Strona 14 z 127 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 24 64 114 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 131 do 140 z 1264

Wątek: Południca w Krainie Siódemek :D

  1. #131
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    Jeden dzień mnie na forum nie bylo, a tutaj tyle do nadrabiania ale przeczytalam wszystko, i teraz moge troche popisac
    Twoja taktyka jest po prostu genialana! Prosta i niesamowicie madra! Ja niestety nie potrafilam obejsc sie bez liczenia kalorii, chcialam sobie mimo wszystko zdawać sprawę z tego ile jem.
    I coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że jedzenie i odchudzanie to jest tylko i wylącznie sprawa glowy

    Dobrze, że Trufla się znalazla, bo już chcialam posądzać mojego psa o wygonienie chomika z forum

    Co do kilograma to na pewno wyparowal i juz nie wróci

  2. #132
    kubaxxl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też muszę wszystko liczyć zapisywać i kontrolować. Czuję, że jestem na smyczy a żeby osiągnąć sukces to muszę tę smycz czuć

  3. #133
    Awatar DziOObek
    DziOObek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-01-2007
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    dokladnie tak jak pisałam wcześniej dla mnie najlepsze jest liczenie i to sktupulatne i jak narazie trzymam sie w 1000-1200 i to się chwali ,chociaz ja dopiero poczatkuje ale mysle ze szybko mi to wejdzie w nałog oczywiscie liczenie i utrzymywanie kalori ,a smycz Kuba jest dobra coś nas w koncu musi trzymac moja jest krótka nie dosięga do słodyczy ,ciast,makarónów ,fastfoodow i innych zakazanych

  4. #134
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez DziOObek
    coś nas w koncu musi trzymac moja jest krótka nie dosięga do słodyczy ,ciast,makarónów ,fastfoodow i innych zakazanych
    hihi, a ja jem wszystko, co wymieniłaś, tylko fastfoodów nie, ale to nie tragedia, bo nie lubię, no może frytki...ale da się przeżyć...moge nie jeść frytek, ale czekolada... chociaz na szczęście od sylwestra nie tknelam ich nawet!!! to do mnie niepodobne, iiihii

  5. #135
    Poludnica Guest

    Domyślnie

    Emelka Emeeeeeelka, jak ja się stęskniłam!!! Ciągle zaglądałam na Twój wątek, a Ciebie ani widu, ani słychu!!! :P A propos psa, koniecznie strzel mu fotkę i zamieść na wątku!

    kubaxxl Ty się idealnie nadajesz na księgowego!

    DziOObek ooo następna księgowa :P Dzioobek trzymam kciuki za Ciebie!!!

    xixatushka69 Xixa... ja Ciebie nie poznaję! Minęło 7dni od Sylwka! Hoho!
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Dziś moja mamusia zrobiła zarąbisty obiad!!! Wzięła kawał świniny i pocięła na małe paseczki. Jakoś je tam poddusiła, czy coś, a potem dodała przyprawę pod tytułem "Kurczak po meksykańsku" (tak, kurczak, nie wieprz), kukurydzę z puszki i paprykę. Do kompletu była łycha kaszy gryczanej i sałatka z drobno siekanej sałaty, jajka gotowanego (ale samo białko) i jakichś tam podstawowych przypraw. Matula nie lubi jak jej do garnków zaglądam, dlatego trudno mi powiedzieć, jakich składników i w jakiej ilości użyła. Tak, czy inaczej niebo w gębie!

    Mam katar

  6. #136
    Awatar DziOObek
    DziOObek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-01-2007
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    Hehe wiesz do ksiegowości Kuby to mi daleko ba.... nigdy nie osiagne takiej perfekcji mnie tylko interesuje ile kalorii zjadlam i to prowadze w dzienniku kalorii ,na wiecej jestem zbyt leniwa ...
    Najwazniejsze ,ze dizisaj tez spoko dałam rade A reszte opiszę u siebie

  7. #137
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    poludnica, no, ja siebie tez nie wierzę, że to danie twojej mamy było boskie, hmmm,,ja nie jem tego, co robi moja mama, bo dietetyczne to nie jest ale lubię sobie gotować, choć często po prostu dopada mnie leń i wcinam różne kanapki

  8. #138
    Awatar DziOObek
    DziOObek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-01-2007
    Mieszka w
    Piekary Śląskie
    Posty
    1,328

    Domyślnie

    U mnie to znowu ja gotuje dla rodzinki a sobie osobno mozna powiedziec to znaczy jem to co reszta tylko gotowane ,ale ja bardzo lubie gotowane ,a reszte czyli sniadania kolacje to kazdy sobie rzepke skrobie ,no chyba ze mam dobry humor to mojemu "menzowi" cosik zrobie na kolacje albo i nie
    no a wezom to niestety same nie wemzma
    ale pamietam jak jeszcze byłam w domu zamierzchle czsy hehehehe i mama gotowała to próby odchudzania faktycznie byly daremne ,ale wydaje mi sie ze wtedy nie bardzo chcialam nie zalezalo mi jakos chyba specjalnie na tym teraz z perspektywy czasu nie potrafie powiedziec dlaczego wczesniej nie stosowałam dietki bo próbowac sie próbowało a jakze.
    widac musialam dorosnac do tej decyzji ....a moze po prostu nie mialam wtedy internetu nie bylo czy tez ja nie znalazlam tego forum ....
    Poludnica ale mnie do Ciebie ciagnie ale to nie nie ja to zbozowka ciagle mi syczy do ucha chodzmy do Trufli

  9. #139
    Poludnica Guest

    Domyślnie

    xixatushka69 tak, gdybym od zawsze szła na kuchni mojej matuli, zapewne byłabym teraz szczupła. A prawda jest taka, że jako dziecko stołowałam się u babci, która nie dość, że gotowała tłusto, to... bardzo niesmacznie Ach bez komentarza.

    A kanapki też lubię, choć od jakiegoś już czasu nie jem chleba, tylko tekturki (Wasa). Na szczęście znalazłam takie, które mi smakują, choć nie mają napisu "light'. Lubię je, ponieważ szybko się nimi napycham, są smakowite i nie zamulają jelit.
    A skoro już jesteśmy w tym temacie, to opowiem Wam o moich śniadaniach.

    Otóż mam kilka wariantów i w zależności od tego, na co najbardziej mam ochotę, odpowiedni wybieram:
    1. dwie tekturki, bez masła z: niskosłodzonym dżemem, sojową pastą (uwielbiam sojowy paprykarz, pycha :P), plasterkiem chudej wędliny (zwykle jest to szynka z kurcząt), plasterkiem sera żółtego (zwykle nie light), z serkiem topionym (rzadko), serkiem białym do smarowania- oczywiście do każdej tekturki dodaje tylko jeden dodatek, bez dodatkowej omasty.
    Dodam, że zazwyczaj jem jedną tekturkę z czymś tam niesłodkim, a druga z dżemem, dzięki czemu zaspokajam chętkę na słodkości
    2. jogurt zwykły lub owocowy 150-200g + musli, albo inne płatki (ostatnio kółka Cheerios)
    3. sałatka owocowa (z tego, co akurat jest w domu)

    I zawsze do tego mam kubek zwykłej czarnej herbatki ^^

    DziOObek ha! domyślałam się, że te Twoje dwa przystojniaki ciągną do mojej Trufelki! Powiedz dziadom, że Trufla jest wysokokaloryczna i niestrawna :P
    Masz rację, że do odchudzania trzeba po prostu dojrzeć, jeśli się człowiek zmusza, to idzie mu opornie, lub wcale... Tak było u mnie, pewnego dnia po prostu uznałam, że to już czas!

  10. #140
    kubus29 Guest

    Domyślnie

    WPADLAM Z REWIZYTA .. MAM NADZIEJE ZE JUTRO ZNAJDE CZAS ABY PRZESLEDZIC CAŁY TWÓJ WATEK...POZDRAWIAM I MILYCH SNOW ZYCZĘ..

Strona 14 z 127 PierwszyPierwszy ... 4 12 13 14 15 16 24 64 114 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •