Kardloz, Łobuzie... taki brzuszek jak na avatarku jest miom marzeniem i celem do kórego dąże, wiem wiem że miły dla oka

A teraz Wam się do czegoś przyznam... nie , nie, żadnych grzechów ... cały dzień dumam i dumam nad pewną myślą, a raczej dojrzewam do tego co chcę zrobić od poniedziałku...
a konkretniej, chcę rozpocząć dietę cambridge

Nie mam nic do stracenia, bo moja siostra posiada 16 saszetek zup cambridge, i ich nie zamierza zjeść...a termin ważności kończy się wrzesień -październik...tak więc, za darmo mam 5 dni diety, jeśłi mi się uda, i polubię ten sposób życia..to kupię następne do dwóch tygodni ścisłęj i potem tydzień mieszanej.... jeśli się nie uda, to chociaż saszetki nie pójdą do kosza ...
dziś i jutro oswajam się z tą myślą, by od poniedziałku ruszyć
teraz na diecie skurczyłam sobie żołądek , więć myślę że nie powinno być tak źle....zobaczymy
z wątku Hybris wiem że nie można ćwiczyć na DC....ale na rowerku pojeździć chyba mogę?
jak uda mi się przetrwać cztery dni, to piątego wybiorę się do konsultantki i wszystkiego wypytam....qcze, napaliłam się ale wiem że nie jest to łatwe.....ale jakie efekty...