Wątek: Tu jest moje miejsce!!!

Jestem padnięta wróciłam z pracy o 18.30 nogi w tyłek mi wchodzą Padam I dlatego też nie poszłam biegać a po drugie zaczęło padać i nici tak czy siak.Ale za to idę jutro rano muszę trochę zgubić to co dzisiaj zgrzeszyłam.Dzisiaj zaczynasię żydowskie świętoi trochę sobie podjadłam Same pyszności klopsiki z kurczaczka a najlepsze to kształtem przypominajace pączki ale nie mają nic z nimi wspólnego.Mowię Wam pychota a ile kalorii mają.Bo są robione na oliwie a w dodatku całe wkładane do miodu.Jutro będę biegać z dobrą godzinę muszę to wypocić
A zapomniałabym jutro ważenie aż się boję rezultatu.
Ale się rozpisałam uuuuuuuu......
Teraz lecę do Was moję kochane..

Jutro wielki dzień dzień ważenia zobaczymy co to będzie

Melduj co pokazała waga

Czekamy na informację co do ważenia

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za dobre pomiary

Szkoda gadać waga stoi cały czas 90kg Już nie wiem co mam robić.Wiem tylko żeby się nie poddawać

Otóż to nie poddawac sie zastoje sa i musimy miec ta swiadomosc wazne zeby dalej walczyc i dbac o siebie! Bo lato tuz tuż a nie chcemy chyba sie skryc pod workowatymi ciuszkami i w czarnym jednoczesciowym stroju kapielowym

Nie walczysz nie żyjesz

POzdrawiam

ojjjj widze waga stoiiii...gonie gonie hihiiii....WAŻnE ŻE NIE IDZIE W GÓRE PAMIĘTAJ....buziaczki

Spokojnie, waga kiedyś ruszy, to w dół oczywiście i pewnie będzie to w najmniej spodziewanym momencie

Mała, spokojnie. Grunt to sie nie poddawać