Sisu - na pewno będzie dobrze.
Wydaje mi się tylko, że w Twoim wczorajszym menu było duuuuuuuzo za mało warzyw.
Sisu - na pewno będzie dobrze.
Wydaje mi się tylko, że w Twoim wczorajszym menu było duuuuuuuzo za mało warzyw.
Ja Powiem Ci tak, jak Pinos
za mało warzywek... ja bym jeszcze jakiegoś pomidorka, czy ogóreczka ....
no i zrezygnowałabym ze smazonych ziemniaków (tłuszcz + wysokie węglowodany, a fuj... )
A atrakcyjna poczujesz sie już niedługo, na pewno
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
TO JEST OKROPNE JAK WIDZISZ JAK TWÓJ UKOCHANY MIERZY UCZUCIE MIARĄ WYGLĄDU ,ZNAM TO UCZUCIE I WIEM JAK CI CIĘŻKO.JA TEŻ CHCIAŁAM BYĆ SZCZUPLEJSZA DLA MĘŻA,ALE SIĘ NIE UDAWAŁO.
SCHUDLAM DOPIERO WTEDY KIEDY WBIŁAM SOBIE DO GŁOWY,ŻE TO JA JESTEM WAŻNA I NAJWAŻNIEJSZA DLA SIEBIE I DLA WSZYSTKICH.
POWODZENIA.BĘDĘ DO CIEBIE ZAGLĄDAĆ
zapraszam do mnie
16.06.2010 waga 135 kg
1.02.2011 waga 123.1kg,9.02.2011 waga 121,1kg
[url=http://straznik.dieta.pl/][/url
godzina 13:23, 24.10.2006r.
Wypiłam 2 herbaty i 1 kawę ( to bardzo mało ) zjadłam 2 wafle ryżowe. Za chwilę kończe pracę i marzę o ogromnym harburgerze a do tego frytki i cola. Tak żyłam do zeszłego tygodnia . Koniec z tym!!!!! Wrócę do domu i zrobię sałatkę tylko nie wiem jaką . Tylko jak tu zrobić obiad mężowi i nie podjadać???
Kupiłam Adipex, waham się czy zacząć go zarzywać.
A dziekuje wszystkim za ciepłe słowa i porady. Pomagacie mi i to bardzo
No i przesuwam pierwszy raz tickerka. Panie Boże spraw ...........
witaj Sisia
na głównej stronie portalu masz stronke poświęconą dietetycznym przepisom, w tym dziale jak i opartym o kaloryczność również są przepisy do wyboru, koloru i smaku, na pewno znajdziesz coś smacznego dla siebie
zgadzam sie z przedmówczyniami, powinnaś jeść dużo warzyw, smażone zamienić na duszone, gotowane czy pieczone nie musisz jeść samych kanapaek w postaci wafli ryżowych, sięgnij po ciemne pieczywo, chlebek pełnoziarnisty, grahamki
co do podjadania, to ja na początku swojej diety też podjadalam, lecz z czasem nauczyłam się tego nie robić, sycił mnie sam zapach przyżądzanej potrawy, misiek dostawał normalny obiad (np.ziemniaczki i schabowy) a w między czasie ja sobie szykowałam pierś z kurczaka i surówke
to jest kwestia przyzwyczajenia i silnej woli a wierze, że ją masz
i zapamiętaj jedno: WSZYSTKO CO ROBISZ ROBISZ DLA SIEBIE!!! nie dla mamy, koleżanki czy męża...
...zycze powodzenia
Aż mnie korci, żeby ci powiedzieć, żeby obiad to on sobie sam robił Ale nie, nie będę taka . Ja właśnie przetrwałam smazenie mojemu kotletów schabowych i nie było tak znowu źle. Sposób na obiadki mam taki, żeby samemu się najeść wcześniej i dopiero wtedy zabierać za gotowanie pyszności. Zapachy wtedy już tak nie kuszą
A Adipex to tylko pod stałą opieką lekarza i po dokładnych badaniach. Z tego co jeszcze pamiętam, to z tymi lekami jest tak, że najlepiej je brać dopiero wtedy gdy sama z siebie schudniesz ok. 8-10% wagi ciała. Ale o tym i skutkach ubocznych to już najlepiej ze specjalistą rozmawiać.
A cole to na light możesz chyba zamienić. Zawsze coś słodkiego na poprawę humoru
Jeśli o moje zdanie chodzi to ja radziłabym konsultacje z lekarzem w sprawie tego Adipexu. Oczywiście gratuluje przesunięcia tickerka i oby tak dalej Pozdrawiam
środa noc
Ciągle się trzymam chociaż zjadłam paczkę 100 gr żelków misiów , no i mały obiad ( jajko sadzone, ziemniaki i surówka) , rano 2 chrupkie chlebki i tyle . Duzo płynów.
Jestem jednak taka zmęczona i osowiała. Mam nadzieję, że to szybko minie.
Tylko ruchu 0, jakoś nie mogę się zmobilizowac.
Papatki
Witaj Sisia - kawa i herbata to mam nazieje tylko uzupełnienie płynów i wstep do jakiegoś energetycznego śniadanka - mam nadzieje ze unikniesz pokusy szybkiego odchudzania poprzez głodzenies wojego organizmu - tak sie nie da on zawsze z Tobą wygra - mozesz mi wierzyc
Pozdrawiam serdecznie
Zakładki