Gratuluję spadku wagi :D :D a na brak czasu na forum ja też narzekam,wiosna i więcej ochoty na inne zajęcia,ale ważne,że czasami dajemy znać o sobie,pozdrawiam :D
Wersja do druku
Gratuluję spadku wagi :D :D a na brak czasu na forum ja też narzekam,wiosna i więcej ochoty na inne zajęcia,ale ważne,że czasami dajemy znać o sobie,pozdrawiam :D
JEEEEEEEEE!!!!!!!!
Aisha gratuluje!!!!!!!
no to pewnie teraz latasz zamiast chodzic :))))
6 kg to faktycznie troche duzo jak na miesiac.. ale.. 2.. 3..?? kto wie??
zreszta wazne bys sobie dobrze stroj dobrala i czula sie piekna..a inni to zauwaza :))))
he.. no i bedziesz bez nalogowa.. a przynajmniej mniej nalogowa :P jak sie ida :P
:*
W końcu udało mi sie na chwile wejsc do internetu. w pracy zabiegana a w domu siedze przed komputerem ale robie projekty na uczelnie.
dietkowo bardzo dobrze, mam nadzieje żenieliczenie kalori wyjdzie mi na dobre. Codziennie tez ćwicze na steperze i aerobik. Musze jak najwiecej schudnac do wyjazdu na komunie.
Jutro znowu uczelnie i to od rana do wieczora, nie wiem jak tam wytrzymam bo ostatnio wogóle sie nie wysypiam. wykłądy sa tak nudne że najchetniej to bym na nich spała.
Aisha,cieszę się,że dietkowo u Ciebie dobrze,tak trzymaj :D
Tylko szkoda,że taka zabiegana jesteś...I że się nie wysypiasz, mam nadzieję,że będzie z tym u Ciebie niedługo lepiej :)
Buziole :!:
najwazniejsze ze diezta na tym wszystkim nie cierpi i dzielnie sie trzymasz. trzymam kciuki i POWODZENIA!!!!!
Oj strasznie ostatnio jestem przemęczona. Mam nadzieje ze to tylko jakies przesilenie wiosenne a nie nic powazniejszego. W przyszły weekend tez ide na uczelnie ale naszczescie od 1-6 maja mam wolne i nareszcie sie wyśpie.
Chciałam dzisiaj odpoczac troche od komputera ale okazało sie ze musze cos wydrukowac na jutro na studia i co sie okazało.......... ze zabrakło mi tuszu w drukarce.Poprostu jak pech to pech.
Dieta dzisiaj nie najgorzej chociaz dopiero jem kolacje o byłam tak głodna ze musiałam sobie cos zrobic.
Miłego weekendu :D
AISHA miłego weekendu Ci zycze!!
BUZIACZKI :P :P :P
Hej:)
Nie przejmuj sie ze brakuje ci czasu na forum tak jest z nami wszystkimi , wiosna przyszla i sama wiesz jak to jest;)
Gratuluje spadku wagi i trzymam kciuki za dalsze efekty ,napewno do komuni jeszcze uda ci sie cos stracic:)
I napewno znajdziesz sobie cs eleganckiego na ta okzaje, tylko nie panikuj tak bedzie latwiej:)
A hmm... przemeczenie minie moze jak skonczy ci sie ta bieganina na uczelni i w pracy , moze sie uda:)
Zycze milego weekendu i dietkowania:)
aisha.. ja zawsez na wykladach siedze i robie wszystkiie projekty, ktore nie wymagaja kompa.. no chyba ze wyklad ciekawy.. to slucham.. jakjestem spiaca.. i znudzona.. to wole sie czyms zajac na wykladacvh.. bo jak bede udawac ze slucham.. to itak nic z tego nie zapamietam.. a notatki to zazwyczaj kseruje..w zamian za projekty, ktore odwalilam na kolanie na wykladzie :P
hehe :)
Witam w poniedziałkowy słoneczny poranek.
Weekend nawet szybko i ładnie mi zleciał. chyba pierwszy raz az tak bardzo nie zgrzeszyłam w diecie. Owszem były małe grzeszki ale juz nie tak wielkie jak wcześniej. Jedynie wczoraj troszke zaszalałam i zjadłam ponad o,5 kg. winogron i to wieczorem. ale były tak pyszne i słodkie że nie mogłam sie opanowac.
na uczelni jak zwykle nudy, ale jakos wytrzymałam.
hej!!!!!!!
nie przejmuj sie, winogrona to przeciez owoce, wiec nie zaszkodzily CI przeciez.
ja jak czasami jestem mega glodna na wieczor to tez czasem jem jakis owoc lub warzywa , bo to lepiej niz jakas kanapka z szynka. ogolnie stram sie trzymac zasady zeby po 18 strj nie jesc, ale czasem mi sie zdarzy i wtedy jakies jablko, albo pkmarancz.
winogrona maja duzo kcal.. bo w koncu to wczesna forma zycia rodzynek.. ale mimo wszystko.. owoce.. jakbym ja tak grzeszyla.. to bym byla juz w krainie 77.. swoja droga./. wlasnie sobie to wyobrazilam... hmmm.. 77.. jaka to ladna liczba..
narazie marzenia..
