Na koniec sie pozale,bo mi przykro troche.Mąż moj stwierdził(w odpowiedzi na moje niesmiałe sugestie),ze dzien zakochanych,jak sama nazwa wskazuje,nas nie dotyczy...Fajnie,co?
Szkoda gadać...aż mnie zatkało...
Na koniec sie pozale,bo mi przykro troche.Mąż moj stwierdził(w odpowiedzi na moje niesmiałe sugestie),ze dzien zakochanych,jak sama nazwa wskazuje,nas nie dotyczy...Fajnie,co?
Szkoda gadać...aż mnie zatkało...
Szkoda gadac,fakt.Przynajmniej mam jasnosc w kwestii mezowskich uczuc..
Zdrowa i pozywna owsianka poczestowałam psa
I na tym sie zakonczył moj eksperyment owsiankowy.Na widok rozdyzdanej papki całe moje JA powiedziało stanowcze niet.
Co sie bede z własnym ja wyklocac?
Miłego dnia kochani Z dala od tłustoczwartkowych pokus
"Mamo,ładnie wygladasz troche schudnieta".
Ale mi sie pychol cieszy
A co to bedzie,jak bede całkiem schudnieta ? Niby drobiazg,a motywuje ze hohoho...
MĄŻUŚ TWÓJ SZCZERY DO BÓLU ALE GŁOWA DO GÓRY CIEKAWE CO POWIE JAK OSIĄGNIESZ TE 58 KG. MASZ NAS I TU MOŻESZ "WYŻYGAĆ"TO CO LEŻY NA WĄTROBIE
Jak osiagne te 58,to nie wiem czy bede chciała z nim gadac
Zartuje,bede z nim gadac bo go jednak kocham.
Choc ta miłosc to trudny kawałek chleba,oj trudny..
Ja juz po porannym spacerku jestem.Takim szybkim Probowałam biegac,ale zebra wtedy wyja z bolu,i nici z biegania.Ale chodzic moge.Byle po prostym
Na obiadek mam rybke duszona w pieczarkach.Nie jest to wynik kulinarnego olsnienia,tylko zwyklego lenistwa Moze bym i zjadła cos bardziej wyszukanego.Ale mi sie nie chce gotowac
Sliczny dzien dzisiaj Jak słonce swieci,to zaraz czlowiekowi jakos sympatyczniej.
Na koniki by sie pojechało...
Czytam sobie nowa Super Linie.O motywacji pisza.I ja sie nie zgadzam z tym co pisza
Ze niby motywacja"bede zdrowa i piekna"jest lepsza od"kolezanka zzielenieje z zazdrosci".
Moim skromnym zdaniem kazda motywacja jest dobra,byle byla skuteczna
Ja mam taka.Maz nie bedzie mi juz ublizał i zmieszcze sie do kwietnia w ukochane bryczesy.
A w SL wyczytałam,ze do bani z taka motywacja...
Z jednej strony masz rację, każda motywacja jest dobra, ale moim zdaniem najbardziej trwalą motywacją jest ta że odchudzamy się po prostu dla siebie. Po to żeby się dobrze czuć we wlasnym ciele, pozbyć się kompleksów i stać się po prostu pewniejszym siebie. Ja się już wiele razy odchudzalam "dla kogoś" dla mamy która mi w kólko powtarzala że jestem za gruba, dla faceta itd. Ale dopiero teraz zrozumialam że ja to chcę (a nie muszę) zrobić dla siebie, bo w ten sposób pozbędę się większości kompelksów.
Ale prawda jest taka, że na każdego dziala coś innego
Milej niedzieli
Miła była niedziela
Na pocztatek zrobiłam drugie podejscie do owsianki.Udane o tyle,ze staneła mi w gardle dopiero pod koniec posiłku Dzis była z odrobina powidła sliwkowego,moze dlatego bardziej zjadliwa.
Ale dziewczyny maja racje na watku owsiankowym.Zapycha toto okrutnie Drugie sniadanie zjadłam raczej z poczucia obowiazku niz z głodu.Moze jednakwarto sie przekonac do zupek mlecznych
Pogode cudna,choc jakos nie bardzo zimowa,wykorzystalismy w pełni.Pospacerowalismy rodzinnie,chciaz powoli,bo moje zebra przy gwałtowniejszym ruchu protestuja..Popatrzylismy jak nasze dziecko smiga na łyzwach Lodowisko na Błoniach mamy.Malutkie,zatłoczone..Ale za to "pod chmurka"i mozna było jezdzic w koszulce z krotkim rekawem Widziałam takich szalencow.
A w drodze powrotnej chlopaki spladrowali cukiernie.Jakos mnie to nie ruszyło,nie przyłaczylam sie do akcji i nawet nie zastanawiałam sie,czy mam ochote na cos słodkiego.
Zdrowy objaw,prawda ?
Nie wiem,pewnie to kwestia słonecznej pogody,dłuzszych dni czy czego tam jeszcze..
Ale jakos mi tak...fajnie
Nawet moj gburowaty chłop przemowił ludzkim głosem Ale to tak ciichutko mowie,zeby nie zapeszyc
Nie moge poprosic moderatora o zamkniecie watku,bo to w sumie juz nie moj watek.
Ale pozegnac sie moge.
Papap.Miło było.
Kasiu co jest ? Nie rozumiem zbytnio co masz na myśli...Zamieszczone przez kaska76
Zakładki