-
Musiałm cos zle zrozumiec z tym szpinakiem. Skoro go tak lubisz to jedz, tym bardziej ze jest zdrowy. ostatnio jałam szpinak z gotowanymi pomidorami, wymieszane to bylo i do tego jeszcze czosnek. Pychotka.
Też mam kasete Cindy C. tylko ze moja jest baaardzo stara. Bede musiała ja kiedys odkurzyc i poćwiczyc tylko ze wtedy musze miec wolna chate bo video jest u rodziców.
Masz racje z ta restauracja, dziewczyna nie przyzna sie facetowi ze jest na diecie ( na poczatku znajomosci). Ale trzeba przyznac ze my sie tak katujemy i odchudzamy a niejednemu facetowi tez by sie to przydało, tylko ze oni sadza ze nie muszą.
-
Hej Maroxia :)
A ja nie cierpię szpinaku, chyba,że by było na talerzyku tak ładnie przyrządzone jak u Ciebie :wink: :)
Powiedz, czy masz jakieś kulinarne zacięcie,tzn czy zawodowo się zajmujesz czymś podobnym? Chodzi mi o to co napisała emamina u siebie na wątku,że tak ładnie przyrządzonego dania nie powstydziłby się bodajże szef Mariotta :) :)
Pozdrawiam :)
-
hej!!!
dzisiaj cos nie mialam czasu przy kompie siedziec, zagladam tu teraz do Ciebie a tu tyle zlotych mysli, tyle nowych tematow, i aby na kazda nowa mysl odpowiedziec i podzielic sie swoim zdaniem to bym klepala i klepala w kalawiature...
Twoje posilki wygladaja calkiem apetycznie, tak ladnie i kolorowo. W tej knajpie LIGHT zajmiesz sie wizualizacja i strojeniem :lol: :lol:
ciesze sie ze zabierazs sie za gimnastyke!!!! BRAVO!!!
to prawda ze forum dieta.pl pomaga jest NIEPODWAZALNE, i nie ma co debatowac :D
to prawda, ze na poczatku nie mozna sie polapac z tymi nikami kto jest kto, i o czym jest watek. ja jak zaczelam pisac swoj watek chcialam tez zkilkoma osobami pisac, ktore od razu jakos zapamietalam, z nika czy obrazka. A potem te osoby wcale sie nie odzywaly, albo wcale nie komentowaly. a tak pisac samemu do siebie to bez sensu. ale po pewnym czasie, rzeczywiscie tak jak w szkole z niktorymi nawiazuje sie wspolna nic, a z innymi nie. Wiele osob wiaze sie w takie grupy podobne wiekowe. Nie mowie ze wszyscy tak robia. ale ejest ta tendencja. starsi ze starszymi, mlodsi z mlodszymi.
na poczatku balam sie wyrazac jakies tam wlasne emocje, czy leki, czy marzenia. bardziej wolalam przedstawic co jem, itp. taki schemat. ale tak sie nie da. swoje menu moge sobie na kartce spisac, co to kogo obchodzi ??? ale to, ze wlasnie tu jestesmy, pokazuje, ze nasza SAMA NAGDWAGA w sobie nie jest najwazniejszym naszym problemem, tylko wychodza jakies inne problemy, brak akceptacji, niska samoocena, brak motywacji itp. przykladow mozna by bylo tysiace wymieniac...
a co do tego SWOT-u to rzeczywiscie by trzba bylo to przemyslec, bo gdy ludzie ida cos zjesc to chca syto przede wszystkim, a kobieta nie przyzna sie ze jest na diecie.
moze zamiast na LIGHT postawic na ZDROWO, wtedy bedzie od innej strony kusic, a LIGHT tak rownoczesnie dla juz wtajemniczonych.....
-
emenyxy
tak tak tak!! 3 razy tak do wszystkiego:
sa osoby do ktorych sie czlowiek przywiaze.. czytasz jego watek.. i raz poczujesz idealna wspolnote.. innym razem hmm.. dziewczyna jest tak rozna niz ja.. raz to kreci raz to.. mi akurat wiek nie przeszkadza.. ale z przeprosinami dla panow.. np; widzialam pare razu u roznych osob ze wpisywal sie kubaxxl.. i mimo iz to chamska wredna dyskryminacja i bardzo plytkie w mojej strony.. to nie moglabym sie wyzalac facertowi tak jak to robie u was.. nigdy nie przezytalam nawet 1 postu faceta.. a jestem uprzedzona.. po prostu pare razy zdarzylo mi sie slyszec jak siedza faceci i: ooooooo ta to ma wielka dupe!!!(a sam polbogiem to nie jest).. teoretycznie powinnam docenic jednego ktory zachowuje sie normalnie.. ale mimo iz ten nikc sie przewijal wiile razy w watkach do ktorych zagladam.. to jego postow czytac nie moge poprostu.. ciagle mi chodzi po glowie: a moze to podpucha.. chodz wiem ze nie.. (z gory przepraszam jakichkolwiek panow dyskryminowanych na forum przez takie jedze jak ja.. kiedys sie pewnie przekonam i poczytam jak sobie radzi silna plec z problemem nadwagi.. ale tymczasowo nie potrafie sie z tym utozsamic.. popracuje nad tym.. pewnego dnia.. )
do czego zmierzam.. tak.. rodza sie grupy zblizone ze soba w jakis sposob.. tak uwazam ze to dobre rozwiaznie.. piszesz z wieloma osobami.. czytasz jescze wiecej watkow, niektorzy staja sie integralna czescia Twego nowego stylu zycia.. i nawet jego filarem.. inni nie..
no ale racje masz ze wszystkim:
zwlaszca podoba mi sie co powiedzialss tu:
"ale to, ze wlasnie tu jestesmy, pokazuje, ze nasza SAMA NAGDWAGA w sobie nie jest najwazniejszym naszym problemem, tylko wychodza jakies inne problemy, brak akceptacji, niska samoocena, brak motywacji itp. przykladow mozna by bylo tysiace wymieniac... "
jest dokladnie tak!!!! nadwaga to nie jest tak do konca problem w sam w sobie.. zadnej z nas nie przeszkadzalo by jedzenie ulubionych rzeczy.. to wlasnie to.. do czego to doprowadza jest problemem.
i ze zdrowa zywnoscia tez oczywiscie racja.. ta powierzchownosc.. ta proba ukrycia problemow.. wszystko trezba by dobrze przemyslec..
carli!!
nie!! ja nigdy nic nie gotowalam.. zreszta to co jest teraz to w wiekszosci surowe warzywa.. strojenie przychodzi mi juz bardzo latwo.. a zaczelo sie od jedengo z postow agggniechy.. ktora przystroila swoje potrawy.. a ja poczulam sie baaaaaardzo glodna.. zrobilam po raz pierwszy swoje piekne dania..
i nagle sie poczulam:
jakbym jadla cos baaaaaardzo specjalnego.. nie, nie odchudzam sie!!! takie rzeczy./. tak wygladajace.. jem na imprzeach rodzinnych.. na przyjeciach..
