Bike- te psiaki - kurcze jak to wyszperałaś - masz dużą buźkę za pamięć o moim bziku

Dzisiaj uświadomiłam sobie ,że przekroczyłam pewien most i spaliłam go. Boję się zostać na nowym brzegu - nie wiem co mnie tu czeka - ciężko udźwignąć nową sytuację.

Zmniejszyłam się może nie dużo , ale garderoba znacznie lepiej na mnie wygląda , przyciasne bluzeczki i spodnie swobodnie leżą. Zaczęłam dbać bardzo o wygląd. Mam tą świadomość ,że sporo osób zauważyło zmiany i gdybym walnęła wszystko w diabły wyszłabym na nic nie wartego kocmołucha. Mam teraz szansę odzyskać pozycję w społeczeństwie ( tak to czuję) i nie mogę tego zmarnować . Zaprzepaszczenie tego co mam było by dla mnie strasznie dotkliwe. Nawet gdybym musiała być na takiej diecie jak teraz by utrzymać to co mam - to będę. Nie chcę wrócić do 108kg , tłustych włosów i bluzy dresowej pamiętającej moje panieńskie czasy
Jejku jak ja marze by kolejne kiloski ruszyły się w dół . Będę czekać wytrwale. Aż trudno uwierzyć ,że kiedyś miałam o 27 cm mniej w pasie - cholera jak to było możliwe ? nie pamiętam cholera ale było oj ciekawe co moja skóra pocznie jak ją z sadełka opróżnię