjadaniu :twisted:
Czas leci nieubłaganie, a ja mam dużo do zrzucenia.
Po rozmowie z konsultantką dziś ustaliłam że będe jeszcze dwa tygodnie na ścisłej DC, potem zaczne dietę 1000kcal na rozruszanie metabolizmu i wrócę znów na ścisłą. Konsultantka odradzała mi mieszaną DC, doszłyśmy do wniosku że odpoczne od zupek, rozruszam organizm jedzonkiem i potem będzie lepszy efekt :D
Tak więc DC jeszcze do przyszłej soboty :D
pozdrawiam
GRATULUJE!!!!!!!!!!!
Pieknie Ci idzie!
Trzymam kciuki i pozdrawiam!
http://img56.imageshack.us/img56/999...ty131tnxl0.jpg
Boszszsze Glimmy, masz ciśnienie, kobieto. Huragan po prostu. Podziwiam. To już moja ostatnia przygoda z DC, na więcej nie mam po prostu ochoty ani tego wewnętrznego ognia, który rozpala siłę do przetrwania. Wytrwam na niej, bo mam wysokie poczucie odpowiedzialności za własne decyzje. Tylko i wyłącznie dlatego, poza tym nie czuję jakoś źle ani głodna, nic z tych rzeczy, jestem nią po prostu znudzona. Moja obecna DC jest po prostu dietą kosmonautów, którą muszę przejść. DC zrobiła już wiele jako tajna broń w moim odchudzaniu, przede wszystkim podarowała mi 9. Teraz czas będzie wziąć byka za rogi i samemu wygrać tę wojnę. A co do nowych smaków, to ja dostałam puree ziemniaczane, też nie ma tego jeszcze u nas. Jeszcze nie próbowałam, ale nie ciągnie mnie, bo od urodzenia nie lubię ziemniaków :-(((
Agulka ja dostałam napój bo moja konsultanka wie że bardziej mi smakują, zupy jem tylko na obiady :)
Kiedy mi powiedziała że od stycznia wejdą nowe smaki batonów itp, stwierdziłam że mam nadzieję że ja nie będe już musiała :lol: :lol:
A tak poważnie to z DC chcę osiągnąć 70kg, może być nawet 70kilka- aby do urodzin :) nie będe już później stosować DC, w Nowym Roku już tylko zdrowe życie i ruch, na DC katuję się przed ostatni raz :)
buziaki
Glimmy, kobieto, Ty to masz powera! Znowu czuje Twoj oddech na plecach, bede musiala sobie jakas DC zafundowac albo cos, bo mnie raz dwa przegonisz!
A tak serio to chyle czapke, nie wytrwalabym ani dnia na tej kosmicznej diecie... :roll:
Dziś łaziłam sobie po sklepach i wiecie co miłego mnie spotkało....moje odbicie w szybach:) pamiętam że nim zaczęłam się odchudzać moje odbicie w witrynach sklepowych mnie przerażało....myślałam sobie to nie ja, to jakaś potfornie gruba baba.... a dziś się uśmiechałam do swojego odbicia :D to miłe kiedy sylewtka się wysmukla :D
buziaki
Gratuluję i podziwiam. szkoda,że trochę szkoda mi na nią pieniędzy :D
Glimmy, też to zauważyłam, odbicie wydaje mi się milsze i bardziej uśmiechnięte. Dawniej gdy sunęłam chodnikiem szurając po asfalcie, bo nawet nóg nie chciało mi się podnosić to widziałam starą 32letnia kobitę, naburmuszoną na własny widok. Teraz prawie biegnąc (zaczęłam jakoś tak bardzo szybko chodzić) widzę coraz fajniejszą 32 letnią dziewuchę. A co to będzie jak dobiję w końcu do mety????? Będę narcyz-ką pierwszego sortu, nie? Ale tak właśnie zamierzam, zakochać się w sobie i nigdy więcej nie krzywdzić się tak, jak krzywdziłąm się przez ostatnich kilka lat.
Hihi, dokladnie! Z kazdym kilogramem usmiech na buzi jest wiekszy, ja to juz przesadzam chyba z tym przegladaniem sie i ogladaniem mojego brzucha oraz plecow (nienawidzilam moich walkowatych plecow, teraz robia sie calkiem, calkiem :lol: ).
