Pusty rynek nad dachami gwiazda świeci każdy dom.
W zamyśleniu, uliczkami, idę, tuląc świętość świąt.
Wielobarwne w oknach błyski,i zabawek kusi czar.
Radość dzieci, śpiew kołyski, trwa kruchego szczęścia dar.
Więc opuszczam mury miasta, idę polom białym rad.
Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta: jak jest wielki cichy świat!
Gwiazdy niby łyżwy krzeszą śnieżne iskry, cudów blask.
Kolęd dźwięki niech cię wskrzeszą — czasie pełen Bożych łask!