Lepszy taki grzech niz taliczka czekolady. Mimo ze winogrona maja duzo kalori i cukrów to jednak sa zdrowe.
Jutro wchodze na wage i cos czuje ze duzego spadku wagi nie bedzie ale mam nadzieje ze chociaz zejde juz na 85 kg.
Załwazyłam, że mam lepsze kondycje dzisiaj weszłam na 3 pietro bez zadyszki, normalnie to byłam cała mokra i ledwo oddychałam. Czyli juz sa jakies efekty i ruchu i mniejszej ilości papierosów.
Zrobiło sie coraz cieplej i ja ciagle pije, a przez to latam do Wc jak szalona.
maroxia 77 to prawie jak magiczna liczba.
powodzenia w dzisiejszym wazeniu!!!!!!!!
pij pij ile wlezie, woda pomaga naprawde. ja juz stawiam sobie po 2 szklanki zeby wiecej wypic :)
papa!!!!!!!
he.. viekawe jak wyszlo wazenie.. tylko nie pij duzo na noc!! jak sie czlowiek napije na noc tro rano waga wiecej pokazuje.. przynajmniej u mnie.. trzymam kciuki za wazenie aisha.. oby bylo 85.. jak bedzie.. to juz tylko polowa.. ale to by byl duzo spadek.. no w kazdym badz razie trzymam kciuki :)
ps: 77.. tak magiczna.. wydaje sie.. prawie chuda..
jestem zła. Człowiek mało je, nie jem słodyczy, duzo pije nie wspominając juz o ruchu a waga co pokazuje. 68,4 kg. Kurcze i jak tu sie nie wściekac. No ale co począc przeciez sie nie poddam tylko ide dalej. teraz juz wiem dlavczego zawsze jak sie odchudzałam to szybko rezygnowałam. jak sie nie widzi spadku wagi to przeciez mozna sie załamać.
Dzisiaj na sniadanie bułka z sałata i serem.
no wkurzyc sie mozna...ale ja tez tak mialam i wlasnie taki zastoj spowodowal ze zaczelam jesc :oops: wiec prosze sie nie zalamywac,,,i cierpiliwie czekac bo napewno waga ruszy w dol...do upragnionego celu.
Pozdrawiam serdecznie :D
:arrow: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035
aisha./. ja 2 miesiace czekalam!!!!
a wiesz co jest &*%^%#$% najlepsze??
ze teraz jak juz wkoncu waga ruszyla.. po pierwszym podnieceniu.. przestalam szanowac to co uzyskalam.. i jem coraz wiecej!!!!
to dopiero jest wscieklosc.. najpierw na glupie cvialo.. a potem jak cialo wreszcie sie podporzadkuje.. na glupi mozg!!!! buuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!
a teraz z drugiej strony!!!
asiha!!! waga spadla do tu cytat:
waga co pokazuje. 68,4 kg
no super!!! gratuluje :)))
ehhhh.. no coz.. pewnego dnia napiszesz to znowu.. ale juz tym razem nie jako macghniecie.. i wtedy se przypomnimy ten czas gdy zesmy zartowaly ze sie machnelas.. a teraz tyle wazysz.. to bedzie piekna chwila.. ale aisha.. pamietaj.. ona nadejdzie..
tylko trezba na nia wyczekac.. niestety..
Hej Aisha!!!!
b. mi przykro z powdu wagi. ehh to paskudne urzadzenie. staraj sie przetrzymac kryzys. zauwazylam ze u wiekszosci dziewczyn po pewnym czasie waga staje, mimo ze nadal sa na diecie. to musi byc jakas reakcja obronna organizmu , bo jak inaczej to wytlumaczyc??? te co chudna tak szybko one NIC nie jadza, serio serio. zyja na samych warzywach i chudych serkach. ale przeciez cwiczysz wiec musisz jesc wiecej, a poza tym, jak sie jest na tkiej ubogiej diecie to, potem b. latwo o jojo. im szybciej spada tym wieksze ryzyko ze potem sie szybko przytyje. walka o ladna figure nie jest latwa, i im trudniej ja uzyskac tym latwej potem bedzie ja uszanowac i tym samym utrzymac.
emeny mowi jak medrzec.. sluchaj medrca i podazaj droga, ktora wyznaczaja jego slowa albowiem jam tam byla i sparzyla..
heheeeee
nie powaznie..
emeny ma racje..
kiedys nawet na jakims watklu czytalam jak dziewczyna napisala.. mam zastoj.. i dobrze.. bo dzieki temu wiem ze zdrowo sie odchuidzam i nie przesadzam.. wtedy unisolam brwi ze zdziwienia jak to przeczytalam.. i nie komentowalam.. ale potem wracaly co jakis czas do mnie te slowa.. szkoda ze nie pamietam kto to napisal.. bo cos w tym jest..
rzeczywiście sie pomyliłam, mój umysł juz chyba jest nastawiony na 68 kg. hahaha
ja wiem, ze zastój czasami sie zdarza ale to jest tak wkurzajace jak cały tydzien
ograniczam slodyczei i niedobre jedzenie, duzo sie ruszam a waga ani drgnie.
Ale za to dzisiaj kierowniczka z pewną niesmiałoscia zapytała mnie ile schudłam bo bardzo dobrze wyglądam. Az sie chyba zrobiłam czerwona z wrażenia. Nie powiem, ale do konca pracy usmiech nie schodzil mi z buzi.
W przyszłym tygodniu bede miała prawdziwy sprawdzian odchudzania bo na cały weekend majowy czyli ponad tydzien bede sama w domu bo rodzice wyjezdzaja. Kiedys w takie dni najwiecej jadłam. Wiecie pizza, frytki, lody, kiełbasa smazona z cebulka itp. Bede musiała porzadnie sie pilnowac chociaz nie obiecuje że bede aniołkiem.
wow!!! och super!!! kurde!!!!!
no i wlasnie to sa te chwile.. wktorych czlowiek wie.. ze sie oplacalo!!! te wyrzeczenia te stepery wszystko to co roboimy!!! no aisha gratuluje :))))
ja Cie powiem.. ze jescze pare takich komentarzy i na weekend majowy nic nie tkniesz.. bedziesz sie zywila ludzkimi komplementami dla Twojego sukcesu w walke o sama siebie ;))))
Aisha, to super słyszeć takie komplementy,motywują baaardzo :)
Ja jak sobie zakoduję,że nic nie mogę zjeść,to koniec, po prostu nie przełknę nawet okruszka chleba,nawet jeśli jestem głodna,może to niezbyt dobre,ale jakoś tkwi to we mnie w środku. A waga w końcu ruszy,na razie nic więcej nie mogę napisać,bo jeszcze nie przeszłam zastoju wagi,ale mnie też to za jakiś czas czeka...
Pozdrowionka :D
Cytat:
"Robi sie coraz cieplej i juz nie mamy tyle czasu na siedzenie przed komputerem. Dlatego pewnie duzo osób juz nie ma na forum.
Widze ze przesuwasz suwaczek a to oznacza ze jestes coraz blizej celu."
Jestem coraz bliżej ciebie :lol: gonie Cie wiec lepiej uciekaj hehehe nie zauwazylam nawet ze mamy tyle samo lat, podobny wzrost i z tej samej wagi startowalysmy :D ale ty juz jestes troche dalej niz ja :? ale Cie dogonie :D buziaki
Dzis znow cieplutko a jak sie obronie to mama obiecala kupic rower!! wow moj pierwszy w zyciu osobisty rower i zaczne do chlopaka jezdzic...wtedy dopiero spadna mi kilosy!!!
Od dzisiaj obiecałam sobie ze postaram sie pic zamiast soków kefir albo maslankę. Soki równiez ale w duzo mniejszych ilościach.
W Poznaniu dzisiaj jest tak ciepło ze ledwo zyje bo latałam po mieście służbowo. Az miałam ochote zdjąc żakiet ale jak pomyslałam ze bedzie widac mój jeszcze gruby tyłek i małe wałeczki brzucha to zrezygnowałam z tego pomysłu.
Wiceie co naprawde boje sie że zabardzo zaszaleje w przyszłym tygodniu. jak sobie pomysle że normalnie bym kupiła frytki albo pizze i ja zjadła to az mi slinka na sama mysl leci. Zobaczymy najwyżej bede bardzo duzo ćwiczyc.
Witam.
Ja mam sposób na długi wekend :mrgreen:
Mam cały tydzień wolny i przeznaczam go na generalne porzadki. Pierwszy dzień długiego weekendu rozpocznę od wysprzątania samochodu (Peugeot Partner). Karoserię wymyje ma automatycznej myjni, aby się zachalapac zimną wodą. Moja działka to - odkurzyć i wymyc go w środku, wyczyścić szyby i na deser nawoskować wcześniej umytą karoserię. Potem przez reszte "weekendu" będe sprzątac mieszkanie (łacznie z umyciem okien). Oj wytopi się troche tłuszczyku.
Co do zastoju to chyba ja to pisałam. Bo faktycznie przwidłowe odchudzanie wygląda tak, że raz waga leci a raz jest zastój. To że zastój jest wkurzający to juz inna sprawa.
Ja juz mam 2 zastoje sobą - jeden krótki i jeden dłuższy. I wiem, że czekają mnie nastepne.
Życze dalszych sukcesów w odchudzaniu!!!
Tak trzymaj i nie daj sie długiemu weekendowi !!!
po pierwsze BRAVO BRAVO!!!!! widziasz, skro ludzie to zauwazaja ze chudniesz wiec chudniesz :) bedzie coraz lepiej, zobaczysz. a to ze zakietu sciagnac nie moglas bedzie cie tylko motywowoac. pomysl o goracym lecie i luznych sukienkach,,,, zamiast obwislych bluzek i spodni. to fajna zecheta :)Cytat:
Zamieszczone przez AISHA636
a co do tego tygodnia majowego.... moze postaraj sie zeyb przed wyjazdem twoch rodzicow nie robic ZADNYCH GENARALNYCH zakupw... wiesz im mniej w lodowce tym mniej pokus...
zaplanuj sobie caly tydzien co bedziez jadla- i tylko te najpotrzebniejsze produykt kup. a jak bedziesz gdzies szla na miasto to TYLKO bez KASY, wtedy nic nie kupisz, a tym samym unikniesz niebezpieczenstwa :) i sie uda :)
Jesli bedzie ciepło na dworze to raczej powinnam mniej jeśc. Mam taka nadzieję, najwyżej bede sie męczyc na rowerze i steperze. W sobote zrobie sobie wieksze zakupy i kupie to co bede jadła i moze na tym wytrzymam. Okaze sie za tydzien.
dzisiaj dałam sobie spokój z cwiczeniami, poprostu nie miałam ochoty. lae za to pofarbowałam sobie włosy, w sumie to prawie mój naturalny kolor i posiedziałam troszke na słoneczku. Zaraz ide na długi spacer z kumpelą.
u mnie tez cieplo. zapakowalam ksiazki do pleckaa i pojechalam na plaze sie opalac. rezultat wkulam duzo slowek i mam przypieczone okolice bistu i tylka :lol: :lol: a niektorzy ludzie nawet sie juz w morzu kapia... brrrrr woda taka zimna, szalency....ja tylko noge zamoczylam :)
noooooooo.. ja sie spalilam.. teraz czuje jaka mam skore rozpalona..
aisha.. ciezko bedzie z cwiczeniami.. bedzie tak goroca.. ze ruch inny niz plywanie bedzie cie odrzucal tak daleko jak tylko zdola.. lepiej kup duzo picia.. is ie tym zatykac.. ewentulanie lody.. na szczescie lody nie maja tyak bardzo duzo kcal..
a z zakietem.. daj spokoj.. ja dzis w 2-czesvcciowym stroju smigalam z ktorego cycki mi kazda strona wylaza..
Kurcze słonce chyba sie na mnie obraziło. Zawsze unikałam słonca i opalania a i tak byłam cała brązowa. A teraz dzisiaj byłam na sloncu i wczoraj i prawie nic nie widac. a tak chciałam sie ładnie opalic. Ale nie poddam sie.
Rodzice jutro wyjezdzaja. dzisiaj byli na zakupach i zaopatrzyli mnie w niezbedne jedzenie, oczywiscie zdrowe wiec nie powinno byc tak zle. czasami tylko cos sobie dokupie ale lodówke mam prawie całą w nabiale i warzywach.
Znowu w weekend na uczelnie. W taka pogode najgorzej jest usiedziec w dusznych salach wykładowych wiec nie wiem czy usiedze do końca. Jutro sie okaze.