i zrozumialam ze strojenie..jest dl amnie sposobem na oszukanie podswiadomosci..
foczka kiedys miala w opisieo co takiego:
zastanow sie czy mogbys spedzic na swojej diecie cale zycie, jesli nie, znaczey zejest to ie odpowiednia dieta.." pomyslalam.. i doszlam do wnisoku.. ze tak.. moge sie cale zycie czuc jak na przyjeciu..
a z czasem nauczylam sie jesc ile chce.. poprzez odpowiednie wybranie produktow..
jem do pelna.. niskokalorycznie.. i tak jak na przyjeciu!!!!
carli powqaznie.. idac do restauracji czy baru.. dostaniesz cos na talerzu.. i pomsylisz.. bleee. u mnie bym jadla lepsze rzeczy.. ladniejsze.. i nie pojdziesz do tego baru wiecej..
asiha!!!
dokladnie!!!
facet moze byc lysy, gruby a i tak bedzie podrywal 18 letnie laski..BO MU SIE NALEZY!!! kobieta o polowe chudsza nie jest godna pokazywac sie w spoleczenstwie inaczej niz ze spuszczona glowa.. nie masz pojecia ile razy muysialam o takich rzeczach.. oraz o tym jak bardzo niesprawiedliwy jest swiat dla nas kobiet.. pewnie przez ta dyskryminacje kobiet zrobilam sie strasznie szowinistyczna wobec mezczyzn.. (pracuje nad tym.. ale bardziej nieststy dlatego ze powinnam a nie dlatego ze tak czuje)
Cindy jest najlepsza.. kiedys duzoi z niej cwiczylam.. z 1 czesci.. druga juz mniej mi sie poodoba.. mam jescze inne.. ale dla mnie wazny jest podklad dziwekowy.. a jakis bebny to juz nie to samo co normalna muzyka..
spzinak z gotowanymi pomidorami??
wlasnie postanowilam ze to bedzie jutro na sniadanie!! kupilam wczoraj duzo pomirow bo byly w promocji.. ciekawe jak to bedzie :)
-
cos baza w diecie sie krzaczy...
tutaj bym moj poprzedni post po raz drugi.. teraz jest NIC.. bo "nic" zajmuje mniej miejsca
-
Witaj maroxia :D
Ale z ciebie wygadana kobieta :D (wow)az milo tu wejsc i sobie poczytac.
Podziwiam cie za tak piekne przybieranie potraw.Nie dziwie sie ze jak to jesz to czujesz sie jak krolowa.
Deser w pieknym pucharku siwetnie skomponowany wizualnie.
A ten talerz :!: rewelacja,az mi slinka pociekla.
Musze zaczac brac z ciebie przyklad bo ja to jem cos na szybkiego.Wcale nei robie sobie tak pieknych dan :cry:
Chce to zmienic :D
Tez zastanawialam sie co to jest za warzywko na talerzu(te biale krazki)ale juz wyzej napisals :D
Milego dnia maroxiu :lol:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035
-
nooo.. lubie se pogadac :) lubie pisac i lubie czytac..
ostatnio moj jacek powiedzial o nas na forum: (nie pozwalam mu tu zagladac)
NIC DZIWNEGO ZE TYLE CHUDNA, ZAMIST JESC TO CIAGLE KLEPIA W TE KLAWIATURE!!!!
he.. usmialam sie.. no ale to nie jest tak.. mimo ze faktycznie dziennie czytajac i piszac spedzam tu pare godzin..
w kazdym badz razie zaczynam formuowac juz pewne rzeczy ktore chialabym umiec uzewnetrznic:
z pomoca emenyx81 na dzis wiem:
CZYTANIE I ODPISYWANIE NA FORUM TO TO, CO KODUJE MI W GOWIE ZE JESTEM NA DIECIE..
STROJENIE MOICH POTRAW TO TO CO CZYNI MOJA DIETE CZYMS WYJATKOWYM I PRZYJEMNYM
no jescze to musze dopracowac.. ale mam w planach stworyc swoj indywidulany zestaw wspomagajacych sentencji.. opartych na doswiadczeniach moich i innych dziewczyn.. ktore IDEALNIE wspolgraja z moim tokiemmyslenia.. ktore trafiaja prosto do glowy i sa , dla mnie, niepodwazalanie logiczne
-
Czesc Marzenko:)
Nie bylo mnie tylko jeden dzien a tu prosze tyle rzeczy sie juz dowiedzialam:)
Az trudno nadazyc:) :)
Co do twoich posilkow to faktycznie swietnie wygladaja i zachecaja zeby je zjesc i powiem ci ze ten pelny talerz wcale nie pokazuje tego ze jestes na diecie:)
A to chyba dobrze co>????
Ja sie staram tez tak jak ty upiekrzac moj dalerz z jedzonkiem ale bardziej w moje dni wolne czyli czw i piatek bo w pozostale to nie mam za duzo czasu.
Ale jak mam czas to dopiero czuje sie jakbym byla na jakims przyjeciu ,gdy jem moj dietetytcny posileczek:D
Co do zwierzania sie facetom to MASZ RACJE :D
JA tez bym tego nie umiala robic jakos wydaje mi sie ze wiekszosc z nich wymaga od kobiet tego zeby one wygladaly super, a to jest takie plytkie ze szok:(
Ze raczej nie obchodzi ich jak kobiety to osiagaja ,no bo nie oszukujmy sie nie wszystkie moga jesc co chca i wygladas rewelacyjnie:)
(co mnie cieszy)
A czy facet jest stary , czy gruby to fakt i tak bedzie podrywal panienki bo taka jest juz ich glupia natura!!!
Musze to napisac :)( Wczoraj widzialam dziewczyne w wieku moze 20 lat i,ktora wygladala okropnie.Wiem ze to moze nie najlepsze miejsce na takie wypowiedzi i wogole. Ale powiem ze ona chyba byla dumna ze swojego wygladu bo miala bluzke o dwa rozmiary za mala i spodnie takie ze jak usiadla to bylo widac jej pol tylka:(
I tak sie zastanawialam czy to jest dobry sposob na zycie z takim problemem jak nasz NADWAGA???
Ja wiem ze tak bym nie umiala widzialabym wszedzie takie spojrzenia w moja strone jakie wczoraj sama zrobilam ,za co dzisaj mi troszke wstyd:(
Bo tez walcze z tym problemem.
Zycze milego i wesolego dnia dziewczynki :)
Goraco pozdrawiam:)
-
a ja chyba jestem rasista, i tez czytalam troszke watek kubyxxl, ale jakos nie moge sie przekonac, zeby mu cos napisac. dziwnie tak z chlopakiem jakims sie odchudzac. zrezszta zauwazylam ze jest specjalny dzial dla panow...ale pewnie wsrod kobiet jest mu latwiej niz z facetami
dekorowanie posilkow to fajna sprawa. Wowczas z gotowania robi sie taki rytuał, wklada sie w to wiecej serca. i mozna sie koncenrtrowac na czyms innym niz tylko na samym pochlonieciu zawartosci talerza. wczoraj tez udekorowalam talerz, tak dookola pomidorami i ogorkami, taki okrag i posypalam bazylia.
a czemu ty nie jesz JAJEK, albo MIESA drobiowego___???? bo tak troche malo masz urozmaicone menu jak na moje oko....? jestes wegetarianka??? bo juz nie pamietam.... :oops: :oops: :oops:
-
Ja nie dekoruje, bo zanim bym to zrobila to bym polowe zjadla ;) poza tym zawsze sobie nakladam na maly talerzyk, zeby moj bardzo inteligentny inaczej mozg myslal ze to baaaaaaardzo duzo jedzenia. I w tym dziwnym kraju sprzedaja chyba tylko szpinak w puszkach. ale jest bardzo dobry, nie wczytalam sie tylko w wartosci odzywcze i nie wartosci konserwujace..
-
co do facetów
W zeszłe wakacje spotkałam kumpla mojego byłego i wiecie co mi powiedział, że przytyłam ale jedynym plusem tego jest fakt że mam większy biust. faceci by chcieli szczpułe laski z duzym biustem. Kurcze chyba ich porąbało. A sami nie grzeszą uroda, wielu z nich mogłoby pozbys sie wielkoego brzucha ale oni uważają że to jest sexi.
Ostatnio czytałam jakies forum ale nie u nas i wypowiadali sie faceci na temat tego jakie lubia kobiety. Nie było ani jednego który by powiedział ze lubi jak kobieta ma troche ciałka. Albo sa jacys dziwni albo boja sie przyznac przed kumplami że lubia troche wieksze baby. A oni nie wiedzą jak to jest byc grubszym i teksty na zasadzie " schudnij bo jestes za gruba" na mnie osobiscie nigdy nie działały wręc odwrotnie.
Jak fajnie ze sobie troche pomarudziłam na temat facetów - przepraszam że akurat na twoim watku. :)
maroxia twój facet ma rację, ja jak jestem głodna to siadam przed kompem i pisze, a przy okazji mozna ćwiczyc miesnie posladków.
-
wesolek
mam nadzieje ze dobrze sie juz czujesz kasiu :)
jasne ze bardzo dobrze!!! moze dzieki temu dalej jestem na diecie.. bo jej az tak nie odczuwam :) strojenie jest dobre.. i jak sie nabierze wrpacy zajumuje 3 min..
co do facetow..
dokladnie.. nawet nie tyle dla siebie .. co dla kolegow.. czesto fajna laska jestwlasnie dla kolegow.. ja nie szukalam faceta dla kolezanek!!!
co do straosci.. to tez!! wlasnie.. nie tylko bedzie podrywal bo taka ich natura.. ale i to swiadczy o nim dobrze!! zdrowy odruch!! jest jescze mezczyzna skoro sie oglada za laskami..
tia.. bo niebyl by mezczyzna jakby sie interesowal kobieta z powodow innych niz fajny tylek i mlodosc.. 95% facetow to palanty.. a wlasciwie 60% to palanty.. a 35% stanie sie palanetem w pewnym moemnecie zycia.. np: meskiej odmiany zenskiej menopausie.. (zapomnialam jak to sie u facetow nazywa)
co do tej laski co w takich za malych rzeczach..
matko!! ja jej zazdroszcze niemal!!! ta pewnosc siebie!! czasem facetrom nie przeszkadza tak to ze my jestesmy wieksze.. ale przeszkadza gdy jestesmy zakompleksione..
czasem faktycznie sie zdarza ze facet lubi miec za co chwycic.. ale zaden nie lubi (chyba) jak babka krzyczy, albo daje do zrozumienia: nie dotykaj mnie tam, tam mam sadelko!! albo: zgas swiatlo bo sie wstydze!!! nie obmacuj mnie jak siedze bo wtedy wszysko mi sie roluje.. przyklady z zycia wziete.. oczywiscie z mojego..
walcze ztym.. bo akurat jackowi bardziej przeszkadzaja moje kompleksy niz tluszczyk.. (OBY kolo 40 nie zmienil zdania)
jesli ja potrafilabym tak jak ta panna.. to bym miala mniejsze problemy z wlasna glowa.. i pewnie nie wyizolowalabym sie az tak.. i nie utyla az tak w blednymkole izolaci i tycia przez izolacje
emenyxy81..
ty przynajmniej czytas ten watek!! ja nie moge sie zmusic zeby przeczytac chodzby jeden post jaki skierowal do dziewczyn ktore znam..
co do, cytat:"ale pewnie wsrod kobiet jest mu latwiej niz z facetami " no z cala pewnoscia!!!!!!!! wlasciwie jemu jest nawet gorzej niz nam.. faceci nie akceptuja i nie okazuja slabosci.. OCZYWISCIE ze je maja!!!! ale im nie wypada sie do tego przyznawac..
wlasciwie jak sie zastanowic.. to facet ma pod tym katem 1000 razy gorzej niz my.. ja.. jestem gruba.. moge tu przyjsc.. i moge sie prawnie wyzalic.. i prawnie uslyszec tone pocieszen.. to jest moje prawo.. facet.. nawet my ktore rozumiemy, ma przerypane.. bo on ma co prawda przyzwolenie spoleczenstwa na bycie grubym.. ale nie ma kredytu na taka pomoc jaka my mamy i jakiej udzielamy sobie nawzajem...
ps: tak jestem lakto-owo-wegetarianka..
jem jajka, ryby, pije mleko.. ale zadnego drobiu i miesa.. ani nieczego co mialoby w skladzie chodz stena grama..
aaa
wlasnie w ten sposob niechcaco po raz pierwszy schudlam.. bylam grubawa wyizolowana.. stworzylam se wlasny wymyslony swiat i idealnego faceta ktory w idealnym swiecie byl wegetarianinem.. no i postanowialam tez nie jesc miesa.. bo uwazam ze to ni epotrezbne.. na pocztaku przez pierwsze 5,6 miesiecy jadlam jednak sosy i zupy na kosci.. samego miesa nie jadlam.. a potem juz calkiem dalam ade odejsc.. dzieki temu niechcaco.. nooo.. nie schudlam.. ale wyroslam do mojej wagi.. to juz dobre 8 lat temu..
z ryb raz zrezygnowalam na pare miesiecy.. alew mama zaprotestowala bo wtedy jescze nie bylo produktow sojowych i wogule malo zamiennikow dla miesa.. a bala sie o moj rozwoj.. teraz.. chcialabym zrezygnowac.. ale chyba jestem juz mniejsza idealistka niz bylam kiedys.. i wole wygode jaka mi daja ryby..miesa juz mi nie szkoda.. przywylakam io to takie normalne..ohh.. jakbym tak umiala ze slodyczami.. jakby pokazli gdzies w wiadomosciach straszna historie o tym ze ktos cierpi za kazdym razem jak robi sie czekolade.. ale nie ma szans..
chrupka
kurcze.. ja probowalam na malych talerzykach.. niby wyglada ze duzo.. ale mimo wszystko.. ja sie potem czuje glodna.. ja mimo wszystko mam rozepchany zoladek.. musze COS zjesc!!!
no ja w poslce widzialam tylko szpinak mrozony.. nawet nie wiem jakby mogl smakowac z puszki.. mimo wszystko mi sie wydaje ze ty masz chrupka lepiej,, wesolek tez bo tez w angli siedzi (tak przy okazji).. mi sie zdaje ze anglicy jakio iz maja wiekszy problem z otyloscia.. sa bardziej nastawieni na zdrowa zywnosc.. i mozna wiekszy jej wachlarz znalesc.. macie tam odtluszcone lody?? sojowe?? albo serniki z tofu!! widywalam jak ludzie narzekali na takie w filmach,(two weeks notice, czy w serialu przyjaciele jak chandler mial dola albo w tym odcinku z bratem pittem) mi by smakowaly.. w posce nie ma.. przyjnajmniej jescze na oczy nie wiedzialam.. a w UK pewnie juz sa..
aisha
na mnie tez takie teksty to jak plachta na byka!!!