Ojej, to się aż podzielę spostrzeżeniami. Chwyciłam się ostatnio za brzuch podczas siedzenia, a on jest chyba z 3 razy mniejszy. Niesamowite. Ciekawe kiedy w ogóle nie będzie za co złapać ;)
Glimku, hmm, bardzo ciekawie brzmi, i jak smakuje?Cytat:
Zamieszczone przez glimmy
A czy wiesz, jakie będą stycznia te nowe batony dC?
Bo ja jadłam wszystko, co na dC jest dostępne i jestem bardzo ciekawa, cóż to za nowości się pojawią :P
Piękniście Ci idzie!
Gratuluję nowego odbicia w lustrze :lol: :lol:
Życzę miłego weekendu!
Pozdrawiam jesiennie, ale promiennie :lol:
http://img372.imageshack.us/img372/7707/hpim66060jz.jpg
Witam sobotnie :D
Za tydzień będe się ważyłam, bo będe w domku, nie mogę się doczekać, bo mam wielkie nadzieje na ósemeczkę :D ...ale muszę pcozekać, dziś mam 14 dzień DC, jeszcze tylko 7 :)
Wczoraj koleżanka mi poiwiedziała że za każdym razem jak mnie widzi ( a średnio na raz na dwa tygodnie ) to jest mnie mniej, to naprawde miło słyszeć :D
Śmieszne jest to że zaczynam odczuwać kości :lol: :lol: które kiedyś skrzętnie przykrywał tłuszczyk, a teraz powoli się wydobywają i bolą jak się uderze :lol: 8) :lol:
Wczorajszą noc spędziłam szalejąc w klubie, uwielbiam ten sposób relaksu, wytańczyć sie przez tyle godzin, wypocić....miodzio :D
Kasiu Cz, o batonach nie wiem, konsultankta tylko powiedziałaże mają być nowe smaki, ja jej na to że mam nadzieje że w styczniu to już nie będe musiała stosować DC :lol: , wiem że nie będe ju,ż chciała jej stosować, na DC jestem jeszcze ten i następny raz, max do Wigili....a reszte kilogramów będe zrzucać na tysiaku i ćwiczeniach.
Tak się składa że dziś na śniadanko piłam Orange winter :) spodziewałam się czegoś lepszego, wyobrażałam sobie pomarańczowy fajny napój, a taki nie jest :twisted: wygląda to jak napój waniliowy, ma sino-biały kolor i aromat pomarańczowy, nic specjalnego......kakao rulez!!! :D :D
buziaki
Glimku, dzięki za odpowiedź, z Twojego opisu to ten nowy smak jest z lekka tragiczny :wink: :lol: :lol:
Gratuluję kości!!! :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam :P
glimku :D
kochanie normalnie gdybym cie widziala to pewnie ym powiedziala ze chudniesz w oczach :D ten tydzien juz szybko zleci i koniec DC normalnie kiedy to zlecialo ?!? pamietam jak zaczynalas niedawno ją :D a tu juz prosze 2/3 drogi za toba :D brawo :D
zobaczysz ta 8 szybciej nizja 6 bo ty jestes mistrzu, masz charakter i wiare i wytrwalosc i motywacje mobilizacje i chec walki a ja jestem slabeuszi cienias ale wrrr i pasqdnikk jeden ...ale coz....
glimku kochanie dziekuje ze mnie odwiedzasz, ze o mnie nie zapominasz i ze na gg czasem chwilke pogadamy :D
dziekuje ze jestes bod zieki tobie, madzi i innym osobom co mnie dzielnie wspieraja to mam jeszcze jako takie powody zeby dalej walczyc :D
buziole:*
Witam niedzelnie :D :D
Dziś zaczyna mi się trzeci tydzień DC, poprzednim razem już nie dałabym rady, nastawiłam sie wtedy na dwa tygodnie ścisłej i po prostu już bym wykitowała na samych zupkach :lol: :lol: teraz widze jak ważna jest podświadomość, od początku nastawiam się na trzy tygodnie ścisłej i nie w głowie mi jakieś inne posiłki, jeść to ja będe w niedzielę, za tydzień :D
Chciałabym się zważyć, tak bardzo chcę zobaczyć tą ósemkę, upragnioną, prawdziwą 8) :lol: muszę poczekać i mam wielkie nadzieje na nią już w sobotę :D
pozdrawiam
Moje gratulacje Glimku!!!!
bardzo ładnie Cie ubywa!!!!
jestes wytrwala dziewczynka!!!
i dobrze robisz,ze naszego Psotniczka "stawiasz" do pionu!!!Ona i tak juz jest super laseczka!my tez niedlugo takie bedziemy!!
