-
sto lat sto lat niech żyje żyje nam!
sto lat sto lat niech żyje żyje nam!
Wszystkiego co dobre, realizacji założoych planów, uśmiechu każdego dnia, tego aby otaczali Cię tylko godni zaufania ludzie, pogody ducha i ciągle zmieniającego się suwaczka!
pozdrawiam
magda
-
Czesc MARZENKO:)
Wszystkiego NAjlepszego i Spelnienia Wszystkich Marzen:)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I udanego dnia:)
Ciesze sie ze twoja waga wraca juz do normy:) moja caly czas wariuje ,jednego dnia pokazuje 79 a drugiego 80 nie idzie wytrzymac:)
Moj Kamil tez jest rybka mial wczoraj urodzinki i nie moglam sobie odmowic zjadlam kawaleczek torciku:)
Goraco pozdrawiam papa
-
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ;* ;* ;*
W dniu tak pięknym i wspaniałym
Życzę Tobie sercem całym
Zdrówka szczęścia pomyślności
I w nauce i w miłości
Bądź radosna wesolutka,
piękna zgrabna i śliczniutka
No i tak na dowidzenia
Niech się spełnią Twe marzenia :)
http://planty.pl/pl_kartki/kartki/urodziny.jpg
-
Witaj Marzenko! Składam najserdeczniejsze życzenia zdrówka, miłości, pogody ducha i wytrwałości w dążeniu do celów oraz czego dusza pragnie :D
Sciskam mocno i całuję :D
-
Życzenia dla Ciebie:
Nie zerkaj za siebie,
Idź śmiało przez życie,
Podko**** się skrycie,
Kontroluj swe żądze,
Zarabiaj pieniądze,
Lekceważ pętaków,
Unikaj cwaniaków,
Przepisów przestrzegaj,
Na sobie polegaj,
Lecz przede wszystkim
Pokaż im wszystkim!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZINEK, MARZENKO!!! :D :D :D :D :D
-
http://www.nutafm.com/images/news/urodziny.gif
MARZENKO ZYCZE CI WSZYSTKIEGO CZEGO TYLKO PRAGNIESZ!
WIELKI BUZIAK:)
-
Wszystkiego najlepszego dla Ciebie! W prezencie ode mnie bukiet 8) .
http://www.reimerseeds.com/images/pr...ower_Seeds.jpg
-
Jak tam urodzinki :?: Pozdrawiam i bużka :D
-
Wszystkiego najlepszego a przede wszystkim nowej nowej figurki i całej reszty, którą sobie wymarzyłaś.
I niech szybko będzie te 79 :) ale nie na długo - szósteczki tupia z niecierpliwości :!:
-
Wszystkiego co najlepsze! Niech sie spełnią Twoje marzenia! I zdrowia niech Ci nigdy nie braknie! I uśmiechu na twarzy!Żebyś zawsze była słoneczkiem i z tym pogodnym światełkiem szła przez życie rozdając innym to ciepełko bijące z Twojego wnętrza :)
Buziaki pa pa :)
-
hej!!!
jak tam po urodzinach???? dlaej balujesz?????
-
Marzenka pewnie teraz odsypia wczorejsze szaleństwa urodzinowe. :D
-
Choć spóźnione - to jednak najserdeczniejsze życzenia urodzinowe :D
miłego dnia :wink:
-
ej, no gdzie jestes_???? chwal sie jak wczoraj bylo!!!!!!! :D
-
czekamy na relacje z urodzinek.
ale nas trzymasz w niepewności. A moze jeszcze balujesz?
-
no i jak tam urodzinki :D czekamy na ciebie
-
YEEEEEEEE :)))
emeny aisha Edytko tenia fruktelka Ceinwyn magdahi kasoiu fafjniesza oszaga carli viki anise, dziaba i mommy :)))))
Dziekuje za zyczenia urodzionowe :))
nawet nei wiecie jak sie czlowiek cieszy jak tyle ich dostanie.. chyba faktycznie przede mna dobry okres.. ztylkoma zyczeniami??
hehee.. od niektorych dostalam juz drugi raz w tym roku hehe.. (ten falszywy alarm z przed paru dni.. ale zawsez to fajnie dostac :)))
ahhhhhhhh.. dziewczyny :)))
matko ja to jestem mimo wszystko szczesliwa w zyciu :)))
urodziny zaczely sie od calkiem niespodziewanego bonusa z www.lara.pl (tam gdzie zamowilam moje ujedrniacze itp.. wiec mimo iz bylam wpol przytomna bo spalam.. to od razu wiedzialam ze bedzie bardzo fajny dzien :))) (fart, jak teraz pomysle to zaluje ze nie zagralam w totka :P)
bylismy w kinie.. bylimsy na ziemniaczkach.. po powrocie zamiast tortu mialam lupinki melona z tysiacem dziwaczych owocow.. a potem.. ehhhh.. dzien marzenki konczyl sie duza iloscia szampana i ruchu we dwoje z tym ze spelniane byly TYLKO moje zyczenia.. :DD heheeee.. napewno spalilam tego szampana..
co tu wiecej gadac.. bylam tak szczesliwa ze do teraz jak to opisuje mam banana na twarzy
a dzis.. ehhh.. spalam do 15.. a potem juz sie muslalam za dyplom zabrac :(
ale ccialam powiedziec ze dzis rano na wadze standardowo 80,8.. wiec:
NOWE POSTANOWIENIE
1 kwietnia.. wracam do 1000kcal.. i spodziewam sie zdobyc gore o numerze 79 :D
ehhh :))
nie no nie ma co gadac.. to byly dobre urodzinki :)))) heheeeee.. bardzo dobre :)
-
Ruch we dwoje - wymarzony sposób spędzania urodzin Super!!!
Miłego dnia
-
hej ho!!!! :D
fajnie ze juz wrocilas :D jak widze Urodziny udane :D
milego dnia !!!!! :D
-
Widze, że urodzinki udane.
A wieczorem było ciekawie, napewno spaliłas więcej niz tylko szmapana.
:D
-
urodzinki ,tak.. byly super :))))
no dzis juz troche moje szczescie opadlo.. juz trzeci dzien jak w toalecie nei bylam.. a jako ze jestem poza domem (u jacka bo pisze prace inz a u siebie nie potrafie usiasc)to nie mam srodkow przeczyszczajacych.. no i sie tak zle czuje.. no ale nie wazne.. pociesza mnie mysl.. ze waze 80,8 mimo iz od 3 dni nie bylam w wc!!! to znaczy.. ze jak w koncu pojde.. to mysle.. ze bedzie mniej!!!! :)))))))))))))))))))))))))))))
ps: kupilam dzis parwdziwy chleb pelnoziarnisty.. 5 kromek za 3 zl.. ponoc tyją ludzie w bogatych krajach.. wlasnie g***** prawda!!! to zdrowe odzywianie jest drogie jak cholera.. jak chcesz sie zdrowo odzywiac to dopiero musisz miec kase!!! jakbym miala siana jak lodu.. to bylo by mi napewno ladniej utrzymac zgrabna sylwetke.. bo nie pakowalabym w siebie tyle smieci tylko dlatego ze sa tanie.. jakosc.. nie ilosc.. tylko kurde u nas w polsce zeby miec JAKAKOLWIEK jakosc musze jechac do jeleniej.. do wysokich cen dochodzi cena dojazdu.. do dupy.. BARDZO DO DUPY!!! to jest moje zdanie na ten temat...
-
Spokojnie Maroxia 8) . Bogaty kraj to Stany na przyklad? Jezeli tak, to powiem Ci ze masz racje ze tutaj ludzie bardzo tyja, ale nie dlatego ze maja pieniadze. Tutejszy rynek spozywczy zawalony jest milionami produktow, ktore sa przetworzone, z dodatkiem roznego rodzaju chemii i tak dalej i tak dalej i do tego nie sa kosztowne. Jezeli Ci sie zdaje, ze tutaj mieszkaja sami milionerzy to jest to miliony lat swietlnych daleko od prawdy niestety. Ludzi o malych zasobach w kiszeni jest mnostwo i restauracji 'fast food' jest tyle samo. Takiej ilosci i roznoroznosci 'junk food' to Ty chyba nigdzie poza granicami tego kraju nie znajdziesz. Troche teraz nie mam czasu pisac calego wywodu w tym temacie, ale zdrowe jedzenie w Stanach rowniez kosztuje, jest drozsze od tego co jest ogolnie dostepne. I jeszcze jedno, w USA wszedzie sa restauracje gdzie placisz jedna cene i jesz ile chcesz i ile wlezie.