1 raz jacek mi powiedzial ze moglabym troche schudnac.. aleawanture zrobilam.. i stwierdzialm ze kiedys i tak bede gruba obwisla i ze sztuczna szceka a skoro on musi miec fajan laske to niech se znajdzie inna.. wiecejjuz nie mowil nic
z drugiej strony:
z rok temu, jak sie odchudzalam i jacek moj wiedzial o tym ipowiedzial: nie jedz juz bo juz pozno a TY chcialas schudnac!!! to rzucialm wszystko i pomyslalam sobie TAAAA?? to ja juz nigdy nic nie zjem.. rozchooruje sie a Ty bedziesz mial wyrzuty sumienia ze do tego Ty mnie doprowadziles..
wlasciwie to faceci maja naprawde przerypane
aaa.. no ja tez.. zwlaszcza wieczorami.. raz taki jeden wieczor byl ze forum mnie fizycznie powstrzymalo przed rzutem na lodowke.. a moje rzuty.. nie zostawiaja juz wiele.. to moglby byc koniec diety.. ale jak cwiczysz miesnie?? napinasz??
-
maroxia sa takie ustrojstwa. i nawet dobre. ale ja nie lubie polsrodkow hihi :) tu wogole jest duzo dziwnych rzeczy dietetycznych, ale cos co ma malo tluszczu moze miec duzo cukru, wiec i tak trzeba czytac. MZ przede wszystkim ;) i widzisz, niby maja duzo takich produktow a to jeden z najbardziej otylych narodow w Europie, jesli nie najbardziej. co z tego ze jeszcz cos light ja jesz tego tone ;)
a najbardziej mi zal fisz end czips... heh... mlask ;)
-
jak mnie posladki bola, ten rower mnie kiedys wykończy. ja mam czasami taki nawyk ze nawet jak jade tramwajem to napinam miesnie posladków, oczywiście zima bo mam długa kurtke i nic nie widać. Podobno bardzo dobre ćwiczenie i mozna wykonywac wszędzie.
ja nauczyłam sie jesc na małych talerzach i rzeczywiście po jakims czasie zaczeło działac a jak chciałam nałozyć wiecej to nie mogłam bo na talerzu sie nie mieściło. I teraz tylko jem na małych.
Najważniejsze jest aby posiłek był kolorowy, aby rzucał sie w oczy, podobno nasz mózg na to reaguje i jestesmy mniej głodne.
Faceci tak naprawde to maja przerąbane z nami ale my z nimi równiez, może dlatego tak bardzo ich kochamy. Ja chyba zwariowałam że tak mówię ale co jak co nie mogłabym zyc bez faceta (jak narazie zyje ale mysle tylko o odchudzaniu).
teraz ide na spacerek, ale póxniej wejde na jakis męski watek i poczytam, zobaczymy co ciekawego pisza.
-
hm.... napiananie posladkow??? ja chyba tak nie umiem....
a co do pewnosci siebie...ja tez bym chciala jej miec wiecej . i pewnie nawet jakbym wazyla 50kg tobym sie wstydzila pokazywac z pol golym tylkiem i pepkeim.... :( :( :( :( :( :( :( :( :( :(
-
chrupka.. wiem.. juz mi wesolek mowila ze tam w angli sa tacvy ludzie ze wiekszosc z dziewczyn na tym forum to sucha anoreksja przy nich.. ale nie wiem czy to pomoze, kobieto mocarzu :P
ja tam jesli kiedys sie wybiore do angli.. kupie bajrow sobie na caly rok.. (albo i nie.. bo znajac moje szczesxcie jak tylko kupie zapas to sie pojawia w biedronce kolo mnie..) no w kadzym badz razie masz taka opcje..
aisha
zdrowy nawyk!!! bardzo zdrowy.. ja mam taki nawyk wrodzony.. z tym tylko ze ja mam stale scisniete posladki same z siebie.. czasem sie zastanawiam czy moje problemy zprzemiana materii nie sa z tym :"zaciskiem:" zwiazane.. ale pewnie masz inny rodzaj napinania na mysli.. bo gdyby byl ten sam.. to moj tylek wygladal by dzis super.. a nie wyglada.. ja sie narazie ucze rozluxniac miesnie na zadku
Co do facetow..
hmmm.. a ja sobie wyobrazam zycie calkiem bez faceta.. oczywiscie definitywnie woel to z facetem.. ale tylko z tym moim co teraz mam i mam nadzieje nigdy nie strace.. ale.. zanim go spotkalam.. nie czulam jakies wiekszej potrzeby spedzania z kims reszty zycia.. i jesli jacka nie bedzie.. to juz zadnego po nim nie chce.. lepszego nie znajde.. ale byc samemu.. ja wiem.. wcale nie takie zle.. ja lubie czas z marzenka.. :D moglabym zalozyc swoj fanklub.. gdybym oczywiscie nie byla tak gruba.. oooo.. i miec psa!!!! kota tez.. ale pies jest lepszy!!! ja +internet do wymiany zdan +pies/kot do przytulenia.. dalabym rade!!!
heheeheeee..
emenyxy81!!! jakbys raz zalozyla troszke krotsza koszulke i wszyscy sie darli WPW jak superw ygladasz i ble ble ble.. to nasteponym razem bys ja znow zalozyla.. potem ciut krotsza.. itd.. takie rzeczy dzieja sie z ludzmi stopniowo.. i nie zauwazalnie..
no chyba ze sa ekshibicjonistami.. ale wg freuda to syndrom typowo meski i wiaze sie z syndromem strachu przed brakiem czlonka czy cos.. no nie wazne.. ja tez podejrzewam ze bym sie wstydzila.. ale majac od zawsez po zawsez boskie cialo adorowane podziwiane i zazdropszcone.. kto wie gdzie bym zawedrowala :P
(jak se to uswiadomilam to moze sie nawet ciesze ze takiego ciala nie mam.. nie chce chodzic z golym tylkiem nie wazne jak bylby swietny.. zycie jest skaplikowane..)
ps: dziewczyny, MVR wrocila.. narazie ostroznie.. ale to rokuje nadzieje ze nawet po duzej zalamce mozna sie podniesc!!
ps 2: dziesijeszy bilans:
1035kcal!! idealnie modelowo.. chodz jak zaczelam liczyc oi po obiedzie zaczelo byc 700.. uuuu serce mi zalopotalo ze starchu..
w wikeszoisci dzis szpinak, sojowe parówki i por.. no i pomniejsze warzywa do strojenia..
aaa.. i poltora oscypka.. zapomnialam cholera.. czyli wiecej o 140 kcal..
kurde.. wiec 1175 kcal..
ide poprawic..
jutro zjem 900..
