vanesssa- dzieki za posta
kasiakasz- jasne ze sie pomylilam dzieki
No z ta stronka to nawet przy blizniakach nie bede wygladac jak kaszalotek trzymam kciuki za wasza walke podzrawiam goraco caluje
vanesssa- dzieki za posta
kasiakasz- jasne ze sie pomylilam dzieki
No z ta stronka to nawet przy blizniakach nie bede wygladac jak kaszalotek trzymam kciuki za wasza walke podzrawiam goraco caluje
Witaj!
Ja tak z innej beczki , odnośnie komentarzy ludzi.Pozwól ,że zacytuję Ci ,co przeczytałam dziś w jednym z portali :
"Najpienkniejsza jest DODA.
Na jej widok grubaski powyrzej 50kg wpadajom w depresje,złoszczom sie i czerwieniejom z zazdrosci. Takie tylko urzalajom sie nad własnym losem i kombinujom co by tu dzisiaj jeszcze zjesc pysznego zamiast pomysleć o fitnes. Swiat sie przeciesz nie zawali a ciasteczko z kremem w taki ciepły dzien smakuje wyjatkowo no nie dziewczyny? "
Nie będę nawet komentować , tekst mówi sam za siebie o autorze ...
Podoba mi się wypowiedż Cauchy!
A co do życzliwości to mało jest ludzi , którzy potrafią innym życzyć dobrze.Szukają błędów u innych ,bo maja bardzo ubogie życie wewnętrzne i nie umieją inaczej spożytkować energii , którą posiadają.A tyle dobrego mogliby zrobić...
Mnie te "bardzo szczere" wypowiedzi tylko motywują do działania!
Po co sie tłumaczyć???Szkoda czasu!
Pozdrawiam i życzę udanego dietkowania!
animka bardzo dobrze ujeła problem
po za tym... jak w najłatwiejszy sposób sie dowartościować? sprawic ze ktoś poczuje sie od nas gorszy.. heh. Tak juz jest ułozony ten swiat i nic sie na to nie poradzi.
pozdrawiam
hej dziewczynki dzieki ze sie odezwalyscie
animka- mnie wlasnie ich wypowiedzi nie motywują, pewnie dlatego, ze mówią to bardzo zlosliwie, a to jest wyczuwalne. Inne osoby tez mówily mi o tym, ale w zupelnie inny sposób. Potrafily pogadac, pomóc. Razem zastanawialismy sie nad tym jak z tego problemu moge wyjsc. W ich glosach byla wyczuwalna życzliwość.
I to wlasnie takie wypowedzi mnie motywowaly.
Jestem inaczej wychowana i komentarze tej I grupy ludzi bardzo mnie irytują. Odrazu zadaje sobie pytanie"Jak tak mozna".
Naszczescie w moim najblizszym gronie sa osoby dobrze wychowane, ale tez szczere i zyczliwe. Mam kochana paczke No islodziutkiego faceta I nigdy nie zrozumiem czym kieruja sie tamci ludzie...
Odezwijcie sie slicznotki
Wiesz co mnie motywuje ? Motywuje mnie słońce bo jest i świat , bo jest piękny >>> i ja w to wierzę.Wierzę ,że ludzie są dobrzy , tylko trzeba czasem tego dobra w nich poszukać.Zatracili się poprostu w swoim gniewie , złości i próbują to przelewać na innych.Mnie tym nie zarażą.
Piszesz ,że Ciebie motywuje drugi człowiek , ten życzliwy.Ja podchodzę do tego na swój zakręcony sposób.Co trzeba zrobić , aby złośliwiec przestał się złościć, bo on nie złości się tylko na mnie , i mówiąc takie rzeczy próbuje coś w sobie zagłuszyć.To zło w niego wrosło.Może z braku miłości , może bo kiedyś ktoś go tak potraktował i on odpłaca tym samym co dostał???
Nie wolno nam oceniać drugiego człowieka ,jeśli naprawdę nie zadaliśmy sobie trudu poznania go.Utnij tą nitkę sama , nie myśl żle o złym , nie oceniaj go , nie powielaj tego .
Szkoda nerwów , szkoda czasu.A skąd masz pewność ,że ci co głaszczą robią to szczerze?Jak wyczuć w głosie prawdę? I wreszcie co oni robią ponad to ,że życzą Ci dobrze w słowach? To samo Ci powiem , ale w różnych tonacjach.Nastawię się żle i będę mówić ze złością i sarkazmem.Mogę też nastawić się dobrze i być bardzo życzliwa uśmiechając się do Ciebie , dając rady a w duchu cieszyć się ,że na szczęście tak nie wyglądam. Ciekawe kiedy mi uwierzysz?Znając podejście człowieka ,można sprawić ,że będzie nam jadł z ręki , uwierz mi.Kiedyś miałam okazję obserwować taki bieg wydarzeń.Dziewczynie przez długoi czas udawało się sprytnie manipulować ludżmi; bardzo pięknie się uśmiechała , szczerze udawała zaangażowanie.Stałam z boku widząc tą grę i nie mogłam nic zrobić , bo ludzie nie chcą nawet słuchać ,że jest inaczej niż uwierzyli ,że jest.Nawet nie próbowałam się odezwać.Jak jej macki zaczęły powoli odpadać, a ludzie których kłóciła zaczęli sprawdzać wersje między sobą to wyjaśniło się sporo spraw.Przykro mi było ,że cierpi przez to wielu , ale głęboko wierzyłam w prawdę i jej zwycięstwo.Nie triumfowałam jak już to się stało , a cieszyłam się ,że nastał koniec tego zła.
