Witaj.
No co ja widzę 86 na suwaczku idziesz jak burza.
Mi się własnie zatrzymało magocznej 70 nie mogę przekroczyć. Ale wiem, że to tez poniekąd moja wina bo troszkę sobie odpuściłam żeby nie oszalec po tylu miesiacach. Moją największą zmorą jest zamiłowanie do dobrych drinków.
Co do zmiany nawyków , tak wierz mi trwa to bardzo długo ale z czasem się przyzwyczaisz

Trzymam kciuki