-
Troche juz wytrzymuje bez faceta i nie jest najgorzej. Moze juz jestem tak stara że potrzebuje kogoś takiego jak mężczyzna. Wszystkie moje kumpele maja facetów, kurcze jestem jedyna wolna i to jest wkurzające. Moze to głupie ale jednym z powodów dlaczego tu jestem to własnie faceci. Ale na ten temat mogłabym duzo pisac.
Co do psa niestety nie mam a bardzo bym chciała. Problem polega na tym ze mieszkam w bloku i osobiscie byłoby mi zal takiego psiaka meczacego sie w mieszakniu, a chciałabym duzego psa. Na kota rodzice sie nie zgadzaja. Mówie wam cięzkie zycie. Nie wiem dlaczego ale jak jestem na twoim watku to zawsze mam ochote sie rozpisac.
Bardzo ładny dzisiejszy bilans.
Mam pytanie dobre sa sojowe parówki?
-
aisha
co do facetow.. chcesz faceta bo go nie masz.. bedziesz miala.. to tez nie bedzie dobrze..
to juz maja faceci do siebie.. z nimi zle.. bez nich.. jeszcze gorzej.. ale aisha.. ja tez baaardzo dlugo nie mialam faceta.. bardzo dlugo w ogole nie mialam konatktu z facetami.. w pewnym momencie pojawil sie taki sygnalik paniki i omalo nie skonczylam z facetem ktory uwazal ze hitler byl wielkim czlowiekiem i ktory podniecal sie jaki jest zajebisty bo ukradl kluczyk z szatni na naszej uczelni..
dzieki niebiosom.. zdusilam panike.. i stwierdzilam ze albo ideal albo nikt.. no i mam jacka.. blizszy idealu jest tylko facet ktorego se wymyslilam jak mialam 14 lat.. ale o wlos.. i bym byla z tym od hitlera..BLEEE lepiej poczekac.. skupic sie na sobie.. schudnac (by pozbyc sie zlej samooceny, facet ma kochac bez wzgledu na rozmiar).. apotem dopiero zaczac szukac..
oczywoiscie mi latwo.. bo ja zawsez mialam psa.. a kiedys nawet kota..
akurat potzrebe przytulenia sie.. tak.. to rozumiem..
faceci to dobry wynalek.. dalo by rade pare poprawek wproiwadzic.. ale mimo wszystko czasem sie przydaja..
a co do tego ze wszyscy dookola maja facetow.. to ja jestem w podobnej sytuacji.. z tym ze krok dalej:
w sierpniu tego roku hajta sie moja przedostatnia wolna przyjaciilka.. a ostatnia jest zareczona.. ale nie ustalili jescze daty slubu..
nigdy ie chcialam slubu.. ale zaczynam czup p[resje srodowiska wokol mnie.. walcze z tym.. bo WSTRZYMUJAC SIE jescze nikt nie podjal zlej decyzji!!!!
no i: parowki sojowe sa pyszne!!! mozna je podgrzac i smakuja podobnie jak prawdziwe.. zwlaszcza z mudztarda lub keczupem!!!
to ze lubisz sie u mnie rozpisac.. to dla mnie komplement!!!
-
a ja mysle, ze facet jest potrzebny, moj to najlepszy moj przyjaciel. ufa mi i ja jemu tez. i w tej diecie mnie wspiera, . na poczatku jak mialam nagle na cos ochote ,to on od razu ok kupujemy cos do zjedzenia. ale mu potem wytlumaczylam, ze tak byc nie powinno, ze powinien mi odradzac i nie pozwolic, i teraz tak robi. jak zaczelam diete z tym forum, to stwierdzil, ze widzi ze narawde traktuje to serio, i pomaga mi. wczoraj np. chdzilismy sobie po centrum i wszedzie zapachy z knajp i restauracji, ja zaczelam marudzic, ze chce cos kupic, no i mi nie pozwolil . na szczcescie. dobrze ze go mam...
-
Teraz sobie wmawiam, że najwazniejsze jest odchudzanie i to jest mój najwiekszy cel. nalezy sie cenic i nie brac pierwszego lepszego faceta. Tylko ciezko jest trzymac diete kiedy co sie spotkam z jakąs kumpela to temat jej faceta jest głównym tematem. Idzie szłu dostac i kiedys naogół po takim spotkaniu, kupowałam cos słodkiego i zajadałam, może nie smutek ale złośc. Ale tym razem tak nie bedzie. Wiosną wszyscy beda mi zazdrościć silnej woli i podziwiac moja nowa figurę.
O tak bedzie. :)
Miłego dnia
-
maroxia skarbie-pytanko mam-co to sa za sojowe parówki, które dzis jadłaś??? aleś mnie zaciekawiła-pierwsze słyszę! masz moze jakieś fotki opakowania czy coś??? jedynie kotlety sojowe jadłam,ale parówki???
-
Hej, znowu wielkie dzięki za zdjęcia, miałam problem ze znalezieniem Cię bo cos nie działa link do Twojego watku - mogłabyś to sprawdzic??? :D
Podziwiam za jedzenie na obiad praktycznie samych surowych warzyw (oprocz tego szpinaku) :D Nie mogłabym miec takiej diety bo warzywa to ja moge jesc ale jako dodatek...ale wszystko rzecz gustu i jak kto woli żeby tylko efekty były :D
Pozdrawiam
-
Mnie też interesują te sojowe parówki zwłaszcza jeżeli są zjadliwe... :D
-
ja kiedys w polsce sobie kupilam parowki sojowe... jadlam dwa razy, po raz pierwszy i ostatni. za to mojej malej suczce bardzo smakowaly :)
ale de gustibus non est disputandum ;)
-
aisha..
i bardzo dobrze!!! pelna motywacja!!! wykorzystujesz te zlosc w slusznej sprawie..
pewnie jestes zbyt grzeczna na to by powiedziec kolezance.. daj spotkoj ja tu o polityce/szkole/kieckach przyszlam pogadac a nie o penisach :P ja bym tak zrobila.. oczyswicie jako zart.. no i inna sprawa jesli koleznka sie zali na faceta.. albo moze chce pochwalic??.. nie no ciezka sprawa.. wazne ze juz nie jesz po takich spotkaniach..
i wiesz co?? gdy juz schudniesz.. te kolezanki nie beda juz tak chetnie gadac o facetach.. wiesz czemu?? bo jak nabierzesz pewnosci siebie w swej nowej szczuplej powloce.. to staniesz sie "swierzym mieskiem na rynku" i bedziesz miala takie wziecie.. ze wiele dziewczyn bedzie zalowac.. bo nie ooszukujmy sie.. kazdy zwiazek.. jest najbardziej czarujacy i magiczny na poczatku..