Mimo ze juz lepiej wygladam i tyłek i nogi nie sa az tak grube ale tak szybko nie wyjde w samej bluzce i spodniach. Mam fajna tunike ale i tak głupio mi w niej wyjsc. Prawda jest taka ze zawsze zakrywałam tyłek i brzuch i trudno mi teraz to zmienic. Tym bardziej ze pracuje w centrum poznania i jak wychodze z pracy to widze same szczupłe dziewczyny i mi poprostu głupio. Moze mam obsesje na tym punkcie, ale sie chyba wstydze. ja i wsytyd to az do mnie niedobne.
Miłego weekend :D :D
Hej!!!!!!
a moze w zlym miescu lezalas??? najlepiej lezec w miejscu gdzie wieje, wtedy szybciej sie opalisz.ja, dzieki temu ze nad morzem zawsze wieje, w 3 wyjscia na plaze opalilam sie na brazowo tak jak latem. serio. z wiatrem jakos promienie sloneczne lepiej sie rozprzestrzeniaja i dzieki temu mozna sie szybciej opalic. I pamietaj, dopeiero kwiecein, i slonce jest inaczej ulozone niz laterm dlatego teraz troche trudniej sie opalic,. do lata jeszcze troche czasu, wiec zdazysz sie opalic :)
hehe :) ladnie Ci lodowke zaopatrzyli, nabial, nei jest zle. nawet jak wiecej zjesz to nie bedzie zle :)
papa!!!!
Fajnie Ci idzie :D :D :D mamy ten sam staz na forum,ale uchylam czoła na Twoj wynik w diecie :D :D :D powodzenia i pozdrawiam :D
Milej niedzieli :D
Pozdrawiam serdecznie i zycze dalszych sukcesow :D
:arrow: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035
nooo.. aisha.. ty masz poprostu ugruntowana swiadomosc ze masz duza pupe.. i wiesz.. raz.. jakos tak niedawno.. nawet chcaialam napisac ze tak troche mnie martwi twoje podejscie.. bos ie moze to skonczyc tym.. ze ty bedziesz wazyla 50kg.. a i tak bedziesz uwazala sie za gruba i chowala pupe.. ale wtedy pomyslalam ze przesadzam i skasowalam.. ale jest takie ryzyko.. mysle ze jesli wlasnie ktoras z nas jest na nie narazona.. to najbardziej wlasnie ty aisha.. przeciez wiesz ze schudlas..
no ale jescze poczekamy..
co do weekendu.. to hmmm.. no sama w domu.. ale dasz rade.. jesli bedziesz pracowac nad opaleniezna.. nad cialkiem.. to bedziesz bardziej swiadoma :)) i bedzie dobrze..
:)
Kurcze juz 4 raz pisze ten post bo za kazdym razem przez przypadek go kasowałam.
Ale sie za wami steskniłam. Ale obiecałam sobie ze w tym tygodniu ogranicze kompouter i telewizor do minimum.
dietkowo ie najgorzej, ale mogłoby byc lepiej. Niestety sa małe szalenstwa kaloryczne ale zwiekszyłam troche dawke ruchu i jakos to sie wyrówna. Niestety jem wieczorem, moze nic ciezkiego ale jednak.
W niedziele sie opalałam i nawet jestem troche brazowa. Sąsiedzi tylko dziwnie na mnie patrzyli bo na dworze temp. 14 stopni, zimny wiatr, ludzie chodzili w pozapinanych kurtkach. A ja siedze na balkonie i sie opalam.
maroxia jesli chodziło ci o wpadniecie w anoreksje albo cos podobnego to mi napewno to nie grozi. zabardzo kcham jesc. Pupa to niestety jest wielka, nogi troszke schudły ale nie tyłek. Moze dlatego ze zawsze miałam lekka opsesje na punkcie pupy. Ale to minie.
Nie martw sie :D u mnie ostatnio tez wiało mroźnym wiatrem prawie jak na Antarktydzie a ja na słońcu leżałam i troche dziwie na mnie patrzyli ale cotam :D niebede sie sasiadami przejmowac ;)
AISHA miłego dnia Ci zycze!!!Oczywiscie dietkowego :lol: :P
BUZIACZKI :P :P :P
milego tygodnia bez rodziny :) ja juz mialam nadzieje ze cie dogonie ale dzis mi waga skoczyla i troche sie to przedłuży :) buziaki
hej aisha.. to dobrze ze nie szalejesz.. i dobrze ze jestes przekonana ze top sienie skonczy problemami z jedzeniemw druga strone.. bo powaznie pare razys ie zmartwilam..
wiem ze u mnie bedziesz.. TY i emeny zawsz kazdego dnia mnie odwiedzacie.. chyba ze nie ma was w ogole.. i aisha.. przeczytaj co tam napisalam i napisz mi co myslisz prosze..
ehhhh...