troszkę zazdroszczę Ci tej Chorwacji - nie przejmuj się niczym tylko baw się tam dobrze!!! a potem wracaj do nas wypoczęta i uśmiechnięta
troszkę zazdroszczę Ci tej Chorwacji - nie przejmuj się niczym tylko baw się tam dobrze!!! a potem wracaj do nas wypoczęta i uśmiechnięta
STARY WĄTEK | NOWY WĄTEK --> PODSUMOWANIE ROKU 2008
"Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."
witaj syropinko-czytajac o tych Twoich ciagotkach do slodyczy -widze siebie bo i ja bardzo musze uwazać ,zeby nie przecholować.Chociaz musze ci powiedziec ,ze zaczynam wprowadzac male co nieco ,ale zaznaczam ,ze nie codziennie . Raz na jakis czas no powiedzmy 1x w m-cu ale to doslownie w wielkosciach mikroskopijnych .Jestem juz na tym etapie ze moge sobie pozwolic i skosztowac odrobine slodkosci.Chociaz miewam tez takie momenty ,ze jak sprobuje to ............trace kontrole. :P :P :P Jest tych momentow coraz mniej ,ale bywaja niepowiem .
Ale w koncu cale zycie na diecie nie bede i musze sie nauczyc jesc pewnych rzeczy z umiarem .I uwazam ze wlasnie juz teraz trzeba zaczac -mowie oczywiscie w swiom imieniu. Dlatego zycze Ci kochana rozsadnego /jak dotychczas /gubienia kiloskow i pozniej w odpowiednim momencie rozpoczecie bardzo rozwaznego jedzonka. A tymczasem zycze wiele radosci z wakacji /Chorwacja -piekna sprawa/.I wracaj wypoczeta i zadowolona .
Chcialam tylko jeszcze dodac ,ze ja tez mam Patrycje lat 4,5 i Kacperka teraz we wrzesniu skonczy 3 latka ,ale sa to moje kochane wnuczeta. Jestes jeszcze mlodziutka rozumiem majac dzieciaczki w tym wieku .Totez zycze Ci z calego serca wytrwania w dietkowaniu i osignieciu upragnionego celu.Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz wszystkiego dobrego zycze .
hej! Wpadłyśmy z Truflą przypomnieć się o sobie!
Hej !
Ja tak z ciekawości chciałabym się dowiedzieć, czemu pani dietetyczka zabroniła ci ćwiczyć przy diecie? To jakaś specjalnia dieta czy przy 1200 kcal za duży wysiłek fizyczny nie jest wskazany? Jak to w końcu jest?
Ja jestem na ok 1000-1200 kcal i codziennie mam jakiś sport : 4 razy w tygodniu fitness i 2 razy w tygodniu basen. Zastanawiam się czy to dobrze czy źle. Wiele rzeczy już słyszałam...że przytakim ruchu trzeba więcej jeść, że to za dużo ruchu, że będzie efekt przetrenowania.... jakoś nikt mi nie może pomóc, a do tego mam wrażenie, że jak będe jeść więcej to nic nie schudne....
witam po dluższej przerwie...powracam...proszę o jakies kopniaki motywujaco-krzyczace na mnie...znów na wadze 91,6 tak mi wstyd... (
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
gdzie jestes???
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Zakładki