emenyxy81
to mas zsuper faceta.. bo to znaczy ze tak naprawde zalezy mu zawsez na tym na czym zalezy Tobie.. czy oznacza to otylosc.. czy chudosc.. super!!! jakby kazdy byl taki.. i to juz po grub.. o nigdy by nie bylo zlych slow o facetach..
ogolnie.. dzis isedzialam w autobusie i mysialam znow o tym.. i doszlam do wnisoku.. ze prawie kazdy facet bylby dobryu i wrazliwy.. i jest dobry i wrazliwy.. o ile sie go trzyma z daleka od kolegow..
a co do pozwalania.. hmm.. w takim razie Twoj facet ma tez super dziewczyne.. ja nieststy nawet jak powiem ze sie odchudzam.. i zdobede pelne wsparcie.. to w chwili jak sie robie glodna.. i jacek sprobbuje mi wpoeidziec NIE JEDZ, TY sie chcialas odchudzac.. to na mnie to jak plachta dziala... mimo ze WIEM, jestem swiadoma tego ze ja wczesniej mowilam o pomocy.. to nie moge powstrzymac zlosci i checi przekory gdy ktos mi mowi: NIE JEDZ.. to chyab poprostu ja jestem do dupy..
agggniecha i oszaga
kurcze nie mampoejcia co bylo nie tak.. jak wchodzilam bylo ok..
a co do parowek:
jasne ze mam!!! od razu polecialam i zrobilam.. ale oczywsicie moim aparatem z tel.. czyli zdjecia sa do kitu..
http://www.maroxia.republika.pl/dieta/parowki.jpg
tutaj jest napisane kielbaski ale to parowki.. w tesco sa chyba 3 rodzaje.. te maja w paczce 5 sztuk i kosztuja 7 zl.. sa jescze takie co maja 4 i tez 7zl.. sa tez wedliny sojowe w plasterkach o smaku szynki, salami, drobiowym..a le akurat nie mam na skladzie..
mam za to inne rzeczy ktore polecam :)
np:
http://www.maroxia.republika.pl/dieta/kotlety.jpg
i jescze:
http://www.maroxia.republika.pl/dieta/pasztety.jpg
z tego ostatniego zdjecia.. to zwlaszcza mielonka sojowa jest baaardzo smaczna..
z sojowych rzeczy sa tez nP flaki sojowe, gluasz, ooo mam w domu tez takie sucharki sojowe ktore sie koczy w bulionie obtacza w jajku i bulce tartej i smarzy ktore smakuja jak schabowe!!! a kotletow mielonych ze zdjec.. to ja czasem ich uzywam w sytuacjach gdy normalnie sie daje mieso mielone.. czyli np do sosow i inyych..
naprawde.. nie jesc miesa.. w dzisiejszych czasach.. zaden problem!!!
aaaaaaa.. parowki sa niskokaloryczne i ze bez cholesterolu lub z obnizona iloscia .. i jescze jakas 3 super cecha.. ktorej nie pamietam.. i naprawde sa zjedliwe.. bardzo je lubie.. ale zadko kupuje.. bo nieststy 7zl za 5 sztuk.. troche duzo.. ;(
--------------------
dzisiejszy bilans kcal:
999,4
idealnie, az jestemn w szoku!!! nic nie cwiczylam bo caly dzien poza domem...
-
DZIEKI MAROXIA-MUSZE SIE DO TESCO WYBRAC I POSZUKAC-DOBRZE WIEDZIEC-JA MIESO TYLKO BIALE Z KURCZAKA JEM I TO W MINIMALNYCH ILOSCIACH,A Z SOJOWYCH RZECZY TO TYLKO PASZTETY,WIEC PAROWKO-KIEłABSKI...MAM NADZIEJE ZE SMAKUJA DOBRZE :) JESZCZE RAZ THX!!!
-
hej!!!
parowki sojowe, calkiem fajny pomysl, widze ze na bazie soi powstaje coraz wiecej nowych produktow. A mi sie tak czasami miesa chce jak nie wiem. i dzis sobie karkowke usmazylam,
podziwiam, ze mozesz bez miesa zyc. i widze ze pieczywa tez malo jesz. Ja nie umialabym bez peiczywa zyc. jem go teraz mniej, ale i tak musze.
a wsparcie jest potrzebne, rodzina musi nas wspierac, bo jak beda sie opierac , to nici z tego wszystkiego, no i oczywiscie to Forum to taka wielka dawka pozytywnego myslenia i przede wszystkim pomoc wielu zyczliwych osob
http://www.superfoto.pl/zdjecia/foto...22265654_d.jpg
-
Będe musiała kiedys spróbowac tych twoich sojowych przysmaków. Zawsze jak widziałam jakies artykuły sojowe to mi sie dziwnie kojarzyły. Ja chyba jestem poprosty typowy miesozerca.
Za kilka miesięcy wszystkie bedziemy podziwiane i te które sa albo beda bez facetów,beda stanowiły konkurencje i zagrozenie.
Dziwne to. Całe zycie człowiek jest gruby, wszyscy go takim znaja i akceptuja albo nie. A tu nagle chudnie, dziewczyna robi sie zgrabna, zaczyna chodzic w obcisłych rzeczach, spódnicach to niech mówia co chca ale kolezanki napewno beda zskoczone. A faceci.... wiadomo.....
maroxia, emenyx i inne zajęte trafiłyscie na wspaniałych facetów skoro was akceptuja takimi jakimi jestescie. Niestety tacy faceci to raczej wyjątki. Napewno sa z was dumni ze tak sie staracie.
-
Hej Maroxia :)
A te sojowe parówki to mają cosik smaku za normalnymi czy nie bardzo? :wink:
Mój mąż nawet lubi kotlety sojowe,niedawno kupiłam i może w sobotę sobie zrobimy :)
A dla mnie facet który ogląda się tylko za spódniczkami ,jest palantem. Przecież do cholerki jasnej,jak będzie stary i łysy i będzie cierpiał na prostatę,to chyba będzie chciał żeby ktoś mu podał szklankę wody,no nie?? To wtedy taka laseczka też mu powinna odmówić,bo przecież będzie starym grzybem,za przeproszeniem :) :)
:wink:
Mojego męża poznałam ważąc jakieś 68 kg,później wspólne wypady do restauracji itd i 10 miesięcy później wychodząc za mąż ważyłam już ciut ponad 90 kg. A mimo to,mówił że byłam śliczną panną młodą :) I tak też się czułam w ten dzień. I wiem,że teraz też go pociągam i że mnie kocha i to niesamowicie cieszy. A teraz kiedy zaczynałam miesiąc temu odchudzanie myślał,że wytrzymam może tydzień,ale mówi mi że mile go zaskoczyłam. :) :)
Dobrze jest mieć takiego faceta przy boku,nie żałuję że się pobraliśmy bo już od początku naszej znajomości czułam,że się nigdy nie rozstaniemy.Aha,mój mąż jest 5 lat starszy ode mnie (31 lat :)
Maroxia,w jakim wieku jest Twój facet?