A chleb to Ty mozesz sobie sama piec. Ja wlasnie wczoraj sobie takowy przygotowalam i przed chwila zjadlam ze smakiem na sniadanie.
-
Maroxia a jak sobie radzisz z jedzeniem przy pisaniu pracy?? bo ja jestem taka drazliwa podczas odchudzania ze nie moge sie skupic na pisaniu mojej mgr ja nie wiem jak ja to skoncze,,,, spoznione zyczonka urodzinowe:) lepiej pozno niz wcale :lol:
ps ja tez u kogos nie moge na kibelek isc:))
buziaki
-
hej!!!!
hm... a ja sie nie zgodze, ze zdrowe jedzenie jest drozsze. odkad ja jestem na diecie, i zmuszam mojego tez do zdrowszego odzywiania to wydajemy znacznie mniej na jedzenie.
naprawde, nie kupujemy jakichs tam gowien typu mrozona pizza, albo jakies takie gotowe zapiekanki, albo zadnego piwa, wiecej warzyw, zadnych napojow slodzonych tylko wode i soki. a chleb pelnoziarnisty jest tutaj w cenie takiego zwklego, pol kilo pelnoziarnistego-9 kromek kosztuje 0,39 € czyli ok, 1,20 PLN, ani zadnych sosow gotowych, zadnych majonezow i keczupow, i tak suma sumarum, wydajemy znacznie mniej, bo mniej jemy. no i zadnych slodyczy, ani chipow, a to tez kosztuje. wlasnie jak ktos kupuje chipsy za 4 zlote nawet ze 2 paczki, to jakos nie zal kasy, a jak trzeba wydac np. kase na olej z oliwek jakies 12 PLN to jakos szkoda- mimo, ze taka oliwe uzywa sie np. z miesiac..... ale to rzecz wzgledna... moim zdaniem.
co do chodzenia do WC, to ja nie mam problemow, teraz nawet chodze czaseami 2 razy dziennie rano i wieczorem. mysle, ze wlasnie chleb pelnoziarnisty , a wlasciwie blonnik w nim , tak na mnie dziala, a jak nie jem chleba na sniadanie to jem musli, tez takie wysokoblonnikowe z mlekiem, i tez nie mam problemow. Musze powiedziec :oops: ze jak jem ten chleb to nie moge sie powstrzymac przed gazami :oops:
a jak jem marchewke gotowana ze skorka, lb pije sok marchwiowy, to mnie przeczyszcza nawet :lol:
-
hej :)
Urodzinki miałaś suuuper :wink:
Co do chlebka - to rzeczywiście jest droższy niż zwykły pszenny. Wyczaiłam piekarnię gdzie można kupic zwykły chlebek razowy z ziarenkami nie pakowany w folię - czyli teoretycznie bez chemii, za jakieś 2,50. Dobre warzywa (nie nadpleśniałe) to towar nieosiągalny nawet w dużym mieście :wink: Ogólnie o żywność dobrej jakości i nie nafaszerowaną chemikaliami jest ciężko... :(
Karpacz jest fantastyczny - jest taka knajpka na stoku przy saneczkach (mała drewniana) gdzie dają najlepszy na świecie pieróg francuski z warzywami :D A niżej lodziarnia z ciepłą szarlotką z bitą śmietaną i lodami :wink:
A na wiadome problemy są różne sposoby: suszone śliwki, kiszone ogórki, owsianka, jabłuszka etc :wink:
pozdrawiam :)
-
Hej Marzenko
Wpadłam sie przywitać i życzyć miłego dnia
Jak tam dietka?
A jak pas???????????????/
-
czesc marzenka
fajnie ze u ciebie dobrze...
szkoda ze moj optymizm uciekl... chyba na jeszcze dlugo... az mi sie co nieco porozwiazuje.... w kazdym razie do diety chwilowo wrocilam, bo stwierdzialm ze jak u pielegniarki podczas okresu waze 92 i nic mi wiecej nie przybiera to to juz jest waga stala dla mojego organizmu (ostatnio stala byla 94) no i lepiej nie stracic... a ze u mnie jest zle... no trudno... przejde i to... spodziewam sie kiedy sie poprawi ale musze jeszcze poczekac...
juz sie nie moge doczekac jak przeczytam jak sie cieszysz jak ci waga spadla po pojsciu do wc ;) zawsze to milo popatrzec ze chociaz innym cos wychodzi...
3maj sie, sorki ze tak dolujaco napisalam, ale nic innego mi do glowy nie przyszlo
-
ehhh.. kiepsko dzien mi sie skonczyl.. na sam koniec dnia obzarlam sie tak niesamowicie ze az mnie brzuch bolal.. nie wiem nawet jak tos ie stalo.. jadlam i jadlam i nie zauwazylam kiedy sie tak obzarlam.. potem nie chcialo mi sie odnosic a juz zostalo tak nie wiele i dozarlam do konca.. ehh.. kalorii nie wiele wiecej wyszlo.. mialam niedobory w ciagu dnia.. ale ehhh.. dzis na wadze znow bylo wiecej.. ale to napewno masa jelitowa..
jestem w domu wiec wzielasm tabletki przeczyszczajace.. zobaczymy jak to pojdzie.. ehhh..
no i ten dyplom.. sprawy sie skaplikowaly i to mocno.. w paru rzeczach sie przeliczuylam.. i teraz sie zaczynam bac ze nie zdarze..
viki :))
pas jak narazie uzylam 2 razy.. dzialal super.. co dziwniejsze.. raz moj jacek go zalozyl i mial go na sobie jak lezal do gory brzuchem i ogladal film.. jak zdjal pas po filmie.. byl na brzuchu caly spocony..
tak se mysle.. jkaby on jadl to i tyle co ja.. tu juz by mial niedowage..
mommy
pewnie mowisz o stoku kolorowa.. ja nie choidze za bardzo po naszych knajpach.. nie stac mnie na to.. no i nie chce.. jak mam gdzies isc to wole do jeleniej sie wybrac..
co do chleba.. to to jest naprawde cholernie drogie.. ale trzeba przyznac ze te 5 kromek ciezkie jak diabli.. u mnie w karpaczu kierunek nastawienie jest tylko jeden.. TURYSCI.. tutaj wszystko jest nastawione wlasnie na nich.. bleeeee..
emeny!!!!
1,20 za 9 kromek??
tutaj normalny ze smieci zmiecionych z podlogi kosztyje 1,99 za bohenek.. kyrde.. To masz super.. ja sie troche wkurzylam z tym chlebem.. ajescze jak wrocilam do domu tos ie okazlo ze zostal wrzucony na dno zakupow i sie w jedna kulke zmielil.. a przynajmniej jedna jego strona..
u nas najtansza oliwa z oliwek to 17 zl za 0,5l.. i to nie taka w pierwszego tloczenia.. no ja ostatnio kupilam w promocjki 2 za 26 zl jakos.. wiec bylam do przodu.. ale powaznie.. az czlowieka szlag trafia.. ale u nas zdrowa zywnosc jescze nie jest na pozadku dziennym..
a co do marchewki..jak jestem nie u siebie to nie mam duzego wlywyu na to co jem..
ostatnio prosilam o polozenie mi warzyw do obiadu zeby wygladalo ze jest wiecej.. tzn zeby np opuste miejsce na talerzuu zakryc plasterkami ogorka.. dostalam tace warzyw na pobudzenie trawienie.. komunikacja jest wybitnie trudna.. owoce super!!! ale kalorii od cholery.. i nie oto chodzilo zeby zjesc wiecej.. ja chcialam okolo 10 plasterkow czegokolwiek by optycznie wygladalo wiecej.. bno wiem ze to na mnie dziala.. zamiast tego zjadlam obiad i ok 300kcal w owocach tuz przed.. bo nie chcialam podwazac opini i dopberjk woli.. kiedys kipilam se cwikle i chcialam zjesc na obiad 3 jajka i cwikle (ja lubie jesc tak widelcem) przyniesolam se do jacka.. i uslyszalam ze jak to mozna jesc takie rzeczy.. no i obiad dostalam zueplnie inny.. mimo ze naprawde miala smaka na cwikle i jajka.. gadanie nie pomoglo.. jacka mama pracowala w restauracji.. i ma mnustwo wlasnych teorii ktorych sie trzyma nawet mocniej niz ja.. z tym ze ja NIE PROBUJE WYMUSZAC by inni wierzyli w moje toerie i wg nich jednli.. wiem ze to z dobrej checi.. ale naprawde.. czasem az zla jestem..jacek tez nie zawsez rozumie.. on np: dziwi sie jak ulozenie paru plasterkow ogorka moze mi pomagac w odchudzaniu.. ze napewno zjedzenie owocow przed obiadem.. np: pol godziny wczesniej pomaga bardziej.. ja nie watpie ze pomaga.. ale ja nie chce jest przed poislkiem 2 pomaranczy 2 bananow i jacblaka.. ja CHGCE dostac te pieprzone plasterki czegolowiek.. nawet cebula, coklwiek. ehhhh..
ciezka sprawa jak widzisz.. o marchewce tez bym pewnie uslysza teorie.. bo ja bym chciala zjesc wtedy sama marchgewke i wlasnie nie obrana.. az mnie zniechecenie bierze jak pomysle o wdrazaniu tmoich pomyslow jak jestem u jacka..
a najgorsze.. ze teraz musze piosac prace.. a u jacka o wiele lepiej mi sie pisze.. u mnie zaczynam zawsez cos ogladac.. albo sie zajmuje *******ami..
ehhhhhh..
agulka :))
witaj u mnie po raz pierwszy!!!
wiesz co.. zjedzeniem sobie ogolnie radze.. ale nie radze sobie z cwiczeniami i spacerami.. przy czym od kiedy naprawde sie wzielam za dyplom juz nie szykuje sobie potraw bajeranckich.. a jem za to takie zeczy instant.. np: jogurty.. albo cous-cous ktory wystarczy zalac woda.. albo kotlety mielone sojowe zalewam woda i wychodzi taki ala gulasz so\jowy.. i to jem.. zeby bylo szybko i zdrowo.. ale spacery i cwiczenia.. wymieklam.. wroce pewnie dopiero jak juz zloze to badzieiwie..
a co do kibelka..oj mam to samo.. ale od okolo 1,5 roku ujacka juzmoge,.. jestesmy razem 5 lat.. wiec dfluuugo trwalo moje przystosowanie sie..
anise..
wow!!! wyobrazilam sobie konsekwencje zaistnienie u mnie w karpacz miejsca gdzie sie wchodzi i je ile chce.. o ja pierdziele.. takie miejsca powinnyt byc zakazane..przeciez to rozpychanie ludzi.. a juz otwarcie sie mowi ze otylosc to choroba.. z tymi fast-foodami masz racje.. ja juz nigdy nie przekrocze drzwi takiego miejsca.. taniej jest pojsc do miejsca gdzie szybko i tanio i smacznie i jescze nie musisz sprzatac.. a jedzenie zdrowe staje sie malo popularne.. i przez to potem musisz bnulictyle ile ja zaplacilam za chleb.. emeny ma dobrze.. ale u nas dopiero takie rzeczy wchoidza.. pewnie im wiecej bedzie u nas grubaskow tym bardziej zaczna zwracac uwage na te rzeczy wiecej osob bedzieje kupowac.. i moze potanieja..
a co do chleba i pieczernia.. to jak zrobic chleb z pelnych ziaren w warunkach domowych?? ehhh.. biorac pod uwage ze teraz te prace musze pisac.. to i tak nie mam szans..
dzis chyba nie dam rady pozagladac co u was.. za bardzo sie rozgadalam u siebie.. ehhh. jak ja bym chciala miec te porace za soba.. i tak mi do niczego nie potzrebna
-
Bardzo dzielna jestes Maroxia. Wszystkie Twoje nerwy, stresy beda Ci napewno wynagrodzone. Ale po co to sie tak najadasz? Czy ja dobrze zrozumialam ze i tak kalorii nie mialas duzo wiecej?
Emenyx raczej pomylilas koszty zdrowszego jedzenia (czyli mniej i bez chipsow) od cen samej zdrowej zywnosci. Za kazda jedna rzecz trzeba raczej wiecej placic. Maka z pelnego przemialu jest drozsza od zwyklej, nie mowiac o orkiszowej na przyklad. Fruktoza kosztowniejsza od cukru oczywiscie. Wszystkie warzywa, owoce z upraw ekologicznych czy innych organicznych sa drozsze. Za porzadne musli tez trzeba wiecej wydac od tych przecukrzonych platkow sniadaniowych. I tak dalej i tak dalej. Ja oliwe kupuje w wielkich blaszanych puszkach. Place od $22 - $25 i to chyba akurat nie jest duzo poniewaz jest tego wieksza ilosc. Oczywiscie sa i oliwy duzo drozsze, bo to tez zalezy od jakosci. A owoce morza? Przeciez wydaje mi sie, ze ryby, krewetki i tego typu rzeczy sa rowniez mniej dostepne niz taki kurczak czy wolowina (przynajmniej u mnie). Za udka kurczaka w porywach promocyjnych moge zaplacic nawet $0.99/ lb (prawie pol kilograma), a piersi kurczaka to i za $2/ lb czasami moge kupic. Popularny w Polsce dorsz tutaj kosztuje $8/ lb i wiecej. Jezeli faktycznie chcemy brac pod uwage jakosc jedzenia, a nie jego ilosc to rachunek tez nie bedzie az tak oczywisty na korzysc ilosci. Takie jest moje zdanie.
-
Powodzenia na wszystkich szczeblach Ci życze :D bużka
-
Ja za rok o tej samej porze bede siedziała tez nad praca magisterska. Narazie mamy napisac plan a ja jeszcze tematu nie mam.
Ty mieszkasz w karpaczu moze dlatego poprostu go nie lubisz. Ja byłam tam raz jak miałam 9 lat i ostatnio mam wielka chec pojechac do karpacza chociaz na kilka dni. Tylko ze moi znajomi to uwielbiaja morze a ja nie, wiec nie mam z kim jechac.
Na ceniki zywności az tak sie nie znam ale jesli chodzi o pieczywo to kupuje zawsze wasa i mam spokuj na kilka dni. dzisiaj miałam bułke na sniadanie ale to dlatego aby troszke urozmaicic jadłospis.
Emenyx chyba chodziło o to, że mimo ze zdrowa zywnosc jest droga to i tak taniej wychodzi niż jedzenie słodyczy. Bo wiadomo ze na jednym batoniku kiedys sie nie konczyło tylko codziennie kupowało sie duzo niezdrowej zywnosci i z tego co załwazyłam kidys wydawałam wiecej kasy.
-
ach!!!Kurcze! No i przegapilam moim zwyczajem, zawsze pamietam zeby zlozyc zyczenia tego i tego tej i tej osobie a jak juz nadejdzie ten dzien to zapominam i przypominam sobie tydzien pozniej - przepraszam!!!
Życze Ci wszystkiego naj!!! I zeby waga spadala bardzo szybko ale tez zdrowo (sprzecznosc logiczna ale pomarzyc mozna :D) i zebys od czekoladek, pizzy, lodow i innych smakowitosci chudla a nie tyla =] (kiedys sobie wyobrazalam/marzylam ze zjadam tony czekoladek bo ona na mnie dzialaja odchudzajaco - mala wtedy bylam ale myslalam calkiem logicznie :D).
Kurcze Twoj watek tak sie rozrasta, troche mnie na forum nie bylo i juz 6 stron...az mi glupio odpowiadac po 6 stronach :oops: .
Naprawde feministka bylas?? Mnie akurat blizej do czegos w stylu...hmmm... "antyfeministki" ( tylko nie mylic z szowinistka !). Nie lubie feminizmu, ale szowinizm dziala na mnie jak plachta na byka. Wszystkich szowinistow najchetniej bym wybila wczesniej z wielka przyjemnoscia kastrujac...no dobra, nie bede sie dalej wdawac w szczegoly ;)
Co do facetow...heh...no nie mam szczescia. Swiete slowa, bardzo malo z nich dobrze wychowuja, a jak juz to nie mnie przypadaja w udziale. No ale trudno, swiat na szczescie wokol facetow sie nie kreci, a zaryzykowalabym stwierdzenie, ze wokol kobiet ;)
-
o rany, prace piszesz... Bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie, to jeszcze urodzinkowo zycze zeby sie sama najlepiej napisala 8) (kurcze pisanie pracy to kupa wysilku, przynajmniej mi sie tak wydaje, jakby mi sie nie chcialo, gdybym byla na Twoim miejscu, dobrze ze ja najblizsza mam w planach za 3 lata). I zycze jeszcze piateczki z obrony :D. Kiedy bronisz??
