Bum...bum...idę w ruch...schudnę
http://img237.imageshack.us/img237/7...muese23hh3.gif
Witam was dziewczyny :!: :wink:
A więc streszczam się :
Chcąc nie chcą będę musiała wprowadzić rygorystycznia dietę do swojego życia , a nawet częściowo w domu - a jest nią mianowicie moja córeczka .
W niedzielę rano obudziłam się - umyłam - ubrałam - moja córeczka nie śpi i ogląda bajki- mam wychodzić z pieskiem na spacerek (mojego jeszcze nie było z pracy , więc moja kolej ) a młoda się pyta :
- Mamo mogę zjeść serek :?:
- No ,możesz. Śniadanie będzie o 9 . Ja idę z psem .
- No.
Dodająć że serek był z Jogobelii
Przychodzę , rozebrałam się - Iza dalej je serek , trochę mnie to zdziwiło ale nie wzróciłam uwagi jaki .
Pytam się Izy :
- Co będziemy jadły na śniadanie :?:
- Mamo , a może zupę mleczną :?:
- Dobrze , wyciągnij makaron , bo płatków owsianych nie ma .
Wyciągneła mi makaron , ja już nalałam mleka do garnka i ....słyszę chrum... chrum......
a w pokoju moja córeczka sobie leży i tak na zmianę serek z Bakomy i makaronik
- Iza a ty jesz już drugi serek :?:
- No.
I wtedy wpadłam w furię , normalnie .....przepraszam za wyrażenie .....szlag mnie trafił....Dostałam dosłownie wścieklizny
- Iza ty chcesz być szczupła :?:
- No to dlaczego jesz drugi serek przed śniadaniem :?:
- ........cisza
Powiedziałam jak i córeczce , tak i mężusiowi że słodyczy nie będzie w tym domu ....słodycze będą w niedziele .... i to co nie zjećie przez niedziele będzie na następną .....koniec i kropka ...
Tak się tym wszystkim wkurzyłam ....
Ale koniec piadolenia ... więć staram się nie jeść słodyczy ... dietkuję narazie na oko czyli to co mam w domu z ograniczeniami .... w obecnaj sytuacji , czyli syfu w domu nie mam na to czasu ....
Ćwiczyć nie mam gdzie ..... rowerek zawalony gratami ....a podłoga wiecznie okurzona .....SAJGON... :evil: :x :x :x :x
Ważyć się będę , w poniedziałek ... i wtedy będzie ....oj płacz.....
A tak ogólnie rzeć biorąć ....nie mam bardzo czasu na siedzenie na komputerze ...zaczyna mi się od jutra powolne z mozołem , aż do świąt sprzątanie ....kurz wcisnął mi się wszędzie .....
Dostaję paniki ...święta tuż ...tuż a ja mam tatalny syf....
TAKRZE DZIEWCZYNKI W MIARĘ MOJEGO CZASU BĘDĘ WPADAŁA NA FORUM...ALE NIESTETY TROCHĘ RZADZIEJ ...POSTARAM SIĘ WAS ODWIEDZAĆ JAK NAJCZĘŚCIEJ ....Z GÓRY PRZEPRASZAM I PROSZĘ O WYBACZENIE :cry: :cry: :cry: :cry:
Witam cię tvnstyle wtorkowo :?: :wink:
Obowiązku wyborczego nie spałniłam, bo jak głosowałam ostatnim razem na prezytenta na PiS to powiedziałam :
ŻE JAK NIE POPRAWI SIĘ NIC ZA TYCH RZĄDÓW NIE PÓJDĘ JUŻ NA WYBORY , AŻ AKTUALNA WŁADZA W DZAYM CZASIE POKARZE CO TO JEST SPEŁNIANIE OBIETNIC PRZEDWYBORCZYCH.
Tak w żadnym lokalu wyborczym się nie zjawię .
Teraz mieliśmy Dziubę za prezydenta w Tychach , to naklepał supermarketów kupę , miała byś za pieniądze unijne wybudowana nowoczesna szkoła z różnymi kierunkami studiów , to pieniążki wziął sobie do kieszeni , prokuratura go goni , a on sobie z tego nic nie robi i dalej w wyborach kandydował na prezydenta miasta .
I jak ja mam spełnić obowiązek wobec kraju jak już na pierwszych stołkach siedzą złodzieje .
No sama pomyśl , nie mam racji :?:
Fakt przy księgowości trzeba być na bierząco . Ja widzisz , zrobiłam sobie kurs księgowości prawa handlowego , i co z tego jak nie mam prwktyki...
Też cię serdecznie pozdrawiam i posyłam całuski.....
Cześc minusik2 :!:
Bardzo się cieszę , że mnie odwiedziłaś , ja też u ciebie dawno nie byłam .
