Przez branie hormonow sie tyje, prawda?
A co do 6 Weidera to jestem pod wrazeniem ilosci hmm.. czasu :D poswieconej na to cwiczenie... Oby tak dalej :) i nie przecwicz sie nam ;))
Wersja do druku
Przez branie hormonow sie tyje, prawda?
A co do 6 Weidera to jestem pod wrazeniem ilosci hmm.. czasu :D poswieconej na to cwiczenie... Oby tak dalej :) i nie przecwicz sie nam ;))
hej :)
dziękuję za śliczne zdjęcie w okolicach świąt u mnie na wąteczku :) przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale nie było mnie na forum i dzisiaj też wpadam tylko na moment, wrócę do Was od 1 czerwca.... uściskaj ode mnie swoje śliczne freteczki :) trzymam kciuki i pozdrawiam :)
he dziaba..
zadko sie zdarza zeby probelkemem bylo przetrenowanie.. a nie olewanie 6-teczki.. hehe.. no ale wiemy juz od dawna ze szalejesz :)))
ze slubem.. no trudno.. zawsze sa dobre strony.. np: bedziesz miala wiecej czasu na schudniecie :))) nie wiem czy jkest dobra strona z tym zeby czekac na dziecko jak czlowiek gotowy.. ale no coz..
a ten festiwal.. super sprawa.. i bedziecie wyszykowani ze hej :))) potem dorzuc fotkli :)))
Hej Dziaba!!! :D
Wpadlam z pozdrowionkami! :D :D :D Zycze Ci milego tygodnia!!! :D :D :D
Witam wszystkich
Długi weekend udał się nieźle - mieszkanko az błyszczy czystością. Tak jak pisałam zrobiłam generalne porzadki - szafeczka po szafeczce i na deser wymyłam wszystkie okna.
Dietkuje sobie dalej i nie rezygnuje.
Przez długi weekend zwiększyłam ilośc kcal do 1600 plus ogromna ilośc ruchu - sprzatanie plus wieczorne ćwiczenia. Efekt - świżutki na nowo rozhuśtany metabolizm :)
Co jeszcze -Iinscenizacja Oblężenia Gdańśka przez Napoleona coraz bliżej. Do tego praca zawodowa i przygotowania do Festiwalu Wikingów i Słowian w Wolinie. Efekt łatwy do przewidzenia: totalny brak czasu do pisania na forum. Więc na jakiś czas znikam z forum z wyjatkiem cotygodniowych relacji z ważenia. Jak się wszystko ustabilizuje to poczytam wasze wątki.
W tym tygodniu waga stanęła, bo moje dietkowanie było nastawione na odbudowę metabolizmu a nie gubienie tłuszczu. W tym tygodniu pewnie tez nie poleci za dużo bo @ coraz bliżej. Zaraz po @ spodziewam się szalonego spadku wagi :mrgreen:
MÓJ CEL : 15 lipiec 60 kg !!!
Czyli 8 kg w 2 miesiące.
ja tez mysle ze schyudniesz..tym bardziej ze przed Toba festiwal.. moim zdaniem nie ma nic lepszego nic wyjazd by gubic kilogramy.. a tak ps.. bierzesz 3 futrzasrtych dzieci ze soba??
ja tam czekam cierpliwie az sie rozluzni tu u ciebie.. i ciesze sie ze lekkie odejscie od forum jest wynikiem dobrych zdrowych rzeczy :)))
nooo.. caliski dziaba :)) ruszaj sie duzo.. baw jescze wiecej.. i co jakis czas wepadaj by zdac relacje :)))
hej!!!!
chudniesz rzeczywiscie super szybko.
mozesz czasami napisac swoje menu??? moze ja cos zle robie ( jem)..........
dzieki za wizytke u mnie :);*
zycze udanego weekendu ;*
Wiec wszystko zgodnie z planem :) pieknie :))
Wydajesz sie byc jedyna osoba ktorej wszystko idzie zgodnie z planem.. ehhhh.. ale przynajmniej tobie :))
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I pobiłam rekord tycia.
Słuchajcie z tydzień prztyłam 47 kg, czyli moja obecna waga zamiast 68 wskazuje 115 kg :!: :!: :!:
A tak na powaznie mam starą wagę, jeszcze pokomustyczną. Jak dzisiaj na nią wskoczyłam coś w środku strzeliło i tarcza przestawiła się na 115 kg. Ni jak nie chce pokazac mniej (nawet po zejściu z wagi). Do tej pory ważyła idealnie - wyniki były te same co na wadze u lekarza.
Nową wage kupie w przyszłym tygodniu i wyniki podam następnej niedzieli. Raczej nie mam ochoty przestawiać tickera na 115 kg :mrgreen: