Eh Madziu u nas tez koszą, a ja to w ogóle jestem roztrzepana i zamotana i mi coś ta jazda nie idzie, ale staram się starać Eh, jakoś tak mi się nie chce jeść, ale to chyba dlatego, że nie mam czasu o tym myśleć Muszę jeszcze tylko zacząć ćwiczyć, ale to po weekendzie, bo w weekend szkoła, a teraz mam tyle nauki, że normalnie nie mam na nic czasu Pozdrawiam i życzę miłej nocki
A dziś zjadłam:
śniadanie: parówka, chlebek ryżowy, musztarda, grapefruit =115kcal+30kcal+20kcal+60kcal = 225kcal
obiad: sałatka z kapusty pekińskiej, kukurydzy, 3 pieczarek, sera fety, kefiru, popita wywarem pomidorowym = 50kcal+40kcal+5kcal+150kcal+70kcal+40kcal = 355kcal
kolacja: 2 parówki, musztarda, razowiec, margaryna, wywar pomidorowy = 220kcal+20kcal+100kcal+20kcal+40kcal = 400kcal
RAZEM = 225kcal+355kcal+400kcal = 980kcal