-
Masz motylka dla milszego pisania pracy :D buziaki ...ehh jaki mam dobry humor...oby nic go nie zepsulo...ide sie ważyć :D
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...1_DSCN0460.jpg
-
hm... moze w poprzednim poscie sie nie do konca jasno wyrazilam, ale chodzio mi o to ze odkad na diecie jestem to mniej pienidzy na jdzenie wydaje. naprwawde. nie kupuje zadnych pizz , poledwica z indyka jem caly tydzien, a nie w 1 dzien, zadnych slodyczy, batonikow, itp.
aha, i trzeba tu odroznbic ZDRWE odzywianie od DIETY. ja jak najbardziej jestem na diecie, ale nie moge powiedziec ze jem TYLKO zdrowo. nie kupuje zadnych warzyw z ekologicznych upraw tylko zwykle.
i dlatego ze MNIEJ sie je, mozna kupic cos Lepszego jakosciowo, a cenowo nie zaszalec, o to mi chodzilo.
a chleb pelnoziarnisty rzeczywiscie jest tu tani :D naszczescie.
oliwa z oliwek 0.75 L 2.22 € i starcza na 1,5 miesiaca
kiedys ziemniaki kupowalisy 2 razy w tyg. bo jedlismny je prawie codziennie, a teraz 1 na 2 tyg. je kupujemy :lol:
-
Miłego weekendu, Marzenko i pisania pracy oczywiście :) :!:
-
sluchajcie..
nie bedzie mnie pare dni.. wlasnie przez ta rypana prace.. mam do napisania System wykrywania wlaman na linuxa.. i kurde wyszlo tyle bykow po drodze.. juz danwo powinnam skonczyc.. a tutaj ciagle cos zle dziala itd.. przede mna sygnatury.. prace powinnam napisac do 20 marca(hehe.. olalam bo tak przed urodzinami?).. jak nie to do 27 mam ostateczny termin, bo tego dnia mojpromotor jest ostatni raz na uczelni.. moze ublagam promotora by mi popodpisywal wszystko na slepo.. wtedy bym miala jescze 3 dni (do 30 marca) na zlozenie pracy..
ja pierdziele ale zrypalam se sprawe..
ale kurde ciagle jakies byki.. nawet w zrzutach generowanych automatycznie jak np w iptables-save mam byka i nie wiem co mam zrobic.. ehhh.. pewnie niewielu wam cos to mowi.. w oncu kazdy w czym innym sie szkoli.. ale uwierzcie mi na slowo: OBECNIE MAM PRZERYPANE!!!!!!!!!!! to kara za moja pewnosc siebie..
do wtorku 27 mnie nie bedzie napewno.. a potem.. max do 30 marca.. od tego czasu czekam na termin obrony (o co pytala czekolada) ale juz< bede miala kupe czasu codzinnie na forum.. aaaaaaa.. i postanowilam.. od 1 kwietnia nowa faza odchudzania.. teraz tez sie odchudzam..a le nie mam czasu na liczenie czy przestrzeganie godzin.. na cwiczenia juz najmniej..
matko!!! jak ja dalam ciala z ta praca!!!!! (dokladnietak samo mialam z pierwsza.. czy ja sie kiedys naucze??)
-
No to trzymam kciuki - oby wszysto się pomyślnie pozamykało :wink:
pozdrawiam :)
-
hej ho!!!
no to koncentruj sie na swojej pracy dyplomowej, to jest teraz najwazniejsze.
nie jedz slodyczy i czipsow a wszystko bedzie OK.
czekamy na Ciebie do kwietnia!!!
powodzenia!!!!!
-
Znam ten problem, sama zawsze pisałam wszystko na ostatnia chwile momo ze wczesniej sobie obiecałam, ze tak nie bedzie.
tak więc ładnie pisz o poprawiaj to co masz do poprawienia i wracaj do nas.
wytrwałosci w diecie.