Pozdrowionka i sorki że się rozpisałam :P
-
No tak, kotleciki sojowe to co innego, mniammmmmmm. zarowno te co sie moczy w bulionie jak i te co sie "wyrabia" i te wszytskie cuda tpu gulasze sa baaardzo smaczne :)
al pastet i parowka niekoniecznie.
moja chlopa mowi ze nie jestem gruba i ze mu sie taka podobam jak jestem teraz, a tez poznal mnie jak wazylam te 70 kilo :) ale jets kochany bo ku nakazalam mnie mobilizowac mimo wszystko i teraz na mnie krzyczy o chodzenie na silownie :) pomaga :)
-
o agniecha.. alesmy sie minely chyba :P akurat u Ciebie bylam :)
parowki sojowe sa naprade smaczne!! ciesze sie jak dziecko ilekroc je kupuje.. i jak mam na talerzu.. to zawsez sobie zostawiam na koniec.. bo to ten najlepdzy smak!!! najlepsza z wszystkich sojowych bajerow wydaje mis ie jednak MIELONKA.. matko.. to bym mogla jak swinia zrec!!!
emenyxy81.. no na szczescie powstaje!!! pewnego dnia.. jak na zachodzie.. bedziemy mogly isc i kupic sobie niskokaloryczne lody -sojowe (takie jadly minika i rachel w przyjaciolach jak mialy dola a nie chcialy przytyc) albo serniki pyszne i slodkie ale bez cukru i na bazie sojowego tofu.. czekam na te dni.. teraz moge symulowac nieksokaloryczne mieso../ niedlugo dotra tez symulowane sojowe slodycze.. och czekam..
a tak.. samemu.. bez wsparcia.. ciezko.. nie mowie ze nie mozlwie.. ale o ile ciezej..co do pieczywa.. nie jesm bo to czesc diety ze mam nie jesc.. ja lacze atkinsa z 1000kcal.. nie wiele zostyaleo tego co moge/chce jesc.. al enie czuje ze mi brakuje..
aisha.. wiesz co..
ja mojego zlapalam jak bylam jescze chuda.. inaczej bylo by ciezej.. ni emowie ze by sie nie udalo.. ale byloby ciezej.. bo szczupla dziewcyzna pozwala sobie na wiecvej i jest bardziej tolerancyjna wobec faceta niz tak apuszysta..
przykladenm jest chocby komplement.. jak wiesz ze jestes szczupla i facet ci powie ze jestes ladna.. to jescze w miare ok.. ale jak jestes grubawa i facet Ci powie ze jestes ladna 9bo orzeciez mozesz byc) to oczywsicie zaraz sie musi wysmiewac!!! napewno nie ma tego na mysli.. albo cos kreci!! tia.. wszystko jest w naszej glowie aisha.. wszystko!!!
-
Komplementy?! Nigdy ich nie lubiłam i wątpię, bym kiedykolwiek zaakceptowała. Zawsze mi mówili, że jestem jakimś trefnym dzieckiem, bo pochwały mnie dziko drażniły. ;-p
-
Cześć Maroxia :)
Kiedyś sama zrobiłam pasztet sojowy. Był pyszny. Zrobiłam wielką foremkę i wcięłam cały, bo nikomu innemu nie smakował :P
Polecam taki domowy pasztecik, bo jest pozbawiony wszystkich dodatkowych świństw, które dodaje się w procesie produkcyjnym. Jak sobie przypomnę jego smak... mniam...
A co do facetów... no niestety większość lubi chude laski. Mogą być nawet wredne, ale grunt, że są szczupłe :( A moim zdaniem taakie chude laski wcale nie są sexi. Kobieta pewne krągłości powinna mieć :D
-
hej!
a ja tutaj w niemczech nie moge znalezc soi , takiej jak jest u nas. tutaj jest jakies tofu sojowe plywa w sloiku w takiej zalewie i nie mam pokjecia jak to przrzadzac, ostatnio szulkalam w kauflandzie jakichs takich suchej soi, zeby jakies mielone zrobic, ale byl tylko ten jakis wynalazek w w soiku....wiesz cos na ten temat ?????????
milego dnia na diecie zycze i wytrwalosci!!!!!!!!!! :D
-
ja kurcze nigdy nie byłam szcuzpła. Wiadmo, że facet mi nie powie że jestem sczupła jak to nie prawda. Nawet gdyby powiedział i tak bym nie uwierzyła. Wszystko przede mną. Kiedyś zapytałam sie mojego byłego co mu sie we mnie podobało z wyglądu to mi powiedział : oczy, włosy, usta i biust. Dobre i to.
Cos czuje ze niedługo skusze sie na jakies danie sojowe, może mi tez bedzie smakowac. Zawsze to jakies urozmaicenie.
-
Strasznie mnie rozśmieszyło to złapanie faceta jak byłaś chuda :D Ja złapałam :D jak ważyłam 80kg, do ślubu ważyłam 85kg i nie stanowiło to chyba problemu (mowie chyba bo moj M to taka trochę niemowa uczuciowa itp) bo przecież przymusu nie było...Potem waga mi się nieznacznie wahała ale zaczeła stanowić problem dla mojego M, wiem to chociaż nigdy tego wprost nie powiedział...Teraz jest ok chociaż moja waga stanowi temat tabu, ale przynajmniej nie zmusza mnie do jedzenia bomb kalorycznych jak to było wcześniej (taka trochę paranoja bo chciał zebym schudła ale tez zebym jadła). No ale pomijając męża już pisałam to Mvr nie narzekałam nigdy na brak powodzenia i zawsze jakiś facet mnie dowartościował komplementem...bynajmniej nie takim, że jestem szczupła :) bo to byłoby chore...Faktycznie facetów którzy nie zwracają tak bardzo uwagi na figurę jest niewielu, ale jednak są...No cóż nie możemy być wszystkie blond chudymi lalami z zaokrąglonymi delikatnie tyłkami i wybujałymi biustami...a wogóle to niech faceci przyglądną się sobie...ale sie nakręciłam :D
-
-
mvr..
no ja tez nie lubilam kaplementow przez jakies 23 z 25 pierwszych lat.. mam orli nos.. i od dziecka bylam tym faktem zalamana i zakompleksiona ze hej.. jak widzialam ze jakis chlopak mnie obserwuje to sie odracalam tak zeby mnie z profilu nie wiedzial..
zaczelo sie zmieniac jak obejrzalam kameleona.. taki serial.. tam byla taka laska z orlim nosem.. zyleta jak nic!!! i podobala mi sie.. jak diabli.. z facetami nie mialam wiekszego problemu ale to dlatego ze po babci odziedziczylam duzy biust.. ale zawsez czulam jak szlam z moja piekna przyjaciolka edyta na impreze.. ze edyta.. to jest ta.. z ktora facet chcialby byc.. chcialby patrzec w oczy i wedrowac za reke.. a mnie chcialby przelec.. jak ja nienawidzialm facetow!!! bylam chyba najstarsza dziewica na swiecie wlasnie dlatego ze kazdy ich komplement typu: masz ladne oczy.. (oczyswicei nei wierzylam i tez sie wkurzalam) byl wypowiedziany patrzac mi na biust.. przy okazji.. czy faceci nie widza tego ze my widzimy gdzie sie gapia?? nawet przez 1sek.. a co dopiero pol minuty..