BUZIOLE!!!
http://img177.imageshack.us/img177/9712/1jg6.jpg
Glimmku to już trzecie tydzień? Rany, rzeczywiście lecą te tygodnie! Brawo za to Twoje nastawienie. Masz rację trzy to trzy i basta! W końcu im dlużej wytrzymasz, tym szybciej będziesz szczupła. Ja sądzę, że ta ósemka już się czai i tylko czeka, żeby Ci się ukazać na wadze. Rany, w takim tempie to ciuchy muszą z Ciebie ciągle zlatywać!
witam poniedziałkowo :D
Faktycznie Bianco, ciuchy już ze mnie zlatują, a jak tylko dotre do domku w sobotę muszę pozwężać spodnie, bo ściśnięte paskiem już głupio wyglądają :twisted: oczywiście sam fakt tego że są takie luźne absolutnie mi nie przeszkadza, raduje mnie wręcz :lol: :lol: :lol:
Dziś zakupię już ostatnią porcję DC do soboty i koniec :!: :D :D naprawdę marzy mi się już jedzonko, jabłuszka....warzywka, pierś kurczaka....achhh 8) i jeszcze takie zapachy z kuchni dolatują :twisted: wytrzymam, jestem bliżej jak dalej, w końcu dziś 16 dzień DC :D
Jejciu jak ziiiiiimno dziś, myślałam że przymarznę do chodnika czekając na autobus :twisted: :twisted:
Myślałam że antarktyda jest trochę bardziej na południe :evil: :D
pozdrawiam
Glimmy, ja też już zaczynam wariować za jedzonkiem normalnym. Żuć i czuć normalne smaki. Zostało nam już tak niedużo męczarni. Uffff
Wita po dłuższej przerwie :D
A u ciebie bez zmian - masa zapału i optymizmu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Spodnie mówią same za siebie i w domku pewnie okaże się, że kilka ładnych kg spadło 8) :lol: :lol: :lol: :lol:
Buziaki serdeczne :D
17ty dzień DC . przechodze sama siebie :D :D
Po pewnym czasie na tej diecie, w człowieku rodzi się pewność, że się wytrzyma do końca, nie ma czegoś takiego jak słaba silna wola....dni mjają a my robimy swoje.....no i kilogramy leca w dół, centymetry lecą w dół :D :D piękne uczucie, czemu ja się za to wcześniej nie wziełąm, nie wiem, nie miałabym tylu kilogramów do zrzucenia....widocznie człowiek musi przejść swoje, swoje zrozumieć by do tego dojrzeć :D
buziaki
Glimku, nie ważne, kiedy (choć wiadomo, że im wcześniej, tym lepiej :wink: ) - ważne, że dojrzałaś do schudnięcia i chudniesz!!!!
Wspaniale Ci idzie, gratuluję!
Pozdrawiam :P
Hejka!
Wlasnie skonczyl mi sie 14-ty dzien DC. Efekt sredniawy - 4,4 kg. Poza tym od 3 dni waga w ogole mi nie spada. Chyba przezywam taki maly kryzys dietowy... Czy wam podczas stosowania tej diety zdarzyl sie taki maly przestoj? Jak sobie z tym poradzilyscie? Mnie to strasznie dobija i demotywuje.... Chyba potrzebuje malego kopniaczka ;)
Pozdruffka
O rany, DC przy tak małej wadze? No ale ja się nie znam, stąd moje zdziwienia, zastojem bym się nie przejmowała, samo ruszy.