Staram sie przy obecnym braku czasu wpadać do tych dziewczyn którę do mnie wpadają , ale jak już będzie po ramoncie to się to zmnieni , bo lubię też wpadać do nowo przybyłych na forum... :lol: :lol: :lol:
Co do brzuszka to jest ta obawa czy ja jeszcze będę się podobać mojemu facetowi :oops: :oops: :oops: .. bo narazie to brzuszysko jet naciągnięte.... :lol: :lol: :lol: :D
BUM...BUM idę w ruch ..... schudnę
Witam cię kochano zołzo- Korni :!: :lol:
A napisz mi czy ten ścieg nadaje się dla leworęcznych :twisted: :twisted: :twisted: .....bo wiesz leworęczni mają lewe ręce do roboty..... i nie wiem czy mi się uda z tym ściegiem na prawą stronę.... :D :D :lol:
Właśnie , ściany po gładzi wyglądają świetnie , ale ten cały pył wciśka się wszędzie .
Nie fynduj go sobie przed świętami , bo naprawdę wściekniesz się i diabełek znów pokaże rogi :twisted: :twisted: :twisted:
Z dietką.... trochę lepiej..... najważniejsze że słodyczy nie będzie w domu ....młoda ma ostatnio ciągoty do żarcia ...muszę coś z tym ....bo jeszcze będzie miała takie problemy tak jak ja ... a chciałabym żegy nie miała to co ja ....wstyd ...liczenie kalori ..sport się przyda... no i wieczny żal do siebie ...
A ta amnezja to pod jaką postacią była ....cukierki.... :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
minusik2
Nikogo nie uraziłaś ..... a dobre i duże serduszko nam się przyda....
Cześć Nando :!: 8)
Ja to bym chciała robić na drutach ......ale muszę się w rzeczywistości skupiać na nie ściskaniu za mocno oczek ...i to mnie najbardziej wkurza :evil: ...i szybko się tym zrażam....
Ale najbardziej to bym chciała dziergać na szydyłku .... potwornie podobają mi się firanki do okien zrobiene z kordonka ..... marzę o tym .....
Może na starosć ...kiedy będę piękna ...młoda .... i będę miała ....dużoczasu.... :lol: :lol: 8) :lol: 8)
Xenusia
:lol:
Jak musisz ...no to dalej wiśta wio i do roboty.... :lol: :lol: :lol:
Dietka troszkę lepiej....
Jak to jesteś na diecie cukrzycowej , masz cukier
:?: :!:
A teraz znikam....mąż zatrudnił mnie do skuwania starej lamperi...idę popracować ...a was odwiedzę na waszych stronkach póżniej....a jak nie dzisiaj to jutro ...pa...
BUM...BUM idę w ruch ..... schudnę
Witam Dziewczyny :!: :cry:
Dzisiaj pożarłam się z pięknym.....o co o komputer....
Wstałam dziś o 6.20 ... jak to wiadomo małą wyprawić do szkoły ....on pojechał na zakład pozałatwiąć z papierzyskami... nie zjadł śniadania ....wipiłam kawę .....wymyłam podłogę ,bo wczoraj tata skończył z kaflami o 22... ...wymyłam naczynia w misce , bo zlew mam odłączone ...sciągłam pranie ...powiesiłam nowe , bo w między czas ie prało się ....posprzątałm pokoje ....i to wszystko w czasie od 8....do 9... więc wskoczyłam na komputer... przyjechał....poszedł z piesem ....przyszedł ...i wiecie co...
wsciekł się że nie zrobiłam mu śniadanka , że siedzę na komputerze ...
Nie dosyć że siedzę w domu .... kiedy nie ma remontu to wszystko jest zrobione....prasowamko , obiadek itd wiecie co... to nie łażę po koleżankach kiedy mi się zapragnie ...nie piję w nadużyciu alkoholu.... nie puszczam się ... zajmuję się dzieckiem....on tylko jest od rozmów ....
to cholera jeszcze może mi zabroni ...komputera ...nieraz mi się wydaje ,że mój zaczyna mnie ograniczać ....on to by najlepiej chciał żeby patrzeć w niego jak w obrazek ...i tylko mu przytakiwać ....TAK JAŚNIE PANIE.....WRYYYYY.....JESTEM BARDZO WŚCIEKŁA.......
:evil: :twisted: :evil: :twisted: :evil: :twisted: :evil: :twisted: :evil: :twisted: :evil:
Korni
Właśnie tu jest też problem .czy my nie robimy tym krzywdę własnym dzieciom,,,,mówiąc o tej aunoreksji czy bulimi ...ale jak je ustrzeć przed nadmiernym objadaniem się ....dzieci myślą że jedząc tyle one nie przytyją...przedewszystkim niestety rozmowa, bo inaczej się nie da.....
PA....też buzka... 8) :P