w kazdym badz razie do czefo daze.. byl jacek.. ktory tez polecal na pocztaku na biust.. ale ble ble bvle.. sedno: nauczylam sie malowac.. a w sumie nauczyla mnie pewna dziwczyna ktora na przeciwko mojego stoiska sprzedawla kosmetyki.. i od tej pory.. ja wiem.. nauczylam sie przyjmowac kaplementy.. tzn.. wszyscy zaczeli; wow.. marzena jak ty wyladnialas.. (no..akurat) ale powiedzialo to mnustwo osob.. nawet takie, ktore mowily to z niechecia.. no i jacek mnie nauczyl.. widzialam jak moja reakcja na mile slowa z jego strony go poproistu rani.. teraz juz wiem ze sie podobam.. a od kiedy WIEM ze sie podobam.. to sie podobam :) tym bardziej ze gustow jest baaardzo duzo..a ja nie musze byc miss swiata
(jak schudne bede bardziej)
nie wiem czy to sedno w koncu wyszlo na swiatlo dzienne: wiec powtorze!!! starannt ale nie krzykliwy makijarz.. to saekret wiekszosci kobiet ktore maja powodzenie.. i glowa.. jesli czujesz sie atrakcyjna.. toludzie Cie tak beda odbierac..
fruktelka :)) hej witam Cie..
ja tez kiedys zrobilam sama.. ale kazali w przepisie dodac impbir.. i mi nie smakowalo jak diabli.. w koncu wyrzuciulam bo jajko w srodku (gotowane) jakis dziwaczny kolor zaczelo miec.. moze znow sprobuje.. ale tym razem bez imbiru.. jak probowalam zanim go dodalam.. to byl pyszny (probowalam czytaj jadlam.. bo ja jak cos robie to w wyniku jest zawsez o polowe mniej niz bylo na to skladnikow.. zrzeram podczas robienia)
no.. wielu lubi chude laski.. pewnie nawet wiekszosc.. ale mi sie zdaje, ze mimo wdzystko bardzo u facetow.. luczy sie zdanie ich kolegow.. napewno iu tych glupszych przedstawicieli meskiej populacji.. ale kraglosci.. nie ja myslke ze lubia kraglosci.. ale neiststy najlepiej na chudym ciele..
tofu sojowe?? nie kupuj emeny, dl amnie to nie ma smaku.. moja mama uwaza tak samo.. ale ja jadlam tylko takie z plastikowych opakowan jak po pasztetach.. a co do sojowego mielonego.. w sloiku.. nieeee.. na oczy nie wiedzialam.. na kubkach nie czulam.. nie mam pojecia.. ale mnie zaciekawilo..
ps; jakos mi umknelo ze ty w niemczech siedzisz.. kurcze.. polowa dziewczyn jest poza ojczyzna..
aisha..
nie powie ze jestes szczupla.. ale mozesz byc ladna przeciez.,. mozesz miec super oczy
ale co wazne.. jesli facet mowi jakikolwiek.. komplement.. nawet taki ktory nam sie nie podoba.. (jak np mvr pewnie sie wkurza na kazdy komplement niewazne jaki) to mimo wszystko.. ni ema zlych intencji.. a moze nawet chce wyczuc czy ma szanse.. faceci tez nie sa tacy pewni siebie jak to zgrywaja przy kolegach..
aisha..cytuje: "powiedzial: oczy usta wlosy biust.. dobre i to?? "
PYTANIE:
jaki komplement z jego strony odnosnie twego wygladu.. zadowolil by Cie.. a nawet uszczsliwil i nie wkurzyl?? istnieje taki??
powiem Ci.. ze jako dziewczyna ktora przerabia 2 meski kierunke (teraz elektronika) wiem.. ze faceci czasemnaprawde sie boja kobiet.. boja sie zagadac.. jesli po dziewczynie widac ze przywykla do zalotow.. i moze potraktowac to jako zart.. to latwniej im sie zmusic.. dziewczyna ktora ma mine: NIE zblizac sie.. ( a taka mine ma wiekszosc osob ktore maja niska samoocene) nie zacheca faceta ktiory sie boi ze zostanie wysmiany..
oszaga
hehe.. niemowa uczuciowa ??? hehe.. dobre, amoj jacek ma mniejwiecej taka sama paroje sprzeczych pragnien.. z tym tylkko ze jego zdanie odnosnie mojej otylosci to tez jest tabu.. oczysweicie teraz dieta i nadwaga to glowny temnat ale to ja mowie.. jacek nie bardzo.. tylko slucha i czasem cos wtraca.. ale tak pewnie lepiej.. wiem czego by chcial.. wiem ze obejdzie sie bez tego.. jakby naciskal to tylko bym sie zaczela buntowac
no i tak!!! odnosnie tegop co pisalas do mvr!!!!
i takl!! nareszcie sie nakrecil krto sinny niz ja.. moja cietosc na facetow znaczaco spadla odkad mam jacka i sie okazlo ze istnieja faceci ktorzy nie sa swiniami.. ale i tak wielu z nich.. jest.. i ja sie czesto tym faktem strasznie nakrecam.. dobrze ze nie ja jedna.. czasewm czuje sie jak walnieta na glowe feministka po ktorej ludzis ie spodziewaja ze walnie faceta hdy ten sprobuje ja w reke pocalowac.. ale przeciez mam racje.. bo problem istnieje.. kobiety sa o wiele bardziej tolerancyjne.. im nie zalezy tak na wygladzie..
-
maroxia-ales mi narobila...wiesz jak zamna chodza te parówki???choc nie znam jeszcze ich samku,ale mam na nie ogromna chrapke!!!
-
Przemyslałam twoje pytanie i chyba narazie nie ma takiego komplementu. Niska samoocena przez prawie całe zycie jednak robi swoje. Zawsze wiedziałam, że jak bede szczuplejsza to moja ocena sie troche zwiększy. Bede bardziej akceptowac siebie. faceci zawsze traktowali mnie jak kumpele albo co najgorsze prawie jak siostre. Inne dziewczyny podrywali, mówili komplementy i takie tam zaloty. Mi naogół zwierzali sie z podbojów, jak to przelecieli jakąs dziewczyne. najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że zawsze mi sie pytali jak postępowac z dziewczynami, co zrobili źle i inne sprawy dotyczace związków tak jagbym miała za sobą conajmniej kilka powaznych związków.
Może rzeczywiście robiłam sie strasznie niedosteona dla facetów, ale zawsze myslałam że jak juz jakis sie mna zainteresuje to ma w tym jakiś dziwny interes, albo sie z kims załozył. Głupie myslenie, teraz juz to wiem.
Miłego dnia :)