A Glimmy, ja już z tak wielką niecierpliwością czekam na to Twoje ważenie, że chyba pojadę do Ciebie do akademika z wagą, zważę Cię podczas snu (bo może nie chcesz wiedzieć, ile schudłaś) i usatysakcjonowana wrócę do domu. Jeszcze tylko muszę wymyślić sposób, jak postawić Cię na wadze a nie obudzić :)
Pozdrowienia!
Bianko, specjalnie przyjadę i Ci pomogę :wink: .
Likam powtórzę za Bianką, DC przy takiej małej wadze :shock: :shock:. A tak poważnie to u mnie też były przestoje i po 14 dniach zeszło mi około 4,5kilo. DC nie gwarantuje spadku 10 na ścisłej tylko 6-8 według mojej konsultantki,oczywiście bez wysiłku fizycznego, jeśli włączy się ćwiczenia, A LEPIEJ NIE, wtedy ubytki są większe. Co prawda ja na pierwszej DC po 3 tygodniach zrzuciłam prawie 11 kilo, ale to i waga była nie taka jak Twoja tylko 2xwiększa i kontakt z DC pierwszy.
Glimmy, u mnie ostatnia faza DC czyli zaczyna wydzielać się w organizmnie coś, co działa jak extaza. Jasny gwint, roznosi mnie energia z jednej strony, ale na wysiłek fizyczny to taka cienka raczej jestem. Mimo wszystko muszę sobie westchnąć: Jak dobrze, że niedługo już po DC. :D
glimmy ty dietetyczna wariatko :) czuje ciągle Twój oddech na moich plecach i jesli ie zwolnisz to za chwile będe czuł tylko zapach twoich perfum unoszących sie za tobą - szalejesz kobieto szalejesz - jestem pod wrazeniem , uwazaj tylko zeby cie nie posniosło - zachowuj umiar bo zdrowie ma sie jedno !
ozdrawiam serdecznie :)
Glimku, miłego dzionka z dC pod pazuchą życzę :lol: :lol: :lol:
Dzieki za wsparcie! Wlasnie sie zwazylam - znow polecialo w dol 30 dkg, czyli taka moja norma dzienna. W sumie to mysle ze rzeczywiscie nie ma co narzekac ze schudlam te 4,4 kg (teraz juz 4,7;)). Na innej diecie chyba nie bardzo byloby to mozliwe.
A swoja droga to nie zdawalam sobie sprawy, ze mam niska wage do DC ;)
Pozdrawiam wszystkich :)
Witam :D
Jak milutko, tyle wizyt :D :D
Likam popieram przedmówców, mała ta Twoja waga na DC, ja na szczęście nie mam przy sobie wagi bo też świruje zawsze ważąc się dwa razy dziennie...ale teraz już mam głód na zobaczenie ile mi zeszło :) akurat wagę dorwę w sobotę na koniec DC, już nie mogę się doczekać :)
Kardlosik, ja mam wielkie nadzieje że wagowo już Cię przegoniłam :) bo zobaczyć 8kę na wadze w sobotę mi się marzy 8) :D :D
Kasiu Cz, miłego dnia, szalona kobieto :D :D
Bianco ja też już umieram z ciekawości, chce osieeeeeeem :)
Agulka0274 ja też już dostaje powera, już wiem że koniec....marzy mi się gryzienie :) ale przyznam że boję się trochę zacząć znowu jeść, wiem że nie będzie takich spadków wagi...a przytycia boję się najbardziej....qcze to pod jadłowstręt podchodzi :twisted:
miłego dzionka :D
Przechodziłam jadłowstręt po każdym DC. Zmuszałam się do jedzenia, ale jadłam...Bo mi Hybris kazała, a ona ma siłę przebicia do mojego rozumku, jakie niewiele osób ma! Teraz już sama wiem o tym, ale pewnie znowu będzie mnie do pionu przywoływać. Strach przed przytyciem po DC też jest normalny, ale to kwestia wychodzenia z diety bardzo ostrożnie i z głową. Później kilogramy nie lecą tak intensywnie, więc to kolejna bariera. Oczekiwałam efektów jak na DC a tu g...zanim przyzwyczaiłam się do nowego tempa trochę czasu mi to zajęło. Jednak nie ma rzeczy niemożliwych!!!
