dziękuję Ci serdecznie kamitaniko za kciuki :) za miesiąc do Was wracam :)
ale widzę, że Tobie idzie doskonale :) tak trzymaj
Wersja do druku
dziękuję Ci serdecznie kamitaniko za kciuki :) za miesiąc do Was wracam :)
ale widzę, że Tobie idzie doskonale :) tak trzymaj
świetnie ze wracasz do formy :D tak trzymać :D
Buziak :*
trzymaj sie dietki bardzo mocno i nie poddawaj
miłego dnia
hejo ;) Oj....ty się pilnuj i chudnij dalej ;) Jestem z ciebie dumna :*:*
Cieszę się, że już lepiej Ci idzie :D
Pamiętaj o weselu i nie daj się :D
Dziewczynki dziękuje :D Aż się wzruszyłam :D
Wczoraj podjęłam ważną decyzję...Od dziś zaczęłam jeść mięso, a nie jadłam od 21 sierpnia.Miałam co prawda zacząć jeść od czerwca ale te wesele sprawiło,że przyśpieszyłam to.Tam będą podawać jedzenie już prawdopodobnie podzielone na porcje,głównie mięso...Doszłam do wniosku,że miesiąc nie stanowi różnicy.No bo co ja będę mówiła rodzinie,że nie jem mięsa ale za miesiąc będę jadła?!Głupio brzmi i moim zdaniem byłoby wręcz niegrzeczne...Tak jakbym wybrzydzała...
Rano zjadłam chleb(70 g) z sałatą,ogórkiem i szynką(18 g)...Dość średnio mi to smakowało...Chyba wole z serem żółtym :D Musiałam już dziś zacząć,bo nie wiem jak mój żołądek zareaguje na mięso po tak długiej przerwie...Nie chciałabym przecież mieć jakieś rewolucje na weselu :wink: Dziś na obiad mięsko podsmażane na minimalnej ilości oleju...Zobaczę czy smażone mi nie szkodzi...
Z mięsa zrezygnowałam tylko ze względów zdrowotnych,chciałam trochę schudnąć i udało mi się.Teraz będę je jadła z umiarem wtedy kiedy będę miała na to ochotę choć jak narazie nie mam weny...Muszę jednak wrócić do mięsa, choć raz na jakiś czas je jeść.Nie lubię wegetariańskich zamienników mięsa np.soi,fasoli i innych strączkowych,w wyniku czego nie dostarczałam organizmowi wystarczające ilości białka i czasem było mi słabo.Ostatnio jadłam dużo ryb i jajek,takie miałam do nich ciągoty :wink:
Zobaczymy jak teraz będę sie czuć :roll: :wink:
Pozdrawiam was Wszystkie :D :D :D :D :D :D :D
No faktycznie - poważna decyzja z tym mięsem. Masz rację, próbuj po troszku, żeby nie było "rewelacji". Zastanawiam się tylko czy nie lepiej by było zacząć od gotowanego mięsa - jakieś udko kurczaczkowe z rosołku albo gotowana pręga :wink: .
Pozdrawiam wtorkowo i trzymam kciuki
Po smażonym mięsie nie było żadnych rewolucji więc jestem gotowa na wesele :D
Mika 17 też o tym myślałam ale na weselu nie będzie gotowane mięsko tylko smażone ,duszone itp.
Oczywiście na co dzień na diecie mięsko będzie super chude :D
Dziś pochłonęłam 1 321,40 Kcal :D Jestem bardzo zadowolona :D :D :D :D
Witaj kochana
Jak Ci idzie? Jak tam przedwczorajszy i wczorajszy dzień? No i dzisiaj oczywiście?