To , co czujemy najlepiej rozumieją ludzie podobni do nas, którzy przez to samo przeszli lub przechodzą.Dobrze jest dzielić się wspólnie doświadczeniami , pomagać sobie nawzajem.
Jaką masz wartość sama dla siebie?Czy obraża Cię to ,że ktoś powiedział ,że jesteś gruba , albo ,że przytyłaś?Przecież to prawda!Tylko od Ciebie zależy co dalej z tą prawdą zrobisz.Czy będziesz przez to więcej jeść denerwując się wyczuwalną złośliwością w głosie pani Z. ? Przecież w tym momencie ona wygrywa!A ktoś , kto Cię głaszcze utwierdza Cię w przekonaniu ,że jeszcze nie jest z Toba tak żle , bo są ludzie którzy Cię tolerują z takim wyglądem. No i można sobie jeszcze pofolgować , przecież zdążę , nie?
Jeśli Ci dobrze z tym jak wyglądasz , to ok.Ale jeśli chcesz udowodnić owej pani Z. , że to rzeczywiście przez rzucenie papierosów przytyłaś , to pokaż jej ,że właśnie chudniesz i nie słowami , ale czynami.A póżniej opowiedz jej jak bardzo Ci pomogła swoją złośliwością .Ciekawe , czy będzie umiała ją zwalczyć?
Ludzie generalnie oburzają się na to co oczywiste.Też słyszałam ,że przytyłam i w różnych formach to brzmiało , ale dzięki temu wiem co się można spodziewać w życiu.
I nic mnie nie jest w stanie zdziwić.
Najlepszą motywacją są pierwsze sukcesy , im prędzej uwierzysz ,że możesz , tym lepiej!
Kończę ten przydługi post , ale jeśli będziesz chciała to kiedyś opowiem Ci jeszcze jedną historię...
Mam nadzieję ,że Cię nie zniechęciłam do diety tylko zachęciłam do konstruktywnego myślenia, bo to było miom celem.
Moje motto : POZYTYWNE MYSLENIE DROGĄ DO SUKCESU !
Pozdrawiam serdecznie
animko ! jestem juz troszke na forum.przegladalam rozne posty i zawsze dalo sie zauwazyc Twoje wypowiedzi-zawsze z jakims niesamowitym obrazkiem,animacja czy wlasnie wierszykiem
masz niezly zmysl artystyczny .potrafisz dodawac barw swiatu,dodawac nam nadziei.pozdrawiam Cie serdecznie
pankatynka fakt.ze ludzie prosci ,niewychowani w obcesowy sposob wyrazaja to co mysla nie daje nam prawa do pomijania takich komentarzy bo niby sa nie na poziomie.mnie boli wlasnie wlasnie fakt,ze nie jest to wydumane tylko takie prosto z mostu.to co mysla to mowia.....bardziej do mnie takie rzeczy trafiaja niz jakis wysublimowany tekscik kolezanki prawniczki(tak dla przykladu)-o swietnie wygladasz ,tak...zdrowo
buzka dla Ciebie
Dzieki ze sie odezwalyscie
Macie absolutna racje. Musze troche przejzec na oczka Ale ja dopiero zaczynam, mysle ze to moze byc pewnego rodzaju usprawiedliwianie się.
Ale jestem dzis szczesliwa!!!!
Pelna energii i pozytywnego nastawienia NA WSZYSTKO!!!
tylko mój narzeczony znów padniety z pracy wrócił i nici z no wiecie z czego
POZDRAWIAM I CALUSKI
To pokaż co potrafisz i tyle!
Wierzę ,że masz w sobie dużo energii, więc pora ją w sobie obudzić
A jeśli ochodzi o owe "nici" to nie narzekaj, ja mam męża w domu 3 dni w miesiącu już od ponad roku , gorzej bywa jak to czas @...
Pozdrowienia!
animka001- lpodziwiam i Cię i wspolczuje jednoczesnie. nIE WIEM JAK BYM WYTRZYMALA MIESIAC BEZ ANDRZEJA. Juz nie chodzi o sam sex, ale o te wieczorne depresje sam na sam ze sobą. Czesto chcialabym mu tak wiele powiedziec o tym co sie wydazylo przez ten dzien, albo powiedziec o tym co mnie denerwuje. Pogadac o planach. Czy o samochodzie jakim bedziemy jechac do slubu. Niestety albo nie ma kolo mnie albo jest tak zmeczony, ze zasypia Ale takie jest zycie- do slubu oboje musimy dac z siebie wiele. Pózniej bedzie troszke latwiej. Mam nadzieje. Ale zawsze powtarzamy ze jestesmy szczesciazami taze...alleluja i do przodu
trzymaj sie (papa)
nie ma sie co lamac!!ja z moim polowkiem jestesmy teraz w rozjazdach i te wszystkie dni,tygodnei i miesiace bez siebie przeznaczam na swoje upiekszanie latwiej jest wtedy myslec o jego nieobecnosci-gdy przyjedzie bedzie zdumiony ,ze tak wypieknialam wiec dobrze ,ze go dlugo nie ma-bedzie wiekszy szok
Zakładki