-
Z przyjemnoscia obejrzałam wczoraj film " Dziennik B.JOnes" Wcześniej jakos nie miałam okazji go widzieć ani czytać ksiązki.Myslałamże bedzie nuda a tu okazało się że film jest całkiem całkiem.Czasem dobrze jest obejrzeć coś co ma dobre zakończenie , gdzie ekran nie spływa krwia a bohaterowie nie sa maszynami do zabijania.
Jutro zaczyyna się maraton: nauka i praca.Jeszcze będzie tak dwa miesiące a potem mam nadzieje bede miała więcej czasu i dla seibie i dla forum.
-
Ja własnie dzisiaj dopiero usiadłam na forum i musze nadrobic zaległosci a trochę tego jest
-
No to ja życzę dobrej organizacji czasu, żebyś miała też czas na odpoczynek. Gratuluję spadku wagi! Oby tak dalej, pracuj nad sobą powoli, ale wytrwale
-
Co do Bridget J. to ja zdecydowanie wole ksiazke od filmu - film jest bardzo przerobiony, nie ma wielu watkow, mocno splycony. No ale... fajnie sie tak oderwac i popatrzec na szczesliwy happy end
-
Miło przeczytać, że jesteś znów do przodu. Ja na razie przestałam się ważyć. Ale za tydzień mam nadzieję, coś drgnie. Buziaczki.
-
Dzis zamarzyło mi się cos.Pomyslałam że byłoby cudnie przywitac Nowy Ro 2007k z waga 110 kilo.NIe wiem czy to marzenie się spełni ale jak sobie wyobraziłam taka wage to az sie usmiechnęlam
LIgier- waga drgnie na pewno.Musi nie ma innego wyboru.
Buttermilk- przymerzam sie do przeczytanie książki jak tylko skończe maratony w pracy.
Bianca, xenia- dziękuję za wizytke u mnie
-
Hej!
buttermilk - masz absolutna racje, ze ksiazka byla swietna, caly czas sie smialam w glos jak ja czytalam. Film tez nie byl zly, ale do ksiazki mu niestety daleko. Troche mnie jedynie dolowalo, ze Bridget byla uznawana za pulchna, hmmmm juz ja bym chciala byc taka pulchna jak ona .
Olbrzymko - ja tez mam takie marzenie zeby powitac NR z waga 110 kg, moze nam sie uda co? . Musimy zawalczyc zeby nam sie to marzenie spelnilo. Wszystko w naszych rekach, glowach, nogach i nie wiem w czym jeszcze
pozdrowka
-
To fakt, taka pulchna to ja tez bym chciala byc
Olbrzymko, zycze Ci aby Twoje noworoczne zyczenie sie spelnilo. A nawet jesli nie to i tak bedziesz o parenascie kilo szczuplejsza niz teraz, jesli bedziesz wytrwale i uparcie dazyc do celu.
Kciuki trzymam, oczywiscie
-
Myslę ze 110 kg to jest do zrobienia wiesz ze jestem z tobą i trzymam kciuki bardzo mocno.
-
no cóż ... sama po sobie mogę powiedzieć że te pierwsze 20 kilo to mi jakoś tak bardzo szybko zleciały, dopiero potem zaczęły się schody, dlatego ja wierzę że 110 na sylwestra to wynik jak najbardziej do osiągnięcia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki