Witam

Ja mam dzisiaj jakiś taki ociężały dzień.... nic mi się nie chce...oczywiście rano ćwiczyłam,ale bez pasji, zrobiłam co swoje... teraz byłam na rowerku, przejechałam swoją trasę, też bez pasji.... to chyba to ciśnienie... nic mi się nie chce...

dwie rzeczy dobre dziś w sobie odnalazłam...pierwsza że kolejny kilogram mi ubył..a więc 1/4 drogi za mną ...a druga że mimo tego niżu psychicznego nie rozwaliłam się na kanapie przed telewizorem...a robię co należy

psotniczku kolacja powiadasz?...a co to takiego? ... ja jem tylko śniadani i obiad...tak więc jak już siadam na rower koło 15tej to już nic potem nie jem.. po prostu zajmuje się ćwiczeniami i mi się nie chce...a potem jest już za późno na jedzenie