Tak ten najgorszy z nałogów - bo jak się od niego uwolnić??/ - nie mozna całkiem przestac jeść - tak jak na przykład z papierosami które można całkiem rzucić...
Pozdrawiam i dziekuje że o mnie pamietasz
Ty jestem: TAKIJA z 116 chcę mieć 64
36 lat – 164 cm wzrostu
Start 03.07.2006 – 116 kg – BMI 43,13 – otyłość
Planowana meta 03.09.2007 – 64 kg
Ostatnie ważenie: 18.09.2006 – 107 kg – BMI 39,78
POWOLI, POWOLI NAWET SŁOŃ DOJDZIE NA METĘ
Jedzenia rzucic nie mozna ale mozna nauczyc sie jesc normalnie, odzywczo a nie dla samej przyjemnosci. Oczywiscie to megatrudne, ja to jakis nalog chyba jestem, odkad przestalam sie obzerac to namietnie ogladam wszystkie programy kulinarne, a teraz mam Kuchnie TV to juz zupelny kanal!
Glimku, co do gryzienia - to jakies batoniki macie w tej dietce, co? One do gryzienia sa??
Kardloz mnie natchnal tymi perfumami unoszacymi sie za Toba, ciekawa jestem jakie macie ulubione zapachy, moj ostatni przeboj to Euphoria CK, a przedtem Hypnose Lancome i Belong Celinki D. :lol:
Buttuś, batony są...ale mają więcej kalorii, i ja osobiście strasznie ciężko się po nich czuje, więc będe jadła tylko kiedy będe musiała...tzn kiedy będe długo na zajęciach i nie będzie możliwości rozrobienia zupki :)
Jeśli chodzi o perfumki, to popieram Hypnose od Lancome są piękne :) ja od lat jestem wierna Pret-a-porter, Tiramisu i C-thru Black Diamonds ostatnio :)
Poza tym lubię Inspiration Lacoste i Mexx Ice touch :)
i zupełnie nie rozumiem dlaczego świat zwariował na punkcie Chanel nr 5 ;/...dla mnie one śmierdzą :D
AAA! Popieram! Nienawidzę Chanel no 5! I w ogóle Chanel nie lubię. Wszystkie ciężkie i staro-babowe (bez urazy, w końcu moja rówieśniczka szaleje za Chanel w każdej postaci). Ja też lubię Pret-a-Porter, choc nigdy ich nie miałam :) Lubię też Gucci Envy Me i Givenchy Very irresistible no i niebieskiego Ralpha i... i tak mogę długo :)
Mmmmmmm...
pachnąco tu u Ciebie :wink: :D
Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia życzę :D
A ja się ostatnio rozkochałam we FLOWERBOMB Viktora & Rolfa - dla mnie bomba!!!
Uwielbiam też ENVY Gucciego i TRESOR Lancome :D
Odpowiada mi też YRIA Yves Rocher - tania i ładnie pachnie :D
Glimku, też po dC zawsze miałam obawy przed powrotem do normalnego odżywiania, ale właśnie wystarczy to robić z głową, rozsądnie i będzie OK!
Zresztą moja konsultantka zawsze mi powtarzała, że na dC powinno się osiągnąć wagę niższą o 2 kg od tej, do jakiej dążymy, bo te 2 kg właśnie siłą rzeczy wracają po dC i należy je uwzględniać.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo Ci życzę tej "8" w sobotę!!!
Trzymam kciuki :P :D
Dla mnie tez Chanel nr 5 (i nie tylko) smierdzi...
A! jeszcze slicznie pachnie Amor Amor Cacharel ale tylko na kims, bo wachajac z testera bym nie kupila!
I ja czekam na sobotnie wazenie, mam nadzieje ze ujrzysz swojego balwanka :lol:
Witam .
Mam dziś bardzo kiepski dzień.....jestem głodna, mam dość diety, najchętniej rzuciłabym te saszetki w kąt i zjadła jakąś kanapkę....myślę że jakbym się teraz dorwała do jedzenia to na kanapce by się nie skończyło, i na pewno nie na jednej... :twisted:
echhhh mam dość, chcę już zacząć jeść...kiedy ta niedziela :!: :!: :!: