Ja też zaczynam myśleć o Sylwestrze. Ubrać się wreszcie w coś ładnego, co nie przypominałoby worka na ziemniaki. Ej, marzenie...Ale przecież kiedyś w końcu nastąpi ten dzień, co dziewczyny?
Ja też zaczynam myśleć o Sylwestrze. Ubrać się wreszcie w coś ładnego, co nie przypominałoby worka na ziemniaki. Ej, marzenie...Ale przecież kiedyś w końcu nastąpi ten dzień, co dziewczyny?
Sylwester hmmm u mnie bez szans!!!
Ja jak co roku bedę w domu z moja rodzinka nudno ale za duzo zachodu zeby gdzies sie wybrac
Nando mi tez wydawało sie dziwne to że bridget była iznawana za pulchną.Wg mnjie była jak najbardziej ok- szczupła akurat tak jak trzeba.
Pracuje nad tym aby NR powitaż z mniejszymi gabarytami.Musi nam sie udac i koniec.
Buttermilk- dziekuję z ażyczenia.Przy tylu zyczliwych fluidach wokól mnie to moje 110 kilogramowe marzenie się spełni
Xenia- oj trzymaj kciuki trzymaj
Beata- u mnie od poczatku jakoś ciężko idzie ale to moze z tego powodu że mało się ruszam.Bardzo bolą mnie stawy i kręgołśup.Dzis rano gdyby nie tabletki p/bólowe to pewnie nie dotarłabym do pracy.Podejrzewam że mnie przewiało a obciązony kręgosłup zareagował ostrym bólem.
LIqier-Ja Sylwestra zazwyczaj spędzam w domu.Nie pamietam kiedy ostatni raz gdzieś byłam.Otyłośc powoduje że uciekam od ludzi a poza tym kupno sukienki na moje gabaryty graniczy z cudem.
Koniec pracy na dziś.Czuje się jak balonik z którego uleciało powietrze.najchetniej posżłabym już spac tak jestem zmęczona.Z drugiej strony piatek po południu to mój ulubkiony czas w tygodniu pracy i troche szkoda mi go przesypiac.
Hej Olbrzymko!
Pewnie, ze nam sie uda, nie ma innej opcji ! Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze przyjemnego, spokojnego weekendu!
Wczoraj troszke nagrzeszyłam.NIestety. dziś waga mnie bardzo za to ukarała.PIOkazała 137.1- szok.Dobrze mi tak.Zasłużyłam na to pożerając około 10 wieczorem wiele zakazanych rzeczy.Tak własnie reaguje na stres i napiecie nerwowe.Jem jem jem bez opamiętania.Ze zmiana suwaczka zaczekam jeszcze bo dzis już wracam na słuszną droge.
Może ktoś z was zna jakiś skuteczny ale ziiołowy środek na ukojenie skołatanych nerwów???[/i]
Witaj! Na początku serdeczne dzięki ,że mnie odwiedziłaś.Jesteśmy prawie w tej samej wadze ,a jak wzrostowo?Ja mam 182cm,a Ty?
Cieszę się,że przystąpiłaś do mojego klubu AS.Dzisiaj jest mój drugi dzień odwyku.Wcale nie jest łatwo,ale razem damy radę.
Trzymaj się i pozdrawiam weekendowo.Pamiętaj NO SŁODYCZE
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
Hej kochana, mi na nerwy przepisano Neospasminę, ale ona jest bez recepty, na pewno słyszałaś. Dobre, działa. Po pierwszej dawce ścięło mnie z nóg i zasęłam od razu, ale potem się przyzwyczaiłam i rzeczwyiście byłam spokojniejsza
Jestem u ciebie dopiero drugi raz ale z braku czasu nie moglam siedziec na necie za duzo.
Chcialam ci napisac ze chyba kazda z nas tak na stres reaguje .Ja rowniez moge zjesc tony jedzonka jak mam stresy.Staram sie z tym walczyc bo jednak zawsze cos sie bedzie dzialo w zyciu ze bedzie stres
Mam nadzieje ze dzieki forum,wiekszej wiedzy o dietkowaniu i dzieki pozytywnemu mysleniu,znajdziesz wyjscie z tej sytulacij i podczas stressu juz nie bedziesz zajadac wszystkich swoich problemow
Pisałąm laleczko do ciebie na gg a tu cisza wiec przyszłąm sie przywitac do ciebie z samego poniedziałku hmmmmm te słodycze hmmmmmm oj oj .
Masz rację, nadwaga pozbawia pewności siebie i ucieka się od ludzi, a raczej od ich złośliwości. A może po prostu od własnego wyobrażenia o sobie? Ale to już niedługo. Jakoś damy radę Zobacz, dziewczyny tak pieknie chudną!!!
Zakładki